Króliczek 2: Cena marzeń

*współpraca reklamowa*

Pierwszy tom skończył się z hukiem, więc wiadomo było że na ten drugi czekałam jak na szpilkach. Doczekałam się, kontynuacja był świetna, a ten tom podobał mi się troszkę bardziej niż ten pierwszy, głównie ze względu na intrygi, manipulacje, kłamstwa i ilość akcji, i to że wątki gangsterskie/mafijne wiodły prym.

Natalia zakochała się w niebezpiecznym mężczyźnie, wkroczyła do jego mrocznego i brutalnego świata, myśląc że będzie tylko tłem, a jego nielegalne interesy i gangsterskie porachunki nie będą jej dotyczyły. Jej wymarzony niczym książkowy mafijny romans zaczyna się spełniać, przynosząc jej nie tylko chwilę szczęścia i miłości, ale też chwile bólu, cierpienia i niepewności. Kobieta jest jednak zdeterminowana by trwać przy ukochanym mężczyźnie i jego córeczce, coraz odważniej wchodzi do nieznanego świata, mierząc się z kolejnymi wyzwaniami, które będą wymagały ofiary.

Powiem szczerze, że nie wiem od czego zacząć. Ta książka wywołała w mojej głowie niemały huragan. Początek lekko mnie zdezorientował i zirytował, akcja nieco się cofnęła, jeszcze przed wydarzenia z finału pierwszego tomu, a to co się tam zadziało mnie zdenerwowało i pozwoliło inaczej spojrzeć na Mateusza, o którym miałam raczej dobre zdanie. Później wracamy do właściwej akcji, która kontynuuje to na czym się wcześniej skończyła. Ja mnie byłam zaskoczona takim obrotem spraw, gdzieś tak podświadomie czułam, że tak będzie, niemniej fajnie że autorka dała nam dostęp do głowy Mateusza i widzimy to wszytko jego oczami. Późnej akcja nieco się nam uspokaja, ale tylko troszkę bo nasi bohaterowie wpadają w kolejne kłopoty i to dosyć poważne, w tle obserwujemy rozwój relacji Natalii i Mateusza, no i tu miałam problem i to poważny, bo choć kibicowałam tej dwójce, to ten pan sobie u mnie nagrabił mocno i jakoś to wszytko widziałam w czarnych barwach. Ta relacja wydawała mi się taka surowa, szorstka, choć we wcześniejszym tomie wkradał się romantyzm, to tutaj mi go zabrakło, nie było też ognia, a i sceny erotyczne autorka ograniczyła do minimum.

W fabule dominuje akcja, roi się od intryg, planów, niecnych zamiarów, walki o rodzinę, o przyszłość i wolność. Granica pomiędzy zdradą a lojalnością jest bardzo cienka, pojawiają się wyrwy, czasami naprawdę można się pogubić w tych manipulacjach i ukrytych zamiarach, fabuła może zadziwiać, a zwroty akcji mogą szokować. Choć wątki romantyczne zeszły na dalszy plan, to mimo tego wszytko to co się dzieje, rozgrywa się w imię miłości, rodziny, a nasi bohaterowie stają przed dylematami, trudnymi wyborami, przed wizją poświęcenia, aby doprowadzić sprawy do końca.

Podobało mi się, i to bardzo. Ten tom mnie urzekł, ten mrok, te tajemnice, niebezpieczeństwa, manipulacje i w pewnym sensie wysublimowana gra, w której trzeba się doszukiwać drugiego dna, to wszytko tak mnie wciągnęło, że po raz kolejny przeczytałam książkę za jednym zamachem, niemal na jednym wdechu. Choć było świetnie i wszytko rewelacyjnie ze sobą współgrało, to jednak czuję niedosyt spowodowany wątkami romantycznymi, no jednak miał być to romans, a tych uczyć, emocji, ognia czy pasji nie odczułam, ten romans to taki troszkę wprowadzony na siłę

Ogólnie książkę wam polecam, tak samo jak i całą dylogię, bo żeby dobrze zrozumieć co się tutaj wyrabia, trzeba wiedzieć co działo się wcześniej, bo tutaj dostajemy tego następstwa. To lektura, która wymaga myślenia, która jest złożona i intrygująca, w której dominuje akcja, a fabuła jest dynamiczna i pełna zwrotów. To opowieść o sile, poświęceniu, lojalności i wartościach, to też w jakimś stopniu opowieść o miłości, dla której można zrobić wszytko. Fanom mafijnych romansów polecam, jak również tym którzy zaczynają przygodę z tym gatunkiem, tutaj mogą poczuć ten dreszczyk i złapać zajawkę na tego typu powieści.