Powieść historyczno-obyczajowa „Wojenne siostry” Anny Rybakiewicz jest najnowszą książką autorki. Trwająca w Polsce okupacja jest tłem opisywanych przez pisarkę wydarzeń z życia dwóch sióstr bliźniaczek Adolfiny i Franciszki Ludendorff , pochodzących z Sensburga Mazurek, z których jedna czuje się Niemką, a druga Polką. Opisywana historia rozpoczyna się w roku 1941 kiedy nasze bohaterki przyjechały do Lomschy (Łomży) rozpocząć nowy etap swojego życia. W drugiej linii czasowej poznajemy prawnuczkę jednej z bliźniaczek, Martę, która poszukuje informacji o wojennej przeszłości swojej prababci.
Adolfina i Franciszka, mimo, że fizycznie prawie identyczne pod innymi względami są zupełnie różne, mają zupełnie odmienne poglądy na świat, stosunek do nazizmu, charakter, temperament i ambicje życiowe. Jednak wyzwania życiowe z jakimi przyjdzie im się zmierzyć w ciągu najbliższych kilku miesięcy wystawią je na liczne próby, które zmienią obie kobiety i zmuszą do zweryfikowania głoszonych wcześniej poglądów i wyznawanych wartości. Jak w wielu powieściach z motywem wojny możemy zobaczyć jak destrukcyjny wpływ na losy ludzi, relacje rodzinne i międzyludzkie ma fanatyzm ideologiczny. A także jak zwykłe ludzkie odruchy i zachowania stają się aktami heroicznej odwagi i poświęcenia.
Głównym motywem powieści jest miłość. Każda z naszych bohaterek ma o niej inne wyobrażenie, najczęściej wiążąc ją z więzią jaka tworzy się między kobietą i mężczyzną. O takiej miłości myślą zawierając osobliwy zakład. Wygra ta, która odnajdzie miłość, dla której warto zginąć, a oceny dokona Śmierć. Każda z kobiet szuka prawdziwej miłości na swój sposób. Adolfina, wyznawczyń ideologii nazistowskiej, widzi ją w małżeństwie z niemieckim oficerem, z którym łączą ją poglądy polityczne i aryjskie cechy. Franciszka, wrogo nastawiona do nazizmu, upatruje w relacji z młodym Polakiem, który początkowo widzi w niej jedynie przedstawicielkę narodu okupanta. Która z nich ma rację? A może chodzi o zupełnie inny rodzaj miłości?
Tymczasem w 2024 roku w łomżyńskiej gazecie pojawia się artykuł o siostrach Ludendorff z tajemniczym zdjęciem, które wywołuje zamęt w głowie córki Franciszki. Jej wnuczka Marta na prośbę babci jedzie do Kosewa na Mazury, rodzinnej miejscowości Adolfiny i Franciszki w poszukiwaniu rozwiązania zagadki. Co tam odnajdzie?
Anna Rybakiewicz po raz kolejny stworzyła historię niezwykłą. Pełną emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Głęboko poruszającą i pokazującą, że na ludzkie decyzje wpływ mają zupełnie niespodziewane sploty okoliczności. Żywiołowa buntowniczka zmuszona zostaje do zrobienia czegoś wbrew sobie i swoim przekonaniom. Z kolei spokojna, potulna pragmatyczka zacznie kierować się emocjami łamiąc zakazy. Nie tylko Finie i Fran przyjdzie podejmować trudne decyzje. Czytelnik raz po raz będzie miał okazję do refleksji nad słusznością postępowania poszczególnych postaci. Okaże się także, że pewnych decyzji i dokonanych wyborów nie można cofnąć. Ale czasem można dostać od losu drugą szansę i od nas zależy jak ją wykorzystamy.
W „Wojennych siostrach” autorka obok motywu miłości w różnych odsłonach – miłość siostrzana, między mężczyzną i kobietą oraz miłość do dziecka, miłość szczęśliwa, budująca, ale też ta zabroniona, trudna, znajdujemy również połączony z nim motyw szczęścia. Poszukamy dowiedzieć się czym ono jest. Przekonamy się także jaki wpływ na kształtowanie osobowości i przekonań mają relacje rodzinne. Zobaczymy, że znajomość swojej przeszłości, swoich korzeni jest ważna, ale czasem lepiej rodzinne tajemnice pozostawić na starej, niewywołanej kliszy.
Narracja prowadzona jest w całej powieści w pierwszej osobie, ale zmiennie przez trzy kobiece postacie, mianowicie Adolfinę, Franciszkę i Martę. Pozwala to na wnikliwszą perspektywę opisywanych wydarzeń, a czytelnikom umożliwia lepsze wniknięcie w psychikę postaci, poznanie jej myśli i przeżywanych emocji. Akcja w powieści rozwija się stopniowo, poznajemy życie bliźniaczek, ich pragnienia i marzenia, rozterki jakie nimi targają. A w drugiej linii czasowej czytamy o szczegółach życia Marty i odkrywanych przez nią rodzinnych sekretach Ludendorffów zatrzymanych między innymi w kadrach odnalezionych przez nią zdjęć. Anna Rybakiewicz snuje swoją opowieść niespiesznie, ale w sposób intrygujący, co nie pozwala oderwać się od lektury. Dba też o pojawianie się zaskakujących zwrotów w przebiegu akcji, co podnosi napięcie, a czasem zmienia bieg zdarzeń.
Przy analizie powieści nie sposób pominąć wykreowanych postaci, szczególnie obu sióstr. Są one wielowymiarowe, złożone, pełne sprzeczności. Pod wpływem wydarzeń z ich udziałem przechodzą zadziwiającą przemianę. Szczególnie Adolfina przekraczając swoje granice staje się kimś innym niż była na początku.
Anna Rybakiewicz potrafi pisać o wojennych dramatach z empatią i wrażliwością, umiejętnie przekazując czytelnikom emocje swoich bohaterów i ich rozterki. Przemyślana, wielowarstwowa fabuła wciąga od pierwszej strony. Opisy miejsc i sytuacji są tak plastyczne i realne, że z łatwością możemy je sobie wyobrazić i poczuć ich atmosferę. Dialogi są naturalne, słowa bohaterek doskonale współgrają z ich charakterami.
„Wojenne siostry” są poruszającą, mądrą, pouczającą, pełną osobistych dramatów powieścią. Czyta się ją szybko, z zainteresowaniem śledząc losy wszystkich bohaterów. Lektura pozostawia słodko-gorzki smak i refleksję, że sprawdzianem dla naszych poglądów i przekonań są konkretne sytuacje i wydarzenia, w których się znajdziemy.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-05-07
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
EMOL
PORUSZAJĄCA OPOWIEŚĆ O MIŁOŚCI I ZDRADZIE, O TĘSKNOCIE I TRUDNYCH WYBORACH ORAZ O TYM, CO TAK NAPRAWDĘ KRYJE SIĘ ZA MASKĄ WROGA. Afryka, rok 1947. ...
PORUSZAJĄCA OPOWIEŚĆ O BÓLU, CIERPIENIU I STRACHU, ALE TAKŻE O WIELKIEJ MIŁOŚCI, POŚWIĘCENIU I NIEGASNĄCEJ NADZIEI. Apolonia Dobkowska miała odziedziczyć...