Okładka książki - Veritaz. Dziedzictwo krwi

Veritaz. Dziedzictwo krwi



Tom 1 cyklu Veritaz
Ocena: 5.25 (4 głosów)

W Walstadzie liczy się tylko jedno nazwisko – Holtzfall.

Ród, który od pokoleń dzierży władzę absolutną: kontroluje pieniądze, ludzi i całą magię kraju. Ale ten misternie utkany porządek świata rozpada się w jednej chwili po brutalnym morderstwie Dziedziczki. Jej córka, Nora, pogrąża się nie tylko w żałobie, ale też staje do walki o przetrwanie.
By wyłonić nową dziedziczkę rozpoczyna się Veritaz, czyli legendarna próba, w której testowane są lojalność, magia i bezwzględność. Nora rywalizuje ze swoimi kuzynkami… Ale w grze pojawia się ktoś nowy: Lotte, nieślubna córka jednej z ciotek. Dzieciństwo spędziła w klasztorze, a teraz trafia w sam środek intryg i śmiertelnych ambicji.
Nora pragnie poznać prawdę na temat śmierci jej matki. Rozpoczyna śledztwo i łączy siły z Augustem, młodym dziennikarzem. Chłopak gardzi wszystkim, co wiąże się z jej nazwiskiem. Tymczasem Lotte rozpaczliwie próbuje odnaleźć ojca, którego nigdy nie znała. Musi też stawić czoła zakazanym uczuciom do Theo, rycerza Holtzfallów…
Tylko jedna z nich może odziedziczyć władzę. Obie mają powód, by walczyć do końca.

Informacje dodatkowe o Veritaz. Dziedzictwo krwi :

Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 2025-08-13
Kategoria: b.d
ISBN: 9788368576078
Liczba stron: 512

więcej

Kup książkę Veritaz. Dziedzictwo krwi

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Veritaz. Dziedzictwo krwi - opinie o książce

Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2025-11-24, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 12 książek 2025, 2025, Fantasy,

Sięgając po „Veritaz. Dziedzictwo krwi”, kierowałam się głównie sentymentem. Jako nastolatka zaczytywałam się w trylogii „Buntowniczka z pustyni” tej samej autorki i - choć dziś gustuję w nieco innych książkach - nazwisko Alwyn Hamilton wzbudziło we mnie ciepłe wspomnienia. Nie spodziewałam się, że nowa seria wciągnie mnie aż tak. Byłam przekonana, że wyrosłam już z młodzieżowej fantastyki, a jednak „Veritaz” pochłonęło mnie bez reszty.

Zacznijmy jednak od podstaw - książka należy do gatunku fantasy, choć bez wahania dodałabym określenie „młodzieżowa”. Okładka, choć estetyczna, nie robi aż takiego wrażenia jak przy poprzedniej serii autorki, ale to, co najważniejsze, znajduje się w środku. Hamilton po raz kolejny udowadnia, że potrafi budować światy, które żyją własnym rytmem - nieprzesadzone, ale na tyle intrygujące, by czytelnik chciał je poznać do końca.

Największą siłą tej książki są jednak bohaterowie. Są pełnokrwiści, z wyraźnie zarysowanymi motywacjami i emocjami. Nikt nie jest jednowymiarowy - nawet postaci drugoplanowe mają swoją historię i znaczenie. Dzięki temu łatwo się z nimi utożsamić, kibicować im (albo wręcz przeciwnie), a to sprawia, że historia angażuje emocjonalnie.

„Dziedzictwo krwi” to klasyczna opowieść o dorastaniu, odkrywaniu swojego miejsca w świecie i mierzeniu się z przeszłością, ale podana w sposób świeży, dynamiczny i z wyraźnym kobiecym głosem. Styl Hamilton jest lekki, ale nie banalny - idealnie wyważony, by trafić do młodszego i starszego czytelnika.

Jeśli „Veritaz” przypadło Wam do gustu, podobnie jak wcześniej „Buntowniczka z pustyni”, polecam sięgnąć po inne tytuły w podobnym klimacie, które również łączą silne bohaterki, fantastykę i emocjonalne napięcia. Na mojej liście znajdują się m.in.: „Gracja i furia” Tracy E. Banghart, „Setna królowa” Emily R. King, „Caraval” Stephanie Garber, „Ogień i woda” Victorii Scott oraz „Wyścig śmierci” Maggie Stiefvater.

Nie wiem jeszcze, jak potoczy się dalej ta seria, ale jedno wiem na pewno - z przyjemnością dam się zaskoczyć kolejnym tomem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - marta_czyta
marta_czyta
Przeczytane:2025-10-30, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Wychowaliśmy się na baśniach o “Rybaku i złotej rybce” czy historii o niezwykłym Dżinie z lampy spełaniającym życzenia. Myśleliście jakie życzenia padłyby z Waszej strony jakbyście trafili na taką okazję?


“-Jak można się spodziewać, zupełnie jak w życiu, ci, którzy narzekają na sprawiedliwość, są tymi, którzy przegrywają. I powiem wam dokładnie to, co mówię każdemu, kto przychodzi do mnie z płaczem : życie jest całkowicie sprawiedliwe dla tych, którzy na to zasługują.”


W tej książce rolę złotej rybki spełnia, że tak powiem - władca lasu - Huldrekall. Magiczne stworzenie, na które trafił wieki temu drwal - Holtzfall. Jego życzenia były nad wyraz skromne ale otrzymał za ich pośrednictwem tak wiele, że nadal jest co dziedziczyć i… o co walczyć. 


Honora była dziedziczką, była pewna, że to ona przejmie władzę nad Walstad i majątkiem, mieszkańcami, lasem, magiczną mocą. 

Jednak los bywa okrutny i gdy jej matka ginie wie, że będzie musiała walczyć z innymi potencjalnymi dziedzicami w próbach Veritaz. Musi wygrać, jest do tego stworzona. Ale okazuje się,  że rywali będzie więcej niż zakładała. 


Z pozoru to książka o rodzinnym dziedzictwie i intrygach owej rodziny, która przez wieki nie zacieśnia więzi. Wręcz przeciwnie. Wątków tu jest zatrzęsienie i akcja mknie w niesamowitym tempie. Rodzina Holtzfallów jest zdolna do intryg i manipulacji, udowadnia to na każdym kroku. Tajemnic też mają pod dostatkiem, a ich bezwzględność nie raz wybitnie szokuje. Ród przez wieki zebrał imponujący majątek, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Bogatym zawsze mało i …dzielić się nie lubią, wręcz przeciwnie. Wiem, wiem, nie ma co mierzyć wszystkich jedną miarą ale tu konflikt społeczny też odgrywa istotną rolę. Na tyle istotną, że mimo lekceważącego podejścia władców Walstad, ich pozycja jest zagrożona. 


A podczas poszukiwań mordercy matki Nory, podczas oswajania się z życiem wśród rodziny, z dala od murów mrocznego zakonu, w którym wychowała się Lotta - jedna z dziedziczek, o której istnieniu wiedzieli nieliczni, podczas rozwijającego się buntu tajemniczych Grimów i rozwijania się ciekawych relacji Nory i pewnego dziennikarza oraz Lotty i… uroczego rycerza, trwają próby. Kto zdobędzie pierścienie i wejdzie do lasu w poszukiwaniu magicznej siekiery ? 


Książka zaskakuje, trzyma w napięciu i czuć strach, niepewność oraz wątpliwości naszych bohaterek. Fajnym dodatkiem jest tu pojawienie się bohaterki ze znanej serii tej autorki “Buntowniczki z pustyni”. Nie jest to może kontynuacja ale jednak losy jednej z tamtejszych bohaterek tu toczą się dalej. Zgadniecie której?


Ciekawiło mnie czy ta seria porwie mnie od pierwszego tomu jak wspomniana buntowniczka. I jest w niej potencjał ogromny ale te historie mają zupełnie inny klimat i musiałam z początku się w niego czuć, z nim oswoić, poznać bohaterów. Udało mi się w końcu zaangażować w ich przeżycia i teraz jestem jak ten skazaniec czekający na ciąg dalszy. Ciekawe ile to potrwa…


Pozostaje nadzieja i niepewność - co będzie dalej ? Zobaczymy.
Ja z pewnością kontynuacji sobie nie opuszczę. I ten wstęp do magicznej i porywającej historii Holtzfallów, serdecznie Wam polecam. Dziękuję za egzemplarz do recenzji.  

 

Link do opinii

 " Trzymaj się z dala od lasu, maleństwo.
Znajdziesz tam niebezpieczeństwa, z którymi jeszcze nie wiesz, jak się zmierzyć"

Holtzfall. Nazwisko, które każdy kojarzy. Nazwisko, które niektórzy kochają, a inni nienawidzą. Ród, który włada wszystkim – ludźmi, pieniędzmi i magią. Ale to wszystko zaczyna się rozpadać, kiedy ginie Dziedziczka i rozpoczyna się walka o władzę. 

Las jest początkiem. Nie każdy może do niego wejść. Ale wszystko zaczyna się od lasu.

To czas na Veritaz. Próby, które mają wyłonić nową Dziedziczkę. Dziedziczkę, która będzie godna nowego tytułu. Która zdobędzie topór. Kto nią zostanie? Cztery kuzynki stają do rywalizacji, gdy nieoczekiwanie obecność kogoś wszystko komplikuje. Okazuje się bowiem, że jest jeszcze jedna dziedziczka, o której nikt nie wiedział...

"To z dzieci, które powróci z toporem, będzie najbardziej godne, by dzierżyć go dalej"

Nora i Lotte. Można powiedzieć, że łączy je tylko i wyłącznie nazwisko. Nora od dzieciństwa wychowana w luksusie i w przekonaniu, że to ona będzie następną Dziedziczką. Nieufna, odważna i pewna siebie. Nie wiem, czy bardziej polubiłam ją czy Lotte. Ona to z kolei całkowite przeciwieństwo. Wychowywana w środowisku, gdzie nie obca była jej bieda czy złe traktowanie. Wychowana w przeświadczeniu, że jej dar to przekleństwo, który zasługuje na potępienie. A jednego dnia jej całe życie się zmienia. Z biedy w bogactwo i pozostawiona praktycznie sama sobie. A do tego ma jeszcze brać udział w rywalizacji?. Bardzo podobała mi się ich relacja, bo mimo że początkowo niewiele mają wspólnego, to z czasem decydują się nawiązać pewną współpracę. Zaczynają się zbliżać, a Nora znajduje kogoś, komu może zaufać. Lotte z kolei pod jej wpływem zaczyna się zmieniać i również staje się bardziej odważna. Stają się dla siebie siostrami. Tylko czy rywalizacja o władzę tego nie przekreśli? 

Książka wciąga od pierwszych chwil. Akcja nie gna od samego początku, bo wszystko rozwija się w raczej powolnym tempie. Czytelnik krok po kroku poznaję historię całej rodziny i było to naprawdę bardzo ciekawe. Z jednej strony jest teraźniejszość, a z drugiej strony przeszłość, gdzie są przedstawiane początki całego rodu Holtzfall i tego jak zaczął zdobywać coraz większą władzę i się rozrastać. Jak  z biednych stali się tym kim są obecnie. Naprawdę bardzo ciekawy pomysł i pokazujący dlaczego teraźniejszość jest taka a nie inna. Książka nie tylko skupia się na samej rywalizacji, bo jest wiele wątków pobocznych, które również występują w historii i bardzo wzbudzają ciekawość. Nora pragnie się dowiedzieć kto tak naprawdę stoi za śmiercią jej matki, bo wszystko wydaje się dosyć podejrzane. Lotte chciałaby poznać kto jest jej ojcem, choć ta kwestia nie odgrywa dużej roli w całej historii, ale prowadzi do bardzo ciekawych tajemnic. Jakby tego było mało, to pojawia się pewne zagrożenia. Społeczeństwo zaczyna się buntować a tajemnicze ugrupowanie zaczyna zdobywać coraz większą popularność. Pojawia się coraz większa niechęć do całego rodu i faktycznie nie ma co się dziwić. Niesprawiedliwość, bieda. Władza i magia tylko dla tych najbogatszych, a biedni pozostają z niczym. Tylko jak się okazuje, nie bez przyczyny to właśnie ród sprawował całą władzę, a początek ich historii bardzo dobrze to pokazuje. Wątek rycerzy rodu też bardzo dobrze został przedstawiony. Związani przysięgą muszę robić to co im się każe, nawet jeśli tego nie chcą...

"Na moją przysięgę. Na moją przysięgę na moją przysięgę"

Jest tajemniczo i nie brakuje intryg, a im bliżej końca tym znacznie więcej się dzieje. Emocje i napięcie gwarantowane. Nic nie wydaje się oczywiste, nie brakuje zaskoczeń. Tajemnice zaczynają wychodzić na jaw. Zdrada z nieoczekiwanej strony. Okazuje się, że niektórzy dla zwycięstwa zrobią bardzo wiele, bardzo wiele. W rywalizacji nie ma znaczenia sprawiedliwość czy jak się okazuje więzy krwi. A sama rodzina ma bardzo dużo tajemnic. Nie brakuje magii i tajemniczych istot, które niekoniecznie są dobre. I jest. Dochodzi do kulminacyjnego momentu. Momentu, to wszystko zmienia, ale czy na lepsze? 

W książce oczywiście nie zabrakło wątku romantycznego. Jest on delikatny, subtelny i nie dominuje w całej historii. Można nawet powiedzieć, że go tu prawie nie ma, więc jak ktoś nie lubi takich wątków to książka z pewnością się spodoba. 

"Veritaz. Dziedzictwo krwi" to bardzo dobra książka. Jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona, bo nie spodziewałam się, że tak bardzo mi się spodoba. Autorka ma przyjemny, lekki styl pisania, że książkę bardzo szybko się czyta. Z pewnością jest to oryginalny pomysł na historię i jestem naprawdę bardzo ciekawa kontynuacji. Tak bardzo, że aż sprawdzałam czy za granicą kolejne tomy może już wyszły, ale niestety jeszcze nie. Pozostaje niestety czekać. Bardzo polecam, miłego! 

Link do opinii

,,Veritaz. Dziedzictwo krwi" to książka, która nie wciąga od początku, ale warto dać jej szansę. Dlaczego?

 

Posiada różne perspektywy. I to aż 4. Na początku wydawało mi się to nieco za dużo, ale gdy wczytałam się to było już tylko lepiej. Ostrzegam jednak, że wymaga ten zabieg większego skupienia. Ja osobiście lubię, gdy w taki sposób książka jest napisana.

 

Książka ta jest na pewno idealną lekturą dla tych, którzy uwielbiają motyw prób, jakim poddawani są bohaterowie. Tutaj główna bohaterka, Nora po śmierci matki, staje się Dziedziczką. Ale najpierw musi przejść próbę lojalności, magii i bezwzględności. Rywalizuje ona ze swoimi kuzynkami, ale nie tylko. Nagle wśród nich pojawia się nieślubna córka jednej z ciotek. Skąd się wzięła i czy ma prawo konkurować?

 

,,Veritaz" to książka dla tych, którzy lubią intrygi, politykę i walkę o przetrwanie. I chociaż akcja książki jest umiarkowana, to naprawdę dzieje się tutaj wiele.

 

Jeśli chodzi o bohaterów, to myślę, że pokażą na co ich stać w kolejnym tomie. Tutaj było ciężko mi się z nimi zżyć, ale czuję, że może się to zmienić. Jest tutaj wątek miłosny, który liczę, że w kolejnej części bardziej się rozwinie.

 

 

Link do opinii
Inne książki autora
Buntowniczka z pustyni
Alwyn Hamilton0
Okładka ksiązki - Buntowniczka z pustyni

Bardziej wybuchowa niż proch strzelniczy! Bezkresne piaski pustyni przemierzają tajemnicze bestie, w których żyłach płynie czysty ogień. Krążą...

Zdrajca tronu
Alwyn Hamilton0
Okładka ksiązki - Zdrajca tronu

Los pustyni spoczywa w jej rękach. Druga część "Buntowniczki z pustyni", bestsellerowej powieści według „New York Timesa”, autorstwa laureatki...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy