Powróciłam do moich ulubionych bohaterek: Niny, Zosi, Julii i Poli. Przeżywałam z nimi wszystkie ich rozterki ale też i radości. Tyle się wydarzyło... Serce mi pękło w pewnym momencie ale dziewczyny świetnie sobie radzą. Każda z nich inna ale razem pokonują przeciwności losu. Trwa wojna a wraz z nią bieda i głód, który coraz bardziej ludziom doskwiera. Nawet święta Wielkanocne nie obfitowały w szynki czy inne specjały mimo, iż babcia Adela wyprzedaje, co może. Sprawa śmierci ojca dziewczyn, Maksymiliana, jest w trakcie rozwiązywania przez komisarza Górskiego i wszystko idzie w dobrym kierunku. Ostatecznego rozwiązania jednak nie otrzymujemy.
Wojna rozdziela ludzi. Jedni uciekają, inni stają się niewolnikami, jeszcze inni stają do walki. Rodzina się dekompletuje i ludzie tracą poczucie bezpieczeństwa. Doskwierający głód powoduje destabilizację we wszystkich aspektach życia i utrudnia codzienne funkcjonowanie. Zaginieni członkowie rodziny próbują wrócić. Małżeństwo z wyboru lub nakazu a nie z miłości. Kobiety, które musiały przejąć część męskich obowiązków, bo mężczyźni byli na froncie. Dostarczane listy dają nadzieję, że bliscy żyją, bo to jest przecież najważniejsze. Życie ludzkie. Życie naszych bliskich. Na kartach powieści „Garść popiołu” pojawia się światełko w tunelu. Nadzieja na lepszy czas, bez wojny. Trzymająca się razem rodzina, w jakiejkolwiek formie by nie pozostała czeka na swoich bliskich a oni mając nadzieję, że tak właśnie jest, mają siłę walczyć każdego dnia o powrót na jej łono. Realia czasów wojny są nam często niezrozumiałe i obyśmy nigdy jej nie doświadczyli.
Jestem zachwycona kolejną powieścią Idy Żmiejewskiej. Powroty do powieści Autorki są dla mnie zawsze fascynującą przygodą z historią. Język i styl prowadzenia opowieści o przeszłości, jej wartości w naszym codziennym życiu, o tle obyczajowo-społecznym jest empatyczny i niezwykle wyważony. Mocno współodczuwałam emocje bohaterów a przez to odbiór całej powieści był dla mnie niesamowitym przeżyciem. Serdecznie polecam Wam kolejną część cyklu „Zawierucha”. Ja pokochałam tę serię całym sercem. Zakończenie pozostaje otwarte, co sugeruje kolejny tom. I bardzo się z tego cieszę!
Gratuluję Pani Idzie Żmiejewskiej kolejnej wspaniałej powieści. Dzięki Pani na nowo odkrywam fascynującą historię Polski.
Dziękuję Wydawnictwu Skarpa Warszawska za egzemplarz do recenzji (#reklama).
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2023-05-31
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Jeanette
Grudzień 1894 roku, Warszawa. Młody baron Julian Sierawski ma wszystko, o czym można marzyć. Arystokratyczny tytuł, doskonałą prezencję, oddaną rodzinę...
Najnowsza powieść autorki bestsellerowej serii Warszawianka. Bankructwo i nagła śmierć bogatego warszawskiego fabrykanta, w jednej chwili zmieniają...