Okładka książki - Wioska Małych Cudów (ilustrowane brzegi)

Wioska Małych Cudów (ilustrowane brzegi)


Ocena: 5.13 (16 głosów)
opis

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗭ł𝗮𝗽𝗮ć 𝗰𝗵𝘄𝗶𝗹ę

Aleksandra Rak to niezwykle ciepła i empatyczna osoba, której historie poruszają i ogrzewają serca czytelników. W 𝑊𝑖𝑜𝑠𝑐𝑒 𝑀𝑎ł𝑦𝑐ℎ 𝐶𝑢𝑑ó𝑤 autorka stworzyła magiczne miejsce, które raz w roku budzi się do życia, zachwycając swoim niezwykłym urokiem. Przyjeżdżają tu nie tylko pracownicy, ale przede wszystkim dzieci i ich rodziny. To miejsce, stworzone specjalnie na potrzeby powieści, ale jest tak niesamowite i wyjątkowe, że gdyby istniało naprawdę, jako pierwsza stanęłabym w kolejce po bilety. Nie tylko jest piękne i magiczne, ale dzieją się tam też małe cuda, na co wskazuje jego nazwa. A taki cud, choćby najmniejszy, jest potrzebny każdemu – niezależnie od tego, czy mówi, że w nie wierzy, czy nie. Ja wierzę, i dopóki żyję, będę w nie wierzyła.

Zacznijmy od tego, że ta książka jest przepięknie wydana – wygląda jak najwspanialszy prezent gwiazdkowy. Samo patrzenie na nią sprawia ogromną radość, a przeczytanie tej magicznej historii działa niczym miód na zbolałe serce, plaster na poranioną duszę. To właśnie takich historii nam potrzeba – pełnych dobra, w które można się otulić, i pięknych słów poruszających serce.

Nie tylko w tej powieści dzieją się cuda, ale działy się one także we mnie, w moim sercu. Czytając książkę, czułam się jak dziecko w krainie bajek, pośród dobrych ludzi, jak wśród rodziny i przyjaciół. Przemykałam wśród śniegu i przykrytych bielą domków, jeździłam na lodzie z dziećmi, zajadałam się piernikami i ciasteczkami w chatce u kochanej Anieli. Siedziałam na dachu z Adamem, by uchwycić w kadrze wschód słońca, pocieszałam Felicję tęskniącą za nieobecnym bratem, próbowałam naprawić relacje Danki i Igora.
Podziwiałam Kubę, który nie odmówił pomocy ukochanej cioci, choć musiał znosić fochy Amelii, marzącej o wylegiwaniu się na plaży w ciepłych krajach, zamiast przebywaniu w zasypanych śniegiem Bieszczadach.

Jak ubrać w słowa historię, której atmosfera tak głęboko mnie oczarowała i wciągnęła bez reszty? Cieszył mnie dźwięk dzwonków, radośnie roznoszący się po wiosce. Wywoływał uśmiech, dodawał energii i wprowadzał nutkę tajemniczości. Wypełniał serce ciepłem, jak dźwięk beztroskiego śmiechu dziecka.

𝑀𝑢𝑠𝑖𝑠𝑧 𝑏𝑦ć 𝑢𝑐𝑧𝑐𝑖𝑤𝑦𝑚 𝑤𝑜𝑏𝑒𝑐 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒. 𝑊𝑡𝑒𝑑𝑦 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒𝑠𝑧 𝑢𝑐𝑧𝑐𝑖𝑤𝑦 𝑟ó𝑤𝑛𝑖𝑒ż 𝑤𝑜𝑏𝑒𝑐 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖.

Teraz, gdy każdy deklaruje racjonalne podejście do wszystkiego, za nic nie przyzna się, że marzy o miejscu, w którym spełniłyby się cuda, gdzie życie wróciłoby do równowagi, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W tym pędzie codzienności wszystko ucieka, wszystko się gubi, a nim się obejrzymy, wszystko, za czym goniliśmy, już nie ma znaczenia.

Aleksandra Rak stworzyła spore grono bohaterów, z których każdy boryka się ze swoimi problemami i każdy oczekuje od tego miejsca cudu. Aniela jest jak ukochana babcia, pełna mądrości życiowej, życzliwa i pogodna. Piecze najlepsze ciastka na świecie, ale nie ma odwagi umówić się z Czesławem, doglądającym lodowiska, który także zerka w jej stronę. Kiedy w końcu się odważą, ich życie ulegnie diametralnej zmianie.
Jakub, na prośbę ukochanej cioci, przyjeżdża do wioski, aby pełnić nietypową rolę jak na prawnika. Towarzyszy mu obrażona na cały świat Amelia, która wyobrażała sobie siebie w bikini na plaży na Dominikanie lub w podobnym kurorcie. Tkwi w miejscu, w którym nie chciała być, i zamęcza partnera ciągłymi pretensjami. Ten pobyt uświadomi obojgu, że nie jest im ze sobą po drodze, ponieważ mają różne oczekiwania i priorytety w życiu.
Felicja, córka właścicieli, cierpi z powodu nieobecności brata bliźniaka, Kostka, z którym zawsze wspólnie prowadziła warsztaty dla dzieci. Powoduje to u niej zniechęcenie i brak pomysłów do działania. Jednak los szykuje dla Feli niespodziankę, bo spotka kogoś, kto pomoże jej wyrwać się z marazmu.

Danuta przyjeżdża wraz z dorosłym synem Adamem i córeczką Zosią do wioski bez większych oczekiwań, ale za to te oczekiwania ma jej córka Zosia, która marzy o tym, by wszyscy razem, w tym ojciec, który ich opuścił, usiedli i porozmawiali jak kiedyś. Z kolei Adam, którego wyprowadzka ojca tak rozstroiła, że zerwał z dziewczyną i chce rzucić studia, nie widzi już sensu w niczym. Znajdują się jednak w miejscu, gdzie dzieją się cuda, w którym wszystko jest możliwe. 𝐵𝑜 𝑐𝑢𝑑𝑒𝑚 𝑑𝑧𝑖ś 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑧𝑒𝑏𝑟𝑎ć 𝑐𝑎łą 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛ę 𝑝𝑟𝑧𝑦 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑦𝑚 𝑠𝑡𝑜𝑙𝑒.

Najbardziej pozytywną postacią w tej historii jest jednak Aniela, która niczym babcia roztacza wokół siebie dobro i ciepło, a w swoich słowach i spostrzeżeniach przekazuje życiową mądrość. 𝑃𝑟𝑧𝑒𝑗𝑚𝑢𝑗ą𝑐𝑎 𝑠𝑖ę 𝑙𝑢𝑑ź𝑚𝑖 𝑖 𝑖𝑐ℎ 𝑝𝑟𝑜𝑏𝑙𝑒𝑚𝑎𝑚𝑖 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒 𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖ż 𝑖𝑛𝑛𝑖. 𝐵𝑦ł𝑎 𝑡𝑎𝑘𝑖𝑚 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑦𝑚 𝑑𝑢𝑐ℎ𝑒𝑚, 𝑘𝑡ó𝑟𝑦 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑚 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎ł𝑎 𝑝𝑜𝑚ó𝑐, 𝑎 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 𝑖 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑦, 𝑠𝑡𝑎𝑤𝑖𝑎ł 𝑛𝑎 𝑜𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑚 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐𝑢.

Nie potrafię znaleźć właściwych słów, by opisać, jak piękna jest ta historia. Magiczna, wspaniała, rozgrzewająca serce jak kubek aromatycznej herbaty z pomarańczą i cynamonem. Aleksandra Rak stworzyła grono wspaniałych bohaterów, którzy, nawet jeśli nie zawsze są pozytywni, to autorka potrafi uzasadnić ich postępowanie. Jeśli ktoś nie postępuje właściwie, to ma na to racjonalne wytłumaczenie, podobnie jak kochana ciocia Aniela, która dla każdego znajdzie usprawiedliwienie i w każdym dostrzega dobro.

Aleksandra Rak stworzyła powieść, która w subtelny sposób pokazuje, jak ważne są nasze decyzje, które mogą zmienić bieg całego życia. To dla mnie najpiękniejsza świąteczna opowieść, spośród wszystkich świątecznych książek, jakie do tej pory przeczytałam. Pełna nadziei, magii i ciepła, która wprost rozgrzewa serce.

Nie spodziewałam się, że lektura 𝑊𝑖𝑜𝑠𝑘𝑖 𝑀𝑎ł𝑦𝑐ℎ 𝐶𝑢𝑑ó𝑤 przyniesie mi tyle radości. Autorka stworzyła niezwykłe miejsce, pełne dobrych ludzi, którzy dla każdego mają uśmiech, ciepłe słowo i gest dobroci. Czytałam książkę z zachwytem, niczym małe dziecko, odkrywając cudowne atrakcje w wiosce: Piernikową Chatkę, Manufakturę Kreatywności, zachwycałam się przejazdem Mikołaja w saniach z wyjątkowym psem Rudolfem. Wszystko o czym czytałam było takie niesamowite i magiczne. Potrzebowałam takiej książki, która wprowadzi mnie w radosny nastrój, rozbawi i napełni pozytywną energią, i to wszystko znalazłam w tej niezwykłej powieści. Doświadczyłam małego cudu, za co dziękuję Oli Rak. Każdy bowiem powinien doświadczyć cudu choć raz w życiu, by nie stracić nadziei.

Nie warto przejmować się drobiazgami, lepiej skupić się na dobrych chwilach. 𝑊 𝑡𝑦𝑚 𝑝ę𝑑𝑧ą𝑐𝑦𝑚 ś𝑤𝑖𝑒𝑐𝑖𝑒 𝑐𝑢𝑑𝑎 𝑝𝑜𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗ą 𝑛𝑎𝑚, ż𝑒 𝑤𝑐𝑖ąż 𝑚𝑜ż𝑙𝑖𝑤𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑡𝑜, 𝑐𝑜 𝑢𝑧𝑛𝑎𝑗𝑒𝑚𝑦 𝑧𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑜𝑝𝑜𝑑𝑜𝑏𝑛𝑒. 𝑀𝑦ś𝑙ę, ż𝑒 𝑘𝑎ż𝑑𝑦 𝑖𝑐ℎ 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑢𝑗𝑒 , 𝑛𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑗𝑒ś𝑙𝑖 𝑡𝑤𝑖𝑒𝑟𝑑𝑧𝑖 𝑖𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑗. […] 𝐷𝑙𝑎𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑤𝑎𝑟𝑡𝑜 𝑛𝑎 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙ę 𝑠𝑖ę 𝑧𝑎𝑡𝑟𝑧𝑦𝑚𝑎ć, 𝑧𝑎𝑚𝑘𝑛ąć 𝑜𝑐𝑧𝑦 𝑖 𝑤𝑠ł𝑢𝑐ℎ𝑎ć 𝑠𝑖ę 𝑤 𝑜𝑡𝑎𝑐𝑧𝑎𝑗ą𝑐𝑦 ś𝑤𝑖𝑎𝑡, 𝑏𝑦 𝑢𝑠ł𝑦𝑠𝑧𝑒ć, 𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑒 𝑚𝑎 𝑛𝑎𝑚 𝑑𝑜 𝑧𝑎𝑜𝑓𝑒𝑟𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑎. 𝐴 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑜 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒, 𝑝𝑟ę𝑑𝑧𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑦 𝑝óź𝑛𝑖𝑒𝑗, 𝑑𝑜 𝑛𝑎𝑠 𝑝𝑜𝑤𝑟𝑎𝑐𝑎. Wystarczy odwzajemnić uśmiech, powiedzieć komuś coś miłego, życzyć dobrego dnia bez specjalnego powodu, pomóc bezinteresownie, nie oczekując nic w zamian, albo po prostu życzliwie spojrzeć na drugiego człowieka. A przede wszystkim – uśmiechajmy się do siebie nawzajem i do siebie samych… w sercu, w duszy.

𝑊𝑖𝑜𝑠𝑘𝑎 𝑡𝑜 𝑠𝑝𝑒ł𝑛𝑖𝑎𝑗ą𝑐𝑒 𝑠𝑖ę 𝑚𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 𝑜 𝑘𝑟𝑎𝑖𝑛𝑖𝑒, 𝑤 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑗 𝑐𝑢𝑑𝑎 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗ą 𝑠𝑖ę 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑟𝑎𝑧 𝑤 𝑟𝑜𝑘𝑢 […] 𝑡𝑜 𝑐𝑧𝑎𝑠 𝑝𝑒ł𝑒𝑛 𝑚𝑎𝑔𝑖𝑖 𝑖 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑐𝑖ę𝑐𝑒𝑗 𝑟𝑎𝑑𝑜ś𝑐𝑖, 𝑧𝑎 𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑚 𝑘𝑎ż𝑑𝑦 𝑧 𝑛𝑎𝑠, 𝑐ℎ𝑜ć 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑎𝑚𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑐ℎ𝑐𝑒 𝑠𝑖ę 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑧𝑛𝑎ć, 𝑡𝑎𝑘 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑ę 𝑡ę𝑠𝑘𝑛𝑖.

Informacje dodatkowe o Wioska Małych Cudów (ilustrowane brzegi):

Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 2024-11-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383641287
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię: Halina Więcek

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej
Zobacz opinie o książce Wioska Małych Cudów (ilustrowane brzegi)

Kup książkę Wioska Małych Cudów (ilustrowane brzegi)

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Gwiazdeczka
Aleksandra Rak 0
Okładka ksiązki - Gwiazdeczka

Tegoroczne święta nie będą łatwe dla Asi. Jej ojciec po wielu latach wychodzi z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za morderstwo. Nie może liczyć na nikogo...

Herbaciarnia pod Jaśminem
Aleksandra Rak0
Okładka ksiązki - Herbaciarnia pod Jaśminem

Są takie chwile, kiedy tracimy nadzieję i potrzebujemy kogoś, kto zagości w naszym życiu niczym smak uzdrawiającej i aromatycznej jaśminowej herbaty. Życiowe...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy