Paula ma koszmarne życie. Została przygarnięta przez rodzinę zastępczą. Motywacją nie była jednak miłość, lecz pieniądze. "Matka" wciąż ją poniża, czasem też bije. "Ojciec" molestuje seksualnie. Gdy dziewczyna ma dwanaście lat, zostaje sprzedana przez rodziców zastępczych handlarzom "żywym towarem". Ich szefem jest Karol Cichowski. To prawdziwy psychopata. Czerpie przyjemność z gwałcenia i zabijania kobiet. Każdej uduszonej ofierze zabiera przedmiot, który przechowuje w kasetce. Tymczasem biologiczna matka Pauli, która porzuciła ją po urodzeniu, dostaje tajemnicze liściki, które stopniowo prowadzą ją do córki. Spotkanie tej dwójki odbywa się w posiadłości Cichowskiego. Jak się okazuje, to on pisał liściki. Czy kobiety mają szansę w starciu z psychopatą?
Książka stanowi studium mrocznej strony ludzkiej natury. Brutalna, lecz nieraz zaskakująco trafna w swoich diagnozach. Przyjrzyjmy się chociażby takim fragmentom:
"Zemsta nie załatwia sprawy, nie daje zadowolenia (...) Poza tym to takie... niepodobne do was... szlachetnych. Zemsta to przecież zło, prawda? Jak możesz kierować się złem? Cywilizacja, kultura, a tu... takie barbarzyństwo.".
"Nauczyła się już, że wina spada na kobietę. Idzie ładna dziewczyna ulicą, jest skąpo odziana. Zdaniem mężczyzn ona po prostu zachęca, prowokuje, kusi. I przygodny pan, złapany w sieć pożądania, musi ulec! (...) Mężczyzna nie ma swojej woli! Musi ulec kuszeniu."
Przerażająco prawdziwe...
dr Kalina Beluch
Wydawnictwo: Lira
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
truskawka2
„Chciałabym wiedzieć czy dziewczyny z klasy też tak mają, że nie ich tatusiowie albo tatusiowie przychodzą do nich. Czy tak samo szukają ich wzrokiem po kuchni, na podwórku lub w korytarzu, gdy wracają ze szkoły, a potem patrzą bez końca i macają jak chłopaki z klasy, żeby wreszcie włożyć, jak nie tu, to tam."
W ciszy wieczorów łuny nad horyzontem zwiastują niechybną rzeź.Tego lata cały Wołyń ogarnęła trwoga...Lipiec 1943 roku. Dwie nastoletnie siostry z Pogranki...
Rok 1996 – do zapadłej polskiej wsi Wielkie Lipy przybywa były niemiecki żołnierz, aby po latach zmierzyć się z własną wojenną przeszłością. Rok...
„Zaczęłam płakać, a to płakanie samo ze mnie popłynęło i chociaż próbowałam się powstrzymać, to nie zdołałam. Wiedziałam już, że on nie jest ani trochę fajny i wcale mu nie zależy na tym, żeby porozmawiać i się polubić. On nie chciał wiedzieć, co mam do powiedzenia, nie chciał słyszeć mojego głosu, moich słów. Miałam ciało, a ono było dla niego wszystkim. I nic więcej się nie liczyło.”
Więcej