Opowiada o duchowej podróży pisarza, związanej z przemierzaniem przez niego Azji w 2006 roku.
Ogromną rolę w tej historii odgrywa pewna młoda dziewczyna o imieniu Hilal, którą Paulo spotkał podczas wyprawy koleją transsyberyjską z Moskwy do Władywostoku.
Buntuję się. Decyduję. Zmieniam. Odnajduję siebie. Idę. Działam. Budzę się. Doświadczam. Podnoszę się. Marzę. Zwyciężam. Odkrywam. Wymagam. Myślę. Wierzę. Krzepnę. Rozwijam się. Pytam. Jestem. Niektóre książki są do czytania. Alef napędza do życia.
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Data wydania: 2011-10-25
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Aleph
Język oryginału: portugalski
Tłumaczenie: Zofia Stanisławska-Kocińska
Czy wierzę w to, że każda dusza ma swoją ścieżkę i że niektóre spotkania nie są przypadkowe? Myślę, że tak. A jeśli choć raz miałeś(aś) poczucie, że ktoś, kogo dopiero poznałeś(aś), był ci już kiedyś bliski - to ,,Alef" Paulo Coelho może być właśnie dla ciebie.
,,Alef" to jedna z tych książek, które nie porywają wartką akcją, lecz ciągną cię w głąb własnych myśli. Coelho wyrusza w podróż koleją transsyberyjską, ale to nie Rosja jest tu celem. To tylko sceneria dla duchowej wędrówki, której stawką jest coś o wiele większego - odkupienie, przebaczenie i odnalezienie sensu. Autor szuka siebie, Boga, miłości i dawno utraconego spokoju. W pociągu spotyka Hilal - kobietę, która okaże się kluczem do przeszłości, o jakiej chciał zapomnieć.
,,Alef" to nie jest historia, którą można streścić w kilku zdaniach. To raczej medytacja nad życiem - nad tym, co nas prowadzi, kiedy wydaje się, że wszystko już mieliśmy, a jednak w środku czujemy pustkę. Coelho mówi wprost: nawet jeśli osiągnąłeś sukces, nie oznacza to, że dotarłeś do celu. Czasem trzeba jeszcze raz wyruszyć w drogę - od nowa, świadomie, z sercem otwartym na znaki.
To, co najbardziej uderzyło mnie w tej książce, to szczerość. Coelho nie kreuje się tu na guru, lecz pokazuje swoje zwątpienie, znużenie, ból duchowy. Pisze o utracie wiary, o tym, że czasami trzeba zejść z piedestału, by na nowo nauczyć się ufać światu. Widać, że to powieść bardzo osobista, a jednocześnie - uniwersalna. Bo każdy z nas ma taki moment w życiu, gdy musi zapytać siebie: czy jestem tam, gdzie chciałem być?
Nie jest to lektura dla każdego. Jeśli szukasz lekkiej historii, możesz się rozczarować. ,,Alef" wymaga ciszy, skupienia, otwartości. To książka, którą się czyta sercem, nie rozumem. I choć niektóre fragmenty wydają się abstrakcyjne - jak wizje dawnych wcieleń czy podróż w czasie - mają w sobie coś niezwykle prawdziwego. Bo przecież każdy z nas nosi w sobie nieprzepracowaną przeszłość. Coelho tylko nazywa to inaczej.
Najbardziej poruszyły mnie fragmenty o przebaczeniu - nie innym, ale sobie. O tym, że bez zrozumienia własnych błędów nie ma dalszej drogi. Że duchowa podróż nie jest ucieczką od życia, lecz jego najpełniejszym doświadczeniem.
,,Alef" to książka, którą można interpretować na wiele sposobów: jako metaforę odrodzenia, zapis terapii duszy, albo po prostu jako historię o człowieku, który wciąż szuka światła. Dla mnie to było spotkanie z Coelho bardziej ludzkim niż kiedykolwiek - kruchym, zagubionym, ale też pełnym nadziei.
Czy znalazł Alef miejsce, gdzie czas, przestrzeń i miłość splatają się w jedno? Myślę, że tak. A jeśli zapytasz, czy ja znalazłam swój - odpowiem, że wciąż szukam. Może właśnie dlatego ta książka tak bardzo ze mną rezonuje.
Ocena: 8.5/10
W swojej najbardziej autobiograficznej powieści Paulo Coelho pozwala nam przeżyć na nowo wielkie marzenie pokolenia hipisów o pacyfistycznej przemianie...
Każdy potrzebuje zwierciadła, w którym mógłby się przejrzeć. Pewnie dlatego jedna połowa świata rozgląda się za swoją drugą połową. Paulo...
Przeczytane:2012-10-25, Ocena: 6, Przeczytałam,