Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2023-03-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 576
Przejmująca powieść o dorastaniu. I o tym, jak czas przemija, by w końcu nas rozdzielić.
Tylko jako dzieci potrafimy kochać naprawdę mocno.
Mam na imię Virginie. Dzisiaj z trojga przyjaciół, Niny, Adriena i Etienne’a, rozmawia ze mną już tylko Adrien…
Rok 1986. Adrien Bobin, Étienne Beaulieu i Nina Beau chodzą do tej samej klasy szkoły podstawowej. Początkowo łączy ich przypadkowa zbieżność ‒ nazwiska całej trójki zaczynają się na literę „B” i w szkole zawsze wyczytywani są jedno po drugim. Wkrótce jednak stają się nierozłączni także poza szkołą. Uczą się i bawią ‒ zawsze razem, nawet gdy mijają beztroskie lata i z podstawówki przechodzą do gimnazjum, a potem do liceum, aż w końcu porzucają szkolne autobusy i zaczynają chadzać do nocnych klubów. Związani przysięgą krwi, obiecali sobie za wszelką cenę wspierać się w osiągnięciu upragnionego celu: nade wszystko pragną opuścić małe prowincjonalne miasteczko, z którego pochodzą, i zamieszkać w Paryżu, oddać się muzycznej pasji i za nic nie pozwolić, by życie ich rozdzieliło. Ale czas mija nieubłaganie, a los ma wobec nich własne plany…
Rok 2017. Na dnie jeziora w małym miasteczku, w którym dorastała trójka przyjaciół, znaleziony zostaje wrak samochodu. Virginie, niezależna dziennikarka lokalnych mediów, relacjonuje wydarzenie. W przeszłości bardzo dobrze znała Adriena, Étienne’a i Ninę. Jaki jest związek między tragicznym wypadkiem a historią ich nierozłącznej przyjaźni?
Valérie Perrin snuje historię splątanych losów bohaterów od lat dziecięcych, przez czas dojrzewania, aż po dorosłość ‒ tytułowej trójki złączonej więzami, które los i czas nieubłaganie wystawiają na próbę.
Wspaniale opowiedziana, trzymająca w napięciu opowieść o relacjach, które łączą nas na całe życie, i wyborach, które decydują o tym, kim jesteśmy.
Poruszającą historia o miłości i stracie, nadziei i żalu, przyjaźni i przeciwnościach losu, a także o czasie, który nieuchronnie przynosi zmiany.
Valérie Perrin, fotografka i scenarzystka, podbiła serca czytelników debiutem "Niedzielni zapomniani” (Les oubliés du dimanche) – książka zostanie wydana w Polsce w 2023 r. Jej druga powieść „Życie Violette” (Changer l’eau des fleurs), przetłumaczona na 26 języków i kupiona na całym świecie już przez prawie dwa miliony czytelników, w 2018 roku otrzymała tytuł „wyboru księgarzy”. W tym samym roku przyznano jej też prestiżowe wyróżnienie Prix des Maisons de la Presse. Valérie Perrin ma niecodzienny dar dostrzegania zagadkowej głębi w zwyczajnym życiu.
Troje przyjaciół, którzy mieli być razem już na zawsze. Połączeni w dzieciństwie, ale podzieleni przez dorosłość. Co wydarzyło się między nimi? Dlaczego już ze sobą nie rozmawiają? Jakie sekrety skrywają?
Już na wstępie uczciwie przyznam, że tym razem ustawiłam autorce poprzeczkę bardzo wysoko. Poprzednia książka Perrin zrobiła na mnie piorunujące wrażenie a jej wspomnienie, wciąż tlące się w sercu i umyśle, sprawiło, że ponownie zapragnęłam doświadczyć tak intensywnego spotkania z literaturą kobiecą. Nie za często bowiem książki obyczajowe mają czytelnikowi tak wiele do zaoferowania.
“Cudowne lata” to opowieść o życiu. Wszystkich jego fragmentach i etapach. To przeniesienie tego, co każdy z nas przeżył i doświadczył na kartki powieści. Opowieści intymne, subtelne, piękne, a przez to tak bardzo prawdziwe. Ta autentyczność historii najbardziej przykuwa uwagę i najmocniej angażuje. Realizm tak głęboki, że aż bolesny. Strona po stronie przypominający, jak wygląda prawdziwe życie.
W najnowszym tytule autorka wykorzystuje znane motywy i tematy. W kolejnych rozdziałach wraz z bohaterami przeżywamy narodziny, upadki, miłości i śmierci. Dobre i złe dni naprzemiennie wysuwają się na prowadzenie, usiłując przejąć kontrolę. Zarówno w życiu, jak i w tej powieści, niczego nie można być pewnym. Chwila szczęścia czasami musi zostać zatarta gorzkimi łzami i bolesnymi wspomnieniami. Choć Perrin korzysta z popularnych tematów, to robi to po swojemu. Nadaje im nowe znaczenie, łączy je w świeży i ujmujący sposób, nie pozwala się nudzić czy oderwać od lektury, choć całość liczy prawie 600 stron.
Czytałam o tych „Cudownych latach” bohaterów niespiesznie, ciesząc się opisywanymi wydarzeniami i chętnie biorąc w nich udział. Poznawanie książkowych postaci przynosiło sporo przyjemności i sporo niespodzianek. Perrin przedstawia nam bowiem niezwykłą grupę, połączoną więzami przyjaźni w dziwny i przewrotny sposób. Ich działania, plany czy przemyślenia nie zawsze są zrozumiałe, a motywy oczywiste, ale przez swoje wady i sprzeczności wydają się bardziej ludzcy. Autorka w żadnym razie ich nie oszczędza. Nie jest łatwo być szczęśliwym. Oni przekonują się o tym dość szybko, a potem przypominają to sobie niemalże na każdej stronie.
Poprzednia książka autorki w dużej mierze kojarzy mi się z niezwykłym stylem. Perrin udowodniła, że potrafi przepięknie operować słowem, nie tylko przekazując nim myśli i emocje, ale także uwodząc czytelnika. Lektura jej „Życie Violette” była niczym poezja. Słowa miały poruszający wymiar, a do niektórych cytatów wciąż chętnie wracam. W tym przypadku równie przyjemnie można delektować się słowem. Z niemniejszą fascynacją i radością dzielę się fragmentami powieści z innymi.
„Cudowne lata” to jedna z tych powieści, o których można powiedzieć bardzo dużo, ale trudno jest wyrazić słowami to, co rzeczywiście czuje się po lekturze. To książka, o której chciałoby się porozmawiać. To opowieść, którą wspaniale byłoby przekazać dalej. Szczerze Wam ją polecam, podkreślając, że wszystkie miłe rzeczy, które powiedziałam na jej temat, to tylko niewielka część jej rzeczywistej wartości.
„Lato należy do wszystkich epok. Jest ponadczasowe, przede wszystkim przez swój uporczywy zapach, który przylega do ubrań, za którym tęskni się całe życie. Kapiące słodyczą owoce, wiatr od morza, świeże ciastka, czarna kawa, krem do opalania, babciny puder... Lato należy do każdego okresu życia. Lato nie ma dzieciństwa ani wieku młodzieńczego. Lato to anioł.”
Kto chociaż raz sięgnął po książkę Valerié będzie chciał sięgać po jej kolejne już bez czytania opisów. Autorka ma w sobie magnetyzm, który po prostu przyciąga czytelnika i nie wypuści go już ze swoich sideł. Wszystko za sprawę niezwykłego daru do pisania o życiu, codzienności, przemijaniu i dojrzewaniu w sposób prawdziwy, ale i zarazem piękny. Sprawia, że czytając o prozaicznych sprawach czujemy się jakby były to rzeczy niezwykle wyjątkowe i niepowtarzalne. Stara się naszemu zwykłemu życiu nadać ogromnego sensu i wychodzi jej to przepięknie.
„Cudowne lata” to powieść ciepła i pełna zrozumienia. Niezwykle emocjonalna, empatyczna i drobiazgowa. Opowiada o procesie dorastania, który wcale nie jest łatwy i poszukiwaniu własnego „ja”. Cała fabuła tworzy obraz pełen ukrytych przesłań i znaczeń, gdzie każde słowo ma ogromne znaczenie. Pomimo, że akcja jest spokojna to genialnie kontrastuje z chaosem bohaterów, który Valerié tak świetnie oddała.
„Cudowne lata” zawiera w sobie wszystko za co uwielbiam twórczość Valerié Perrin. Tak naprawdę o tej książce można pisać jeszcze wiele, jednak lepiej po prostu ją przeczytać. Daje ona do myślenia i niesie wiele wartości, które ukazują wpływ naszych wyborów na nas samych ale i nasze otoczenie. Jestem pewna, że po jej lekturze zadacie sobie wiele pytań dotyczących waszego życia.
Wyjątkowa opowieść o przyjaźni. Nostalgiczna, smutna, tajemnicza. Decyzje, które zaważą na przyszłości. Los, który nie zawsze jest łaskawy. I ostatnia podróż.
Troje dzieci łączy literka B na początku nazwiska. Rozpoczyna się rok szkolny, a one trafiają do jednej klasy. Tak zaczyna się wielka przyjaźń. Nierozłączni, trzymający się za ręce, zawsze razem. Wspólnie podejmują decyzje i snują plany na przyszłość. Gdy wkraczają w dorosłość, jeden wypadek sprawia, że ich drogi już się nie łączą. Po wielu latach spotykają się ponownie i udają się w podróż.
Polecam.
Książka podobała mi się od pierwszej kartki. Piękna opowieść o przyjaźni Adriena, Etienne i Niny. Atmosfera prowincjonalnego miasteczka wciąga powoli, ale trzyma w napięciu. W dorosłym życiu, każde z nich kroczy swoją ścieżką, jednak łączy ich wyjątkowa więź, która przezwycięża wszystko.
Wielka pochwała radości z małych rzeczy. Bajkowe krajobrazy Burgundii, opowieści o życiu snute na cmentarzu, śmiech i łzy, które mieszają się z pachnącą...
Przeczytane:2023-03-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 12 książek 2023, 26 książek 2023, 52 książki 2023,
To już kolejna lektura, która wyszła spod pióra Velerie Perrin. Jeszcze mam żywe wspomnienia po Życie Violette, a pojawiła się następna powieść utrzymana w charakterystycznym dla autorki klimacie i nastroju.
Przyjaciele - Adrien Bobin, Étienne Beaulieu i Nina Beau w roku 1986 chodzą do jednej klasy w szkole podstawowej. Mają dziwnym zbiegiem okoliczności nazwiska na literę „B” i są nierozłączni. Razem spędzają czas nie tylko w szkole, ale również poza nią. Nie nudzą się ze sobą i potrafią rozmawiać nawet na najbardziej intymne tematy. Obiecali sobie, że spełnią swój wspólny cel w życiu. Wyjadą do Francji i poświęcą się muzycznej pasji. I tak mijają kolejne lata, kolejne etapy nauki, dorastają, bawią się życiem. Ale los przewidział dla nich inny scenariusz … Przenosimy się w rok 2017, gdzie w miasteczku, w którym dorastali przyjaciele z jeziora zostaje wyciągnięte auto? Czy nasi bohaterowie mają coś wspólnego ze znaleziskiem? Czy coś ich łączy z tragicznymi wydarzeniami?
Autorka przeprowadza nas przez szkolne, później studenckie życie przyjaciół. Jesteśmy świadkami ich wzlotów i upadków, rozterek miłosnych i uniesień. Cichym obserwatorem łączącej ich niewidzialnej mocy, której można im pozazdrościć. Czy ich jest w stanie cokolwiek rozdzielić? Na pewno ich przyjaźń zostanie wystawiona na ciężką próbę, czy wyjdą z niej zwycięsko, nie zdradzę, aby nie pozbawić was emocji i wrażeń.
Cudowne lata to wzruszająca historia przyjaźni między kobietą, a mężczyznami. Relacji trudnych, narażonych na pokusy świata, ocieramy się o zazdrość, skrywane uczucia, niespełnioną miłość i kryzys tożsamości. Z lektury bije smutek i żal, nadzieja kieruje poczynaniami bohaterów, dodaje im skrzydeł w codziennej walce z przeciwnościami losu. A życie ich nie oszczędza, nie zawsze mają łatwo i przyjemnie. Autorka podejmuje tematy na czasie i wszechobecne dzisiaj, tematy, o których warto głośno rozmawiać, a nie chować pod poduszkę. Młodzi nie powinni zapomnieć o przeszłości, która upomina się o nich, wkracza do ich życia i wprowadza chaos.
„Bo nigdy nie był przyjacielem ten, kto przestaje nagle nim być.
Im więcej serce o nim myśli, tym bardziej nie chce mu się żyć”.
Powieść jest utrzymana w tonie i klimacie właściwym dla autorki, spokojnym i subtelnym. Nawet chwilami można stwierdzić, że nic się nie dzieje, ale jednak ta normalność życia bohaterów jest tym czymś co nas uspokaja, wchłania w toń dość ciekawej fabuły. I oczywiście zaskakującej. Bo tak naprawdę nie wiemy, jak się potoczą losy paczki przyjaciół, nie jesteśmy w stanie przewidzieć biegu wydarzeń. I bardzo dobrze, dzięki temu mamy element zaskoczenia, tak zawsze potrzebny i oczekiwany. Nie łudźcie się, nie wszystko będzie takie cudowne, jak może świadczyć o tym tytuł powieści. Bo życie nigdy nie jest łatwe i przyjemne, zawsze pojawiają się wydarzenia i okoliczności, których każdy chciałby uniknąć. I podobnie jest w życiu bohaterów, koleje ich losów są pełne wybojów, zakrętów i stromych pagórków.
To nie jest lektura, którą się połyka w jeden wieczór. To opowieść, którą się dozuje powoli, skłania do przemyśleń i refleksji. A na to potrzeba chwili spokoju w ciszy i blasku sączącego się światła z lampki. Valerie Perrin jest bardzo dokładna i drobiazgowa w swoich opisach, ale nie są one nudne ani nużące, wręcz są całym tłem dla historii życia Adriena, Étienna i Niny.
Czy cudowne lata macie już za sobą? Nie, jestem pewna, że one są dopiero przed wami. Nie ociągajcie się, już szybko rozpocznijcie przygodę z nimi, a miłe i radosne chwile będą waszym udziałem ...