Recenzja książki: Śmierć nie ucieknie

Recenzuje: truskawka2

Początkująca zdolna piosenkarka Julia ma traumatyczny poranek. Budzi się i zastaje w mieszkaniu ciało swego menadżera i partnera życiowego. Ten ma roztrzaskaną głowę. Julia nie pamięta nic z zeszłej nocy. Czy to ona zabiła? Miałaby motyw – mężczyzna nieraz ją bił i poniżał. Przerażona, decyduje się na ucieczkę. Dzwoni po taksówkę. Pod domem czeka na nią człowiek, który mówi, że jest taksówkarzem, choć auto ma nieoznakowane. Julia wsiada do samochodu i każe kierowcy jechać do Zakopanego. W trakcie jazdy coraz częściej pojawiają się wątpliwości. Czy mężczyzna jest naprawdę tym, za kogo się podaje? Czy Julii nie grozi przypadkiem niebezpieczeństwo? I co zdarzyło się feralnej nocy?

Atmosfera powieści Śmierć nie ucieknie jest gęsta i duszna (jak w zamkniętym aucie). Między Julią a kierowcą odbywa się rodzaj partii szachów. Planszą jest samochód. Rozgrywka to nietypowa – oba pionki są czarne.

dr Kalina Beluch

Tagi: bóg