Okładka książki - Kolor magii

Kolor magii



Tom 1 cyklu Świat Dysku
Ocena: 4.8 (55 głosów)
Inne wydania:

,,(...) oktaryna, kolor magii. Żywy, jaskrawy, wibrujący, był bezdyskusyjnym odcieniem wyobraźni (...)"

Poznajmy Dysk - świat i zwierciadło światów, gdzie to, co uznajemy za bajkę, zdarza się naprawdę - ale nie za dokładnie.

Piotr W. Cholewa

 

Gdzieś na granicy pomiędzy myślą i rzeczywistością istnieje świat Dysku, równoległy czas i przestrzeń, miejsce, które może brzmi i pachnie całkiem jak nasz świat, ale wygląda zupełnie inaczej. Działa według innych reguł.

Samo istnienie Dysku zagrożone jest niezwykłym wydarzeniem: przybyciem pierwszego turysty, od którego przetrwania zależy pokój i dobrobyt. Jeśli jednak osoba, której powierzono owo przetrwanie, nawet w obliczu złodziei, najemników i... no... nawet samego Śmierci, jest wyjątkowo nieudolnym magiem, odrobina logiki może się okazać nadzwyczaj przydatna...

Terry Pratchett (1948-2015) - brytyjski pisarz fantasy. Jego najsłynniejszym dziełem jest liczący 41 tomów cykl ,,Świat Dysku", zapoczątkowany w 1983 roku powieścią ,,Kolor magii". Ostatnia powieść cyklu, ,,Pasterska korona", ukazała się w sierpniu 2015 roku, już po śmierci pisarza. Na świecie sprzedano ponad 100 milionów książek Pratchetta, które zostały przetłumaczone na 43 języki.

Informacje dodatkowe o Kolor magii:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2025-02-18
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788383910659
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: The Colour of Magic

Tagi: Fantastyka naukowa (science fiction)

więcej

Kup książkę Kolor magii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kolor magii - opinie o książce

Avatar użytkownika - fantastyczna1995
fantastyczna1995
Przeczytane:2025-05-06, Ocena: 3, Przeczytałem,

Czym jest tytułowy Kolor? To oktaryna- żywy, jaskrawy, wibrujący, jest odcieniem wyobraźni… 


Książka opowiada historię pewnego maga-niemaga, który oprowadza po swoim świecie pierwszego turystę, osobę ciekawską i  ściągającą na siebie uwagę, ze względu na bogactwo i wyjątkowy bagaż podążający krok w krok za właścicielem. Podróż dwóch mężczyzn nie jest prosta, jest zawiła, trudna i bardzo niebezpieczna. 


To moje pierwsze spotkanie z autorem i wciąż zastanawiam się czy było ono udane. Z jednej strony mega ciekawy świat, bardzo różnorodne postaci i interesujący system magiczny. Z drugiej zaś książka jest dosyć chaotyczna, trzeba się niesamowicie mocno skupiać na treści- zwłaszcza na początku- żeby ogarnąć kto z kim, jak i dlaczego. Ogólne wrażenie po sobie pozostawia pozytywne, jednak nie jestem pewna, czy będę potrafiła za jakiś czas powiedzieć o czym była cała powieść… 

Powiem szczerze, że jest mi z tego powodu przykro, ponieważ autor jest swego rodzaju legendą jeśli chodzi o powieści fantasy. Być może jest tak, że wybrałam złą książkę na początek przygody z jego twórczością. 

Link do opinii

„Kolor magii” i moje drogi z Pratchettem.

Druga książka ze Świata Dysku. Czyli można powiedzieć: nadal na rozdrożu. Pierwszą była „Tiffany Obolała: Jak być czarownicą” i tam… tam to było wejście smoka. Wciągnęłam ją jak czekoladę w tych dniach, kiedy czekolada to nie deser, a ratunek.

A „Kolor magii”? No cóż. Było okej. Tylko okej. I czasem to wystarczy, ale tym razem jakoś nie wystarczyło. Nie wiem, czy to ten ton narracji, który wydaje się jakby autor jeszcze nie wiedział, czy pisze parodię fantasy, czy próbę stworzenia własnej mitologii, czy po prostu dziwny ciąg gagów. A może to fabuła, która biegnie, skacze, kręci się w kółko i nie daje złapać emocjonalnego punktu zaczepienia. Bo przecież jak już mam się śmiać, to chcę też trochę czuć.

Nie było źle. Ale też nie było zachwytu. A że kiedyś kupiłam pierwsze pięć tomów za grosze (kto by się oparł, wiadomo), to teraz stoją na półce i mówią: „No i co? Dasz szansę, czy polecisz na klasykę, jak wszyscy?”

Może dam. Może nie. Zobaczymy, czy głębiej w las, tym więcej magii, czy tylko więcej drzew do omiatania wzrokiem.

A u was jak było ze Światem Dysku? Bo serio, to uniwersum to nie jest jeden ton, to cała orkiestra. Trzeba tylko trafić na właściwy utwór.

Link do opinii

Dziś na tablicę bierzemy, myślę że już zasłużoną klasykę fantastyki, choć tą przedstawiającą w sposób nietypowy, bo wyśmiewczy. Ja do fanów fantastyki się nie zaliczam, znam trochę przedstawicieli gatunku, jednak znawcą nazwać się nie mogę. Myślę jednak, że nie trzeba nim być, by zauważać schematy, jakie panują w stworzonych przez różnych autorów światach. Zlewają się w nich różne postaci, które już przeszły do kultury literackiej. Któż nie zna wampirów, elfów, wiedźm czy czarodziejów? Właśnie o tych ostatnich, jest książka "Kolor magii" Terry'ego Pratchetta, a raczej przygodach jednego z nich. 
Jakie zaskoczenie na nas spada, gdy dowiadujemy się, że ktoś będący czarodziejem (a przecież mamy już o nich wyrobione zdanie) może być osobą tak bardzo przyciągającą do siebie kłopoty. Przecież znając zaklęcia, nie można mieć do nich aż takiego szczęścia. Co jednak, gdy czarów się nie zna?
Takiego właśnie czarodzieja wykreował nam Pratchett. Rincewind - bo tak nazywa się nieszczęśnik, jest - zdawać by się mogło - głównym bohaterem powieści. To jego znajomość języków rozpoczyna całą historię i jego brak typowych umiejętności ciągnie nas przez różne przygody w całej książce. Nie wiem jednak, czy można głównym bohaterem nazwać kogoś tak karykaturalnie zarysowanego. Postaci poboczne są, zdaje się, stworzone z większym kunsztem. Ale jako, że cykl, który rozpoczyna zabawę z całym Światem Dyksu jest nazwany cyklem o Rincewindzie uznajmy, że jest on bohaterem (prawie) tytułowym. 
Z Rincewindem więc wkraczamy do nieznanego nam jeszcze świata. Poznajemy historię, część bohaterów i zasady panujące na dysku. I w tym być może leży główny problem. "Kolor magii" skupiony jest na pokazywaniu świata tak bardzo, że sama fabuła książki nam gdzieś umyka. Jest parę scen charakterystycznych, jednak czytając ma się wrażenie, że czyta się mały zbiór mądrości i zabawnych satyr odnośnie fantastyki. I teraz zależnie od tego, czego od książki się oczekuje - może nam się to spodobać, bądź nie. Spodoba nam się, jeśli oczekujemy lekkiego, zabawnego zbioru okraszonego delikatną fabułą, nie spodoba nam się jednak, jeśli mamy nadzieję na kolejną świetnie wykreowaną serię książek stricte fantastycznych.

"To właśnie jest głupie w tej całej magii. Przez dwadzieścia lat studiujesz czar, który sprowadza ci do sypialni nagie dziewice. Ale wtedy jesteś już tak zatruty oparami rtęci i półślepy od czytania starych ksiąg, że nie pamiętasz, co dalej robić."

Na koniec dodam, że jeśli chodzi o pratchettowskie mądrości, to jestem pełna nadziei, że w kolejnych częściach Świata Dysku będzie ich więcej. Są głównym powodem wysokiego poziomu powieści (poza zabawą językową i słowotwórczą, którą dane mi było poznać dzięki świetnej robocie tłumacza). Zagorzali fani serii twierdzą, że pierwszy tom jest jednym ze słabszych, więc zabieram się za czytanie kolejnych. "A potem zacznę żonglować śnieżkami w piekle."

Link do opinii
Mówią, że ta książka nie jest najlepszą by zacząć przygodę ze Światem Dysku. Jednak ta część jest o tyle ważna, że tłumaczy całą mechanikę świata i wszystkie jego aspekty. Można odnieść wrażenie, że Pratchett dopiero się rozkręca: ciekawy język, specyficzny humor, nietuzinkowi bohaterzy. Niestety fabuła sprawia wrażenie chaotycznej i szwankuje połączenie wątków. Pełna absurdów wizja płaskiego świata, która z założenia miała być satyrą gatunku fantasy ma potencjał, który jak wieść niesie autor wykorzystał w kolejnych częściach. Sprawdzę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sadu
Sadu
Przeczytane:2016-09-28,
Książka niedługa, bo niecałe 250 stron a stwarza całkiem nowy nierealny świat. Świat będący dyskiem umieszczonym na czterech potężnych słoniach. A wszytko to niesie żółw. Świat gdzie nauka zastępowana jest magią (która ma nawet swój własny kolor) a prawda absurdem. Śmierć wykonuje jeden z trudniejszych zawodów. Co może być bardziej irytującego niż mag, który nie chce umrzeć. No może oprócz bagażu, która sam wie lepiej co należy zrobić. To świat w którym na każdym kroku poznajemy nowe tajemnice. W książce można znaleźć ciekawą historię, rozbrajający humor i trochę mądrości. Obowiązkowa dla każdego wielbiciela fantastyki.
Link do opinii
Bardzo fajna opowieść, wciąga i daje do myślenia, pamiętajcie tylko ze jak wciągnie to nie wypuści a jest to tak zwany tasiemiec :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - djas
djas
Przeczytane:2016-02-15,
Bardzo nierówna książka. Ma chwile, kiedy się ją pochłania, a inne momenty nużą. Autor jak zawsze wychodzi jednak obronną ręką dzięki swojemu poczuciu humoru i zmuszaniu czytelnika do wyszukiwania ironii naszego życia codziennego.
Link do opinii
Pierwszy Genialny Pratchett. Czytałam już kiedyś inne losowe części cyklu Świata Dysku, jednak nadszedł czas na dokładność. Czytam po kolei i wszystko. A na dodatek w oryginale. Bardzo urzekła mnie umiejętność takiego składania słów, aby brzmiały, były tak jakby 'melodyjnie' spójne. Swoją drogą tłumacz wykonał mistrzowską robotę przekładając styl autora na język polski. Kto nie zna Śwaita Dysku ten fujara, zabierać się do czytania!
Link do opinii
Avatar użytkownika - aeljot
aeljot
Przeczytane:2015-08-19,
Wciągająca. Nie do końca możliwa do ogarnięcia rozumem podobnie jak czteroboki trójkąt ale tym bardziej przeczytam kolejne tomy.
Link do opinii
Dałam się namówić na lekturę. Swoje wrażenia zawarłam w recenzji na moim blogu: http://magicznyswiatksiazki.pl/kolor-magii-terry-pratchett/ Serdecznie zapraszam ^_^
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2014-12-03,
To była chyba pierwsza wydana w Polsce książka tego autora, dlatego dość cieakwa, ale nie na tyle,żebym zapragnęła mieć ją w swoich zbiorach:P
Link do opinii
Niestety, to chyba nie moja bajka. Po raz pierwszy sięgnęłam po Pratchetta, ale nie zachwyciłam się. Dostrzegam trochę ironicznego humoru i to jedyny, malutki plusik.
Link do opinii
W tym roku zaczęłam moją przygodę z Pratchettem. Dopiero w tym ! Nie wiem, jak tyle lat mogłam przechodzić obojętnie koło półek, z tym autorem. Już w pierwszej swojej książce urzekł mnie swoją umiejętnością operowania sarkazmem i ironią. Pomijając fakt, że oczywiście uwielbiam gatunek fantasy, to książka została w świetny sposób napisana, a przedewszystkim przetłumaczona. To nie lada wyzwanie przełożyć na nasz język słowa użyte w tej książce. Terrego pokochałam od razu i napewno nie przestane czytać Świata Dysku, na tej jednej książce. Już biegnę po następną część ! :D
Link do opinii
Już od pewnego czasu nosiłam się z zamiarem powrotu do pratchettowego Świata Dysku. I dobrze, bo okazało się, że z pierwszych tomów mało pamiętam. A pamiętać warto, bo seria jest fantastyczna. Nie tylko z racji przynależności gatunkowej, ale i ze względu na ogólnie wysoką klasę powieści Pratchetta. Dwie pierwsze części cyklu najlepiej czytać ciągiem, bo dotyczą jednej akcji, prowadzonej przez te same główne postacie. Już w "Kolorze magii" poznajemy bohaterów, którzy będą się pojawiać w kolejnych tomach, przede wszystkim maga-nieudacznika Rincewinda, turystę Dwukwiata, przypominającego utrwalających wszystko na zdjęciach Japończyków, i jego podróżny kufer, zwany Bagażem. Przewijają się też magowie, bogowie i stwórcy, trolle i bohaterowie, jak również Śmierć i Patrycjusz. Zaraz na początku Rincewind i Dwukwiat zostają związani ze sobą przez Los i Patrycjusza, wielokrotnie wpadają w tarapaty zdawałoby się bez wyjścia, co jest doskonałą okazją do pokazania różnych smaczków dyskowego świata, krańcowych niebezpieczeństw, ingerencji bogów, zarówno wielkich jak i tych pomniejszych, irytacji bohaterów, którym się wydaje, że wiele znaczą, jak i pomocy barbarzyńców i trolli, którym przepowiedziano nadejście Rincewinda. Jeszcze nie wszystko jest tak bogate w szczegóły, jak w późniejszych częściach, ale już widać ogólny, dobrze przemyślany zarys specyficznego świata dysku. Od pierwszych stron można zakochać się w stylu Pratchetta, pełnym trafnych sformułowań świadczących o dużej spostrzegawczości i dystansie Autora do rzeczywistości, charakteryzującym się ogromnym poczuciem humoru, wzbudzającym śmiech. Bo po prostu trzeba się uśmiechnąć czytając na przykład o minach Bagażu, który, chociaż nie posiada twarzy, a więc oczu ani ust, potrafi sprawiać wrażenie groźnie patrzącego i chcącego pożreć delikwenta, który śmiał wejść w drogę jego panu. Bawią rozterki Stworzycieli zastanawiających się, co było pierwsze: Słowo czy Jajko? Nie można nie docenić zabawnych dialogów, pełnych gagów i kulturowych skojarzeń czy nawiązań do naszej rzeczywistości. Niesamowita wyobraźnia Autora zapełnia Świat Dysku postaciami, zwyczajami i gadżetami, będącymi karykaturą naszego, tak znajomego, że aż nudnego już świata. Przydaje się spojrzenie na samych siebie w krzywym zwierciadle, bezlitosnym i obnażającym ludzkie przywary. Lektura dla każdego. (Ocena: 4,5/6)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Magrum
Magrum
Przeczytane:2013-05-12,
Kiedyś dawno temu, jako nastolatka, czytałam Pratchett'a w którymś numerze Fantastyki. Wtedy nie doceniłam subtelności Jego dowcipu, świetnego dystansu do fantastycznego świata który tworzy ku radości czytelników. Teraz to doceniam, i muszę powiedzieć że Kolor magii to cudowny relaks, można się pośmiać a i niekiedy zastanowić nad głębszym przesłaniem...bohaterowie świetni, wspaniale scharakteryzowani, myślę że także dzięki genialnemu lektorowi, Panu Krzyśkowi Tyńcowi. Brawo!!!! Polecam i szybko biorę się za kolejne części Świata dysku.
Link do opinii
Angielski humor i fantastyka to coś idealnego na zimowe, nudne wieczory!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Lena
Lena
Przeczytane:2010-07-27,
Nareszcie udało mi się dorwać pierwszy tom serii Świata Dysku! Muszę powiedzieć, że znajomi, którzy tak jak ja czytali "Kolor Magii" już zaznajomieni z innymi tomami Świata Dysku, byli rozczarowani tym co dostali w pierwszej jego części. W związku z tym podeszłam do tej książki z pewną rezerwą. Dobrze się stało. Co prawda nie należę do grona rozczarowanych, bo książka ta podobała mi się niemniej niż inne Pratchettowskie dzieła, jednakże dało się odczuć różnicę poziomów pomiędzy tym jak pisał Sir Terry rozpoczynając cykl a tym jak już rozwinął skrzydła... Bardzo dobra - interesująco zagmatwana i jednocześnie dopracowana w każdym calu - pyszota!
Link do opinii
Wciągająca i pełna humoru - moim zadniem obowiązkowa pozycja dla fanów tego gatunku .
Link do opinii

Powieści nasączone fantastyką to wyjątkowe pozycje, które nie mają sobie równych w odrywaniu od szarej rzeczywistości. Gdy nowa, bajeczna rzeczywistość staje przed czytelnikiem otworem, żadne problemy czy obowiązki nie będą w stanie zakłócić tej błogiej rozkoszy, będącej skutkiem fascynującej wyprawy w nieznane i nieprzewidywalne. To właśnie owa nieobliczalność nadaje książce wyjątkowego charakteru, świadomość, że misternie nakreślony świat kontrolowany jest wyłącznie przez bujną wyobraźnię pisarza zarazem intryguje, jak i powoduje szybsze bicie serca.

 

,,Kolor magii" to pierwszy tom fenomenalnego cyklu Terry'ego Pratchetta ,,Świat Dysku", który zdążył już podbić wiele czytelniczych serc, w tym oczywiście moje. Powrót do tego pasjonującego świata był niezapomnianą, w pełni angażującą przygodą, dzięki której nie tylko odbyłam kojącą podróż w czasie i przestrzeni, ale przypomniałam też sobie, jakiej rozrywki oczekuję od lektury. Autorowi nie sposób odmówić rozmachu i wyobraźni, wykreował genialną, pasjonującą, dopracowaną rzeczywistość, rządzącą się własnymi zasadami. Kroczenie po kolejnych stronach i poznawanie tego współistniejącego, tajemniczego świata to wspaniałe, niesłychanie angażujące doświadczenie, dzięki któremu otaczająca nas szara rzeczywistość czy wszelkie troski przestają istnieć.

 

Pióro autora jest błyskotliwe i niebywale przyjemne, w skutek czego kartki same przelatują przez palce, a zafascynowany czytelnik czuje się niemal jak uczestnik tej fascynującej przygody. To książka, która rozkocha w sobie zarówno dzieci, jak i dorosłych, jacy mają sentyment do pięknej, baśniowej rzeczywistości.

 

,,Kolor magii" to porywająca, nieprzewidywalna i nieodkładalna powieść, jaka rozkocha Was w sobie już od pierwszej strony. Misternie i genialnie wykreowane przeplatające się rzeczywistości, frapujące postacie, które od pierwszych stron skradną wasze serca oraz magiczny, hipnotyzujący, niepowtarzalny klimat formują razem nieszablonową historię, od której nie sposób się oderwać. Przepełniona magią, dobrem i złem, ryzykiem, a także niebezpiecznymi przygodami, które przyprawią was o zawrót głowy! Polecam!

Link do opinii

" [...] Mówi się, że kiedy ma umrzeć mag, przybywa po niego sam Śmierć (zamiast - jak to zwykle czyni - wydelegować któregoś ze swych podwładnych, na przykład Zarazę czy Głód). [...]"

Nie jestem wielką fanką twórczości Pratchetta, ale postanowiłam poznać jego serię o tajemniczej nazwie "Świat Dysku". Dzięki Wydawnictwu Prószyński mogłam przeczytać pierwszy tom pod tytułem "Kolor magii".
Jest to dosyć barwna, zabawna, magiczna, satyryczna, humorzasta, niebezpieczna i żywiołowa historia. Poznałam tutaj różnorodnych bohaterów między innymi: oszukującego maga Rincewinda -- jest typem pechowca, którego nieustannie ściga Śmierć (czy w końcu go dopadnie) i małego naiwnego człowieczka -- turystę Dwukwiata z magiczną skrzynią. Jego skrzynia może wiele. Strzeżcie się jej. Czy tę dwójkę, która jest tak od siebie różna, może połączyć prawdziwa przyjaźń? Czy nasz mag widzi interes w byciu przewodnikiem Dwukwiata? 
Warto tutaj jeszcze wspomnieć o Śmierci, który tutaj jest przedstawiony satyrycznie. Dzięki zabawnym tekstom, w książce było wesoło. Jej postępowanie było komiczne.
Biorąc do ręki tę książkę, nie miałam pojęcia, że tak ona mnie pochłonie. Podoba mi się ten fantastyczny świat. Chętnie poznam kolejne części -- jest ich razem aż 41. Czy dam radę je wszystkie przeczytać? Pierwsze wydanie "Koloru magii" zostało wydane na rok przed moim urodzeniem.
To wydanie, które ja czytałam, jest tegoroczne. Podoba mi się piękna twarda okładka, która przyciąga wzrok i dosłownie wciąga czytelnika do wnętrza swojej historii. Warto mieć taki egzemplarz w domu.
Jeżeli lubicie dziwne stworki, smoki, magów i przeżywać niesamowite i niebezpieczne przygody, to śmiało sięgnijcie po "Kolor magii".
Fantastykę da się lubić. Terry Pratchett był wyjątkowym pisarzem. Warto poświęcić swój czas na jego twórczość. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kulturowa_anihil
kulturowa_anihil
Przeczytane:2025-02-27, Ocena: 5, Przeczytałem,

,,Kolory magii", czyli otwarcie jednego z najbardziej znanych cykli literackich w historii, cyklu pełnego logiki i absurdu, humoru, satyry, ale i głębokich refleksji.

Autor mnie absolutnie kupił, tym jak kreuje swój świat, który z jednej strony jest tak bliski temu naszemu, a z drugiej jest zupełnie pokręcony, bo niby fundamenty są zbieżne jednak zasady ich funkcjonowania to już zupełnie inna bajka. Ja jako absolutna fanka surrealizmu czuje się w tym świecie znakomicie, bo nigdy nie wiem, co mnie w nim spotka.

Oś fabularna rozgrywa się wokół postaci pierwszego turysty (Dwukwiat), który wraz ze swoim kompanem dość nieudolnym magiem (Rincewind) wplątuje się w liczne przygodny, które na tle ich umiejętności, a raczej ich braku dają doprawdy zabawną mieszankę. Ich relacja jest pełna komizmu, nieporozumień, które prowadzą do absurdalnych sytuacji, ale to właśnie ta relacja napędza fabułę całej historii. Autor bardzo zmyślnie uwypuklił jak wielką w tym świecie logika może być siłą i w pełni mierzyć się z magią.

,,Kolory magii" polubiłam też za niebanalny humor. Prachett bawi się konwencją i często parodiuje typowe fantasy od epickich podróży, przez dość osobliwe potwory i sytuacje pełne absurdu, gdzie codzienność przeplata się z nadprzyrodzonymi zjawiskami. Mnie takie przedstawienie bawiło i sprawiało, że podczas czytania czułam się bardzo komfortowo, bo z jednej strony śmiałam się z absurdów, a z drugiej zmuszało mnie do refleksji na temat częstej bezkrytyczności wobec klasycznego fantasy.

Dla mnie to nie była tylko zwyczajna tylko opowieść o przygodach, magii i dziwactwach, ale przede wszystkim głęboko satyryczna refleksja nad samą istotą fantastyki. Humor Prachetta sprawił, że książkę czyta się lekko, ale z pełny zaciekawienie, a ciągłe oczekiwanie na kolejne nieprzewidziane sytuacje sprawia, że lektury nie chce się odkładać.
Polecam i to nie tylko fanom fantastyki, a może właśnie bardziej nawet jej przeciwnikom.

Recenzja w ramach współpracy z Wydawnictwem Prószyński S-ka

Link do opinii

Ojej. Mordęga. Chaos. Ale o szo chosziło? ,,Kolor magii" to pierwsza książka, która powstała w ramach Świata Dysku i wyraźnie to czuć. Zdecydowanie wolę późniejsze powieści, śmieszniejsze, luźniejsze, bardziej spójne. Przy tej niejednokrotnie czułam się zagubiona i znużona, nie miałam ochoty nawet kończyć.

Link do opinii
Avatar użytkownika - hanka04
hanka04
Przeczytane:2022-04-01, Ocena: 4, Przeczytałam,

Tom 10 niezwykle pogmatwany. Ciężko nadążyć za bohaterami, przygoda za przygodą. Mag, który robi wszystko by przeżyć, nie lubi ryzyka, działa zachowawczo i Dwukwiat- turysta, przeciwieństwo maga. 

Link do opinii
Inne książki autora
The Shepherd's Crown
Terry Pratchett0
Okładka ksiązki -  The Shepherd

Deep in the Chalk, something is stirring. The owls and the foxes can sense it, and Tiffany Aching feels it in her boots. An old enemy is gathering strength...

Ciekawe czasy
Terry Pratchett0
Okładka ksiązki - Ciekawe czasy

,,Obyś żył w ciekawych czasach" - starożytna klątwa Kiedy kurierski albatros przybywa z żądaniem przysłania ,,Wielkiego Maga", Rincewind zostaje wezwany...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy