Recenzja książki: Wino z Malwiną

Recenzuje: Kasia Pessel

Małe miasteczka potrafią zauroczyć - szczególnie ludzi z dużych miast. Czar spokoju, brak pośpiechu na jednych działa krócej, na innych - dłużej, a są i tacy, którzy pozostają pod jego wpływem na zawsze. Co może urzekać, poza spokojnym tempem życia? Przede wszystkim - ludzie, ich gościnność i życzliwość. Niestety, w niewielkich miasteczkach pojawiają się i mniej pożądane zjawiska - podział na "swoich" i "obcych" oraz sąsiedzka ciekawość, najczęściej odczuwana jako nadmierna. Tak już bywa, że i w beczce miodu znajdzie się łyżka dziegciu. 

Malownicze, jak wskazuje sama nazwa, jest właśnie takim urokliwym miasteczkiem, może i podobnym do innych, lecz dla jego mieszkańców - jedynym w swoim rodzaju. Starsi i młodsi "stażem" mieszkańcy tworzą barwne zbiorowisko, w którym jak w zwierciadle odbijają się zalety i przywary ludzkie. Jedno jest pewne: nic nie umknie czujnemu oku obserwatorów, a plotka może doprowadzić nawet do eksmisji...

 

Maja doskonale zna swoich sąsiadów, tych bliższych i tych dalszych. I - jak to bywa w kontaktach takich - są bardziej i mniej przyjemne chwile. Jednak wsparcie rodziny oraz przyjaciół jest nieocenione - szczególnie, gdy ma się rozwinięty (wielu twierdzi, że za bardzo) instynkt opiekuńczy, a nieszczególnie rozwinięty - instynkt samozachowawczy. Wystarczy jedna wyprawa na sobotni targ, starcie z miejscową parą plotkarzy i wysłuchanie eksmitowanego gościa, by i tak interesująca ścieżka życiowa zmieniła się w prawdziwą jazdę na kolejce górskiej - i to "bez trzymanki". Nuda nie grozi mieszkańcom Malowniczego, a szczególnie Mai i jej najbliższemu otoczeniu. Niemka o swojsko brzmiącym imieniu Malwina wprowadza jeszcze więcej ożywienia w i tak ciekawym miejscu. Tajemnica - i to niejedna - zdaje się podążać za nowo przybyłą, jednak również sekrety innych potrafią dać o sobie znać. Ukryć niczego w małym miasteczku nie sposób, można co najwyżej odroczyć w czasie odkrycie sekretu, a w międzyczasie starać się przeżyć kolejny dzień pełen niespodzianek. 

Powrót do miejsc, w których spędziło się miłe chwile, nie zawsze jest dobrym pomysłem. Wino z Malwiną to kolejna wizyta w Malowniczym, które czytelnicy mieli okazję poznać za sprawą Okna z widokiem. Na szczęście dobrze nam znane miejsce okazuje się skrywać kilka nowych zagadek, równie intrygujących, co w pierwszej części opowieści. Nawet bez tytułowego trunku czytanie jest więcej niż tylko miłym spędzeniem czasu. Po pierwsze: panuje tu atmosfera, taka, jak w czasie spotkania z najlepszymi przyjaciółkami. Po drugie: mnóstwo humoru. Po trzecie: niebanalni bohaterowie, którzy swoimi niespodziankami intrygują. Wreszcie: fabuła, która wydaje się lekka, lecz na jej marginesie Magdalena Kordel potrafi dotknąć trudniejszych spraw.

 

Malownicze jest pełne sekretów i tajemnic, nuda więc czytelnikom nie grozi, a jego mieszkańcy tworzą jedyną w swoim rodzaju mieszankę charakterów. Magdalena Kordel wspaniale oddała klimat, jakiego spodziewamy się po takich miejscach. Przy lampce wina, ale i bez niej, historia Malowniczego skrzy dowcipem i mnóstwem bon motów. Jednak przede wszystkim to wspaniała opowieść o rodzinnych i przyjacielskich więzach, o marzeniach i codziennym, chociaż nie zawsze zwyczajnym życiu. Do takich miejsc - i do takich lektur - po prostu chce się wracać. 






Kup książkę Wino z Malwiną

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wino z Malwiną
Książka
Wino z Malwiną
Magdalena Kordel
Inne książki autora
Sezon na cuda
Magdalena Kordel0
Okładka ksiązki - Sezon na cuda

Gdzieś u podnóża Sudetów, w Malowniczem, jest pensjonat Uroczysko. Jego nowa właścicielka Majka na dobre zadomowiła się w miasteczku. To miejsce ma dla...

Antolka
Magdalena Kordel0
Okładka ksiązki - Antolka

Niektórzy mówią, że gdy życie rzuca ci kłody pod nogi, zawsze możesz otworzyć tartak. Antolka właśnie tego musiała się nauczyć. Nigdy nie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy