Przyznam szczerze, że okładka tej książki mi się podoba. Niestety mam tylko egzemplarz recenzencki przed korektą, więc nie wiem, jaką ma formę wyjściową, którą można dostać w księgarni ponieważ jeszcze nie byłam w żadnej i nie spotkałam jej. ;) Niemniej jednak widzimy dwie kobiety, które mogą być naszą główną bohaterką, Kitty bądź Katharyn. Barwy są ciepłe, dzięki czemu ciężko było mi się wizualnie odsunąć od tej powieści. Ma w sobie coś, co kazało mi nosić ją do pracy przez trzy dni i z nią wracać. Nawet nie czytałam, bo nie miałam jak, ale mimo wszystko była schowana w torebce i gdzieś tam jej "fale emocjonalne" do mnie napływały. (Tak, gadam brednie, wiem, że uważacie mnie za nienormalną, ale ona w sobie coś ma. Co? Nie mam pojęcia.)
Miło mi również było, gdy z książki wypadła zakładka oraz kartka od wydawnictwa z życzeniami dobrej lektury. :)
Czcionka jest dość duża, dzięki czemu czyta się szybko. Brak literówek i jakichkolwiek innych błędów. Marginesy i odstępy zostały zachowane.
Przechodząc do samej autorki, Cynthii Swanson... To był debiut. Ale jakże udany! Czytając dosyć dawno recenzję u jednej z blogerek - onlypretender - nie mogłam doczekać się, aż sama ją zacznę i przeczytam. Nie spodziewałam się jednak TAK dobrej lektury, naprawdę. Autorka ma w swoim piórze coś na tyle interesującego, że z trudem odkłada się książkę na bok. Niemniej jednak w głowie wciąż miałam miliony myśli, co będzie dalej? To wszystko przez pisarkę i jej genialne pióro. Wyważone, lekkie i przyjemne. Mocno wciąga i nie pozwala odkładać lektury na później. Zmusza nas wręcz, byśmy skończyli ją jak najszybciej. Intryguje nas, zostawia nas z wieloma pytaniami bez odpowiedzi, że już gubimy się i nie wiemy, jak jest, a jak się wydaje. Dlatego też uważam, że jedno zdanie na okładce jest trafione w dziesiątkę "Nic nie jest takie, jakim się wydaje" bo to szczera prawda. Wielokrotnie kombinowałam i próbowałam się domyślić, co będzie dalej. Na marne. Autorka potrafiła mnie zaskoczyć i cały czas to robiła.
Jak dla mnie rewelacyjne pióro, po którym nie widać, że jest to debiut! Wszystko w pełni dopracowane i fantastyczne. Jedna z lepszych powieści, która wciągnęła mnie bez reszty!
Mamy tutaj jedną główną bohaterkę, Kitty, Katharyn. Nazywana jest tak przez kilka osób, jednak w dwóch różnych światach. Z początku ciężko było mi się w ogóle zorientować co to jest, jak to działa. Dlaczego ona nagle przenosi się do innego świata? Który jest prawdziwy? Współczułam jej. Ale z drugiej strony zazdrościłam. Polubiłam tę bohaterkę - wydawała mi się sympatyczna, miła, wychowana, a co ważne tak jak ja czy Wy - kochała książki i miała własny kąt. Mimo iż miałam chwilami sprzeczne uczucia do niej, to ją zaakceptowałam. Intrygowało mnie jej życie we śnie, w którym pojawiało się coraz więcej, ciekawych i istotnych informacji.
Inni bohaterowie są dopracowani i może ich polubicie, może nie - to zależy od Was. Ja jednak w większości ich polubiłam. Postacie to może nie najmocniejszy punkt tej książki, ale są takimi, których możecie polubić.
Najbardziej interesował mnie wątek jawy i snu. Zacierania się tych oby dwu granic. Tak jak pisałam powyżej, z jednej strony zazdrościłam, z drugiej współczułam. Dopiero przy końcu wszystko powoli się wyjaśniało rozwiewając nasze obawy, pytania. Zakończenie jako tako nie zaskakuje, ale pasjonujące było dla mnie to życie realne i we śnie.
Co autorka miała na myśli tworząc tak, wydając się na pierwszy rzut oka niemożliwą powieść, historię? Coraz bardziej wciągałam się w wir wydarzeń i chciałam jak najszybciej dowiedzieć się, co jest prawdą? Czy główna bohaterka ubzdurała sobie drugi świat? Czy ma schizofrenie? A może inną chorobę? Było wiele pytań, ale w końcu zostały one rozwiane, całe szczęście. Siedziałam jak na szpilce czytając tę historię.
Bałam się tego, co wydarzy się na następnej stronie, ale moja ciekawość była silniejsza i nie pozwoliła mi na obijanie się. Kazała wziąć książkę do ręki i czytać. Czytać. Czytać do ostatniej kropki. Jak dla mnie powieść jest rewelacyjna, ze względu na sam pomysł na fabułę oraz wciągające, lekkie pióro. Mnie oczarowało kompletnie, ale jak będzie z Wami?
Może i jestem nieco wymagającym czytelnikiem, ale tutaj autorka rozłożyła mnie na łopatki samym pomysłem na książkę i zbyt wieloma pytaniami, na które nie znałam odpowiedzi. Drugie życie naszej bohaterki było tak (jak dla mnie) pasjonujące, że z trudem odrywałam się od lektury. (wiem, że się powtarzam)
Jednak chciałabym bardzo, żebyście dali szansę tej powieści i sami ocenili. Jestem ciekawa, czy pomysł na fabułę i Wam przypadnie do gustu, tak jak i cała powieść.
Jestem zadowolona z tego, co autorka przewidziała w drugim życiu Kitty i tego, jak zakończyła powieść. Jak dla mnie była idealna i szczerze mówiąc obawiałam się, że jak przyszło na myśl coś Pani Swanson i zburzyła to, czego chciałam... Serce by me krwawiło. Jednak stało się prawie po mojej myśli. Nie oznacza to jednak, że jest przewidywalna, bo pod koniec dopiero dowiadujemy się, co i jak, co jest prawdziwe, a co nie.
Powieść skupia się głównie na wątku snów, ale i również przyjaźni, miłości w różnych odcieniach.
Jestem zdecydowanie zadowolona z tego, co przyniosła mi współpraca z tym wydawnictwem. Ta powieść mnie oczarowała i jestem pewna, że wielu osobom będę ją polecać. Ja się w niej odnalazłam i z wielką ciekawością śledziłam dalsze losy bohaterów, kibicowałam naszej Kitty by było najlepiej dla niej. Wiele zwrotów akcji, niespodziewanych podróży do roku następnego. Cieszę się, że miałam okazję uczestniczyć w takiej przygodzie, innej niż wszystkie. Ma w sobie coś, co sprawiło, że moja ciekawość się obudziła i nie odpuszczała. Czytałam lekturę z wielkim apetytem i byłam ciekawa, jak to się zakończy. Jak dla mnie jest to rewelacyjna powieść i polecam wszystkim z całego serca.
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2018-03-16
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: The Bookseller: A Novel
Dodał/a opinię:
Karmelek3
Tajemnica rodziny Glassów Wisconsin, lata 60. Angie Glass ma dwadzieścia jeden lat i wiedzie szczęśliwe, spokojne życie z kochającym mężem Paulem...