Carpe diem!
Historie codzienności mają dar przekonywania i tym razem taka „zwykła” opowieść opisana przez Valerie Perrin się broni. „Cudowne lata" to słodko-gorzka historia o osobliwych relacjach i konsekwencjach trudnych wyborów. Jest przykładem literatury pięknej przez duże „P”. Przy tej okazji zaczęłam zastanawiać się czym jest literatura piękna i co decyduje, że dany tekst się do niej zalicza. Nie jestem teoretykiem literatury, to amatorskie rozważania. W dużym uproszczeniu – w przypadku literatury pięknej główny nacisk kładziony jest na wysublimowany sposób opowiadania książkowej historii. Dominująca jest tu tzw. funkcja estetyczna języka. Celem tych utworów jest wzbudzenie w odbiorcach uczuć i wzruszenia. Mając w pamięci batalie z lekturami szkolnymi warto wspomnieć, że literatura piękna nie należy do najłatwiejszych. Często potrzeba czasu, aby czytanie tego rodzaju książek nie męczyło, a przynosiło tylko przyjemność.
Czy to była przyjemna lektura? Chyba nie od początku. Impulsem do jej wypożyczenia była przyciągająca okładka, totalnie nie w moim guście. Z uwagi na znane powszechnie porzekadło o tym , że „Nie ocenia się książki po okładce” postanowiłam dać jej szansę. W moim przypadku, z każdym przeczytanym rozdziałem powoli zakochiwałam się w treści.
Étienne, Nina i Adrien poznali się pierwszego dnia szkoły i od tamtego czasu spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Choć na pierwszy rzut oka wszystko ich różni, staną się nierozłącznymi przyjaciółmi, którzy przysięgają sobie, że zawsze będą mieli ze sobą kontakt i będą się wspierać niezależnie od okoliczności. Jednak życie tworzy swoje scenariusze i młodzieńcze plany zostaną przez nie brutalnie zweryfikowane. Czy tak niegdyś wyjątkowa przyjaźń może się odrodzić po latach zaniedbań? Jak potoczą się losy tej trójki? Odsyłam do lektury.
Narracja prowadzona jest w dwóch perspektywach czasowych. Retrospekcją wraca do wydarzeń z dzieciństwa bohaterów, by w czasie teraźniejszym opowiadać o dorosłych losach bohaterów. Fabuła jest wielowątkowa i pogmatwana. Nad losami dorosłej Trójki ciąży jakieś mroczne widmo, które jest echem zbrodni z przeszłości. To wszystko i postać narratora – tajemniczej Virginie, której tożsamość długo pozostaje do odkrycia i jest kluczowa do zrozumienia historii sprawia, że mimo znacznej objętości, książkę czyta się ekspresowo.
„Cudowne lata" to bardzo nostalgiczna i melancholijna opowieść. Nie należy do najłatwiejszych, momentami kąsa czytelnika i gra na emocjach. To historia, która skłania nas do refleksji o naszym życiu i wartościach, jakie są dla nas ważne. O roli przyjaźni, jakości relacji w naszym życiu i czasie, który potrafi wiele zmienić. Klimat tej powieści jest niepowtarzalny, nieuchwytny i trudny do zdefiniowania. To opowieść zapadająca w pamięć. Ta zwykła historia, jakich wiele uzmysławia nam, że wszystko ulega zmianie, nic nie jest stałe i dane nam na zawsze. Proza soczysta, esencjonalna i dobra. Godna czytelniczej uwagi.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2023-03-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 576
Dodał/a opinię:
ania_gt
Wielka pochwała radości z małych rzeczy. Bajkowe krajobrazy Burgundii, opowieści o życiu snute na cmentarzu, śmiech i łzy, które mieszają się z pachnącą...
ŻYCIE ZAWSZE DAJE NAM DRUGĄ SZANSĘ NA SZCZĘŚCIE… Wzruszająca i pełna humoru opowieść o tym, co jest, i o tym, co bezpowrotnie minęło.Historia dramatycznej...