Co dziennie media bombardują nas informacjami, wśród nich są i takie, że ktoś kogoś zabił. Kiedy dołożyć do tego motyw seryjny i szczególnie okrutny - budzi się w nas nie tylko potępienie, ale i ciekawość. Wszyscy, jak mocno byśmy nie zaprzeczali, interesujemy się przemocą, z różnych powodów. A co by było gdyby Twój sąsiad okazał się takim potworem? Do tego miał żonę i dzieci? Codziennie mówiąc Ci zwykłe dzień dobry, odgrywałby rolę w przedstawieniu zwanym szczęśliwą rodziną? zakiełkowałobyPoczułbyś się współodpowiedzialny? Zapewne nie. Za to uczucie złości i chęci wymierzenia sprawiedliwości własnymi rękami zakiełkowało by prędzej czy później prawda?
Podobnie jest w tej historii. Gina Royal ma normalną rodzinę, dwójkę dzieci - chłopca i dziewczynkę oraz męża - przykładnego ojca, który lubi majsterkować w garażu. Przykład idealnego życia - dobrej rodziny - jak często lubimy określać - dobrze sytuowanych, sprawiających wrażenie kochających się rodzin. Jedynie przypadek sprawia, że na jaw wychodzi hobby męża Giny - Melvina. Mel porywa, gwałci i morduje kobiety, a wszystko to pod okiem niczego nieświadomej żony. Jaka byłaby Twoja pierwsza myśl, kiedy usłyszałbyś taką historię w telewizji? Bo przecież nie jest to historia z tych fantastycznych, które się nigdy nie zdarzą. Potwory istnieją. Zapewne ciężko byłoby Ci uwierzyć, że żona mogła niczego nie podejrzewać, tak jak większości ludzi. Ginę uniewinnił sąd, a mimo to nie ustrzegło jej to przed prześladowaniem. Sąsiedzi, krewni ofiar, bliżsi i dalsi znajomi, jak i kompletnie obcy ludzie - nie mogąc skrzywdzić prawdziwego mordercy, postanawiają sobie urządzić polowanie na czarownicę i ukarać rodzinę Melvina.
Kobieta robi co może, aby ustrzec dzieci przed falą nienawiści jaka płynie w ich stronę, ale to nie są tylko słowa, to są groźby, które mogą być spełnione. W ich przypadku nie ma mowy o ochronie świadków. Gina z dziećmi stale zmieniają tożsamość, kobieta monitoruje internet - swoisty "Patrol Psycholi" - kiedy pojawia się zagrożenie - po prostu uciekają. Nie mają przyjaciół, nie mają nikogo komu mogli by zaufać - tylko siebie. Choć to ich ojciec i mąż jest potworem, to oni ponoszą karę.
Kiedy w końcu, zaszywają się w małej mieścinie, kupują dom i samochód, wszystko idzie w dobrym kierunku, to w jeziorze obok ich domu, pojawiają się zwłoki kobiety.
Narracja jest prowadzona z perspektywy Giny. Od tego czasu, jak wypłynęło garażowe zajęcie męża, minęły cztery lata. Bohaterka codziennie, na tyle ile może stara się prowadzić normalne życie i pokazuje nam z jakimi problemami się zmaga. Ciągłym poczuciem winy, ciągłym strachem, że ktoś skrzywdzi dzieci. Ma broń, chodzi na strzelnice, ma alarm, ale i tak stale się boi, stale się ogląda - mimo, że z pozoru nic złego się nie dzieje. Akcja rozkręca się powoli, ale nie jest nudno. Czyta się szybko i dość dobrze, zastosowany język pozwala na to, aby poczuć to co czuje Gina.
Książka będzie gratką dla tych, którzy chcą poczuć, jak to jest - nie być tylko biernym obserwatorem historii z pierwszych stron gazet. Powinna też dać nam do myślenia, czy rzeczywiście zawsze jesteśmy tacy bez winny, kiedy pochopnie wysuwamy wnioski i ferujemy wyroki. Oczywiście nie każdy, kto lubuje się w opisywaniu tego jak ukarałby sprawcę, od razu się do tego posunie. Samo fantazjowanie o tym nie przybliża nas czasem do tego potwora, którego tak chcemy ukarać? Czy sami się nim wtedy nie stajemy?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2018-06-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Stillhouse Lake
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Kinga Markiewicz
Dodał/a opinię:
Alina Śliwińska
W Morganville zapanował spokój. Claire może wrócić na uniwersytet i spędzać czas ze swoim chłopakiem, a Eve dostaje rolę w sztuce teatralnej...
Tom 3. i 4. bestsellerowej serii w nowym formacie Nad Morganville zbierają się cienie... Siedemnastoletnia Claire pogodziła się z tym...