Znak i omen. Wiccańskie kredo


Tom 1 cyklu Wiccańskie kredo
Ocena: 5.22 (9 głosów)
opis

Kto kocha książki pełne magii? Ja kocham je bardzo, dlatego często możecie u mnie znaleźć recenzje książek o wiedźmach i czarownicach. Jednak nie spotkałam się jeszcze z książką o wiccanach. Jak tylko sięgnęłam po “Znak i omen” Marah Woolf, wiedziałam, że czeka mnie kolejna magiczna przygoda. Nie wiedziałam za to, że główną bohaterką będzie wiccanka. Pewnie znajdzie się kilka osób, które nie wiedzą, kim są wiccanie, już spieszę z pomocą, jednocześnie chcę was poinformować, że za dużo szczegółów nie przedstawię wam, bo to pierwsza książka o wiccanach. Z książki dowiedziałam się, że władają oni magią, jednak ich głównym zamierzeniem w życiu, jest niewyrządzanie krzywdy. Potrafią posługiwać się swoją magią, rzucając zaklęcia, jednak zawsze są to zaklęcia, które mają pomóc w czymś, a nie by wyrządzić krzywdę drugiemu człowiekowi. “Znak i omen” przedstawia nam nie tylko wiccan, ale również wiedźmy, które latają na swoich miotłach, co uważam, za genialną koncepcję autorki, oraz strzygi, krwiopijców, którzy są nieśmiertelni. Wszystkie te magiczne postacie, ścierają się ze sobą od wieków, nawet w czasie względnego pokoju wydają się być na granicy kolejnej krwawej wojny.


Główną bohaterką jest Valea, młoda wiccanka, która nie jest obdarzona szczególnie silną magią, wręcz przeciwnie, jej zdolności magiczne są znikome. Przez wiele lat żyła samotnie w krainie ludzi, bojąc się na każdym kroku niemagicznych ludzi. Przed kilkunastoma laty Valea straciła rodziców i rodzeństwo, a jedyny żyjący krewny odesłał ją do krainy ludzi, by chronić ją, jednak wszystko zaczyna się toczyć w złym kierunku i nasza bohaterka zaczyna podejrzewać, że zabójczyni jej rodziny znalazła ją. Napędzana strachem Valea prosi o pomoc swojego dziadka, który w końcu pozwala jej powrócić do jej ojczystej krainy, do niego, ostatniego żyjącego członka rodziny.


Zdarzyło się wam czytać wyśmienitą książkę przez bardzo długi czas? 

Sama nie wiem czemu tak długo mi zeszło z książką “Znak i omen” Marah Woolf,  teraz gdy dosłownie przed chwilą ją skończyłam, muszę wam powiedzieć, że jest ona genialna i już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Może nie był to czas na nią, może życie nie dało mi się dobrze w nią czytać, a może początek zbyt wolno dla mnie się rozwijał, że nie mogłam się w nią wgryźć. Jednak teraz moje serce jest całkowicie w strzępach. Wyglądam jak płaczka, ale przez ostatnie 100 stron cały czas łzy ciurkiem mi leciały, ja je ocierałam, by móc dalej czytać. To, co przygotowała dla nas autorka to kwintesencja najlepszej fantastyki, mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że blisko jej do fenomenalnej, w moim odczuciu, Sarah J Maas i Szklanego tronu, który kocham całym sercem. Jestem pewna, że przed premierą drugiego tomu zrobię sobie reread “Znaku i omenu” i może wtedy moje odczucia co do początku tej powieści będą inne. 

Motyw możliwości latania strzyg i czarownic był świetny. Strzygi co prawda w tej chwili stracili możliwość latania na swoich skrzydłach, jednak czarownice nadal cieszą się wiatrem we włosach, siedząc na swoich miotłach. No genialne, mówię wam. 

Oczywiście mamy tu mały wątek romantyczny, a nawet nie jeden, jednak ten główny pozostawił głęboką ranę w moim sercu. Uczucie, które rozpala się między młodą wiccanką a kilkusetletnim strzygą, jest świetnie poprowadzony i mimo dość częstego wspominania o nim, nie przytłacza głównej historii. Toczy się w swoim rytmie, ukazując nam silne i gwałtowne uczucia.

Bohaterowie książki są tak od sobie różni, że wprowadzona przez nich różnorodność w powieści jest genialna, dzięki niej widzimy różne oblicza grup społecznych. Autorka pokazała nam strach ludzi i ich brutalność, która jest właśnie napędzana tym strachem. Pokazała nam ciepłą, miłą i kochająca stronę morderczych nieśmiertelnych krwiopijców. Mamy również wiccanów, którzy powinni kierować się myślą, że nie powinno się nikomu szkodzić, jednak każdy charakter i zachowanie można ukształtować w danym kierunku, co może spowodować, że nawet wiccanin jest zły. 

Osobiście polecam wam całym sercem ten tytuł, ponieważ historia jest genialna, całościowo się prezentuje naprawdę dobrze. Cała trylogia również zapowiada się na jedną z najlepszych serii autorki, która już nie pierwszy raz zachwyciła mnie swoim piórem. Dziękuję bardzo wydawnictwu Jaguar za książkę do recenzji, a was zachęcam do sięgnięcia po “Znak i omen”.

Informacje dodatkowe o Znak i omen. Wiccańskie kredo:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2024-02-07
Kategoria: Young Adult
ISBN: 9788382663518
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: Wicca Creed. Zeichen und Omen
Tłumaczenie: Agata Teperek
Dodał/a opinię: NataliaDrazek88

Tagi: fantasy

więcej
Zobacz opinie o książce Znak i omen. Wiccańskie kredo

Kup książkę Znak i omen. Wiccańskie kredo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Siostra księżyca. Trzy czarownice
Marah Woolf0
Okładka ksiązki - Siostra księżyca. Trzy czarownice

Vianne przeżyła atak demonów podczas ceremonii zaślubin Ezry i Wegi. Niestety wszystkie trzy siostry podstępem zostają wywiezione na dwór króla demonów...

Pierścień ognia
Marah Woolf0
Okładka ksiązki - Pierścień ognia

Zaginione insygnia, pradawna waśń i beznadziejna miłość... Opowieść o odwadze, walce i miłości, która jest silniejsza niż wszystko. Taris nie może uwierzyć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy