Urszula Gajdowska po raz trzeci zaprasza nas do XIX wieku, gdzie porywy serca muszą walczyć z rozsądkiem. Tym razem to trzeci syn zmarłego hrabiego – Oskar Foglar – będzie musiał zawalczyć o swoje szczęście. Jego dwaj bracia już układają sobie życie. A co z nim?

Wspominany już Oskar Foglar, spadkobierca majątku po swojej ciotce i babce, przed laty doświadczył bolesnego zawodu miłosnego. Gdy narzeczona go opuściła, jego życie zmieniło się bezpowrotnie, a on sam stał się innym człowiekiem. Z kolei Genevieve Sinclair kiedyś musiała poświęcić własne szczęście dla dobra rodziny. Choć znalazła ukojenie w spokojnym życiu i opiece nad siostrami, nigdy nie zapomniała mężczyzny, którego kochała. Los ponownie splata ich ścieżki w zaskakujących okolicznościach, a dawne uczucia powracają z niezwykłą siłą. Jednak w świecie pełnym konwenansów i surowych zasad XIX-wiecznej Anglii ponowne spotkanie może wstrząsnąć nie tylko nimi, ale i całym ich otoczeniem. Fabuła powieści Zaplątani w konwenanse porywa bez reszty, więc koniecznie warto po nią sięgnąć!
Urszula Gajdowska to mistrzyni romansu historycznego. Piszę to z pełną odpowiedzialnością, bo miałam okazję czytać również pozostałe części sagi – Zaklętą w ciszy oraz Zagubionego w mroku. I za każdym razem otrzymywałam historię niezwykłą, przemyślaną, z ważnym motywem przewodnim, a jednocześnie pełną miłosnych uniesień, tak dobrze oddających klimat epoki. Uczucie, jakie klaruje się między bohaterami, łapie za serce, rozczula, budzi w czytelniku tęsknoty – czyli robi dokładnie to, co romans powinien robić.
Oskar Foglar to mężczyzna, który pod fasadą bawidamka kryje zranione serce. Los daje mu jednak szansę, aby rozliczyć się z przeszłością i jednocześnie naprawić szkody. Już w dwóch poprzednich częściach bohater zaskarbił sobie względy czytelnika. Jest nietuzinkowy, ma poczucie humoru, lubi błaznować, trochę z niego łobuz. Można też do niego powzdychać. Z kolei jego ukochana, Genevieve, kocha swoje siostry, ma w sobie poczucie obowiązku i powinności. Tytułowe konwenanse mocno ją ograniczają, ale ta kobieta ma w sobie niezłomnego ducha! Dla Oskara jest godną partnerką.
Warto dodać, że jej siostry borykają się z wieloma przeciwnościami. Hattie ma zespół Downa (wówczas jeszcze nieodkryty), a Alisson cierpi na chorobę, której jednym z objawów jest światłowstręt. Czytelnik ma okazję obserwować, jak sobie radzą w niełatwych czasach, gdy zaburzenia i różne schorzenia jeszcze nie były zbadane, a nawet nie miały swoich nazw. To zaś kładło się cieniem na ludzkim życiu…
Zaplątani w konwenanse to powieść, która daje masę przyjemności. Urszula Gajdowska zawsze stawia na przygodę i ciekawie poprowadzoną akcję, a do tego dodaje wspaniałych bohaterów, których można pokochać. Ta książka wzrusza, bawi, zaskakuje i uczy. Fantastyczna! A ja polecam całą trylogię. To prawdziwa uczta dla czytelnika.
Jesień 1823 roku. Izabela Wieczorek, podopieczna wicehrabiego Giełczyńskiego, właściciela dworu nad Biebrzą, pragnie wyjść za mąż. Choć na arystokratycznych...
Ratować małżeństwo czy rodzinny dworek, brnąc przy tym w nowe kłopoty? Agata, roztrzepana pisarka z problemami małżeńskimi, latem wyjeżdża z dziećmi na...