Niezapomniane byłyby wrażenia z podróży w czasie, zwłaszcza gdyby ta podróż wiodła na spokojną prowincję, na dodatek – wieczorową porą, gdy już ucichnie całodzienny zgiełk, ostygnie pośpiech, nastanie noc, a na niebie pojawi się księżyc. No właśnie – gdyby… Treść tej literackiej perełki, zabierając czytelnika w podróż do czasów sprzed prawie stu lat, odsłania różnorodne oblicza niewielkiego miasteczka w przedwojennej polskiej rzeczywistości.
Dwa księżyce to koncentrujące się wokół Kazimierza Dolnego opowiadania pełne wspomnień, poprzez które Maria Kuncewiczowa pokazuje niezaprzeczalny urok miejsca, gdzie życie toczyło się – choć nie brakowało jego mieszkańcom trosk – spokojnie. Zachwyca się autorka pięknem przyrody – zwłaszcza roztaczającym się za oknami zamieszkanego przez Kuncewiczów domu urokliwym pejzażem, przelewając na papier nie tylko liryczne obserwacje i barwne metafory, ale również swój sprzeciw wobec szorstkości, tak bardzo uwidaczniającej się w kształtujących zwykłą, szarą codzienność, międzyludzkich relacjach. Pozwala czytelnikowi wczuć się w obrazowo przedstawioną treść: niezliczone zmartwienia i tęsknoty, żony schodzące z drogi nieustępliwym mężom, gwar targowisk, prywaciarze, żydowscy sklepikarze, chłopi na furmankach, donosicielstwo, fałszywe weksle oraz gotowe w każdej chwili do użycia noże sprężynowe, a także rynek oblegany przez przybyszów z miasta – warszawskich literatów, malarzy, muzyków, aktorów i dziwaków, odświętne suknie, poranne mgły, słońce chowające się za horyzont, rozgwieżdżone niebo, przede wszystkim jednak umiłowanie ojczystego kraju i ojcowizny, to wypełniane – przynajmniej od czasu do czasu iskierkami radości – trudy twardego życia mieszkańców międzywojennego Kazimierza nad Wisłą.
Publikacja Wydawnictwa Marginesy stanowi dziejowy dowód minionych czasów. Przedstawiając na kartach Dwóch księżyców letnie zdarzenia roku 1930, Maria Kuncewiczowa nazywa Kazimierz zaułkiem polskiej historii, gdzie biedni i zamożni – żebraczka Agata, mieszkająca u rybaków Magda, pasający nocą konie Michał, Klara oraz Malwina, panna Walentyna i dziwna Rachel, a także pierwszorzędna krawcowa Krajewska, zatracający się w malarskich podróżach Jeremi, żyjący dla sztuki miłosnej mecenas oraz Paweł, który pewnego dnia zrzucił sutannę – wszyscy oni, świadkowie rozpadających się prawiecznych dębów i kamienic na Senatorskiej – na stałe wpisali się w losy miasteczka. Przedstawione przez Kuncewiczową codzienne życie oraz relacje mieszkańców i przybywających do Kazimierza letników, tworzą barwny obraz społeczności o różnych statusach oraz kulturach. Dzieło posiada ogromną wartość artystyczną i literacki język (w wielu miejscach wypowiedzi bohaterów zapisane zostały w dialekcie staropolskim), a oddając klimat epoki, pokazuje bogactwo postaci i ich historii. W drugiej części książki znalazły się artykuły zamieszczone w prasie lat 30-tych XX wieku (Gazeta Polska, Kurier Poranny, Kurier Bałtycki, Wiadomości Literackie).
Nakreślony w Dwóch księżycach portret przedwojennego Kazimierza oddaje niepowtarzalny klimat dawno minionej epoki. A i księżyc, choć w dwóch odsłonach (był czerwonawy…, teraz jest biały), choć symbolizuje dwa światy pod jednym niebem, przecież jest jeden, ten sam dla wszystkich.
Niezwykły, głęboki, poruszający portret psychologiczny kobiety niespełnionej, zawiedzionej i nieszczęśliwej. Historia pięknej i utalentowanej Róży, której...
Poruszająca reinterpretacja celtyckiej legendy o Tristanie i Izoldzie Michał, młody Polak naznaczony koszmarem drugiej wojny światowej, przybywa do Anglii...