Jedno królestwo cz. 1 Trwoga

Przed Wami wyprawa do królestwa Ynos, osadzonego wśród bezkresnych wód i tajemniczych wysp. Królestwa zarządzanego przez mądrego króla Doriana. Bogaty kraj, zawdzięczający swoje bogactwo złożom złota, które znajdują się w kopalniach na terenie królestwa. Kopalnie, kryją jednak wiele tajemnic, odkrytych przez przypadek przez wiernych poddanych króla. Jest też zło, które będzie chciało zaburzyć ustalony porządek i spokój mieszkańców królestwa. Czy mu się uda? Proponuje przekonać się samemu. 

 

Ta książka ma olbrzymi potencjał. Świetnie przemyślana fabuła sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie. Mamy w tej powieści to wszystko, czego ja oczekuję po dobrej fantastyce, baśniowej fantastyce podkreślić muszę. . Są niezwykłe królestwa, morskie bitwy, piraci, którzy ludźmi wcale nie są, skarby, potwory, magia, tajemne przejścia, pojedynki i przygody. Intrygujące postaci, których albo się kocha, albo nienawidzi. 

 

I jedno co mi przeszkadzało. Są momenty fenomenalne, ciekawe opisy wydarzeń, które wciągają czytelnika i nie pozwalają oderwać się od lektury. Są jednak momenty, gdzie odnoszę wrażenie, autor tylko "ślizga" się po fabule, chcąc jak najszybciej przejść do następnego wątku, co momentami przypominało mi streszczenie powieści pisane przez początkującego ucznia. A niektóre epizody miały na prawdę potencjał i gdyby się nad nimi pochylić i dopracować podniosło by to wartość książki. 

 

W powieści jest dużo dialogów i konkretnów co z pewnością spodoba się tym, którzy nie przepadają za barwnymi, poetyckimi opisami. 

 

Sama fabuła jak dla mnie jest świetna i wciągająca, dlatego ja już nie mogę doczekać się drugiej części, aby poznać dalsze losy bohaterów. 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

𝕁𝕖𝕕𝕟𝕠 𝕂𝕣ó𝕝𝕖𝕤𝕥𝕨𝕠

𝕿𝖗𝖜𝖔𝖌𝖆

 

Cześć i czołem 😉

 

Lubicie fantasy?

 

Ja coraz bardziej się przekonuję do tego gatunku ale też nie wszystko mi pasuje 🙂

 

Ta książka akurat jest dla mnie przyjemna w odbiorze, pisana uniwersalnie dla każdego.

 

Znajdziemy tu i bitwy i miłość, tajemnice i magię.

Niczego nie jest za dużo.

 

Trwoga to pierwszy tom nowej serii Jedno Królestwo.

 

Mamy różne osie czasowe i różnych bohaterów, ciekawa jestem co jeszcze ich łączy bo przyznam się, na końcu troszkę powstał mi w głowie młyn 😂

 

Czasem myślałam, czy czegoś nie przegapiłam czy po prostu niektórzy bohaterowie zostali porzuceni przez autora i pojawili się inni by na końcu znowu zobaczyć wpis Alkida przy historii o kimś innym.

 

Ciekawe były ich przygody, pełne sekretów i niewiadomych więc wspaniale było móc z nimi odkrywać chociaż część z nich.

 

Podobała mi się książka, czekam na drugi tom, mam nadzieję, że niektóre tajemnice zostaną wyjaśnione a ulubieni bohaterowie powrócą 🙂

Alkid - niesamowicie mnie ciekawi jego przeszłość, mam nadzieję, że więcej się dowiemy o nim.

 

Czasami było dla mnie za dużo dialogów a niektóre były tak lekkie i czasami cukierkowe, że patrzyłam dwa razy, czy książkę napisała kobieta 🙈

 

W książce znajdziecie także dobry humor 😉

A fragment "Mehajro złapał zadyszkę i zaczął zwalniać, ponieważ jego poważny wiek lat czterdziestu miał już swoje prawa." Chyba przejdzie do historii 😂

 

Jako fanka Harrego Pottera znalazłam tu nawiązanie również do niego, ponieważ pojawił się"ten, którego imienia nie można wymawiać " 💚

 

Całościowo książka ma ode mnie 8/10 a okładka powinna dostać 10 gwiazdek 🔥

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

"Trwoga" Maciej Wasilewski Wydawnictwo Lucky to pierwszy tom cyklu "Jedno Królestwo ". Intrygująca opowieść, którą dzięki uprzejmości autora mogłam poznawać w trakcie jej tworzenia . Fabuła i wykreowani bohaterowie dostarczyli mi podczas lektury dużo emocji . Podczas czytania nie ma mowy o nudzie. Akcja prowadzi nas do spektakularnego zakończenia .

"A kiedy pojawił się on,ten którego imię napawało trwogą ludzi,zmieniło się wszystko .Popiół zastępował niebo,a ziemia została prochem ".

Król Dorian panuje w królestwie Ynos ,tak aby poddanym żyło się godnie i dostatnio . Przed nim dużo pracy ,aby odbudować królestwo po śmierci byłego monarchy -tyrana,którym był jego brat Danvon. Niestety spokój króla Doriana i jego królestwa nie trwa długo . Czekają go trudne czasy . Zachłanny na złoto i majątek brat ,przed śmiercią uwolnił nieznane zło .Nad królestwo nadciągnie niebezpieczeństwo ,które karmi się strachem i lękiem wojowników. Jest kilku śmiałków ,którzy staną do walki, nie bojąc się o własne życie .Ale czy dadzą radę pokonać nieznane moce i zmierzyć się z nim w walce ....

Muszę przyznać,że bardzo rzadko czytam gatunek fantasy,ale ta książka wciąga od pierwszych stron .Bardzo polubiłam bohaterów ,którzy nadają treści kolorytu .Wszak były pirat -pływający teraz na okrętach króla ,czy tajemniczy Mehajro -pracownik kopalni ,leśnicy a pośród nich Atin i wiele innych postaci ,które dodają fabule dawki ciekawości .
Jeśli jesteście miłośnikami przygód,wojen i chcecie się dowiedzieć jak potoczą się losy bohaterów ,kto wygra starcie w walce ze złem musicie koniecznie sięgnąć po lekturę. Ja osobiście polecam i gwarantuję Wam niezwykłą podróż czytelniczą. Dajcie się porwać tajemniczej wyspie Kurhan i jej sekretom...

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Współpraca barterowa z LUCKY Wydawnictwo "Wojna to spustoszenie, niszczy człowieka, naturę i wszystko co dobre." Macie czasem takie momenty, że ciężko jest wam ocenić przeczytaną historię? Jedno królestwo Trwoga jest dla mnie właśnie taką książką. Z jednej strony doceniam pomysł, z drugiej jednak mam kilka zastrzeżeń. Kraina Kurhan to miejsce, gdzie przed wiekami zostało uwięzione zło. Jednak nadszedł dzień, gdy śmiałkowie żądni złota i przygód uwolnili je, a śmierć ruszyła śladem wojowników, którzy się do tego przyczynili. Brzmi intrygująco, prawda? Trwoga, to pierwszy tom cyklu Jedno królestwo Macieja Wasilewskiego. Co mi się podobało w tej powieści? Przede wszystkim okładka, przyciągnęła mój wzrok od pierwszej chwili. Zaintrygował mnie również pomysł na samą historię. I nie przeczę, były momenty, które mnie niesamowicie wciągnęły. Zwłaszcza potyczki Alkida na jego statku Przeklęty. Książkę czyta się bardzo szybko, również ze względu na dużą ilość dialogów. Może nawet zbyt dużą. Zabrakło mi tutaj dokładniejszego opisu świata w którym toczy się akcja, choć niewątpliwym atutem jest dołączona mapka, która pozwala nam zwizualizować sobie opisane krainy. Co mi przeszkadzało? Literówki. Jak na dość krótką książkę (zaledwie 269 stron) jest ich sporo i niestety daje się je łatwo wyłapać. Zbyt mało jest opisów w stosunku do ilości tekstu. Większą część książki stanowią dialogi. Dodatkowo mamy w niej naprawdę krótkie rozdziały, które nie pozwalają nam wczuć się w akcję powieści, bo zanim na dobre się rozkręcimy akcja się kończy. Zbyt częste przeskoki pomiędzy historią rozgrywającą się obecnie i w przeszłości. Czasem ciężko było się połapać, który z bohaterów jest kim. Po części również przez podobnie brzmiące imiona, np. Tyron, Tynos. Przydałoby się pewne wątki bardziej rozwinąć oraz zmniejszyć ilość zdań pojedynczych na rzecz bardziej rozbudowanych. W sumie jak na tak krótką historię mamy sporą ilość bohaterów, niestety słabo wykreowanych. Dialogi pomiędzy nimi brzmiały czasem mało naturalnie. Były zbyt grzeczne i faktem jest, że zaskakująco łatwo bohaterom powieści wszystko się udawało. Nie znaczy to, że w tej historii nie mamy ofiar, jednak wszystko jest opisane w taki sposób, że mamy wrażenie, jakby powieść prześlizgiwała się po bardziej brutalnych wydarzeniach i są one zaledwie wzmiankami. A szkoda, bo mogłyby one nadać większego charakteru całej historii. Motyw tajemniczych okrętów z morderczą załogą niebędącą ludźmi kojarzy mi się z Piratami z Karaibów i Latającym Holendrem. Ciekawy, ale potrzebuje dopracowania. Wątek potworów pożerających duszę również intrygujący, jednak ponownie przydałoby się go bardziej rozwinąć. "Coś, co leżało w sarkofagu, nasyciło się życiem króla. Odzyskało wolność. Ściany i podłoga zaczęły drżeć. Pękające mury odsłaniały szkielety budzących się do życia demonów. Ludzie, którzy znajdowali się na wyspie nie wiedzieli, jaki czeka ich los. Obudzone zło wnet ruszyło za swoimi ofiarami, którymi stali się żołnierze chciwego króla." Nasuwają się nam pytania: Czym jest to opisane zło? W jaki sposób powstało? Dlaczego zostało zamknięte? Jedno królestwo Trwoga jest w sumie dość interesującą historią, jednak z niewykorzystanym do końca potencjałem. Można z nią spędzić czas, jeśli jednak szukacie epickich opisów bitew, bardzo rozbudowanej akcji, czy nieszablonowych bohaterów, to możecie się rozczarować. Ta historia nie jest fantastyką z górnej półki, jednak zaciekawiła mnie na tyle, że sięgnę po drugi tom, żeby poznać dalsze losy bohaterów.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Jedno królestwo autorstwa Macieja Wasilewskiego to cykl książek z gatunku fantasy. 

W moje ręce trafiła niedawno jego pierwsza część pt "Trwoga". 

Akcja powieści toczy się na kilku płaszczyznach czasowych przez co poznajemy tę niezwykłą historię z kilku różnych perspektyw.

Ynos jest krainą położoną na archipelagu składającym się z kilku wysp z których każda odpowiada za inną dziedzinę. 

Władzę na tym obszarze sprawuje król, Dorian. 

Mężczyzna powrócił do swej ojczyzny po kilkunastu latach wygnania i z pomocą zaufanych ludzi odbudował kraj zniszczony konfliktami i wewnętrznie skłócony za sprawą uprzednio panującego monarchy -króla Danvona.

Teraz Ynos ma powody do świętowania, bowiem jeden z synów Doriana, książę Tyron wkrótce ma się ożenić z córką sojusznika Ynos. 

Ojciec, chcąc pokazać, iż jego syn ma wobec księżniczki poważne zamiary wysyła dowódcę Królewskiej Floty a zarazem swego serdecznego przyjaciela- byłego pirata kapitana Alkida - z ogromnym transportem złota - ma to być rodzaj posagu umacniający przymierze obu władców. 

Niestety, nie wszystko przebiegnie zgodnie z planem , Alkid zaś napotkał na swej drodze nikomu nieznane stwory będące hybrydami ludzi i zwierząt- przerażające kreatury dysponujące magicznymi mocami i czerpiące siłę z ludzkiego strachu. 

Były korsarz również odkrywa własne korzenie, a prawda okazuje się szokująca..

Jak potoczy się ta opowieść? 

I co ma z nią wspólnego legendarna owiana złą sławą kraina Kurhan i jej mieszkańcy?

Muszę przyznać, że ta lektura była dla mnie czymś wyjątkowo zaskakującym. Napisana w zajmujący sposób przemyślana fabuła ani przez moment nie pozwalała mi się nudzić.  

Stworzony przez autora iście baśniowy świat bardzo szybko mnie pochłonął zajmując całą uwagę , dzięki czemu książkę przeczytałam w kilka godzin. 

Bardzo szybko polubiłam też bohaterów, których poznałam na kartach tej opowieści. 

Alkid , Dorian, Tyron a także Atina bardzo szybko dali się pokochać i zostaną ze mną na dłużej. 

Jedyne pytanie jakie sobie zadaję brzmi Kiedy będzie można przeczytać kontynuację tego cuda? 

Po tak brawurowym zakończeniu wprost zżera mnie ciekawość.

Serdecznie polecam wszystkim miłośnikom fantastyki ?

 

 

 

 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)