Wybaczam ci.
Kilka lat temu przeczytałam chyba ze dwie książki Remigiusza Mroza z serii "Joanna Chyłka", jakoś nie ciągnęło mnie do kontynuacji i odpuściłam sobie. Do tej książki muszę przyznać, że podchodziłam jak przysłowiowy pies do jeża, z rezerwą i jakąś nieodgadnioną niechęcią. Lecz teraz muszę się przyznać, iż sama nie rozumiem dlaczego. Historia jest bardzo dobrze wymyślona, wciąga od samego początku i trzyma w niepewności do samego końca a samo zakończenie jest niesamowicie nieprzewidywalne i dosłownie zaskakujące. Do samego końca autor trzyma nas w niepewności a my czytając zadajemy sobie pytanie: o co tu chodzi, co jest grane, jak to w ogóle jest możliwe..., ciężko jest odłożyć te książkę na potem. A tak nawiasem mówiąc, to autor tu również wspomina o Chyłce...
Ina Kobryn jest szczęśliwą mężatką, dobrze układa jej się w pracy i w życiu. Jej mąż Rafał, również sprawia wrażenie spełnionego zawodowo i prywatnie. Zaczęli nawet starania o dziecko. Jednak jak to zwykle w życiu bywa, czasem wystarczy niewielki impuls, iskierka, żeby ruszyć całą lawinę niespodziewanych, powiązanych ze sobą wydarzeń.
"Mieliśmy piękne życie – nie idealne, ale dokładnie takie, jakie powinny prowadzić dwie osoby zamierzające spędzić ze sobą resztę życia. Potrafiliśmy urządzać sobie romantyczne wieczory, opowiadać głupie dowcipy, robić jaja ze wszystkiego, razem rozwijać hobby i kochać się, jakby miało nie być jutra. W dodatku od jakiegoś czasu oboje czuliśmy, że pora na powiększenie rodziny. Dostałam cały pakiet."
Pewnej nocy, gdy Rafał wraz z przyjacielem z dzieciństwa Iny, Gracjanem udaje się na męskie spotkanie w klubie, kobieta w oczekiwaniu na męża wchodzi na jego konto na Facebooku. Nie wylogował się, więc Ina z ciekawości tam zagląda i nieoczekiwanie znajduje krótką wiadomość "Wybaczam ci" od młodej dziewczyny, której nie zna. Rano okazuje się, że ta właśnie dziewczyna popełniła samobójstwo przed klubem, w którym Rafał był z Gracjanem.
"Czasem przypadek jest po prostu tym, czym jest, zbiegiem okoliczności."
Gdy Ina zaczyna analizować całą tę sytuację, próbując dowiedzieć się od Rafała czegoś na temat tej dziewczyny, on stwierdza, że zupełnie jej nie znał i nie ma pojęcia skąd się wzięła ta wiadomość na jego profilu. Gdy po południu Ina chce raz jeszcze zerknąć na to konto, okazuje się, że wiadomość zniknęła a wraz z nią zniknął Rafał. Dosłownie wszelki ślad po nim zaginął, nawet w domniemanej jego pracy. Na domiar złego zaczyna szukać go również Policja, jako podejrzanego z zamordowanie tej dziewczyny przed klubem.
Ina jest załamana, w całej tej dramatycznej sytuacji podporą jest dla niej siostra ze swoim partnerem, Gracjanem. Tylko dzięki ich wsparciu dziewczyna jakoś się trzyma i stara się robić wszystko, aby odnaleźć męża i rozwiązać całą tę zagadkę.
Fabuła nabiera bardzo szybkiego tempa, narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, prowadzi ja Ina, Gracjan oraz przeplatane są fragmenty znalezionego pamiętnika nieznajomej dziewczyny.
Akcja do samego końca nie zwalnia, poznajemy kolejne intrygujące postacie, które mniej lub bardziej są powiązane z Rafałem, Iną i Gracjanem. Pojawi się również wątek z wietnamską mafią z Wólki Kosowskiej. A zakończenie jest niebywałe i zaskakujące.
Po tej lekturze, myślę że już bez oporu zabiorę się za inne tytuły Remigiusza Mroza.
Polecam.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2021-07-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
Myszka77
- Czyli twój poziom zaufania do mnie nadal jest taki, jak do polityków - ocenił. - Mniej więcej.
W Żeromicach wiele lat temu doszło do tragedii. Podczas organizowanej przez licealistów imprezy wybuchł pożar, a w jego wyniku - śmierć poniosła dwójka...
Bohaterem książki jest prokurator Olgierd Paderborn, przeciwnik Joanny Chyłka w kilku sprawach. Szczególnie pokochali go miłośnicy serialu, który był adaptacją...
Boże, nie powinnam mu ufać. Nie po tym, co przeczytałam w pamiętniku i usłyszałam od Rafała. A mimo to miał u mnie kredyt zaufania. Nie wiedziałam dlaczego, nie rozumiałam nawet, jakim cudem było mnie na niego stać.
Więcej