Recenzja książki: Kamień przebaczenia

Recenzuje: mrowka

Przejście przez kilkadziesiąt pierwszych stron powieści Nancy Rue i Stephena Arterburna może się okazać najtrudniejszym doświadczeniem dla czytelniczek, poszukujących żywej powieści z wartką akcją. Oto Demi, wykładowczyni w szkole katolickiej, zdradza swojego męża strażaka z kolegą z pracy. Sfotografowana w objęciach kochanka nie wie jeszcze, że za tę chwilę przyjdzie jej sporo zapłacić. Rich, mężczyzna zniszczony psychicznie tragedią z 11 września (stracił wówczas brata bliźniaka) nie potrafi wybaczyć żonie. Wkrótce okazuje się też, że władze uczelni, by uniknąć skandalu, usuwają Demi z pracy. Od kobiety odwracają się też jej nastoletnie dzieci, Demi musi wyprowadzić się z domu, a jej kochanek gdzieś znika. Pomijając dramatyczne sceny, prowadzące do ukrycia zdrady, początek powieści jest rozbudowanym i przegadanym rachunkiem sumienia. O tym, że Demi popełniła czyn niewybaczalny, przypominają jej wszyscy, w pewnym momencie staje się to nieznośne i dla bohaterki, i dla czytelników powieści. Potem historia na szczęście się rozkręca.

 

Demi trafia do psychoterapeuty (który sam ma poważny problem), znajduje równocześnie mieszkanie i pracę, a u swojej gospodyni także potrzebne pocieszenie. Szuka porozumienia z nastoletnią córką, chociaż nie potrafi dogadać się z synem, stosującym terror psychiczny i emocjonalny. Z czasem odzyskuje siły i opiekuje się nawet córką pracodawczyni. Próbuje też skontaktować się z Richem i pomóc rektorowi szkoły. Cień zdrady wciąż stanowi dla niej problem, trochę przygłuszany przez sprawy bieżące: tych będzie naprawdę dużo.

 

Ważnym punktem odniesienia staje się w powieści religia – wiele tu rozważań o Bogu, grzechu i wybaczaniu – ale, wbrew pozorom, nie jest to przeszkodą w lekturze. Wszystko wydaje się być na swoim miejscu, nie bez znaczenia pozostaje też tandem autorski: Stephen Arterburn to terapeuta, zajmujący się pomocą społeczną i duchową – być może dzięki niemu tak naturalne są olejne rozwiązania i postawy bohaterów, książka nabiera wiarygodności, ale i tak ostatnia scena „akcji” okazuje się nieco kopciuszkowata i wymuszona, jakby Nancy Rue tak bardzo zależało na wzruszającym zakończeniu, że zapomniała o proporcjach i naturalności.

 

Po przydługiej tekstowo-fabularnej rozbiegówce w książce pojawia się więcej bohaterów i więcej różnorodnych kłopotów – i jednocześnie powieść nabiera tempa, zaczyna brzmieć ciekawie. We fragmentach rozmów Demi i Richa powraca chęć wstrząsania czytelnikami, gra na emocjach odbiorców – kiedy autorzy skupiają się na rozgrywkach psychologicznych, powieść mimo wszystko zatrzymuje się – w tych momentach widać słabe punkty książki.

 

Kiedy w „Kamieniu przebaczenia” odchodzi się od kwestii zdrady (wprawdzie wszystko jest jej konsekwencją, lecz zdrada jako temat rozważań w końcu się oddala), historia nabiera tempa i zaczyna wciągać. Nie ulega jednak wątpliwości, że celem napisania tej powieści była nie tylko rozrywka, ale i… pomoc dla osób, które znalazłyby się w podobnej sytuacji. Przyjęcie takiej interpretacji obnaża natomiast ponownie słabość zakończenia: o ile poszczególne, wplecione w fabułę porady terapeutów mogą się komuś przydać, o tyle już ostateczne rozstrzygnięcie budzi wątpliwości. Jasne, że nie o realizm w obyczajówkach przecież chodzi, ale przy zabiegach poprzedzających finał końcowa akcja tworzy pewien dysonans.

 

„Kamień przebaczenia” to długa powieść – gdyby nie zwielokrotnienie problemów i przenoszenie uwagi na troski i dramaty postaci dalszoplanowych, byłaby zdecydowanie za długa. Na szczęście udaje się Nancy Rue i Arterburnowi przekuć banalnie rozpoczętą historię w zwartą i atrakcyjną powieść dla pań. Z pewnością nie jest to publikacja dla wszystkich – polecić ją można miłośniczkom obyczajówek i odbiorczyniom, które zdobędą się na dystans emocjonalny do prezentowanych wydarzeń i cierpliwość, by znosić „przestoje”.

Kup książkę Kamień przebaczenia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Kamień przebaczenia
Książka
Kamień przebaczenia
Nancy Rue, Stephen Arterburn
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy