Recenzja książki: Sońka

Recenzuje: Adrianna Michalewska

Doskonała. Na tym jednym słowie powinna zakończyć się recenzja tej powieści. Poetycka proza Karpowicza wydusza z czytelnika zachwyt i niechęć jednocześnie. Wciąga w głąb historii i stroi go uczuciami, które oplatają Igora, wziętego i znienawidzonego reżysera z Warszawy, tak pięknego, że narrator pragnie go postawić w dużym pokoju i odkurzać raz w tygodniu. Ten Igor, będący w głębi swojej celebryckiej duszy Ignacym gdzieś z białoruskich kresów, trafia do starej Sońki, u której już tylko stary kot, wyliniały pies i krowa Mućka zapełniają krajobraz. I są jeszcze opowieści, niewysłuchane, zamknięte w Sończynym sercu, czekające na Igora, bo on je pozna i przeniesie na deski swojego teatru, doda to i owo, pokaże światu, zyska sobie jeszcze więcej nienawiści i jeszcze większy poklask. A Sońka opowie o tym, jak kochała miłością zakazaną, jak ją kochano, jak z nadmiaru miłości nauczyła się nienawidzić. Sońka mówi prosto, czasem po białorusku, czasem po polsku, ale słowa trafiają Igora w samo serce i wydobywają z niego Ignaca, który może nie jest piękny, ale jest prawdziwy, jak Sońka i jej wojenna miłość.

 

Opowieść, jakich wiele - o dziewczynie, którą uwiodły błękitne aryjskie oczy i o Żydach, którzy musieli ustąpić miejsce zachłannym sąsiadom, o psiej wierności i ludzkiej pogardzie. A jednak wyjątkowa. Karpowicz oszczędza słowa, waży je i nadaje wiele znaczeń, jakby pisał wiersz. Choć historia to niedługa i chwilami rozdwajająca się, to mocna i dosadna w swym przekazie. Bo czy jest zdrajczynią dziewczyna, która modli się, aby wojna nigdy się nie skończyła, podczas gdy ojciec ją gwałci, a esesman kocha? Mała wieś Słuczanka przypatruje się dziewczynie, kibicuje jej dramatowi po to, aby w odpowiednim momencie ruszyć na polowanie. Bo ludzie nie potrzebują wojny, aby ze sobą walczyć. Wystarczy im od lata pielęgnowana chciwość i zazdrość.

 

Kiedy ginie miłość Sońki, ona sama unika linczu tylko dlatego, że dla sąsiadów staje się wiedźmą, szeptuchą, kimś, kogo lepiej omijać z daleka, bo a nuż rzuci klątwę i krowy przestaną dawać mleko, a kury nieść jaja. I tak mijają lata, w ciszy i ludzkiej pogardzie, a przy Sońce tylko pies, kot i krowa. Aż pojawia się piękny Igor, z własnym bagażem wspomnień i w sandałach wartych tyle, co trzy ludzkie wypłaty. Kto komu pomaga, kto kogo oczyszcza swoim opowiadaniem i słuchaniem? Karpowicz wciąga nas w grę, każe odwracać pojęcia i zaglądać pod spód napisanych słów. Każe być sobą i mówić „po naszemu”, językiem, który sięga do duszy i wolno, oszczędnie wyjmuje z niej słowo po słowie, aż zamknie je wszystkie w opowieść o tym, co najważniejsze. O życiu.

Kup książkę Sońka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Sońka
Książka
Sońka
Ignacy Karpowicz
Inne książki autora
Sońka. Audiobook
Ignacy Karpowicz0
Okładka ksiązki - Sońka. Audiobook

Sońka to wielka, a jednocześnie kameralna, prosta, choć niełatwa, wyciszona, ale kipiąca emocjami, pacyfistyczna, ale i brutalna historia przepełniona...

Miłość
Ignacy Karpowicz0
Okładka ksiązki - Miłość

Lustrzane światy, sny i miłość W dworku wczesnych lat powojennych, w dystopijnej Polsce przyszłości, w baśniowym królestwie toczonym zarazą, w krzywym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy