Pierwszy tom bestsellerowej sagi rodzinnej ,,Sekret dziedzictwa" o kilku pokoleniach kobiet, które dzięki sile i darowi dziedziczonemu z pokolenia na pokolenie budują swe życie wbrew przeciwnościom losu.
Matki, żony, czarownice to historia mądrych i zaradnych kobiet, które powinny odnosić w życiu same sukcesy, a bywały skazane na porażkę - jedynie dlatego, że kochały. To książka o miłości i zdradzie, ale przede wszystkim o wielkiej tajemnicy.
Kiedy głównej bohaterce, 40-letniej szczęśliwej mężatce, wali się jej cały uporządkowany świat, los otwiera przed nią kolejne drzwi. Asia buduje życie od nowa, a dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności poznaje przeszłość swojej rodziny i własne korzenie. Zwyczajne życie współczesnej kobiety (małżeńska zdrada, wychowanie dziecka, utrata pracy, wiązanie końca z końcem) zmienia poznanie tajemnicy, która skrywała zaskakujące losy wielu pokoleń kobiet z jej rodu. Odnaleziony po latach testament Laverny, prababki Asi, to prawdziwy majątek rodzinny, choć nie pieniądze są jego wartością.
Joanna Miszczuk (ur. 1964) - wrocławianka duchem, choć rzadko ciałem. Z wykształcenia pedagog, absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego. Zawodów ma wiele. Mieszkała w Niemczech, Francji i Polsce. Mówi czterema językami. Od 2009 roku mieszka i pracuje w Berlinie. Matka dorosłej córki.
Jest autorką powieści obyczajowych z rozbudowanymi wątkami historycznymi i silnymi postaciami kobiecymi: Matki, żony czarownice, Zalotnice i wiedźmy, Córki swoich matek, Wyspa, Nefrytowa szpilka i Dwie rodziny.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2023-09-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 496
,, Jeśli nie zacznę się sama szanować, nikt mnie nie będzie szanował. Dosyć poświęceń! Koniec z miłością! Matka nie miała racji, nie wolno się poświęcać dla miłości. "
,, Zrozum, tak łatwo kogoś skrzywdzić. Ten chłopak świata za tobą nie widzi, kocha cię od tylu lat... A ty? Jeszcze wczoraj kochałaś Ryszarda. Nie wiem... Bez miłości życie się nie liczy. A czyjaś krzywda zawsze wraca... Pomyśl... "
Może to dziwnie zabrzmi, ale po przeczytaniu pierwszego tomu już i od razu polecam wam całą serię! Ile tu prawd życiowych, to przez całe życie nikt wam tyle nie ukaże, co wyniesiecie z tej książki! Naprawdę spotkamy tutaj snobów, którzy w wyuzdany sposób pokażą jak poniewierać ludźmi z niższej kategorii społecznej. Dla nich liczą się tylko zyski, kontynuowanie przekazywania majątku i związek, który jest praktyczny i ładnie się prezentuje. Tam nie ma miłości, tylko chęć pozyskiwania szacunku i powiększania swoich kieszeni. Było mi ich żal, bo miłość ich nie interesowała. Wychowani przez pokolenia ślepo słuchali się rodziców, bez względu którego pokolenia dotyczyły sprawy i albo wychowano ich na takich i nikt nie poddawał się głębszym myślom, bo nikt nie uświadomił ich, że sami mogą o czymkolwiek decydować, albo nigdy nie zaznali miłości i dlatego za uczucie, które powinno ich uszczęśliwiać, obrali sobie majątek.
Spotkamy tutaj też innych, którzy z miłości byli gotowi do ogromnych poświęceń. Żyli dla kogoś, usługiwali komuś, oddawali całych siebie komuś, kto nawet tego nie doceniał. I tu ponownie są dwa wyjścia, albo chcieli uszczęśliwić osobę, która dla nich zrobiłaby wszystko i z którą związek był pewniakiem do końca życia, albo ponownie nie spotkali na swojej drodze kogoś, kogo sami darzyli by uczuciem głębszym od oddychania. Scenerię widzimy tu od każdej strony, więc wiemy kto jest tu szczęśliwy, kto co komu radzi i jak bardzo te osoby biorą do serca ich słowa, bądź je olewają. Każda z postaci jest barwna i charakterystyczna, choć bywa, że można zaszufladkować niektórych do tej samej półki i wtedy ich zachowania bywają podobne bądź zbliżone do siebie. Naprawdę nie chcę wam zdradzać o czym jest książka, bo tylko wkraczając na karty tej powieści bez świadomości tego, co się wydarzy, możecie zobaczyć jak jest piękna i pouczająca. Wciąga od razu po kilku pierwszych linijkach. Prawdopodobnie każdy może się z nią utożsamić i to również bardzo mi się podobało. Znajdziecie tutaj takie tematy jak zazdrość, chciwość, miłość, romantyzm, zawód miłosny, miłość rodzicielska, osądy poprzez wygląd, a nie charakter, oszustwa, zdrady i wiele innych od których nie można się oderwać. Naprawdę jestem pod wrażeniem całości, fabuły i stylu. Nie mogę się doczekać aż zabiorę się za drugi tom!
"Dopiero teraz, kiedy jej córka miała dokonać wyboru własnej drogi życiowej, Laverna zrozumiałam jak ważna jest wiedza o swoich korzeniach."
"Matki, żony, czarownice" to pierwszy tom sagi rodzinnej Joanny Miszczuk. To powieść, w której znajdujemy losy niezłomnych kobiet z jednego rodu, obdarzonych pewnym darem, który w okresie polowań na czarownice mógł ściągnąć na nie niebezpieczeństwo. Historia ta stawia pod znakiem zapytania zasadność tego procederu, który w rzeczywistości były wynikiem ciemnoty i zacofania. Do pewnego czasu rola kobiet była mocno ograniczona i jakiekolwiek odchylenie od normy w tej kwestii było ciężko tępione. Szczególnie srodze postrzegana była łączność z naturą i umiejętność korzystania z jej darów.
Odkąd zobaczyłam okładkę tej książki zrodziło się we mnie nieodparte pragnienie poznania tej historii. Ezoteryka i magia fascynują mnie od bardzo dawna. Zarówno tytuł, jak i umieszczony na froncie lead, wskazują na obecność elementów nadprzyrodzonych w powieści. Przyznam, że pierwsze rozdziały trochę mnie rozczarowały pod tym względem. Poznajemy kilka kobiet, żyjących w różnych czasach, ale połączonych więzami krwi, dosyć mocno doświadczonych przez los. Elementem spajający ich historię jest wyjątkowy pierścień, przekazywany z pokolenia na pokolenie. Długo nie padają żadne słowa na temat czarów i magii
Pierwsze fragmenty książki wymagają od czytelnika wiele uwagi. Nagromadzenie postaci oraz ich rozrzut po różnych epokach nieco utrudniają odbiór treści, jednak wszystko to ma miejsce po "coś". Muszę przyznać, że ostatecznie rozmach tej historii pozytywnie mnie zaskoczył! Gdy już wszystko razem zaczęło układać się w spójną całość nie mogłam wyjść z podziwu! Dodatkowo, uczucie podekscytowania potęgował fakt wplecenia w fabułę powieści nazwisk rzeczywistych postaci. Wciąż zastanawiam się ile prawdy było w tym, co przeczytałam w książce. Koniecznie muszę to zweryfikować.
Bogactwo treści ujętych w powieści daje autorce ogromne pole do popisu w kwestii kontynuacji tej historii. Tak naprawdę trudno stwierdzić, w którym kierunku podąży pisarka i jak będą wyglądać kolejne tomy tej sagi. Choć początek książki nieco mnie rozczarował, teraz, z perspektywy czasu widzę, że był on konieczny. Akcja bieżących wydarzeń ma miejsce w czasach współczesnych, a bohaterkami jej są kobiety zupełnie nie zdające sobie sprawy z możliwości tkwiących w ich naturze.
Moje zainteresowanie tą historią rosło w miarę rozwoju akcji. Z każdą kolejną stroną czułam coraz większe zaciekawienie tym, co miało miejsce w przeszłości. Muszę przyznać, że właśnie te momenty, powroty do niegdysiejszych wydarzeń, najbardziej mi się podobały.
Moja ocena 8/10.
Do cyklu Sekret Dziedzictwa Joanny Miszczuk wróciłam po ponad 10 latach. Wiem, że nie ma przypadków i te powieści miały ponownie trafić w moje ręce właśnie w tym czasie. Nadal jestem nimi zachwycona, chociaż odbieram je inaczej - dojrzalej, bardziej osobiście. Powróćmy zatem razem do tej wspaniałej historii zaczynając od pierwszego tomu, czyli ,,Matki, żony, czarownice".
Pierwszy tom bestsellerowej sagi Sekret Dziedzictwa to opowieść o niezwykłej sile kobiet, które z pokolenia na pokolenie przekazują sobie dar - zarówno ten magiczny, jak i ten, który pozwala im przetrwać w świecie rządzonym przez mężczyzn.
Asia, czterdziestoletnia żona i matka, wiedzie spokojne życie, dopóki nagła zdrada męża nie burzy jej uporządkowanego świata. Wydaje się, że wszystko stracone, ale los otwiera przed nią nowe drzwi. Niespodziewanie odkrywa tajemniczą historię swojego rodu - sekrety kobiet, które przez wieki kochały, walczyły i nie pozwalały, by przeciwności losu odebrały im godność.
Punktem zwrotnym okazuje się odnaleziony testament Laverny - prababki Asi. Choć kryje się w nim nie tylko bogactwo materialne, jego wartość jest nieoceniona. To klucz do rodzinnej przeszłości, która zmienia wszystko.
Na Sekret Dziedzictwa trafiłam ponownie w bardzo podobnym punkcie mojego życia, jakiego doświadcza główna bohaterka. Zmiana życia o 180 stopni w każdym aspekcie, trudne wybory, mierzenie się z nową rzeczywistością, która nie zawsze jest jasna i kolorowa. Okazuje się, że potrzebowałam tej historii, jak powietrza. Jednym z głównych motywów powieści jest siła kobiet i ich zdolność do przetrwania w trudnych czasach. To odważne, niezależne i pełne pasji postacie, które mogą służyć za ponadczasowy wzór. To kobiety, dla których prawdziwa miłość jest wartością najwyższą. To kobiety, które niejednokrotnie muszą się mierzyć z niesprawiedliwością czasów, zasadami patriarchatu i podziałami społecznymi. Muszę tu nadmienić, że nie oznacza to powieści stricte feministycznej, gdzie mężczyźni są ukazani jedynie ze złej perspektywy. Napiszę tak - każdy dostaje swój opis wedle zasług. Co ciekawe, poruszony jest także wątek miłości do samego siebie.
Pismo Święte mówi: "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego". dlaczego zawsze koncentrujemy się na bliźnim, a zapominamy o sobie?
Człowiek często nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ważne jest dbanie o siebie. Jak ważny jest taki zdrowy egoizm. Niestety, nierzadko dowiaduje się tego bardzo późno, a odbudowywanie własnego ja nie jest wcale takie proste. Jeżeli również jesteście w podobnym momencie swojego życia, doświadczyłyście zranienia, Wasze zaufanie zostało zawiedzione, a poświęciłyście wiele dla drugiej osoby, koniecznie sięgnijcie po ,,Matki, żony, czarownice" Joanny Miszczuk. Mi pomogła wiele zrozumieć.
Wracając do samej fabuły. Autorka zgrabnie wplata tu postacie historyczne, jak chociaż Maria Kalergis. Sama przyznaje się, że nieco ubarwiła ich życiorysy, aby pasowały do fabuły, niemniej zrobiła to tak zgrabnie, że nie sposób mieć o to pretensje. Poza tym bardzo interesującym elementem są nawiązania do ludowych wierzeń czy procesów czarownic, jakie miały miejsce w średniowieczu. Nie mogłabym też nie wspomnieć o tym, że pojawia się wątek pewnej dziedziczonej, nadprzyrodzonej cechy, która odgrywa bardzo ważną rolę w całej historii.
Joanna Miszczuk ma lekkie pióro. Przystępny, niekiedy zabawny język sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Na początku można poczuć się trochę zdezorientowanym przez przeskoki pomiędzy bohaterkami i czasami, w jakich występują, jednak gwarantuję, że w ostateczności te puzzle ułożą się we wspaniałą historię. Narracja pozwala na głębsze poznanie i zrozumienie uczuć i myśli bohaterek. Nie brakuje także zwrotów akcji, które sprawiają, że powieść jest jeszcze bardziej intrygująca i wciągająca.
,,Matki, żony, czarownice" Joanny Miszczuk to pierwszy tom cyklu Sekret Dziedzictwa. Historia niebanalna, wielopokoleniowa, zahaczająca o wydarzenia sprzed wieków. Z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom sag rodzinnych, silnych kobiecych postaci, a także wątków historycznych. Poza tym jest to książka, która skłania do refleksji nad rolą kobiet, poczucia własnej wartości, a także o tym, jak przeszłość wpływa na naszą teraźniejszość. Polecam.
Czterdziestoletnia Joasia ma wszystko to o czym marzą kobiety. Kochający mąź i ukochana córka a do tego dwie najlepsze przyjaciółki gotowe wysłuchać, zrugać i pocieszyć, gdy zajdzie taka potrzeba.
Niestety, jak się okazało poukładany świat szczęśliwej żony runął po tym , gdy mąż pokochał inną kobietę.
Górecka już raz została zraniona , nic więc dziwnego , że nie szukała kolejnego związku..
Na szczęście jeden ze znajomych kobiety zaproponował jej pracę i Asia mogła wyjechać by zacząć od nowa.
Jeden z owych wyjazdów okazał się dla niej przełomowy, dzięki znajomości z pewnym francuskim notariuszem.
Mężczyzna przekazał zszokowanej Pani Góreckiej spadek jej praprababki Laverny..
Co takiego kryje historia rodu z którego wywodzi się Joanna?
I jaki związek ma z nią pewien pierścień przekazywany w rodzinie z pokolenia na pokolenie?
Uwielbiam takie książki. Po prostu i aż.
Joanna Miszczuk przenosi nas do świata kobiet z którymi może się identyfikować każda z nas.
To historia o kobietach, które wiele w życiu przeszły, lecz nigdy się nie poddały , a przede wszystkim kochały.
Historia którą zaserwowała nam autorka jest niesamowita. Przede wszystkim z uwagi na niezwykle wyraziste bohaterki będące jej narratotkami.
To opowieść o miłości, wiedzy , namiętności i magii drzemiącej we krwi.
Książka jest dość obszerna , lecz dzięki pioru pani Joanny czyta się ją bardzo bardzo szybko
Polecam z całego serca i już nie mogę się doczekać momentu w którym sięgnę po drugą część. ??
"Matki, żony, czarownice" to pierwszy tom sagi, wyjątkowej opowieści o kobietach z jednej rodziny.
Przyznam, że początkowo trochę mnie nudziła, bo akcja powoli się rozkręca i nie mogłam się w nią wciągnąć, ale ze strony na stronę, czytało mi się coraz lepiej. I nie żałuję chwil z nią spędzonych.
Autorka ma dar snucia opowieści magicznych, pełnych tajemnic i dziwnych zdarzeń, historycznych postaci i emocji.
Nie brak tu tajemniczości i fantastyki, są urokliwe miejsca i kobiety, mające pewien dar. Czy przyniesie on im szczęście? Sprawdźcie sami.
Ciekawie napisana i pięknym językiem, z dobrze skonstruowaną fabułą i wyrazistymi bohaterami. Pokazuje, że miłość może stać się naszym przekleństwem, albo radością i darem, ale niestety, czasem nie mamy na nią wpływu.
Nie brak w niej autentycznych, historycznych postaci co sprawia, że staje się bardziej realna.
To trochę fantastyczna podróż przez epoki, której nie sposób się oprzeć.
A Wy? Macie na nią ochotę?
Jest to opowieść o mądrych i zaradnych kobietach,które powinny odnosić w życiu same sukcesy,a bywały skazane na porażkę jedynie dlatego,że kochały.To książka o miłości i zdradzie, ale przede wszystkim o wielkiej tajemnicy.
Kiedy Asi,czterdziestoletniej szczęśliwej mężatce,wali się na głowę cały uporządkowany świat, los otwiera przed nią kolejne drzwi.Asia buduje życie od nowa,a dzięki szczęśliwemu zabiegowi okoliczności poznaje przeszłość swojej rodziny i własne korzenie. Zwyczajne życie współczesnej kobiety (małżeńska zdrada, wychowanie dziecka, utrata pracy,wiązanie końca z końcem)zmienia poznanie tajemnicy,która skrywała zaskakujące losy wielu pokoleń kobiet z jej rodu.Odnaleziony po latach testament Laverny, prababki głównej bohaterki,to prawdziwy majątek rodzinny,choć nie nie pieniądze są jego wartością.
To kolejna z książek polskiej autorki, która z pewnością zapadnie mi w pamięć. Ten wyjątkowy rodzaj tajemnicy, który lubię , ciekawa fabuła i świetny styl pisania sprawiają, że zaczynam przekonywać się do polskiej kobiecej literatury. Z tego co wiem, to książka " Matki, żony, czarownice" to jedna z trzech powieści serii i na pewno w najbliższym czasie sięgnę po resztę.
Ale do rzeczy.
Już od samego początku czyta się przyjemnie i mimo, że w pewnym momencie dopiero załapałam, że każdy rozdział łączy sie z innymi i musiałam wrócić do poprzednich dla przypomnienia , to jak już załapałam schemat "popłynęłam". Lektura sporo wygrywa tym, że rozdziały opowiadają o przeżyciach tych samych osób lecz na przełomie różnych lat , przez co książka nieprzerwanie jest ciekawa i czytelnik nie ma czasu nawet pomyśleć o tym, że jest nudna czy że coś do czegoś nie pasuje.
Podoba mi się jednak również to, że powieść właściwie składa się jakby z dwóch częsci. Najpierw zapoznajemy się z główną bohaterką poprzez skakanie w czasie a dopiero później autorka serwuje nam w mistrzowskim stylu historię wszystkich kobiet rodu. To jakby różne opowiadania, które tworzą wspaniałą całość.
Szczerze polecam każdemu kto lubi książki o życiu z niespodziankami, o tym co realne z nutą fantazji i bajki.
Saga rodzinna kilku pokoleń kobiet, które dzięki sile i darowi dziedziczonemu z pokolenia na pokolenie budują swe życie wbrew przeciwnościom losu...
Maxime Dupont, francuska ciastkarka, dzięki swoim innym ukrytym talentom, prowadzi podwójne życie. Jej przeszłość naznaczona została cierpieniem: osierocona...