(...) roztrząsanie własnych kłopotów nigdy nie przynosiło niczego dobrego poza wpędzaniem się w coraz większe kompleksy i poczucie winy.
Ludzie zazwyczaj uwielbiają unikać odpowiedzialności. Bo zawsze łatwiej jest się wymknąć i kazać innym radzić sobie z konsekwencjami.
Czy wiesz, że morza i oceany, że rzeki i jeziora, że wszystkie wody opływające ziemię są ze sobą połączone i że jeżeli chcesz dotrzeć dokądkolwiek na świecie, możesz po prostu ruszyć przed siebie i trafisz tam, dokąd zmierzasz? Tak mi powiedziała mama. Tu kończy się świat. Tu zaczyna się podróż.
Jesteśmy ostatnią wyspą, na której ludzie mówią językiem porozumienia i wierzą w przedwieczną mądrość. Porozumiewają się z niebem i morzem. Muszą.
Sasza mówi językiem ludzi stąd. Jeśli zechce, żebyś ją rozumiała, zrozumiesz ją z łatwością. Doceń to. Jeżeli ludzie z wyspy nie chcą, żeby ktoś ich rozumiał, nikt ich nie zrozumie. Taki to język. Magiczny.
Moja mama mówi, że nasz świat jest tylko światem, który jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Że niewyobrażone nie istnieje.
Najstarsi ludzie wyspy naprawdę wierzyli w smoki i w ich opiekę.
Niebezpieczeństwo, którego się spodziewasz, nie jest tak groźne, jak atak znienacka.
Dla Matyldy Japonia nie była Krajem Kwitnącej Wiśni ani góry Fudżi. Dla Matyldy Japonia była krajem smoków. Znała wszystkie legendy o nich, na marginesach w zeszytach rysowała japońskie smoki i węże morskie.
To tylko dobra rada. To pan jest mężem Natalii i do pana należy okiełznanie charakternej żony. Osobiście uważam, że czasem trzeba przylać pyskatej babie, żeby przypomniała sobie, gdzie jej miejsce.
Tacy ludzie nie dożywają emerytury. Wyżej dupy nie podskoczysz, możesz co najwyżej skręcić sobie kark.
Wieloletnia służba nauczyła Adama jednego - zbrodnia doskonała nie istnieje.
(...) roztrząsanie własnych kłopotów nigdy nie przynosiło niczego dobrego poza wpędzaniem się w coraz większe kompleksy i poczucie winy.
Książka: Triumf
Tagi: kłopoty, kompleksy, poczucie winy