Okładka książki - Wszystkie pory uczuć. Zima

Wszystkie pory uczuć. Zima



Tom 2 cyklu Wszystkie pory uczuć
Ocena: 5.25 (12 głosów)
opis

„Wszystkie pory uczuć. Zima” Magdaleny Majcher to jedna z tegorocznych nowości, na które czekałam z wypiekami na twarzy. Po przeczytaniu Pierwszego tomu serii pt. „Wszystkie pory uczuć. Jesień” wiedziałam, że ta seria będzie nadzwyczaj wyjątkowa. Recenzja -> Wszystkie pory uczuć. Jesień


Do czego była zdolna Róża, by ochronić najbliższych?
Róża poświęciła całe życie swoim wychowankom z domu dziecka i niepełnosprawnej intelektualnie siostrze. Jednak w końcu zrozumiała, że ma już dość samotności i karania siebie za nieszczęśliwe w skutkach zdarzenie z przeszłości, na które nie miała żadnego wpływu.
Róża i Tadeusz biorą ślub, rozpoczynają wspólne życie, lecz na drodze do ich szczęścia i spokoju stają… rodzinne tajemnice i obietnica złożona matce…
Czy uda się pokonać demony przeszłości i w jej życiu zagości szczęście? 


W powieści „Wszystkie pory uczuć. Zima” spotkamy bohaterów z pierwszej części, Różę oraz Tadeusza – pracowników Domu Dziecka. Tym razem to oni stają się głównymi bohaterami. Nie brakuje jednak postaci, które wiodły prym w pierwszej części, choć tym razem pełnią jedynie uzupełniające role.


Życie Róży od wczesnego dzieciństwa, które mamy okazję poznać z najdrobniejszymi szczegółami, nadaje tej postaci zupełnie inny wymiar. Wcześniej postrzegałam ją jako dobrotliwą wychowawczynię z Domu Dziecka, która całe swoje życie i serce poświęciła wychowankom. W tej części miałam okazję dowiedzieć się o niej tak wiele, tak dokładnie i tak wiernie, że nie mogłam oderwać się od jej opowieści choćby na sekundę.
Nie będę opowiadać Wam tego co się dowiedziałam, ale powiem jedno – to zmieniło wizerunek Róży w moich oczach. Zawsze uważałam ją za chodzące dobro. Teraz uważam, że przeżywszy wszystko to co ona – nie mogła stać się lepszym człowiekiem, bo lepszym już być nie można.
Jestem pełna podziwu dla niej i bardzo się cieszę, że w końcu zawalczyła o swoje szczęście, że miłość do Tadeusza, przez lata skrywana – znalazła sposób na uszczęśliwienie tej kobiety.


Magdalena Majcher w powieści „Wszystkie pory uczuć. Zima” oddała wiernie klimat i zmagania społeczeństwa w latach PRL-owskiej Polski. Wierność i autentyczność z jaką oddała ówczesny klimat społeczny oraz warunki życia zwykłej polskiej rodziny nadaje tej powieści wyjątkowego wydźwięku. Ludziom w naszym kraju nie było lekko (tak jak i nie jest lekko dziś), nie zawsze się o tym mówi głośno. Wiele osób zamiata tamten okres pod dywan, woli nie pamiętać. Ja jednak uważam, że trzeba o tym pamiętać, pisać, bo dzięki temu młode pokolenie inaczej zacznie patrzeć na obecną rzeczywistość. 


„Wszystkie pory uczuć. Zima” zaskoczyła mnie jednak czymś innym. Magdalena Majcher wykreowała w tej powieści postać, której ja początkowo prawie nie zauważałam. Jednak później ta postać wysunęła się niejako na pierwszy plan. Poznajemy ją od początku dzięki opowieści Róży, która miała do czynienia z ta osobą przez całe swoje życie.
Postacią tą jest Ludmiła – siostra Róży. Zdrobniale zwana Miłką, pozornie jest osoba „powolną życiowo” z obniżonym potencjałem intelektualnym. Od małego więc była traktowana inaczej, ulgowo i bez obarczania odpowiedzialnością za cokolwiek. Róża – – z dniem narodzenia młodszej siostry, za sprawą rodziców, została obarczona wszystkim. Podwójnymi obowiązkami, podwójną odpowiedzialnością – za siebie i za Miłkę. To było dla niej bardzo krzywdzące i bardzo trudne a jednak przyjęła ona na siebie ten ciężar i nie porzuciła go nawet po stracie wszystkich pozostałych członków rodziny.
Kreacja Miłki – jest o tyle wyjątkowa, że poznając ją wraz z opowieścią Róży, miałam mieszane uczucia. Szkoda mi było tego dziecka, tak jak innym, wszak to nie była jej wina, że była inna, wolniejsza, mniej zdolna, mniej zaradna. A jednocześnie im dalej szła opowieść, im bardziej ją poznawałam, tym bardziej włos na karku mi się jeżył. W mojej głowie kłębiły się pytania – czy Miłka byłby zdolna do takiej manipulacji najbliższymi? Czy faktycznie była tak ograniczona intelektualnie, jak wszyscy sądzili? Czy była to jedynie zmyślna gra osoby, która z premedytacją potrafiła wykorzystywać swoje położenie i status w rodzinie?
Czytając o niej , nie jeden raz włos mi się zjeżył na karku, a serce biło z niedowierzania. Tym bardziej z łatwością mogłam utożsamić się z uczuciami i emocjami Róży.


„Wszystkie pory uczuć. Zima” to również powieść poruszająca przy okazji głównych wątków, kilka zasadniczych tematów. Poza historycznym rysem socjalistycznej Polski, autorka głośno zaznacza problem nierównego traktowania dzieci przez rodziców. Takie schematy w rodzinach mają miejsce do dziś dnia i jest to z gruntu złe, dlatego uważam, że autorce należy się ukłon za to, że zawarła ten problem w swej powieści. Rodzice są odpowiedzialni za swoje dzieci, zawsze powinni traktować je bez szczególnego wyróżniania, bo chyba nie ma nic gorszego (pomijając kwestie najgorszych patologii i przemocy), kiedy jedno dziecko wystawiane jest na piedestał, a drugie stawiane jest zawsze gdzieś w tyle ze swoimi potrzebami, uczuciami i dzieciństwem.


Sięgając po „Wszystkie pory uczuć. Zima” spodziewałam się lektury lekkiej i sielankowej. Tym czasem autorka zaserwowała mi ogrom odczuć czytelniczych. Od cudownej i pięknej późnej miłości Róży i Tadeusza, poprzez historyczną podróż do czasów PRL-u, aż po mroczne zakamarki ludzkiej duszy i umysłu, który potrafi poczynić niejedno zło, bez mrugnięcia okiem.


Lektura tej książki, sprawiła, że po raz kolejny, w swoim życiu, przekonałam się, że zło czai się tam gdzie pozornie go nie widać. Mówią, że „najciemniej pod latarnią” - i w tych słowach kryje się ogrom prawdy. Czytając „Wszystkie pory uczuć. Zima” wiele razy poczułam jak mróz życia łapie mnie za serce i kąsa, w złośliwym przeświadczeniu, że nigdy nie można być do końca pewnym co kryje się w drugim człowieku, choćby miał najłagodniejszą twarz pod słońcem.


Jestem niezmiernie ciekawa, co przyniesie mi kolejna część serii Magdaleny Majcher.
„Wszystkie pory uczuć. Wiosna” już wkrótce!

z bloga: http://przeczytajka.blogspot.com/

Informacje dodatkowe o Wszystkie pory uczuć. Zima:

Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2018-01-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788381031929
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię: JoannaAPrzeCzyta

więcej
Zobacz opinie o książce Wszystkie pory uczuć. Zima

Kup książkę Wszystkie pory uczuć. Zima

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Frela. Kryminalny Śląsk
Magdalena Majcher0
Okładka ksiązki - Frela. Kryminalny Śląsk

Kolejna część z serii Kryminalny Śląsk - powieści inspirowanych prawdziwymi wydarzeniami. Katowice, 2000 rok. W kamienicy przy ulicy Kochanowskiego zostają...

Matka mojej córki
Magdalena Majcher0
Okładka ksiązki - Matka mojej córki

Piękna opowieść o obezwładniającej sile więzi matki i dziecka, potężniejszej od rodzinnych tajemnic i powtarzanych latami kłamstw Nina w wieku szesnastu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy