Okładka książki - Koreański koncert uczuć (barwione brzegi)

Koreański koncert uczuć (barwione brzegi)


Ocena: 5.33 (3 głosów)

Miłość w rytmie K-Popu

Jae Woong, znany gwiazdor, członek jednego z najpopularniejszych zespołów koreańskich Ol4u, do którego wzdychają miliony fanek na całym świecie, rozpoczął właśnie tournée po krajach europejskich. Sara, studentka anglistyki, po nieudanym romantycznym weekendzie postanawia wrócić do domu autostopem. Spotykają się przypadkiem na małym parkingu leśnym w Polsce po środku niczego. Ona ma złamane serce, bo właśnie porzucił ją chłopak, a on nigdy nie doświadczył prawdziwej miłości.

Od tej pory już nic nie będzie takie samo. Porzucona dziewczyna i chłopak, który unika bliskości, znajdują w sobie wzajemne wsparcie. Choć przez jego kłamstwo ich drogi rozeszły się, marzą o sobie każdej nocy- ona w Polsce, on w Korei. Czy pozostało im tylko kochać się w swoich marzeniach?

Tak zaczyna się historia miłosna, która udowadnia, że prawdziwe uczucie pojawia się w najmniej spodziewanym momencie i nie mają dla niego znaczenia żadne granice. Bo przecież kocha się kogoś nie za coś, ale dlatego, że po prostu jest, prawda?

Informacje dodatkowe o Koreański koncert uczuć (barwione brzegi):

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2024-09-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788368135442
Liczba stron: 352

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Koreański koncert uczuć (barwione brzegi)

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Koreański koncert uczuć (barwione brzegi) - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2025-04-09, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2025,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i muszę przyznać, że po przeczytaniu książki byłam w stanie powiedzieć jedynie wielkie WOW!

Wielki świat i szara polska rzeczywistość. Wielkie uczucie i marzenie o miłości. Co z tego jest ważniejsze?

Czy bycie gwiazdą światowej sławy, pławiącą się w luksusie, bogactwie i uwielbieniu tłumów to nie jest przypadkiem złota klatka, z której pragnie się wydostać zamknięty w niej zwykły człowiek?

O tym przekonał się młody Koreańczyk, który w dzieciństwie poznał smak bólu, upokorzenia, biedy, głodu i dziecięcego strachu.

Główny bohater po dramatycznie przeżytym dzieciństwie, będąc w kwiecie wieku trafił na szczyt bogactwa i sławy, ale czy to sprawiło, że czuł się szczęśliwy?

Życie zwykłego szarego człowieka, też może być bardzo szczęśliwe, chociaż wielu marzy o tym co udało się osiągnąć młodemu koreańskiemu mężczyźnie. Ale Jae Woong poznał smak prawdziwego szczęścia dopiero kiedy przypadkowo znalazł się w świecie, którego do tej pory nie miał okazji poznać.

Miłość jest uczuciem podstępnym, chociaż bardzo pięknym o czym przekonali się bohaterowie tej powieści. Miłość potrafi mamić marzeniami, ale potrafi również bardzo łagodnie, wprost, można nawet powiedzieć, że prostolinijnie wedrzeć się do czyjegoś serca.

Ta powieść jest typowym romansem, ale takim, który rozwinął się w nietypowych okolicznościach. Jest taką trochę bajką dla dorosłych, pełną wzruszeń i bogatą w emocje.

Ciekawie wykreowane osobowości bohaterów pięknie współgrają z fabułą, która jest może trochę przewidywalna, ale trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.

Nie brakuje tutaj dramatyzmu, dominuje spontaniczność w działaniu, ale jest również odwaga kierowana (moim zdaniem) emocjami.

Książka jest pięknie wydana, barwione brzegi, przyciągająca oko okładka, która nawet po wewnętrznej stronie przyciąga oko, ale co najważniejsze jest w tej książce, to treść.

Autorka w bardzo przemyślny sposób oprowadza czytelników po sferze uczuć pozwalając razem z bohaterami śmiać się i wzruszać. Pięknie pokazuje uroki Łodzi, miasta, w którym odgrywa się część fabuły. Spacerując razem z Sarą i Jae Woongiem uliczkami tego miasta poznajemy miejsca, które z pewnością wielu czytelników przyciągną turystycznie, ja dzięki tej lekturze już zaplanowałam sobie odwiedzenie Łodzi, którą pamiętam z lat dzieciństwa jako miasto dość smutne i bezbarwne. Ciekawa jestem jak obecnie się prezentuje.

Polecam tę książkę na każdą porę roku i każdemu kto lubi lektury pełne emocji. Jestem pewna, że polubicie Jae Woonga i Sarę i będziecie im kibicować do ostatniej strony.

Czy przypadkowe spotkanie, gdzieś na leśnym parkingu dwojga zranionych przez życie osób będzie dla nich miłym czy raczej zostawi po sobie smutne wspomnienie, przekonacie się jeżeli sięgniecie po tę lekturę.

Ja nie potrafiłam się od niej oderwać, mam nadzieję, że i Wy nie będziecie mogli.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2024-10-20,

"Koreański koncert uczuć" to piękna historia miłosna z k-popem w tle. Sięgając po tę książkę, byłam bardzo ciekawa, czy autorce udało się w sposób niewymuszony połączyć polską literaturę z koreańskimi klimatami. I wiecie co? Katarzyna Grabowska zrobiła to świetnie. Napisała cudowną obyczajówkę, która łączy w sobie znany z polskiej literatury styl powieści romantycznych i azjatycką kulturę oraz fenomen gwiazd tamtejszej sceny muzycznej. To romantyczna historia, która pokazuje, że od przeznaczenia nie da się tak łatwo uciec, a samo życie może być nieprzewidywalne.


Jae Woong to znany wokalista jednego z najbardziej popularnych boysbandów k-popowych na świecie. Chłopak miał trudne dzieciństwo, bardzo wcześnie stracił matkę, a jego biologiczny ojciec wyparł się go. Życie chłopaka układa się jednak tak, że zostaje on jednym z członków grupy Ol4u i robi zawrotną karierę. Kiedy wraz z zespołem przyjeżdżają do Polski, aby zagrać koncert, kolega z grupy robi mu żart i zostawia samego na leśnym parkingu. Z opresji ratuje go Sara, którą właśnie porzucił niedoszły narzeczony. Czy to przedziwne spotkanie było ich przeznaczeniem? Może wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby nie fakt, że nieznajomy nie powiedział Sarze, kim naprawdę jest.


Czytało mi się tę książkę z niezwykłą lekkością. To była ładna, momentami wzruszająca historia. Podobało mi się równoległe prowadzenie akcji i rozwinięcie historii Woonga. Jego strach przed odrzuceniem był zrozumiały dzięki temu, że wcześniej dowiadujemy się więcej o jego przeszłości. Fajnie, że autorka zawarła elementy kulturowe i potrafiła w pewien sposób wejść w rolę przewodniczki.


Sięgając po tę książkę, trzeba wziąć pod uwagę, iż jest to fikcja, bo czepialscy mogą mieć tu kilka kłopocików. Odbywa się tu takie niewielkie balansowanie na granicy małego absurdu. Niektóre wydarzenia były jak na mój gust dość mocno podkoloryzowane, łącznie z zakończeniem, ale! ale! należy pamiętać, że jest to fikcja literacka, a nie biografia czy reportaż, gdzie należy sztywno trzymać się faktów. Nawet jeśli ta powieść zawiera odklejone od możliwie rzeczywistych wydarzeń fragmenty i mogą one nieco uwierać odbiorcę, to i tak ma w sobie mnóstwo uroku i mnie to absolutnie nie przeszkodziło w dobrym spędzeniu czasu z tą lekturą.


Czy polecam? A pewnie, że tak! Ta książka serwuje całą gamę emocji i ma w sobie coś, co sprawia, że czyta się ją z ogromną przyjemnością i zainteresowaniem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - CzytaDeLiczne
CzytaDeLiczne
Przeczytane:2024-10-13,

Emocje buzują, jest dużo łez wzruszenia, o tak... autorka Katarzyna Grabowska porusza każdą możliwą strunę, wachlarz uczuciowy, to nie jest ckliwa opowieść to historia o osamotnieniu, walce ze sobą samym o miłość, przyjaźń czy zainteresowanie. Czyta się ją błyskawicznie, a każda strona zawiera zarówno przestrogę jak i pokrzepienie. 


          Sara myślała, że wie co to prawdziwa miłość, że znalazła tego jedynego faceta. Niestety kobieta idealizuje mężczyznę i wszystko to co jest z nim związane, upojny weekend kończy się totalną klapą, a Sara zostaje zraniona i porzucona.


           Joe Woong od urodzenia walczy o swoją pozycję wśród ludzi, wszystko co osiągnął to swoją ciężką pracą, bez rodziców musiał jeszcze bardziej być wytrwały by nie zaprzepaścić swojej szansy by być gwiazdą Koreańskiego k-popu. Stroni od ludzi dzięki temu jego zespół myśli, że się wywyższa i ma się za kogoś lepszego od nich. 


          Sara i Joe spotykają się przypadkiem obydwoje są poranieni swoimi wcześniejszymi doświadczeniami. Ich świat jest inny - dzieli ich kultura, język, ale każdy z nich chce kochać miłością bezwarunkową, ich uczucie budzi się szybko i gwałtownie, ale czy ma szansę by przetrwać?


          Gdy czytam końcówkę z oczu płyną łzy - wzruszyłam się, po raz kolejny autorka Katarzyna Grabowska serwuje mi gamę uczuć i nie idzie przejść obojętnie koło tej historii. Czasem miłość rodzi się z czegoś nieznanego, w bólu i cierpieniu, nigdy nie ma się pewności czy dobrze postępujemy z daną osobą czy sytuacją. Trzeba słuchać podszeptu swojej intuicji, kierować się sercem i zrozumieniem. Nie zawiodłam się to była idealna lektura na ten chłodniejszy czas, bo rozgrzała moje emocje do czerwoności - polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - anetaiksiazki
anetaiksiazki
Przeczytane:2024-09-01, Ocena: 6, Przeczytałam,

„Koreański koncert uczuć” to książka pełna emocji i wzruszeń. To historia wielowymiarowa, która łączy w sobie dwa zupełnie różne światy. Dzięki niej można kołysać  się w rytmieK-popu, gonić za marzeniami, zwiedzać Łódź i Koreę. 

 Nie myślcie jednak, że ta książka jest słodka jak różowe landrynki. To tylko złudzenie, które wywołuje okładka. Poruszane tutaj tematy dotyczą wielu ludzi bez względu na status materialny, pochodzenie czy miejsce zamieszkania. Samotność, złamane serce, brak wyboru, zazdrość. Prawda, że brzmi to znajomo?

Dzięki tej książce możemy zrozumieć, że wartość człowieka określa jego wnętrze, a nie status materialny. Że miłość, wsparcie, zaufanie i marzenia są najważniejsze w życiu. Pięknie to wszystko łączy się z historią Sary i Jae Woonga. 

 Jestem naprawdę pod wrażeniem tej historii. Mimo że opowiada o młodych ludziach, czytałam ją z przyjemnością. Wzruszyła mnie historia Jae Woonga i Sary. Od pierwszych stron poczułam do nich sympatię i z wielkim zaangażowaniem im kibicowałam. 

Książkę czyta się naprawdę przyjemnie, co jest zasługą niezwykle lekkiego i naturalnego stylu Autorki, która  potrafi snuć opowieść w taki sposób, by wciągnąć czytelnika w wir rozgrywających się na kartach powieści wydarzeń.

Pani Kasia przepięknie pisze o swojej ukochanej Łodzi, ale również o zupełnie różnej pod względem kulturowym Korei. Czuć, że jest wielką pasjonatką Dalekiego Wschodu i co najważniejsze potrafi swoją pasją zarażać. Autorka   zadbała o najdrobniejsze szczegóły, by nadać powieści wyjątkowy klimat. Muzyka i miłość emanują w każdym zdaniu. Dzięki słowom Autorki stworzyłam sobie w głowie portrety poszczególnych bohaterów.  Nawet wyraźnie słyszałam ich głosy. O współodczuwaniu emocji już nawet nie wspominam, bo to jest oczywistością.  Już dawno nie czytałam tak plastycznie i zręcznie napisanej powieści.

Katarzyna Grabowska stworzyła, cudowną opowieść o miłości a Wydawnictwo Replika  nadało jej piękną oprawę. Dzięki temu do rąk czytelniczek i czytelników trafiła wyjątkowa książka, która ociepli jesienne wieczory.

Jestem przykładem na to, że nie trzeba być wielkim fanem popularnej muzyki koreańskiej, by pokochać tę książkę. Nie trzeba też, sugerować się wiekiem, bo on nie ma znaczenia w przypadku dobrej i przyjemnej literatury. Czytajcie więc i dajcie się porwać miłości w rytmie K-popu!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Link do opinii

Piękna, rzucająca się w oczy książka, obok której nie da się przejść obojętnie. Fabuła idealna na odstresowanie się, na pełen relax, gdyż pozycja ta jest lekka i niewymagająca. Takie delikatne love story. Do tego kolejna z K-popem. Trafia mi się coraz więcej książek z wątkiem zespołów K- popowych. Chyba zaczyna być to na czasie.W każdym razie ,,Koreański koncert uczuć" Katarzyny Grabowskiej może nie wywołał we mnie multum emocji, ale sprawił, że miło spędziłam czas. Takie książki również są potrzebne dla oczyszczenia. Autorka porusza wątek złamanego serca, wątek wzajemnego wsparcia, rodzącego się uczucia, kłamstwa. Bohaterowie wzdychają do siebie. Ona tęskni i marzy o nim, będąc w Polsce, on myśli ciągle o niej będąc w Korei. Dzielą ich kilometry i różnice światów. Czy ta miłość ma szansę?Pióro autorki znam, lubię i cieszę się, że ta pozycja również trafiła w moje ręce. Bohaterowie ciekawie wykreowani. Mamy ich wzloty i upadki, nić porozumienia i bliskości, tęsknoty, rodzącej się miłość. Wszystko, co powinna mieć dobra książką, ta pozycja ma. Nie mam jej nic do zarzucenia. Nie każda pozycja musi łamać serce, czy też tym podobne. Czasami warto sięgnąć po coś w tym stylu.Do tego piękna okładka, malowane brzegi kuszą.Polecam do kawki czy też herbatki.

Link do opinii
Inne książki autora
Miłość wbrew regułom. Kolory przyjaźni
Katarzyna Grabowska 0
Okładka ksiązki - Miłość wbrew regułom. Kolory przyjaźni

Ciepła opowieść o kobietach okraszona odrobiną humoru. Sabina – przebojowa pani adwokat łącząca karierę z rolą żony i matki dorastającego syna,...

Mężczyzna z przepowiedni
Katarzyna Grabowska0
Okładka ksiązki - Mężczyzna z przepowiedni

Czy miłość może być wieczna? Czy może przekraczać granice czasu i przezwyciężać śmierć?W dziewiętnastowiecznej Anglii zaczyna się historia, która swój...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy