Wiosna 1835 r., Podlasie. Młoda wdowa Zofia przebywa w dworze matki, hrabiny Modlińskiej. Pod okiem madame Moreau, francuskiej arystokratki o zagadkowej przeszłości, szkoli się w szermierce i sztuce przetrwania. Zofia szuka zemsty na tych, którzy wydali jej męża Edmunda w ręce rosyjskich zaborców. Pewnej nocy w lesie podsłuchuje rozmowę spiskowców, wśród nich rozpoznaje Linasa, litewskiego arystokratę, niegdyś przyjaciela rodziny. Tymczasem do majątku przybywa tajemniczy Taras, Tatar z Krymu, pragnący odzyskać fragment mapy prowadzącej do skarbów Złotej Ordy. Zainteresowanie poszukiwaniami wykazują również szpiedzy rosyjskiego imperium i rozpoczyna się niebezpieczna gra, od której nie ma odwrotu. Pełna intryg, napięcia i zwrotów akcji fabuła, osadzona w XIX-wiecznej Polsce i na Litwie, gdzie miłość i przeznaczenie walczą z duchami przeszłości. Pościgi, zdrady, niebezpieczne sojusze, nieoczekiwana namiętność i uczucia, które nie powinny mieć miejsca. W tej historii nie wszystko jest takie, jakim się wydaje... Zofia to pierwszy tom nowej trylogii przygodowo-romantycznej Córki hrabiny Urszuli Gajdowskiej, w której występują postaci znane z Dworku nad Biebrzą.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2025-06-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 264
Dziękuję Urszuli Gajdowskiej za książkę, piękną dedykację oraz cudowną niespodziankę, jaką znalazłam w środku. Książka to romans historyczno-przygodowy, pt. „Zofia" i zarazem pierwszy tom nowej trylogii zatytułowanej „Córki Hrabiny".
Wiosną 1835 roku na Podlasiu młoda wdowa Zofia przebywa w dworze swojej matki, hrabiny Modlińskiej. Jednej nocy podsłuchuje rozmowę spiskowców, wśród których rozpoznaje dawnego znajomego, litewskiego arystokratę Linasa. Do majątku przybywa też Taras, Tatar z Krymu, szukający fragmentu mapy prowadzącej do skarbu Złotej Ordy. Sprawą interesują się rosyjscy szpiedzy, rozpoczyna się dramatyczna rozgrywka pełna intryg.
Opowieść osadzona w XIX-wiecznej Polsce i na Litwie, pełna zaskakujących zwrotów akcji, niebezpiecznych pościgów i śmiertelnych pojedynków. Odsłania świat, w którym przeznaczenie ściera się z widmami dawnych wyborów. To właśnie ta nieoczywista mieszanka wątków historycznych oraz przygodowych nadaje lekturze nastrojowy i pełen napięcia klimat. Choć miłość oraz namiętność pojawiają się na kartach tej historii i wplątują się w sieć romantycznych uniesień, to nie one grają tu pierwsze skrzypce. To przygoda pcha akcję do przodu, odkrywając przed czytelnikiem coraz to nowe oblicza postaci. Ich losy splatają się w niebezpiecznych sojuszach, w których prawda ukryta jest za maską pozorów. Zdrada, oddanie, walka o wolność, to wszystko dzieje się szybko, ale jednocześnie z odpowiednią dawką emocji. Autorka serwuje nam świetnie skonstruowane, błyskotliwe dialogi, które tchną życie w bohaterów. Kolejny raz udowadnia, że ma do nich wyjątkowy talent. W całym tym tyglu emocji, sekretów i napięcia powstaje opowieść, która wciąga bez reszty, od pierwszej do ostatniej strony.
Polecam powieść skąpaną w odwadze i otuloną aurą niepokoju, który czai się tuż pod powierzchnią słów.
Tajemnice, intrygi i miłość, tak pięknie ze sobą splecione jak zmyślny warkocz. Trzy siostry, trzy urodziwe dziewczyny, a każda z nich posiada wyjątkowe zdolności, które wyróżniają ją spośród wszystkich delikatnych, szlacheckich panienek. Nie znając córek hrabiny można wysnuć mylne przypuszczenie, że to kruche istoty, a jednak posiadają one dużą wiedzę i wiele talentów, by poradzić sobie w opałach.
Najstarsza z sióstr, Zofia wraca do rodzinnego dworu po śmierci męża. Minęło już kilka lat od zdarzenia, lecz młoda kobieta nie potrafi się pogodzić z tym faktem, obwiniając przyjaciela z dzieciństwa, Linasa. Zofia stała się przypadkowym świadkiem rozmowy mężczyzn, którzy knuli spisek, by znaleźć mapę skarbów Złotej Ordy. Pośród mężczyzn był również Linas...
Tajemnica skrzętnie ukrywana przez nieżyjących już przodków, stała się impulsem do przeprowadzenia prywatnego śledztwa i odkrycia wszystkich intrygujących sekretów. Ciekawość sióstr zaprowadziła je do niebezpiecznego miejsca, gdzie ryzykując życiem musiały stawić czoła spiskowcom. Toczące się wydarzenia nie przeszkodziły w rodzącym się pięknym, namiętnym uczuciu.
Zofia - to pierwsza część ogromnie wciągającej serii książek. Powieść osadzona w dziewiętnastym wieku w Polsce i na Litwie. Różnorodność postaci przyciąga uwagę i ciekawość, aby poznać ich myśli, sekrety, charaktery. Intrygujący wątek ukrytego skarbu wzbudza domysły, przewijając się przez strony powieści bardzo zgrabnie miesza się z wydarzeniami pełnymi emocji. Cudowny klimat opowieści sprawia, że historię czyta się jak znakomitą, magiczną baśń. Fascynująca fabuła powoli buduje napięcie i zaskakuje. Jestem bardzo ciekawa dalszych przygód bohaterów, z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne tomy trylogii. Przepiękna opowieść na wakacje, gorąco polecam, czytajcie
"...a gdzieś w oddali echo niosło zapowiedź nadchodzącej burzy – nie tylko na niebie, ale i w ich życiu, bo każdy krok zbliżał ich do zmian, które musiały nastąpić, i do tajemnic, które miały wszystko zmienić".
„Zofia” to pierwszy tom trylogii
"Córki Hrabiny ", w którym Urszula Gajdowska przenosi czytelnika do XIX-wiecznej Polski i Litwy. Jest jak świetny serial kostiumowy, tylko na papierze!
Czytając Zofię, miałam wrażenie, jakbym oglądała serial – pełen emocji, intryg, nagłych zwrotów akcji i tajemnic, które nie dają spokoju. Autorka kolejny raz udowadnia, że potrafi wciągnąć czytelnika od pierwszej strony!
Wszystko zaczyna się niewinnie, od podsłuchanej rozmowy. Młoda wdowa postanawia rozwiązać zagadkę legendy Złotej Ordyny. Czy jej się to uda? Dlaczego przyjaciel sprzed lat spiskuje z imperium rosyjskim? Czy tajemniczy tatar Taras okaże się przyjacielelem?Przed jakimi wyzwaniami staną bohaterowie ?
Tego dowiecie się oczywiście z książki .Akcja toczy się szybko,wciągając czytelnika w wir wydarzeń. Podsłuchane spiski, pojedynki na miecze, niebezpieczne sojusze, miłość z sprzed lat ,namiętność i wiele innych nie pozwoli Wam odłożyć książki na bok .
Uwierzcie mi to nie jest grzeczna opowieść z wątkiem historycznym. To opowieść z pazurem, w której szermierka, spiski, namiętność i emocje splatają się w ciekawą historię. Czyta się błyskawicznie, rozdział za rozdziałem pochłania się wszystkimi zmysłami, bo po prostu nie da się przestać!
Jeśli szukacie książki, która działa jak dobry serial , jednocześnie wciąga, zaskakuje i sprawia, że od razu chce się więcej – Zofia będzie strzałem w dziesiątkę.
Poszukiwanie zaginionego skarbu Złotej Ordy, intrygi, namiętności, tajemnicze przejścia, pojedynki. Wśród bohaterów szpiedzy, wiedźma, Tatar, hrabina czegoś, więc chcieć więcej od powieści przygodowo - romantycznej. I choć nie mogę się oprzeć podobieństwu do cyklu "Córek botanika", faktem jest, że z tą powieścią świetna rozgrywa gwarantowana. A solidna dawka przygód i zaskakujących zwrotów akcji powoduje, że z tą powieścią nudzić się można. Gdy dodać jeszcze fakt, że wszystko rozgrywa się w XIX wiecznej Polsce pod zaborami to jest coś co w literaturze kocham.
Urszula Gajdowska to bez wątpienia mistrzyni powieści romantyczno - przygodowych. Już od pierwszej strony oczarowuje czytelnia przemyślaną fabułą, zaskakującymi zwrotami akcji i przygodami oczywiście i ...to co mnie niezmiennie w jej książkach fascynuje... magią ziół.
Źródłem sukcesu tej powieści są bez wątpienia kobiety. Silne, niezależne, potrafiące tak samo sprawnie władać bronią, jak i mądrością własnego umysłu. Wybijające się z utartych schematów ówczesnych czasów.
I choć w tej części wiele tajemnic i intryg zostało wyjaśnionych, to otwarte zakończenie sprawia, że z niecierpliwością będę czekać na kolejne tomy.
A Ty, jeśli tylko jesteś czytelnikiem, który lubi literaturę z akcją, historią i subtelnym romansem – warto dać tej powieści szansę. Zachęcam Cię do tego...
Akcja powieści rozgrywa się wiosną 1835 r. na Podlasiu. Zofia, młoda wdowa po Edmundzie, ukrywa się w rodzinnym dworze hrabiny Modlińskiej. Pod opieką francuskiej arystokratki, madame Moreau, szkoli się w szermierce i sztuce przetrwania, planując zemstę na zdrajcach, którzy wydali jej męża Rosjanom. Jej misja komplikuje się, gdy w lesie podsłuchuje spisek z udziałem Linasa (litewskiego arystokraty) i spotyka Tatara Tarasa, poszukującego mapy do skarbu Złotej Ordy. W tle działają rosyjscy szpiedzy, a splot zdrad, niebezpiecznych sojuszy i nieoczekiwanej namiętności tworzy wielowątkową intrygę .
Atuty powieści to silna bohaterka i kobiecy protagonizm. Zofia to postać złożona z jednej strony złamana stratą męża, z drugiej zdeterminowana, fizycznie sprawna (biegła w walce i jeździectwie) i gotowa łamać konwenanse. Jej przemiana z żałobnicy w kobietę działania stanowi trzon narracji. To kobieta - ogień, której nie da się zapomnieć.
Podobała mi się dynamiczna akcja i klimat historyczny. Autorka łączy wątki zemsty, romansu i przygody (poszukiwanie skarbu, pościgi, polityczne spiski). Tło XIX-wiecznej Polski pod zaborami, z realiami życia szlachty i wszechobecną inwigilacją Rosjan, dodaje powieści autentyczności. Wątek mapy Złotej Ordy wprowadza nutę egzotyki i tajemnicy.
Podczas czytania książki czuć napięcie emocjonalne i relacje międzyludzkie. Fabuła eksploruje trudne tematy, żałobę, zdradę, konflikt między honorem a pragnieniami. Romans Zofii z Linasem lub Tarasem (zależnie od interpretacji) jest pełen niedopowiedzeń, a moralne dylematy bohaterów (np. lojalność wobec rodziny vs. osobiste szczęście) wzbudzały moją ciekawość. W książce są nawiązania do innych serii autorki. Pojawiają się postaci znane z cyklu „Dworek nad Biebrzą” (np. hrabina Modlińska), co stanowi gratkę dla fanów twórczości autorki. Z pewnością to zachęci Was do sięgnięcia po wcześniejsze książki.
Potencjalne mankamenty to schematy typowe dla romansu przygodowego (np. „zakazana miłość”, motyw zemsty). Choć autorka umiejętnie je łączy, brakuje tu całkowitej nowości . Minusem jest też powierzchowność wątków pobocznych. Postacie drugoplanowe (np. madame Moreau) są szkicowane pobieżnie. Ich potencjał (np. tajemnica przeszłości Francuzki) nie został w pełni wykorzystany, co może rozczarować .
Styl pisarski autorki jest przystępny, co ułatwia lekturę. Sceny walk i pościgów cechuje dynamika (np. nocna potyczka w lesie), a opisy przyrody podkreślają urok Podlasia.
Emocje i misterna intryga zagwarantowane!
Dla kogo jest ta książka?
Dla miłośników romansu historycznego z silnymi bohaterkami (np. cykl „Bridgertonowie” Julii Quinn). Dla osób, które lubią w książce tło przygodowo-kryminalne (poszukiwanie skarbu, wątek szpiegowski). Fani sagi rodzinnej, bo trylogia zapowiada dalsze losy córek hrabiny Modlińskiej.
„Zofia” to solidny debiut nowego cyklu, który łączy emocje romansu z adrenalinką przygody. Mimo drobnych potknięć (np. pobieżne szkice postaci drugoplanowych), książka wciąga od pierwszej strony i zapowiada pasjonującą trylogię. Polecam szczególnie na wakacje – to idealna lektura do poduszki!
📌 Warto przeczytać! Moja ocena: 8/10 🌟
BRUNETTE BOOKS
,,Wrażenia są jak wiatr, zmieniają się w zależności od kierunku, w którym wieje"
Kilka miesięcy temu zakończyłam lekturę trylogii ,,Domek nad Biebrzą" Urszuli Gajdowskiej, gdzie śledziliśmy losy synów hrabiny Modlińskiej oraz osób uwikłanych w ich historię. Nie przypuszczałam, że w kolejnej serii spotkam ponownie część bohaterów - tym razem w trylogii ,,Córki hrabiny", której akcja rozgrywa się jedenaście lat później, czyli w 1835 roku. Pierwszy tom skupia się na Zofii, najstarszej córce hrabiny, wdowie po Edmundzie poległym w powstaniu listopadowym.
Już od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń: Zofia pędzi konno przez las, uciekając przed rosyjskimi szpiegami. Chwilę wcześniej podsłuchała ich rozmowę o starej mapie i skarbach Złotej Ordy, a to temat, który od lat ją fascynuje. Zresztą nie tylko ta historia, ale w ogóle ona kocha dawne księgi, zwoje i legendy o ukrytych bogactwach, które zawsze rozpalały jej wyobraźnię.
W dworku Modlińskich pozostały wyłącznie kobiety, które mimo trudnych czasów radzą sobie znakomicie. Teraz jednak żyją pod czujnym okiem rosyjskich żołnierzy. Wśród nich znajduje się Linas Lulejko - litewski arystokrata i dawny przyjaciel rodziny. Dla Zofii był kiedyś jak brat, a jej mąż Edmund ufał mu bezgranicznie. To właśnie Edmund cztery lata wcześniej osłonił Linasa własnym ciałem, ratując go przed pojmaniem, za co sam zapłacił najwyższą cenę. Widok człowieka, który niegdyś był tak bliski ich rodzinie, a dziś stoi po stronie wroga, budzi w Zofii gniew i bolesne poczucie zdrady.
Wkrótce w majątku pojawia się Taras Urutej - Tatar z Krymu, który po trzynastu latach wraca, by odzyskać fragment mapy ukryty niegdyś w posiadłości Modlińskich. Jego przybycie staje się początkiem ciągu wydarzeń pełnych napięcia i tajemnic. Od tej chwili losy bohaterów splatają się w opowieść, w której niebezpieczeństwo, sekrety, zagadka dawnej mapy i rodzące się uczucia tworzą barwny, emocjonujący kolaż.
Tom otwierający trylogię ,,Córki hrabiny", w którym autorka prowadzi nas przez świat pełen napięcia, emocji i niespodziewanych zwrotów, kreśląc fabułę, która nie pozwala oderwać się od książki. Splatają w niej elementy romansu, przygody i metafizyczne, które nadają całości nieco mistycznego charakteru. Bohaterowie są wielowymiarowi, pełni sprzeczności i emocji, a ich losy angażują od pierwszych stron. Rodzinne sekrety, tajemnicza mapa prowadząca do skarbu i dramatyczne wybory nadają opowieści intensywności, a tło XIX wieku z jego konwenansami i społecznymi ograniczeniami, dodaje autentyczności. To wszystko oddane poprzez piękny styl pisania, który spotyka się już coraz rzadziej. Poprzez użycie bogatego słownictwa złożonego z sugestywnych opisów, metafor, malowniczych scen możemy bez problemów wyobrazić sobie to, co dzieje się na kartach powieści.
Klimat fabuły książki "Zofia" przywołuje atmosferę dawnych powieści awanturniczych, w których nie brakuje ekspresyjnych pojedynków, intryg, niebezpieczeństw, romantycznych uniesień i wielu sytuacji, w których trzeba dokonywać trudnych wyborów. Autorka przywołuje swoim sposobem prowadzenia wydarzeń dawne powieści w stylu płaszcza i szpady. Może nie cały czas, ale jest wiele zwrotów akcji, które budzą takie skojarzenia. Prym wiodą tu kobiety, które nie pozostają w tle wydarzeń i odważnie stawiają czoła wrogom. Nie poddają się łatwo konwenansom i ograniczeniom stawianym społeczeństwo. Są silne, odważne, nieustępujące mężczyznom i razem z nimi uczestniczą w wypełnianiu misji.
Autorka ma niesamowity talent w ukazywaniu wydarzeń z różnych perspektyw w narracji trzecioosobowej oraz dbałości o szczegóły, tło historyczne i łączenia ze sobą kilku wątków. Lektura nie tylko bawi i wzrusza, lecz także skłania do refleksji nad przemianami światopoglądowymi ostatnich dwóch stuleci. Obok akcji pełnej intryg, pościgów i pojedynków, podążania za odkrywaniem tajemnic i poszukiwaniem skarbu pojawiają się elementy magii, a to dodaje dodatkowego uroku całej powieści. Pojawia się też miłość, która musi pokonać niechęć zbudowaną na nieporozumieniach i fałszywych opiniach, co przypomina motyw od nienawiści do miłości, ale ubrany w zupełnie inne szaty.
Urszula Gajdowska tworzy postaci niejednoznaczne, pełne pasji i sprzeczności, dzięki czemu ich losy angażują i wywołują silne emocje. Poza talentem pisarskim obdarzona jest też niezwykłą umiejętnością tworzenia rysunkowych portretów. Widać to na jednej z pierwszych stron książki, gdzie znajduje się urokliwy portret Zofii nakreślony delikatnymi kreskami, by ukazać nam wygląd bohaterki według wyobrażeń autorki. Ten ilustratorski akcent pięknie dopełnia całość, podkreślając, jak wszechstronną i wrażliwą artystką jest pisarka.
"Córki hrabiny. Zofia" to książka, która nie pozwala się nudzić, gdyż biegnące szybko kolejne epizody nie raz powodują szybsze bicie serca, podnosząc emocje i skutecznie wnikają w nasze umysły. Czytając o przygodach sióstr Modlińskich świetnie się bawiłam i razem z nimi przeżywałam emocje. To powieść dla tych, którzy lubią połączenie kilku elementów literackich, w którym wątek romansu ujęty został w sposób odmienny od tych, które mogłam do tej pory poznać. Ogromnie się cieszę, że mam od razu na swojej półce pozostałe dwie części trylogii, gdyż finałowe rozdziały pierwszego tomu zapowiadają, że kontynuacja tej historii będzie równie fascynująca.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Szara Godzina
"Zofia" Cykl "Córki hrabiny" Urszula Gajdowska
W gęstej mgle przeszłości, gdzie echo dawnych lat wciąż szepcze swoje opowieści, wyłania się literacka perła - powieść, która niczym starodawny gobelin, utkana została z nici pasji, tajemnicy i losu. ,,Zofia", pierwsza odsłona cyklu ,,Córki hrabiny", to brama do świata, w którym zmysły wyostrzają się, a serce bije w rytm historii pisanej krwią i honorem. Urszula Gajdowska, niczym wytrawna przewodniczka po labiryntach czasu, zaprasza nas do XIX-wiecznej Polski i Litwy, gdzie każdy kamień, każda aleja i każdy zardzewiały klucz kryją w sobie opowieść. To nie jest tylko lektura - to podróż w głąb duszy epoki, gdzie miłość i zemsta tańczą swój szalony taniec, a odważne serca walczą o każdy oddech wolności.
Akcja powieści rozpoczyna się na Podlasiu, w 1835 roku. Poznajemy Zofię, młodą wdowę, która po brutalnej śmierci męża, Edmunda, z rąk rosyjskich zaborców, poprzysięga zemstę. Jej żałoba nie jest bierna; przeistacza się w siłę napędową, która każe jej działać. Zofia, pod okiem tajemniczej madame Moreau, francuskiej arystokratki, szkoli się w szermierce i sztuce przetrwania, przygotowując się do walki z wrogami, którzy odebrali jej miłość. Napięcie rośnie, gdy okazuje się, że śmierć Edmunda jest związana z poszukiwaniem skarbu Złotej Ordy. Legendarna mapa, ukryta przez wieki, staje się kluczem do rozwiązania zagadki i celem wielu graczy w tej niebezpiecznej grze. Do dworu hrabiny Modlińskiej, matki Zofii, przybywa Taras, Tatar z Krymu, który również szuka skarbu, dodając kolejną warstwę intrygi. W cieniu tych wydarzeń Zofia musi stawić czoła zdradzie, pościgom i niebezpiecznym sojuszom, a jej droga staje się labiryntem, z którego wyjście nie jest oczywiste.
Powieść Gajdowskiej to literacka mozaika, w której splatają się różnorodne wątki. Wątek sensacyjny jest niezwykle dynamiczny, pełen zaskakujących zwrotów akcji i trzymającego w napięciu pościgu za prawdą i skarbem. Autorka mistrzowsko buduje atmosferę zagrożenia, sprawiając, że czytelnik czuje się, jakby sam brał udział w tej dramatycznej grze. Jednocześnie, w sercu tej opowieści bije romantyczny wątek miłości i przeznaczenia. Zofia, która wierzyła, że jej serce na zawsze będzie należeć do Edmunda, nieoczekiwanie odkrywa, że żywi uczucia do Linasa, litewskiego arystokraty. Ich miłość jest naznaczona tragedią i podejrzeniami, ale w miarę rozwoju fabuły, ich przeznaczenia splatają się w sposób, którego żadne z nich nie przewidziało. W tej niezwykle zajmującej opowieści mocno eksplorowany jest również wątek siły kobiet. Bohaterki powieści, od Zofii po jej siostry i madame Moreau, nie są biernymi postaciami, czekającymi na ratunek. To silne, inteligentne i zdeterminowane kobiety, które aktywnie kształtują swój los, walczą o swoje prawa i bronią swoich bliskich. Ich siła jest inspirującym przykładem, że kobieca odwaga i solidarność mogą pokonać największe przeciwności.
Opowiadając wam o tej książce kochani, nie mogłabym nie wspomnieć o języku, jakim posługuje się autorka. Jest on poetycki, co niemalże czujemy w opisach krajobrazów, emocji i zdarzeń. Jej styl jest wartki i porywający, a jednocześnie pełen subtelności, co pozwala na budowanie nastroju. Atmosfera tajemnicy i niepewności panuje niemal na każdej stronie, a moralne dylematy bohaterów zmuszają do głębokich refleksji. Powieść wywołuje silne emocje, od wzruszenia i radości po smutek i gniew, co świadczy o jej wielkiej mocy oddziaływania na czytelnika. "Zofia" to powieść, która wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć. Jest to historia, która łączy w sobie to, co najlepsze w literaturze: sensacyjną fabułę, głęboką historię, wzruszający romans i inspirującą opowieść o sile ludzkiego ducha. Gajdowska z dbałością o szczegóły oddaje realia epoki, jednocześnie tworząc uniwersalną historię o walce o wolność, o skomplikowanych relacjach międzyludzkich i o tym, że nawet w najciemniejszych czasach miłość i nadzieja mogą wskazać drogę.
Urszula Gajdowska stworzyła powieść, która nie tylko bawi, ale także skłania do refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze: odwaga, wierność i miłość. ,,Zofia" to literacki majstersztyk, który z pewnością zachwyci każdego czytelnika. Gdy ostatnia strona tej opowieści zostaje odwrócona, a szelest papieru cichnie, czujemy, że nie opuszczamy świata ,,Zofii" na zawsze. Jego echa wciąż rezonują w naszych sercach, a postacie, które zdążyłyśmy pokochać, wciąż wiodą swoje ciche życie w zakamarkach naszej pamięci. To nie jest po prostu książka, ale hołd złożony literackiej magii, zdolnej przenosić nas w czasie i przestrzeni. Urszula Gajdowska, niczym czarodziejka słów, utkała misterny gobelin, w którym każdy wątek, od sensacji po miłość, od zemsty po lojalność, splata się w harmonijną całość. Powieść ta to testament siły ludzkiego ducha, który nawet w najciemniejszych czasach potrafi znaleźć światło i odwagę do walki. Zostawiamy Zofię na progu nowego rozdziału, wierząc, że jej los, choć naznaczony cierpieniem, poprowadzi ją do przeznaczenia, które czeka na nią w świetle jutrzenki. Jej historia pozostaje z nami, przypominając, że prawdziwa miłość i wolność są warte każdej ofiary. I tak z westchnieniem ulgi i cichym zachwytem, zamykamy tę książkę, gotowe na kolejną odsłonę tej niezapomnianej sagi, która z pewnością znów oczaruje nasze serca.
[Materiał reklamowy] Autorka Urszula Gajdowska
Wiosna 1835. Młoda wdowa Zofia zamieszkuje w dworze matki, hrabiny Modlińskiej. Pod okiem madame Moreau szkoli się w szermierce i sztuce przetrwania. Pewnej nocy jest mimowolnym świadkiem rozmowy spiskowców, wśród, których rozpoznaje dawnego przyjaciele rodziny, Litwina Linasa. Tymczasem do majątku hrabiny przybywa Taras, tajemniczy Tatar, który pragnie odzyskać fragment mapy prowadzącej do skarbów Złotej Ordy. Tego samego pragną spiskowcy... Od tego momentu zaczyna się niebezpieczny wyścig, który odmieni życie Zofii, jej sióstr, Tarasa oraz Linasa...
Nowa seria... Nowe przygody... Nowe zagadki do rozwiązania... Znani i lubiani bohaterowie, których poznaliśmy w jednym z wcześniejszych cykli autorki... Tak ogólnie można opisać niniejszą książkę. Książkę, która zawiera w sobie wszystko, za co polubiłam twórczość autorki. Córki hrabiny. Zofia wciągnęła mnie już od samego początku. Od tego momentu śledziłam fabułę, bo tak naprawdę autorka napięcie budowała już od samego początku. Jednak tonowała je umiejętnie. Nie raz trzymała nas w niepewności. Nie raz podsuwała fałszywe tropy albo wręcz zaskakiwała zwrotami akcji. W trakcie lektury cały czas zastanawiałam się ile sekretów skrywa rodzina Modlińskich. Wszak do tej pory za pomocą starszych dzieci hrabiny na jaw wyszedł już niejeden... Przyjemnie było jeszcze raz spotkać się z bohaterami. Od naszego spotkania sporo się u nich zmieniło. I nie ma się, czemu dziwić, bo według ich chronologii minęły już lata. Lata wielkich zmian w Kongresówce a przy okazji w ich rodzinie. Nie wszystkie zmiany były niestety pozytywne.
Córki hrabiny. Zofia to lekka i przyjemna lektura, przy której bawiłam się wyśmienicie. Z zapartym tchem śledziłam kolejne przygody, które stały się udziałem hrabiny Modlińskiej oraz jej bliskich. A działo się sporo! Autorka po raz kolejny nie pozwoliła bohaterom na odpoczynek. Nie pozwoliła na nudę. Dzięki temu możemy cieszyć się z kolejnej udanej lektury. Serdecznie ją polecam!
"Zofia" jest pierwszym tomem trylogii przygodowo-romantycznej Córki hrabiny. Trafiamy na Podlasie XIX-wieku, gdzie poznajemy Zofię jako wdowę, która pragnie zemsty na ludziach, którzy wydali jej męża w ręce rosyjskich zaborców.
Niezwykle polubiłam tytułową Zofię i bardzo jej kibicowałam. To kobieta, która nie boi się wziąć swojego losu we własne ręce. Przełamuje utarte schematy, zasady i konwenanse. Nauka szermierki i sztuka przetrwania... A czemu by nie, prawda? Pomysłów z pewnością jej nie brak. Na jej poczynania niejednokrotnie wyrwało mi się: wow co za kobieta! A czy zemsta, jaką z niebywałą precyzją planowała, zmieniła moje nastawienie do niej? Absolutnie nie. Mimo moralnie trudnych decyzji i wyborów (lojalność wobec rodziny i własne szczęście) oraz prawdy, która jest niejasna, mój stosunek do niej nie zmienił się. Zwłaszcza że odkryłam w niej także wrażliwą stronę natury, z kolei ona sama zupełnie inną odsłonę relacji damsko-męskich, oddania czy namiętności. Widzimy też jak łatwo przychodzi nam ocenianie wyborów i postępowanie innych, sądząc po pozorach. Tylko kto jest tu wrogiem, a kto przyjacielem? I czy Zofia odnajdzie sprawiedliwość?
"Tak była zacietrzewiona w swoich osądach, że nie wzięła pod uwagę, że może jego działania nie były czarno-białe, jak się wydawało."
Jak zwykle autorka pięknie nakreśliła tło powieści. Podlasie i Litwa widziana jej oczami nabiera realizmu. Pojawiają się interesujące postacie drugoplanowi, tacy jak: Linas - litewski arystokrata i Taras - Tatar wojownik z Krymu. Szkoda tylko, że ten drugi został nakreślony zbyt pobieżnie. Oczywiście wszystko osnute jest licznymi tajemnicami i sekretami, co budzi wiele pytań i popycha czytelnika do poszukiwania odpowiedzi. Mamy tu do czynienia z różnego rodzaju powiązaniami oraz mniej lub bardziej skomplikowanymi relacjami. Bohaterom towarzyszą duże emocje, wybuchają niespodziewane uczucia i namiętności.
"- Są rzeczy, które nie powinny wychodzić na jaw, a jednak czasem trzeba zmierzyć się z prawdą."
Wątek przygodowy i zagadkowy porywają w wir wydarzeń. Wiekowe mapy, historia skarbu Złotej Ordy - to wszystko było tajemnicze, nieco egzotyczne, ale przede wszystkim niezwykle fascynujące.
Urszula Gajdowska tworzy wspaniałe opowieści, czym i tym samym tylko potwierdza swoją znakomitą wyobraźnię i masę pomysłów na przygody, w jakich stawia swoich bohaterów. Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony i trzymała w nieustannym napięciu do ostatniego zdania.
"Zofia" to historia o kobiecie nieustraszonej, zdeterminowanej, odważnej, pełnej charyzmy, przekonanej, że tylko zemsta da jej spokój. Intrygi, kłamstwa, manipulacje, zdrady i zasadzki, niebezpieczne sojusze, pościgi, bitwy na szpady, rodzinne tajemnice i zagadki z przeszłości - czy można chcieć więcej? To romans historyczny, o którym tak łatwo się nie zapomina i niecierpliwie wyczekuje kontynuacji, by bliżej poznać pozostałe siostry.
Ta książka nie hałasuje. Nie rzuca się od pierwszych stron w oczy jak rozgorączkowany romans czy dramat z wartką akcją, który rozkłada emocje na nuty jakby dla pewności, że czytelnik poczuje dokładnie to, co mu każą. Nie. Ta opowieść wchodzi ciszej przez uchylone drzwi, przez szept podsłuchany w lesie, przez niepokój, którego nie da się już odgonić.
Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie poruszy. Sięgnęłam po nią z ciekawością, licząc na dobrą opowieść z historią w tle, może trochę emocji, trochę tajemnic. Dostałam o wiele więcej. Dostałam historię, która rozgościła się we mnie na dobre. Taką, która potrafi przycisnąć do ściany, wytrącić z równowagi, a potem zostawić z głową pełną pytań i sercem ściśniętym od nadmiaru.
To opowieść, w której dużo się dzieje. Spiski, zemsta, niebezpieczne układy, napięcie, które rośnie z każdym rozdziałem. Ale to nie sama akcja zrobiła na mnie największe wrażenie. Najbardziej poruszyło mnie to, co działo się pod powierzchnią. Walka z samotnością, z bezsilnością, z przeszłością, która nie chce odejść. I z uczuciami, które pojawiają się wtedy, gdy nie powinny. I które trudno zatrzymać.
Podobało mi się, że ta historia nie jest czarno-biała. Nic nie jest tu oczywiste, a wybory bohaterów często bolą, bo są trudne, niejednoznaczne, czasem nawet niezrozumiałe, ale przez to tak bardzo prawdziwe. To książka, która nie prowadzi czytelnika za rękę. Ona zmusza, żeby się zatrzymać, pomyśleć, poczuć. I to właśnie uważam za jej największą siłę.
,,Córki hrabiny. Zofia" nie są książką na jeden wieczór, do przeczytania ,,na szybko". Nie da się jej połknąć i zapomnieć. Wymaga zaangażowania, skupienia i otwartości. Ale jeśli się jej to da, odda z nawiązką. To opowieść, która potrzebuje ciszy wokół i gotowości w środku. Ale jest w niej wszystko, czego szukamy w dobrej literaturze. Emocje, głębia, klimat, prawda i to uczucie, że uczestniczyłam w czymś ważnym.
W trakcie śledztwa poznaje Natalię Walewską, skromną, gnębioną przez teściową wdowę, pasjonującą się ogrodnictwem i kuchnią. Okazuje się, że za niewinnym...
Rok 1818. Młoda szlachcianka Hanna Królikiewicz, z powodu odrzucenia zalotów kolejnego konkurenta, zostaje zamknięta przez rodziców w panieńskim pokoju...