Bardzo dobrze znam pióro autorki, więc wiedziałam, że sprawa będzie dotyczyła wielu uczuć i emocji, które momentami przekraczają ludzkie pojęcie. Ona zawsze podchodzi do człowieka od prywatnej strony, od opisania tego, co wrze wewnątrz i jednocześnie na tyle robi to cicho, by nikt nie proszony nie mógł tego przekazać dalej. Jeśli szukacie książek, które krzyczą swoim spokojem, to koniecznie powinniście zapisać sobie tą autorkę, by nie przegapić jej książek.
Od razu wchodząc w treść ujrzycie duży druk i słowa, które sprawiają, że serce potrafi się zatrzymać. Widzimy bowiem kobietę, która bardzo cierpi. Która zamyka się na świat, gdyż według niej on właśnie stracił sens. Największym życiowym ciosem była dla niej śmierć jej syna. Po tym rozwiodła się z mężem, gdyż nie potrafiła dłużej spoglądać w oczy przepełnione smutkiem. Porzuciła wszystko i nawet siebie. Tylko dzięki swojej żyjącej jeszcze mamie, która męczy ją nie po to, by dobić, ale po to, by córka ujrzała, że ból z czasem zmaleje i póki ona jeszcze ma czas aby być na świecie, to powinna coś z nim zrobić. W ten sposób podjęła pracę, która i tak odznacza się dla niej trudem patrzenia ludziom w oczy. Zerkając na klientów, którzy są młodymi chłopcami, czuje ból i rozpacz, gdyż jej dziecko nigdy nic już do niej nie powie. Z tego powodu też potrafi być mniej miła i mniej wyrozumiała. To było straszne, bo brakowało jej kogoś, kto zdejmie z niej ciężar z jakim nie potrafiła sobie poradzić. Później odnalazła osobę, która jak to opisała, delikatnie zajrzała do jej bólu i zamknęła drzwi nie robiąc przy tym większej rysy. Aby historia stała się bardziej wartościowa, mamy dodany tutaj wątek jakby podróży w czasie. Nadchodzi bowiem czas w którym kobieca postać patrzy i nie wierzy własnym oczom. To było tak obezwładniające uczucie, aż mi samej poleciały łzy. Ujrzała bowiem chłopaka, który do złudzenia przypominał jej syna. Czy to mogła być prawda?
Niesamowita historia. Jestem mega wrażliwą osobą, dlatego przeżywałam ją niemal pięciokrotnie mocniej. Sama kocham swoje dzieci najbardziej na świecie, więc nawet nie wyobrażam sobie przeżyć takiej tragedii, a później widoku, niczym odkalkowanego jak za siedemnastu lat wstecz. Bardzo mnie rozkleiła, gdyż mega prawdziwie została opisana. I ten czas, kiedy waliła w drzwi, żeby opisać komuś w jaki sposób zginął jej syn. To było ważniejsze niż chłód na dworze i uderzenia serca niczym młotem. W pewnym momencie miałam myśli jakbym sama biegła co sił i przeżywała to razem z nią. Ogromnie prawdziwe doznania! Zresztą, przeczytajcie ją sami. Ja wciąż w głowie ją roztrząsam...
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2025-09-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 472
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska
Pamiętacie, jak w dzieciństwie wasza matka chciała trzymać was blisko siebie, zachowując się przy tym, jak kwoka? Przypominacie sobie chwile, gdy wasz...
Czy można pokochać cudze dziecko? Nadia i Anita to skłócone siostry, które jeszcze w dzieciństwie rozdzielił mur wzajemnej niechęci. Są absolutnie...