Okładka książki - Zamierające światło

Zamierające światło


Ocena: 4.33 (9 głosów)
opis
Wycieczka do szkockiego Aberdeen w towarzystwie Stuarta MacBride'a w niczym nie przypomina tych organizowanych przez biura podróży. W mieście narodzin Annie Lennox nie przyjrzymy się starym budynkom uniwersytetu, nie zwiedzimy wczesnogotyckiej katedry St. Machar. Nie będzie czasu na przechadzanie się po alejkach zadbanych parków czy podziwianie kontrastu pomiędzy chłodem granitowej zabudowy a pięknem klombów kwiatów. Podobnie jak w swej debiutanckiej powieści "Chłód granitu", tak i w "Zamierającym świetle", kontynuacji cyklu z sierżantem Loganem McRae w roli głównej, zobaczymy raczej mroczne zaułki, ciemne lasy i tę część życia mieszkańców, o której foldery turystyczne milczą jak zaklęte.
Ktoś wywołuje pożar domu, w którym ginie kilka osób, a wśród nich malutkie dziecko. W porzuconej w lesie walizce policjanci znajdują poćwiartowane zwłoki, a portowa dzielnica staje się miejscem brutalnej masakry dokonanej na jednej z pracujących tam prostytutek. Policja ma pełne ręce roboty i jak zwykle goni ją czas. Gdzieś czają się sprawcy przestępstw, którzy mogą chcieć uderzyć ponownie. I uderzą. Kolejną ofiarą jest jeszcze jedna portowa dama do towarzystwa. A to wciąż nie koniec.
Logan McRae z pewnością byłby w swoim żywiole, ma jednak pewien problem. Po przeprowadzeniu nieudanej akcji, w której ciężko ranny zostaje jeden z posterunkowych, sierżant zostaje przydzielony do zespołu inspektor Steel. W wersji oficjalnej kobieta jest chwilowo mniej obłożona obowiązkami niż dotychczasowy zwierzchnik sierżanta, tym samym będzie mogła poświęcić Loganowi więcej czasu, a co za tym idzie, ukrócić jego samowolę. Prawda jest jednak taka, że Steel przewodzi zespołowi określanemu jak partacze. Trafiają tam przypadki beznadziejnych policjantów, których nie chcą przyjąć do żadnego innego zespołu. Ich okrzyk to nie jesteśmy pierdołami!, a zadania, do których są wysyłani, nie należą do  przynoszących chwałę i awanse. W szpitalu niezidentyfikowany mężczyzna pokazywał wacka wszystkim, którzy byli na tyle głupi, żeby patrzeć. W miejscowej Ann Summers mnożyły się kradzieże: ginęła seksowna bielizna i zabawki dla dorosłych. Ktoś podbierał pieniądze z kas w fast foodach. Dwóch mężczyzn dało wycisk bramkarzowi w Amadeusie, dużym nocnym klubie na plaży. Grupa partaczy rusza więc do akcji, łapiąc drobnych złodziejaszków i ekshibicjonistów.
A jednak do Logana uśmiecha się szczęście, bo gdy wszyscy zostają skierowani do pozostałości po pożarze, Steel udaje się przekonać komendanta, żeby oddał jej sprawę zamordowanej prostytutki. Oboje mają więc szansę się wykazać, a dla McRae jest to być może okazja powrotu do dawnego zespołu.
Morderstwa prostytutek przewijają się przez literaturę kryminalną od lat. Grupa skąpo ubranych kobiet, sprzedająca swe wdzięki w mniej lub bardziej ciemnych zaułkach, stanowi łatwy kąsek dla wszelkiej maści zwyrodnialców. Żeby ten mocno wyeksploatowany w tego typu literaturze temat czymś zaskoczył, trzeba czegoś więcej, niż można znaleźć w powieści MacBride'a. Autor dorzucił kilka innych tropów, starając się nieco zagmatwać dotarcie do rozwiązania, ale czyni to na tyle niewprawnie, że od razu wiadomo, które z nich stanowią zupełnie inną sprawą. Mamy więc kilka mniej lub bardziej luźno powiązanych wątków, na siłę wciśniętych w niewielką objętościowo powieść. Zabrakło mi napięcia i szeroko ziewając przewracałam kolejne kartki, z nadzieją na zaskakujące rozwiązanie. Pod koniec zrobiło się nieco dynamiczniej, ale w całej książce znalazły się może ze dwie przykuwające uwagę sceny, a to zdecydowanie za mało jak na powieść tego typu. 

Tym razem nawet charakterystyczne poczucie humoru autora przestało zwracać uwagę. A może po prostu było go mniej? McRae jest nadal nudnym chłopakiem z niesłusznie przypiętą łatką sarkastycznego, niepokornego typa działającego na granicy prawa. Szczerze mówiąc, jest to najmniej ciekawy główny bohater ze wszystkich kryminałów jakie do tej pory czytałam. Nawet Herkules Poirot miał w sobie więcej ikry, a idea sarkazmu bliższa jest Sheldonowi Cooperowi, bohaterowi "Teorii wielkiego podrywu", niż  niemrawemu sierżantowi. Jedyną interesującą postacią okazała się inspektor Steel. Na odprawie panował nieład, wszyscy mówili jednocześnie, a sama Steel siedziała przy otwartym oknie, drapała się pod pachą i kopciła jak lokomotywa. Miała czterdzieści parę lat, ale wyglądała znacznie starzej: ostre rysy twarzy i mnóstwo zmarszczek; szyja zwisająca z podbródka jak zmoczona skarpeta. Poza tym coś okropnego stało się z jej włosami, wszyscy jednak bali się jej o tym powiedzieć. Steel ma w sobie energię, jakiej brakuje Loganowi i choć może trudno byłoby się z nią zaprzyjaźnić, to dzięki niej "Zamierające światło" nabiera czasami rumieńców. Baba z jajami, można by rzec. Pozostałe postaci są raczej mało ciekawe. Nawet Colin Miller, dziennikarz, który sporo namieszał w poprzedniej części, w tej jest zdecydowanie niemrawy. Choć jemu akurat trudno się dziwić, zważywszy na położenie, w jakim się znalazł. 

Mam wrażenie, że druga powieść jest słabsza niż debiut, a tego wybaczyć nie mogę. Nie twierdzę, że więcej do twórczości Stuarta MacBride'a nie wrócę, ale póki co zmęczył mnie jego niemrawy styl, nagromadzenie wątków, które prawdopodobnie mają zagęścić akcję i wprowadzić mylne tropy, ale powodują jedynie chaos i znużenie. Nie potrafię darować autorowi spartaczonej postaci głównego bohatera. 

Informacje dodatkowe o Zamierające światło:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788324128990
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię: Ann RK

więcej
Zobacz opinie o książce Zamierające światło

Kup książkę Zamierające światło

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Dom krwi
Stuart MacBride0
Okładka ksiązki - Dom krwi

Nosi halloweenową maskę Margaret Thatcher i poplamiony krwią rzeźniczy fartuch w paski. Swoim ofiarom najpierw upuszcza krwi, a potem...Makabryczne odkrycie...

Połamać kości
Stuart Macbride0
Okładka ksiązki - Połamać kości

Sława, pieniądze, uwielbienie. Każdy o tym marzy, a cóż dopiero samotna matka-studentka. Udział w programie telewizyjnym wyłaniającym wokalne talenty robi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy