Zataić czy ujawnić? Oto jest pytanie. Przed takim moralnym dylematem staje Joanna Oliva, kochająca żona, zaufana przyjaciółka, pracownica miejskiej biblioteki i przykładna obywatelka, która nigdy nie złamała prawa. Aż do teraz. Ale przed tym dylematem wraz z bohaterką staje także czytelnik, który z Jo z łatwością się utożsamia. Gillian McAllister w powieści „Wszystko, co powiesz” po mistrzowsku gra na emocjach czytającego! Przedstawiona w książce sytuacja mogłaby się przydarzyć każdemu i każdej z nas, dlatego tak łatwo stawiamy się na miejscu Joanny. Gdyby zapytać kilkadziesiąt czy setkę przypadkowych osób o to, jak by postąpiły, zapewne każda odpowiedziałaby, że bez wahania zadzwoniłaby na numer alarmowy, by przyznać się do popełnienia przestępstwa. Sumienie i obawa przed społecznym potępieniem nie pozwalałyby im odpowiedzieć inaczej. Ale czy na pewno każda z pytanych osób postąpiłaby tak, jak należy? Gdy zamiast kilku lat za kratami albo – co gorsza – dożywotniej odsiadki można wybrać wolność i normalne życie u boku rodziny i przyjaciół, pokusa może być zbyt silna, by się jej oprzeć…
Wow, pomysł fabularny brytyjskiej pisarki jest jednym z lepszych, jakie miałam okazję spotkać w ostatnio czytanych thrillerach! Żaden nie zrobił na mnie aż tak dobrego wrażenia. Ale pomysł na fabułę to jedno. Jeszcze większe wrażenie na czytającym robi chyba konstrukcja thrillera „Wszystko, co powiesz”. Byłam w szoku, gdy okazało się, że przez całą powieść przeplatają się rozdziały zatytułowane „Zataić” i „Ujawnić”. To tak jakby w jednej książce McAllister zawarła dwie alternatywne historie. Dwa diametralnie odmienne scenariusze, dla których punktem wyjścia jest tragiczne wydarzenie, do którego doszło nad jednym z londyńskich kanałów w pewien piątkowy wieczór. Dzięki temu nie musimy się głowić nad tym, jak potoczyłyby się losy Joanny, gdyby wezwała pomoc i poczekała na przybycie stróżów prawa lub gdyby uciekła z miejsca zdarzenia. Thriller to gatunek tak mocno eksploatowany, że z otwartymi ramionami wypada witać wszystko, co wnosi w niego powiew świeżości. Do plusów zaliczam także fakt, że autorka z wykształcenia jest prawniczką, więc możemy wierzyć, że przedstawione w książce procedury policyjne podobnie wyglądają w rzeczywistości.
„Wszystko, co powiesz” to thriller z gatunku tych, których na naszym rynku szukać można ze świecą. Świetny zamysł fabularny, jeszcze lepsza konstrukcja powieści i autorka niezwykle umiejętnie grająca na emocjach czytelników. Gillian McAllister, której książek wcześniej nie miałam okazji czytać, zrobiła na mnie doskonałe wrażenie. Udowodniła, że ma głowę pełną znakomitych pomysłów i odwagę, by eksperymentować. Brytyjska pisarka pokazuje, że w życiu nierzadko zdarzają się dramatyczne sytuacje, z których po prostu nie ma dobrego wyjścia. Niezależnie od tego, jak postąpimy, ktoś i tak na tym straci. „Wszystko, co powiesz” to powieść, która z pewnością usatysfakcjonuje miłośników thrillerów z mocno rozbudowanym wątkiem obyczajowo-psychologicznym. Niespieszne tempo oraz nieoczywiste rozwiązania fabularne i narracyjne czynią tę powieść historią, którą zdecydowanie warto poznać.
zliteraturazapanbrat.wordpress.com
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2020-11-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 456
Tytuł oryginału: Anything You Do Say
Dodał/a opinię:
KasiaKatarzyna44
Jak powstrzymać zbrodnię, do której już doszło? Minęła północ. Czekasz na powrót osiemnastoletniego syna. Kiedy w końcu widzisz go za oknem, nie jest...
Czy zdarza ci się sprawdzać telefon partnera? Czy masz do tego prawo? I czy jesteś przygotowana na to, co tam znajdziesz? Wszystko zaczęło się od wiadomości...