Homo artist

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Ideą książki jest odpowiedź na pytania:

Czy nasz gatunek należy już traktować jako „homo artist”?

Czy od pierwszych malowideł we francuskim Chauvet człowiek wyewolułował niepostrzeżenie?

Czy w dobie rewolucji technologicznej, podczas gdy staliśmy się wyżsi i smuklejsi, wyodrębnił się już nowy gatunek?

Informacje dodatkowe o Homo artist:

Wydawnictwo: BookEdit
Data wydania: 2022-09-26
Kategoria: Socjologia, filozofia
ISBN: 9788366995802
Liczba stron: 53
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Homo artist

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Homo artist - opinie o książce

"Homo artist", to książka która porusza wiele bardzo aktualnych tematów. Autor przedstawia w niej swoje przemyślenia i światopogląd. Przewija się przez historię, poprzez obowiązujące trendy, mass media, zwyczaje, seksualność i wiele innych.
Książka nie jest długa, dlatego czyta się ją bardzo szybko. Ale przyznam, że dla mnie momentami to minus, bo Myślę, że autor mógł niektóre kwestie znacznie rozwinąć. Wiele tematów zostało poruszonych jedynie pobieżnie, a można było powiedzieć wiele więcej.
Tematy, które porusza Pan Michał są natomiast bardzo aktualne i dotyczą niemal całego społeczeństwa. Począwszy od mediów, ich wpływu na ludzi, poprzez gry, promowanie trendów, portale społecznościowe, które dosłownie opanowały świat i narzucają ideały, za którymi podążają ludzie! Seksualność, która opanowała świat i jest na każdym kroku. Zatracona została intymność, która była kiedyś tak delikatna.
Książka warta przeczytania, bo otwiera drogę do wielu dyskusji, na tematy życiowe, dotyczące każdego obywatela. Dla mnie to była bardzo przyjemna lektura, choć za szybko się skończyła.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję autorowi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewelina-czyta
Ewelina-czyta
Przeczytane:2023-04-26, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Dziś przychodzę z krótką opinią o kolejnym debiucie, który trafił w moje ręce dzięki uprzejmości autora, i przyznaję, że zostałam zaskoczona, ale sama do końca nie jestem pewna czy pozytywnie, czy negatywnie. Dawno już nie miałam tak mieszanych odczuć po lekturze, i przyznaję... nie do końca wiem, jak je ubrać w słowa.
Esej to bardzo specyficzny rodzaj literatury. Trudno jest bowiem trudno opisywać subiektywne spojrzenie na świat drugiego człowieka, przez to, że każdy z nas na ten świat patrzy inaczej, i posiada inny poziom wrażliwości, tolerancji itp.
Na pewno nie jest to książka dla każdego, nie każdy się w niej odnajdzie, ale na pewno każdy zrozumie ją inaczej i wyciągnie odpowiednie dla siebie wnioski.
We mnie ta książka wywołała sporo kontrowersji, nie ze wszystkimi zawartymi w niej tezami i założeniami się zgadzam, niektóre z nich spowodowały u mnie konsternację, inne popieram- choć nie umiem pozbyć się wrażenia, że autor próbuje narzucić czytającym swoje zdanie.
Pan Michał porusza wiele tematów, zaczynając od powstania świata poprzez rozwój kultury i cywilizacji na przestrzeni wieków, która związana jest z ewolucją z "homo sapiens" do "homo artist"- czyli z człowieka myślącego, do człowieka czującego, człowieka artystę. Czy ma rację? (Według mnie nie, ale to moje zdanie, musicie odpowiedzieć sobie na to pytanie sami).
Poznajemy jego spostrzeżenia między innymi na tematy od kultury anglosaskiej, klasy średniej i wyższej, laickości, sportu, edukacji... aż po moralność, gender, feminizm i kult macho, a nawet duszę itd.
Dużo uwagi poświęconej zostało mediom, i ich wpływów na nasze życie.

"Homo artis" autorstwa Michała Jana Kryma to krótki esej, albo raczej zbiór kilkudziesięciu krótkich (niektóre to kilkuzdaniowe wpisy) felietonów poruszających wiele tematów, ale odnoszę wrażenie, że nie wszystkie one wybrzmiały, przez co zostawiają czytelnikowi spory niedosyt.
Książkę przeczytacie w kilkanaście minut, ale jestem pewna, że pytania, które narodzą się w Waszych głowach, wnioski i myśli będą Wam towarzyszyć przez długi czas.

Czy polecam?
Tak jak napisałam na wstępie, jest to książka, która u niektórych może wywołać sporo kontrowersji i sprzecznych uczuć. Każdy powinien sięgnąć po nią sam i wyrobić sobie swoje własne zdanie.

Link do opinii

Tak naprawdę, zdajemy i jednocześnie nie zdajemy sobie sprawy, ile czasu zabierają nam te portale i jak potrafią nas ogłupić i zmanipulować. Jednak czy da się faktycznie w dzisiejszym świecie całkowicie odciąć od mass mediów ? Nie sądzę.

Autor porusza też kwestię tego, że ostatnio coraz więcej kobiet podejmuje się zawodów kiedyś przeznaczonych dla mężczyzn. Uważa, że mężczyźni są wypychani teraz do obowiązków kiedyś należących głównie do kobiet. Ze to teraz głównie mężczyźni gotują, opiekują się domem i dziećmi. Kobiety zaś robią karierę i pną się po kolejnych szczeblach drabiny do sukcesu. Jednak czy to nie jest już utarty stereotyp? Według mnie, skoro mamy równouprawnienie to zarówno kobiety jak i mężczyźni powinni mieć takie same obowiązki. Bo dlaczego tylko kobiety mają zajmować się dziećmi, domem i gotować ? Dlaczego trudno nam jest zaakceptować odwróconą sytuację? Przecież takie przypadki też się zdarzają i uważam, że dla wielu mężczyzn nie jest to żadna ujma a wręcz przeciwnie.

A wy jakie macie zdanie ? Zachęcam Was gorąco do kulturalnej dyskusji. A także polecam Wam przeczytanie tej książki, abyście mogli wyrobić sobie własną opinię.

Link do opinii

O artystach można wiele powiedzieć, a o ile więcej ów artysta może powiedzieć o sobie (i nie tylko).

Wystarczy tylko trafić na takiego ze skłonnością do zwierzeń.

W ,,Homo artist" mamy do czynienia właśnie z kimś takim i dzięki temu możemy poznać świat z nietypowej perspektywy.

Co prawda (przynajmniej według mnie) jest ona bardziej realistyczna do tych ogólnie promowanych, ale... każdy powinien wyrobić swoje własne zdanie.

Swoje przemyślenia autor przekazuje Czytelnikowi w prosty sposób, przez co... skłania do zastanowienia się nad własnym zdaniem na dany temat. Co bynajmniej nie jest równoznaczne z koniecznością zmiany własnych poglądów.

A wszystko, jak w każdej (mitologicznej) rzeczywistości zaczyna się od boga-ojca i bogini-matki. Język tego rozdziału (o ile mogę tu sobie pozwolić na autopromocję)uparcie kojarzy mi się z tym jak ,,moja" Asia w drugim tomie ,,Kronik Lenny'ego" opowiadała mit o stworzeniu świata.

Oczywiście każdy ma prawo do własnych skojarzeń, ale te wyrabia się w trakcie lektury albo już po jej zakończeniu. Do czego Was wszystkich gorąco zachęcam.

Wystarczy naprawdę niewiele czasu, by pochłonąć całą książkę (godzinna podróż jako pasażer ? ), a analizować treść można zawsze i wszędzie. Wliczając w to również dyskusje z innymi ludźmi.

Tym razem bez pytań. Te pojawią się same gdy zaczniecie czytać...

 

 

Za książkę do recenzji dziękuję autorowi.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy