,,Ta książka to potwór, który mieszka w twojej szafie" Grady Hendrix, autor bestsellerów ,,Jak sprzedać nawiedzony dom" oraz ,,Final Girls. Ostatnie ocalałe"
,,Jedna z najbardziej przerażających książek, jakie kiedykolwiek czytałem. Obiecuję, że wasze serce będzie szybciej bić" Thomas Olde Heuvelt, autor bestsellerów ,,Hex" oraz ,,Wyrocznia"
Nowa powieść mistrza grozy!
DRUGA MAMUSIA MA PYTANIE...
TYM RAZEM BELLA MUSI DAĆ JEJ ODPOWIEDŹ.
Bella ma osiem lat, a rodzina jest dla niej całym światem. Kocha swoją mamę, tatę i babcię Ruth. Jednak jest jeszcze druga mamusia, która mieszka w szafie dziewczynki. To coś złego i strasznego, co codziennie pyta, czy może wejść do jej serduszka. I jest zmęczone tym, że dziewczynka mówi ,,nie".
Kiedy w domu zaczynają dziać się przerażające rzeczy, Bella rozumie, że jeśli znowu odmówi drugiej mamusi, to karę za to poniesie jej rodzina. Potwór z szafy rośnie w siłę i zaczyna się niecierpliwić.
,,Coś się dzieje w naszym domu" to mrożący krew w żyłach horror napisany z perspektywy ośmioletniej dziewczynki.
Zaleca się czytanie przy włączonym świetle i zamkniętej szafie.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2025-05-07
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Incidents Around the House
Cześć! Mam na imię Bella. Mieszkam z Mamusią i Tatuśkiem w pozornie spokojnym domu. W mojej szafie mieszka Druga Mamusia. Codziennie pyta, czy może wejść do mojego serduszka - odmawiam. Jednak Druga Mamusia nie lubi, gdy się jej odmawia. W domu zaczynają dziać się rzeczy, które nas przerażają. Nie wiem, jak długo dam radę mówić jej “nie”. Mamusia i Tatusiek się boją. Nie chcę, żeby im się coś stało.
Nie rozumiem wszystkiego, co się dzieje wokół mnie ostatnio, ale czuję, że coś jest bardzo nie tak! Druga Mamusia podobno jest moją przyjaciółką. Ale czy tak zachowują się przyjaciele? Z dnia na dzień staje się coraz bardziej przerażająca. Mamusia i Tatusiek na początku mi nie wierzą, ale do czasu... Widzę jak się zmieniają. Zaczynają się bać, szukać pomocy. Niekiedy wydaje mi się, że są w tej całej historii cieniami, innym razem potworami, a jeszcze innym moimi najlepszymi przyjaciółmi. Nie wiem komu mogę ufać!
Najbardziej intryguje mnie szafa. Od niej wszystko się zaczęło. Jest swojego rodzaju granicą między światem realnym a nadnaturalnym w każdym dziecięcym pokoju. Mamy również duży pokój gościnny, który przypomina mi o samotności. Mimo że czasami tak wielu ludzi w nim przebywa, to chwilami czuję się, jakbym była sama ze swoimi lękami. Druga Mamusia lubi Nasz Dom. Dlaczego? Może dlatego, że jest pełen sekretów, niedopowiedzeń i lęków, które zjada na śniadanie.
Naszą historię poznacie z mojej perspektywy. Poczujecie się tak, jakbyście czytali mój pamiętnik i weszli do mojej dziecięcej główki. Mój język jest prosty, ale barwny. Na pewno z łatwością wyobrazisz sobie, przez co przeszliśmy. Przygotuj się na nietypowe dialogi, niedopowiedzenia (no bo dziecku nie wolno przecież wszystkiego wiedzieć), szerokie odstępy w tekście i nietypowe justowanie. Wszystko po to, abyś był pewny(-a), że pisze to 8-letnia dziewczynka.
„Coś się dzieje w naszym domu”. Dla mnie to genialny horror, który dzięki narracji z perspektywy dziecka zyskuje nowy wymiar grozy. Ta groza nie polega na efektach specjalnych, lecz na emocjach dziecka — niepokoju, zagubieniu i poczuciu bezradności. Dodatkowo książka obfituje w symbole i niedopowiedzenia, które nadają historii wielowarstwowość. To nie tylko opowieść o potworze, ale również o rozpadzie rodziny i domu, który wspólnie tworzą. Zakończenie zostawiło mnie z wieloma pytaniami. Czytałam je kilkukrotnie, w nadziei, że odkryję coś ukrytego między wierszami.
Pełna recenzja:
Ależ to było creepy!
Dzieci miewają bujną wyobraźnię, nieraz walczą z nocnymi straszydłami, ale co jeśli faktycznie coś się zaległo w szafie?
Poznajemy tu ośmiolatkę Belę, która mieszka w domu z mamą, tatą, a także... Drugą Mamusią, potworem zamieszkującym szafę. Czujecie to? Tę gęstą atmosferę? Powiem Wam, że z miejsca przepadłam!
Tutaj poznawanie tej historii z perspektywy dziecka robi wiele, jest przez to bardziej niepokojąco i wcale nie jest infantylnie, co to to nie! Obraz kreatury z szafy się zmienia wraz z rozwojem dziecięcej logiki. Jako dziecko wierzyła, ze Druga Mamusia jest jej przyjaciółką, ale z czasem wraz z przerażającymi zdarzeniami dostrzega pierwsze rysy w pojmowaniu otaczającego ją świata. Czego chce Druga Mamusia od Beli? I czym tak naprawdę jest?
Bela jak każde dziecko pragnie żyć w szczęśliwej, pełnej rodzinie, aby mama z tatą zawsze razem byli. To historia o mrocznych sekretach, dysfunkcyjnej, pokręconej rodzince, trudach rodzicielstwa, dziecięcej niewinności i cienkiej granicy między miłością a nienawiścią.
Czułam tu oddech czegoś nieznanego na karku, wywołujący podskórny, pierwotny lęk. Dzieci czasem naprawdę widzą więcej niż dorośli...
Plus za kreacje bohaterów, mamusia mnie niesamowicie irytowała, za to babcia Ruth - to jest twarda kobieta, która nie boi się brać spraw w swoje ręce, pokochałam jej postać!
Polecam i ostrzegam - nie bierzcie się za nią pod koniec dnia, zarwanie nocki gwarantowane!
Witam Was moi drodzy w ten ciepły momentami gorący wtorkowy dzień.
Mnie tam jednak gorąco nie było, a to za sprawą tej książki, w trakcie której czytania oblewał mnie zimny pot i ciarki po plecach wędrowały mi tak jak mrówki po trawniku w moim ogrodzie. Pierwszą połowę czytałam nocą, bałam się jak jasny gwint, dlatego też postanowiłam skończyć za dnia.
Historia opowiadana z perspektywy dziecka, które ma kontakt z czymś co dla dorosłego jest rzeczą niepojętą, ale dla nieswiadomej ośmioletniej dziewczynki to twór, który pod pretekstem przyjaźni chce posiąść jej serce i odrodzić się w jej ciele. To trudne relacje rodzinne, tęsknota za tym co nieosiągalne, za wolnością. To walka ze złem, które weszło do rodziny bez pukania i żąda najwyższej ofiary.
Zapraszam Was moi drodzy do Chaps, do domu Beli, gdzie zło przybiera różne postacie byleby tylko osiągnąć swój cel. Czy tego dokonać, o tym musicie się przekonać sami.
Horror ,to nie mój gatunek literacki .W tym przypadku sięgnęłam po książkę ,ponieważ sam tytuł jakoś mnie przyciągnął .Stwierdziłam, że być może zmienię swoje nastawienie do horrorów.
"Coś się dzieje w w naszym domu" jest opowiedziany z perspektywy małej -ośmioletniej dziewczynki Beli, która jest nawiedzana przez "Druga mamusie" ,która pragnie zawładnąć jej sercem.
Czy ta książka przeraża ? Zdecydowanie ,jak dla mnie -nie .Autor co prawda buduje napięcie ,wprowadza jakiś niepokój i niepewność ,ale to nie jest to co przeraża
.Bardziej tu autora skupił się na pokazaniu jak kruche są relacje rodzinne , w jak naiwny sposób dorosła osoba tłumaczy zdradę ,jak codzienne obowiązki mogą wpłynąć na związek o który się nie dba , a wszystko to odbija się na niewinnym dziecku ,które dopiero wkracza w dorosły świat .
Bardziej bym powiedziała, że to thriller psychologiczny z wątkami paranormalnymi ,niż horror .
Ten kto ma ochotę niech czyta
Okazuje się, że wiek narratora powieści może być dla jej odbioru kluczowy... W swojej trzynastej powieści grozy Josh Malerman "Coś się dzieje w naszym domu" w roli narratorki obsadził małą dziewczynkę. I jest to strzał w dziesiątkę, bo dzięki jej prostemu, lekko naiwnemu spojrzeniu (a może to nasze, dorosłe, jest za bardzo skomplikowane?) sytuacje, które z perspektywy dorosłego byłyby raczej nieprawdopodobne, wywołują lęk. Bo nie boimy się tak naprawdę potwora, demona, czy jakkolwiek nazwiemy tego złego ducha powieści, a tego, co się z małą narratorką stanie, co w jej małej główce okaże się wyborem właściwym. Dawno nie czułam w czasie lektury tak wielkich emocji, tak wielkiego strachu o losy bohaterów. Bo Bela jest w takim wieku, że choć już potrafi czytać, to ciągle jeszcze jest słodko niewinna, ciągle ufna. Dlatego potwór wychodzący z jej szafy, który chce się z nią zaprzyjaźnić wcale jej nie dziwi. To przyjaciółka, prawda? Tyle, że ta przyjaciółka chce zamieszkać w jej serduszku... Intryga powieści jest dość prosta, ale perspektywa dziecka sprawia, że jest nieprzewidywalna, zaskakująca. I wiarygodna, bo przecież nie mamy wątpliwości, że dziecko nie będzie poddawało w wątpliwość istnienia potwora! Język powieści jest odpowiednio dopasowany, tu wszystko do siebie pasuje, a czytelnik nie ma wrażenia sztuczności - wypada całkowicie naturalnie, co myślę, że dowodzi swobody w warsztacie literackim autora. Kreacje postaci są prowadzone mistrzowsko, a tym, co sprawia, że lektura jest głębsza, jest to, co kryje się pod intrygą - dramat rodziny, która albo przechodzi kryzys, albo w ogóle się rozpada. Są i zagadnienia uniwersalne jak poczucie lęku czy pytania o to, czy każdy w samym sobie ma takie ciemne szafy, w których mieszkają potwory... I co się stanie, jeśli się je wypuści? Świetna powieść, nieoczywista w tym lęku, jak budzi, solidnie zmuszająca do myślenia. Bardzo mi się podobała, dawno nie czytałam tak przejmującej powieści grozy!
Coś przerażającego. Coś, czego nie można zobaczyć. Jedno spojrzenie doprowadza do ataku śmiertelnej przemocy. Nikt nie wie, co to jest. Nikt nie wie, skąd...
Przeczytane:2025-11-26, Ocena: 3, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 52 książki 2025, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025,
Jedna z dziwniejszych książek, jakie czytałam - sposób narracji irytował mnie od pierwszych stron. Mimo to czytałam, bo byłam ciekawa co się dzieje w tym domu i o co chodzi. I uwaga - najlepsze: nie zrozumiałam zakończenia, także zostaję ze swoją niewiedzą.
Szczerze mówiąc nie rozumiem zachwytów. Nie było to straszne i przerażające. Sama historia ma potencjał moim zdaniem, ale przez dziwaczną narrację został on zmarnowany.