Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Cała opowieść jawi mi się jako walka z nieznanym, ucieczka przed wrogiem i spowiedź szczera z domieszką tajemniczości. Przepiękny styl, który nawet w okrutnych momentach przypominał mi krzyk poprze bańkę mydlaną, bądź upragnioną radość zaczerpniętą ze skrzydeł motyla. Czytało mi się nią tak leciutko, niczym na ziemię by upadło piórko z puszkiem. To niebywałe jak trudne w przekazaniu słowa można było ubrać w złoto na podziw czytającego. Na prawdę nie mam słów, by opisać jak bardzo mi się podobała, jak wielbię styl pisarski autorki. Jej nazwisko zapamiętam na dłużej.
Cóż mamy w książce? Powiedziałabym, że znajdują się tutaj dwie opowieści. Jedną jest historia Anny opisana jest z jej perspektywy i dzieje się już w czasie, kiedy wszystkie złe rzeczy opadły i ludzie nie muszą się chować po kątach przed nazistami. Druga to ta, którą ona nam opowiada, ale już w trzeciej osobie. To czasy, kiedy musiała się ukrywać, kiedy zmieniła swoje nazwisko i stała się według akt żoną pewnego mężczyzny. Musiała nauczyć się być Niemką, zapamiętać wszystkie rzeczy, które wypisał o niej jej aktowy mąż i udawać tak długo, póki miejsce, gdzie poprzednio żyła się nie uspokoi. W czasie obecnym Anna ma udzielić wywiadu dla dziennikarza, który z góry jest uprzedzony do jej męża, który wymordował bardzo dużo ludzi. Ona początkowo się temu przeciwstawia, gdyż chciała opowiedzieć szczerą historię, a nie dołożyć jedynie mu pretekstów, by każdy człowiek znienawidził osobę za którą wyszła za mąż jeszcze bardziej. Jednak po pewnym czasie decyduje się na opowieść, gdyż wie, że tylko ona sama zna prawdę. I tutaj dodam, że prawdy wypisane w tej książce będą miały dwojakie znaczenie. Jedni zachowywali się tutaj w sposób szczery i szczerze mówili, lecz prawda nie miała z tym nic wspólnego. To były tylko pozory, gra dla innych, by uwierzyli w ich przekazy. Inni natomiast w większej połowie byli szczerzy, lecz resztę zachowywali dla siebie. Nie mówili o tym co nie przyniesie im niczego dobrego. To o czym tutaj przeczytacie nie ma nic wspólnego ze szczęściem. Znajdziemy tutaj smutek, rozpacz, walkę o przetrwanie i nadzieję na lepsze jutro. Anna pozna tutaj kogoś, kto nieco odmieni jej życie. Znajomość ta nieco bardziej otworzy jej oczy na rzeczywistość. Nie chcę zdradzać niczego więcej, gdyż sami pozwólcie sobie na opowieść, która zmieni nieco nasze postrzeganie świata. To, co jedni znajdą tutaj jako plus, dla innych może być minusem. Mnie ta książka urzekła. To niby opowieść o dawnej historii, ale opisana w sposób przepięknej powieści z klasą i pięknem słowa. Bardziej jako obyczajówka z wątkami zagrań psychologicznych. Polecam przeczytać i ocenić ją samemu!
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska
Poruszająca opowieść o sile rodzinnych więzi, o woli życia, nadziei i miłości, trwających nawet w obliczu okrucieństw wojny. Rok 1938, podbydgoski Fordon...
Zabawna i pouczająca opowieść o 18- letniej dziewczynie, prześladowanej w szkole z powodu nadmiernej tuszy. Autorka pokazuje, jak zmienia się jej życie...
To był jeden z tych poranków, podczas których wspomnienia dopadały mnie tak gwałtownie, że miałam ochotę zacząć życie od kieliszka wina, by jakkolwiek je ujarzmić.
Więcej