Mnie się naprawdę rzadko zdarza żeby książka mnie zszokowała. Owszem, czasami w fabule autor zastosuje taki zwrot w akcji, że zbiera się szczękę z podłogi, ale generalnie zszokować mnie trudno. Jednak książce "Wszyscy muszą zginąć" Marcela Mossa zdecydowanie się udało..
Historia zaczyna się totalną masakrą. Poznajemy Błażeja. Chłopaka z bogatego domu, który w dużej mierze przyczynia się do zamachu na swoje liceum. Ginie mnóstwo ludzi. A on popełnia samobójstwo. Kaja, jego przyjaciółka, która jako ostatnia miała z nim kontakt przed śmiercią pragnie dowiedzieć się, dlaczego to wszystko tak się potoczyło. Co było powodem decyzji Błażeja? Cofamy się w przeszłość, poznając brudne sekrety bohaterów...
Marcel Moss to jest autor, który ma bardzo charakterystyczny styl. Nie boi się poruszać naprawdę mocnych i szokujących tematów. Najgorsze jest to, że jego scenariusze zawarte w książkach są jak najbardziej prawdopodobne. Mamy tutaj homofobię, uzależnienie, przemoc domową, niedowartościowanie. Cały pakiet tego, z czym boryka się młodzież. I w sumie nie tylko. Internet jest przesycony hejtem. A nasze dzieci w tych czasach narażone są na różne niebezpieczeństwa z sieci. Czasami nie jesteśmy świadomi jak wielki ma on na nie wpływ. Historia zawarta w książce przyprawia o ciarki. Zakończenie skojarzyło mi się z nadejściem apokalipsy. Jeśli takie było zamierzenie autora to zdecydowanie mu się udało. Cieszę się, że mam jeszcze inne książki Pana Mossa do nadrobienia, bo już wiem na pewno, że się na nich nie zawiodę. To co tworzy zdecydowanie działa na moją wyobraźnię.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2021-02-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
pola84
Kamila zawsze marzyła o kochającym mężu i gromadce dzieci. Gdy poznaje Wojtka, zaczyna wierzyć, że spotkała idealnego kandydata na partnera. Po ślubie...
Dorota od lat żyje pod jednym dachem z mężem[1]despotą, stwarzając na zewnątrz pozory normalności. Kobieta obmyśla w tajemnicy plan uwolnienia się od agresywnego...