Akcja powieści "Zjazd absolwentów" kręci się wokół obchodów 50lecia francuskiej prywatnej szkoły licealnej na Lazurowym Wybrzeżu, do której uczęszczali bohaterowie powieści. Teraz, po 25latach wszyscy mają spotkać się ponownie. No, nie wszyscy, bo Vinca, piękna dziewczyna, w której kochał się każdy chłopak ze szkoły, a już najmocniej Thomas, 25 lat temu zniknęła. Nikt nie wie co się z nią stało, chociaż oczywiście krążyły pewne przypuszczenia. Teraz, na obchodach, panuje dziwna atmosfera, w powietrzu wiszą tajemnice, a z wszystkich do ukrycia mają najwięcej Thomas i Maxime, para dawnych przyjaciół...
Muszę przyznać, że w powieści znalazłam wszystko to, co lubię. Była interesująca zagadka, narracja prowadzona dwutorowo – w czasach współczesnych i 25 lat wcześniej. Do końca powieści tak naprawdę nie wiadomo co się stało, więc napięcie chwilami sięgało zenitu. Ale nie to było dla mnie najważniejsze. Książka oczarowała mnie swoim klimatem, Lazurowe Wybrzeże, dzielnica, po której przechadza się główny bohater, musi być naprawdę cudowna. Autor świetnie oddał klimat tego miejsca.
Poza tym z kart powieści aż wylewa się uwielbienie do sztuki, a w szczególności do słowa pisanego. Główny bohater jest pisarzem, a narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, więc całą tą miłość i ukojenie w słowie bohater przenosi na czytelnika. Pojawia się też świetna muzyka lat 90tych, ale nie tylko. Miałam wrażenie, że cały czas gdzieś w tle leci jakaś muzyka... Muszę przyznać, że właśnie ta miłość do sztuki urzekła mnie najmocniej.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2019-07-31
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: La jeune fille et la nuit
Tłumaczenie: Joanna Prądzyńska
Dodał/a opinię:
kryminalnatalerz
Doskonale pamiętam ten moment: stoimy nad brzegiem morza, patrząc, jak zachodzące słońce rozświetla horyzont. Wtedy Anna zapytała: „Czy wciąż byś...
Nie wyznając sobie swoich uczuć, para zakochanych żegna się na lotnisku. Samolot, do którego wsiada dziewczyna rozbija się krótko po starcie. Ale to jeszcze...