Recenzja książki: Wada

Recenzuje: Damian Kopeć

Zagadka zakrwawionego namiotu

Chełmża i okolice. Jezioro Chełmżyńskie. Nad polance nad brzegami jeziora zostaje znaleziony świeżo opuszczony namiot. Jest w nim krew, są ślady, są podejrzenia – nie ma tylko ofiary. Nie ma ciała, nie ma narzędzi zbrodni, a zatem tak naprawdę nie ma sprawy. A właściwie to jest sprawa, tylko trochę taka nieoficjalna. Samo podejrzenie brutalnego zabójstwa bowiem nie wystarcza, by przeznaczyć do wyjaśnienia go odpowiednio wielu ludzi i wystarczająco dużo środków. Przeczucia nie są bowiem formą racjonalnego uzasadnienia zaistnienia przestępstwa. A komisarz Bernard Gross ma w swoim dossier głównie przeczucia. Co nie przeszkadza mu próbować wyjaśnić zagadkę, coraz bardziej go frapującą.

Powieść kryminalna? W zasadzie raczej powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Zagadka kryminalna bowiem wydaje się tu tylko tłem dla wielu innych, zdaniem autora ciekawszych spraw. Ciekawa na pewno jest warstwa językowa, mnóstwo detali – momentami dokuczliwych jak komary na jeziorem. Owa szczegółowość, która sprawdza się doskonale w krótszej formie pisarskiej, tu szybko zaczyna nużyć. Trochę tak, jak w wielu powieściach skandynawskich, gdzie zagadka kryminalna jest tylko dodatkiem do opisu życia policjantów i ludzi zamieszanych w zbrodnię. Prywatne sprawy i osobiste problemy coraz bardziej przytłaczają, stają się ważniejsze niż cała reszta. Główny bohater, nie taki znów młody Gross, cierpi jak młody Werter i stara się to okazywać na każdym kroku. Nieznany (pozornie) jest cel rozlicznych wstawek o charakterze erotycznym. Erotyki w nich tak naprawdę niewiele, znacznie więcej – topornego seksu. Wstawki te nie mają specjalnego uzasadnienia, może poza odwołaniem się do potrzeb wymagających opisów seksu czytelników kryminałów.

Powieść generalnie jest raczej męcząca. Wolno rozwijająca się fabuła. Nadmiar detali. W sieci zdarzają się przekorne opinie, głoszące, że akcja jest wartka. Wartka chyba jak Barycz, leniwie tocząca swe wody w okolicach Milicza. Trudno identyfikować się z mocno ustandaryzowanymi bohaterami po przejściach. Umęczeni, doświadczeni życiowo, niespecjalnie sympatyczni. Mrukliwi i senni jak kot Bonifacy, mentor niejakiego Filemona. Wada to powieść dla wybrańców, którzy lubią udręczenie. Którzy relaksują się w atmosferze cudzych nierozwiązywalnych problemów i stanów depresyjnych.

Tagi: bóg

Kup książkę Wada

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wada
Autor
Książka
Wada
Robert Małecki;
Inne książki autora
Wstyd
Robert Małecki0
Okładka ksiązki - Wstyd

Jeśli lubisz mocne thrillery, to koniecznie musisz przeczytać bestsellerową książkę "Wstyd". Milczenie na temat problemów jest najgorszym z możliwych wyborów...

Porzuć swój strach
Robert Małecki0
Okładka ksiązki - Porzuć swój strach

Marek Bener, dziennikarz i właściciel lokalnego tygodnika, podejmuje się odnalezienia zaginionej maturzystki. Znużony sierpniowym upałem odkrywa kolejne...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy