Recenzja książki: Zanim przekwitną wisnie

Recenzuje: Karolina Mucha

Po raz kolejny książka oferuje więcej niż rzeczywistość. Uchyla drzwi świata, do którego wielu czytelnikom trudno byłoby – chociażby ze względu na sytuację rodzinną czy finansową – dotrzeć inną drogą. Świata odmiennej kultury, klimatu, wyobraźni.

 

Oto Japonia. Tak daleka i niezwykła, uporządkowana, a jednak tajemnicza, pełna barwnych kimon, ryżowych przysmaków i kwitnących wiśni. Ale to nie o nich opowiada ta historia, one stanowią jedynie intrygujące i egzotyczne tło. Najważniejsze są tu kobiety. O ich losach snuje swą opowieść Aly Cha, żyjąca w Nowym Jorku i Zurychu japońsko-koreańska pisarka.

 

Książka Zanim przekwitną wiśnie ma całkiem sporo bohaterek. Na początku pojawia się Miho, wciąż przygnieciona ciężarem przeszłości i nie potrafiąca rozpocząć nowego życia. Później czytelnicy trafiają do małej rybackiej chatki, w której mieszka Chiyo, pozbawiona należnego jej miejsca w sercu męża na rzecz własnej córki. Jest też Michiko, której dane było doświadczyć prawdziwej miłości, romantycznej i wręcz bajkowej, bo głębokim uczuciem obdarzył ją pewien książę. Nie można też przeoczyć skromnej, ciężko pracującej sprzedawczyni tofu, Asako, oraz wnoszącej do powieści powiew świeżości i dziecięcej beztroski sześcioletniej Yuki, której największym marzeniem jest latanie. Żyją one w różnych czasach, rozmaitych miastach, mają odmienne doświadczenia. Co je więc łączy?

 

Po pierwsze – więzy krwi. Wszystkie są ze sobą spokrewnione, reprezentując kolejne pokolenia tej samej rodziny. Po drugie – nadzieja i marzenia o miłości, rodzinie, szczęściu. Pragnienia, które spełniają się tylko po to, by wkrótce rzucić bohaterki w wir niepomyślnych zdarzeń i uświadomić im, jak wiele straciły. Te podobieństwa, powtarzające się koleje losu oraz często wspominana tu karma nasuwają przypuszczenie, że tym, co wiąże ze sobą Chiyo, Michiko, Asako, Miho i Yuki jest przede wszystkim ich przeznaczenie, z którym – niejako wbrew japońskiej mentalności – próbują walczyć. Czy w tym starciu mają jakiekolwiek szanse? A może rację miała Michiko, przekonująca swą córkę, że nie ma sensu walczyć o zmiany. Jeśli rzucisz wyzwanie swojemu losowi, możesz stracić nawet to, co masz? Rodzi się także pytanie, czy zła karma – jeśli to ona stanowi przyczynę – może zostać kiedykolwiek przełamana? Krótko mówiąc: czy mamy jakikolwiek wpływ na to, co nas w życiu spotyka?

 

Zasianie w umysłach czytelników wątpliwości to istotna zaleta książki. Sprawia ona, że można wybaczyć autorce liczne sentencjonalne, choć raczej dość banalne zdania (na przykład: najwspanialsze rzeczy zdarzają się wtedy, gdy się ich nie oczekuje). Ponadto na uwagę zasługuje ciekawa, trzyczęściowa konstrukcja oraz zmieniające się tło czasoprzestrzenne, choć realia historyczne – podobnie jak charaktery bohaterek – nie odgrywają tu kluczowej roli. Liczą się przede wszystkim dzieje ich życia oraz złożone relacje kolejnych generacji matek i córek. Właśnie dlatego powieść Zanim przekwitną wiśnie ma szansę przykuć uwagę przede wszystkim miłośników sag i rodzinnych opowieści, a zwłaszcza kobiet. Szczególnie tych, które pasjonuje kulturowa odmienność i egzotyka.

Kup książkę Zanim przekwitną wisnie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Zanim przekwitną wisnie
Autor
Książka
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy