Gdy zostaną ci odebrane godność, pewność siebie i kobiecość, jedyne, co możesz zrobić, to uczyć się żyć od nowa.
Savannah Miller doświadczyła koszmaru, którego skutki próbuje uleczyć każdego dnia. Napięta relacja z ojcem – trenerem, który przy każdej możliwej okazji namawia ją na powrót do wcześniejszego trybu życia – nie sprzyja poprawie jej stanu.
Gdy w najmniej spodziewanym momencie samochód Savannah odmawia posłuszeństwa, dziewczyna poznaje Huntera. Po raz pierwszy od dłuższego czasu czuje, że jest gotowa wyjść ze swojej skorupy i zaryzykować. Hunter Evans wydaje się wymarzonym materiałem na partnera: troskliwym, czułym, pozwalającym na to, by ich znajomość rozwijała się w odpowiednim tempie. Jednak w życiu nic nie bywa idealne, a każdy jest obciążony bagażem doświadczeń, które go kształtują. Otwarcie pokiereszowanego serca na tego mężczyznę może być najlepszym, co kiedykolwiek spotkało Savannah, ale ryzyko otrzymania kolejnej bolesnej lekcji wydaje się równie prawdopodobne, co szansa na szczęśliwe zakończenie.
Czy ta relacja pozwoli jej na odnalezienie siebie?
Czy warto się odsłonić i ponownie zaufać?
I najważniejsze: Czy można kochać tak mocno, by wybaczyć błędy?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2025-05-01
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
?Recenzja?
Premiera 01.05.2025 r.
,,Fix me" - Natalia K. Polonek
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_kdw
Motyw:
?Przepracowanie traumy
?Krwawa zemsta
?Slow burn
?Przyjemni i ciepli bohaterowie
Już pierwsze strony mocno mnie zaskoczyły. Autorka zrzuciła na mnie wielka bombę, która już na samym początku wywołała salwę gniewu, niemocy i płaczu. Poczułam stan bohaterki każdą cząstką siebie i zastanawiałam się jak uda jej się dalej żyć. Savannah po latach poradziła sobie z tym co ją spotkało, ale nadal pozostały blizny. Jednak zostaje nadal uśmiechnięta, ale zachowawcza. Boi się pewnych rzeczy, ale nigdy się nie poddaje. Ma w sobie siłę i odwagę na która niewielu by było stać. W stosunku do nowych znajomości jest ostrożna, ale nie zamyka się na nie. A kiedy poczuje, że może komuś w pełni zaufać, to potrafi to zrobić. Nie wiem czy po tym co przeszła, to byłabym w stanie tak zaufać, a ona się nie boi.
Hunter jest dojrzałym mężczyzną na którego barkach ciąży wiele zobowiązań. Jego głowa ciągle musi być w gotowości na nowe wyzwania. Był zbyt młody żeby to wszystko udźwignąć, ale małymi krokami daje radę. Jest odpowiedzialnym facetem, który wie jak powinni się postąpić w przypadku trudnej sytuacji. Jeśli chodzi o relacje damsko-męskie to próbuje swoich sił, ale nie jest nachalny. Wie kiedy powinien przestać, wie kiedy powinien zostać i przytulic i wie kiedy powinien wysłuchać.
Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów, bo byli zwyczajni, ludzcy i z takimi problemami. Nikogo nie udawali, to co czuli to mówili i mieli w sobie złość. Rozumieli wiele sytuacji, czyli tak jak powinien każdy z nas reagować. Niestety nie każdy trafia na takie osoby. Od takich bohaterów można się wiele nauczyć np. słuchać innych, dawać czas kiedy ktoś sam będzie chciał się otworzyć, pytać nawet jak to niewygodne, i przede wszystkim być przy tej osobie.
Historia jest bardzo trudna bo porusza ciężkie tematy i potem sposób radzenia sobie z traumą. W miedzy czasie pojawi się niebezpieczeństwo w postaci krwawej zemsty i wyjdzie na jaw tajemnica sprzed lat. Nie wszystko jest takie jakim by się wydawało. Stare rany nie raz zostaną jeszcze odkryte, a ból w tym towarzyszący będzie umocnieniem. Podziwiam bohaterkę i w tym momencie stała się moją bohaterką. Przeszła długą drogę aby stać się tym kim jest teraz. Nie jedną osobę, by to załamało.
Autorka ma wspaniale ciepłe pióro, które otoczy nas niczym kocyk poprzez szczere rozmowy, ale też wyrwie gwałtownie, gdy się zadzieje coś strasznego. Umie zachować wszystko w tajemnicy, chociaż małe znaki się już pojawiają, wiec można domniemywać o co chodzi. Ale bardzo polubiłam jej styl pisania. Opisy pełne i szczegółowe, bez zbędnej długości, a dialogi treściwe i długie. Nie ma między nimi zachwiań, są chwile ciszy, ale też i długich rozmów, nie tylko o sobie, ale też o teraźniejszych sprawach.
Pokochałam tę historię cała sobą i serce jest przy bohaterach. Musicie ją przeczytać i na własnej skórze poczuć to wszystko co ja. Nie będziecie żałować.
10/10?
Gdy wszystkie karty zostały odsłonięte, wychodzi na jaw, że gra pozorów dopiero się rozpoczęła. Spencer po przedawkowaniu narkotyków wraca do zdrowia...
Gdy słyszysz przeraźliwy krzyk, masz dwa wyjścia: ruszyć na pomoc lub uciekać przed zagrożeniem. Nataniel wybrał pierwszą opcję, nie wiedząc, że ocalenie...
Przeczytane:2025-09-15, Ocena: 5, Przeczytałem, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku,
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Jej poprzednia książka, którą czytałam ""Sekrety pogrzebane w popiele" bardzo mi się podobała, dlatego postanowiłam sięgnąć po jej kolejną powieść, a mianowicie "Fix me". Muszę oczywiście wspomnieć, że książkę została pięknie wydana, a jej barwione brzegi bezapelacyjnie przyciągają uwagę. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie byłam w stanie odłożyć choćby na chwilę. Już pierwsze strony sprawiały, że na moim ciele pojawiła się gęsia skórka i uczucie wielkiego niepokoju i łzy w oczach... Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny i bardzo autentyczny sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje tajemnice i demony przeszłości, a także wady i zalety. Borykają się z różnymi mniejszymi bądź większymi problemami, zdarza się im popełniać błędy czy postępować pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy Savannah co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z tym się zmaga każdego dnia, mogłam także dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości wpłynęły na jej obecne życie, w tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Główna bohaterkę mogłam poznać w naprawdę bardzo trudnym momencie jej życia, takim, który naznaczył ją i sprawił, że straciła godność, kobiecość i pewność siebie.. Ogromnie współczułam jej tego co ją spotkało i jednocześnie podziwiałam, że była w stanie udźwignąć ciężar tych tego traumatycznego wydarzenia. Kiedy coraz lepiej ją poznawałam to bardzo ją polubiłam, z całych sił jej kibicowałam i chciałam dla niej jak najlepiej. Było tutaj wiele momentów kiedy miałam ochotę wejść do tej książki żeby przytulić i wesprzeć Savannah. Podobało mi się to, że młoda kobieta mogła liczyć na swojego kuzyna, który starał z całych sił się ją chronić. Na drodze Savannah niespodziewanie pojawia się Hunter i muszę przyznać, że wywołał on we mnie same pozytywne emocje. Podobało mi się to jak troszczył się o młodszą siostrę, jak starał się jej pomóc. A także to, że nie naciskał na Sav i wszystko pomiędzy nimi działo się w swoim niespiesznym tempie pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Dla obojga okazało się to bardzo niespodziewanym uczuciem, z którym nie umieli sobie początkowo poradzić. Naprawdę miło się obserwowało jak Sav i Hunter otwierali się przed sobą, a szczególnie te momenty kiedy to kobieta, która miał swoje demony przeszłości, które mocno rzutowały na jego obecne życie otwierała swoje serce i duszę przed młodym mężczyzną. W pewnym momencie już czułam, że jest zbyt pięknie.. i miałam dobre przeczucie, bo autorka zrzuciła na główną bohaterkę, ale i na Czytelnika taką bombę, że moje serce na chwilę zgubiło rytm.. Muszę przyznać, że naprawdę trudno było przewidzieć co wydarzy się na ostatnich stronach powieści, jak zachowa się główna bohaterka i jaką podejmie decyzję.. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Mowa o traumatycznych przeżyciach, problemach z zaufaniem, trudnych relacjach z rodzicem, walce z własnymi słabościami. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, że z każdej sytuacji można wyjść zwycięsko, czasami wymaga to po prostu trochę więcej czasu, a także wsparcia bliskich osób. "Fix me" to emocjonująca, miejscami poruszająca historia o dwóch poranionych duszach, które zmagają się z traumami z przeszłości i walczą z przeciwnościami losu. To historia o walce o siebie i czasami ze sobą, o sile rodziny i miłości, które przychodzi niespodziewanie i w najmniej oczekiwanym momencie. To historia, które dokładnie do refleksji i daje nadzieję na lepsze jutro. Świetnie spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne powieści spod pióra autorek! Polecam!