Okładka książki - Moja

Moja


Ocena: 5.44 (16 głosów)

Ta książka została dodana do bazy serwisu Granice.pl przez jednego z użytkowników i oczekuje na moderację

Dom płonie, ale ona nie chce go opuścić.

Turyści siłą wyciągają młodą kobietę z pożaru domku w górach. To dopiero zapowiedź mrocznej tajemnicy. Dziewczyna, która mówi o sobie ,,Moja", nie pamięta, jak się nazywa, a lekarze znajdują na jej ciele ślady przemocy. Wszystko wskazuje, że nigdy nie zgłoszono jej zaginięcia.

Tylko jedno jest pewne: Moja panicznie się boi. Boi się Jego.

O pomoc zostaje poproszona Barbara Langman, psycholożka, której córka zaginęła 20 lat temu.Chociaż nie chce o tym mówić, tajemnicza nieznajoma przypomina jej utraconą Polę. Wspólnie próbują odtworzyć czas sprzed pożaru i zrozumieć, co spotkało Moją. Stopniowo odzyskiwane wspomnienia zdają się sięgać pewnego wakacyjnego dnia sprzed lat.

Kim jest Moja? Kto stoi za jej cierpieniem? Czy jej historia wiąże się z zaginięciem córki Barbary?

Informacje dodatkowe o Moja:

Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2025-09-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383172750
Liczba stron: 336

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna

więcej

Kup książkę Moja

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Moja - opinie o książce

Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2025-10-19, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

"Moja" Małgorzaty Węglarz to mroczny thriller psychologiczny, który wciągnął mnie  w świat traumy, utraty tożsamości i przerażającej tajemnicy 🔦 Autorka opowiada historię kobiety ocalonej z pożaru, która nie pamięta swojej tożsamości.
Od samego początku książka wciąga dzięki niepokojącej okładce i intrygującemu tytułowi. Utrzymana w chłodnych odcieniach zieleni i błękitu szata graficzna znakomicie oddaje mroczny, psychologiczny klimat powieści. Sam tytuł "Moja" od razu sugeruje problematykę własności i tożsamości, która jest sercem tej historii. Akcja książki toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych, a jej centrum jest tytułowa "Moja" młoda kobieta, którą turyści siłą wyciągają z płonącego domku w górach. Kobieta nie pamięta swojego imienia, a na jej ciele widoczne są ślady długotrwałej przemocy. Jedynym słowem, którym się posługuje, jest "Moja"  przerażające echo bycia czyjąś własnością.  Jej historią zajmuje się Barbara Langman, psycholożka, której własna córka, Pola, zaginęła dwadzieścia lat wcześniej.  Barbara widzi w "Mojej" odbicie swojej utraconej córki, co nadaje terapii osobisty, a nawet desperacki wymiar. Terapia staje się mozolnym procesem odzyskiwania wspomnień, które mogą łączyć sprawę "Mojej" z zaginięciem Poli.

Książka Małgorzaty  Węglarz to przede wszystkim przejmujące studium traumy i mechanizmów obronnych ludzkiej psychiki. Autorka dogłębnie bada zjawiska wyparcia i dysocjacji, pokazując, jak umysł potrafi chronić się przed niewyobrażalnym cierpieniem. To nie tylko thriller, ale też opowieść o walce o tożsamość i prawo do samostanowienia.
Mocną stroną powieści jest dogłębne sportretowanie postaci. "Moja" nie jest jedynie bierną ofiarą; to złożony wrak człowieka, który na nowo uczy się reguł świata zewnętrznego, z którym nie miała kontaktu od lat 90. Równie intrygująca jest postać Barbary, która jest zarówno profesjonalistką, jak i zranioną matką.

Co mnie zachwyciło?
Wciągająca, nieprzewidywalna fabuła z zaskakującym zakończeniem. Głęboka analiza psychologiczna traumy i mechanizmów obronnych. Realistyczne, wielowymiarowe postacie. Poruszanie ważnych tematów społecznych: przemocy psychicznej, samotności, znieczulicy.

🎯 Dla kogo jest ta książka?

"Moja" to idealna pozycja dla miłośników thrillerów psychologicznych z wartką akcją,
książek eksplorujących ludzką psychikę i mechanizmy traumy,  historii o poszukiwaniu tożsamości i walce o godność,  skandynawskich kryminałów. 

Dla niektórych osób  ciężki, mroczny klimat może być męczący, tematyka przemocy psychicznej może być trudna dla wrażliwszych osób.

"Moja" Małgorzaty Węglarz to inteligentnie skonstruowany i emocjonalnie obciążający thriller.  Mimo,  że autorka nie daje łatwych odpowiedzi, stworzyła historię, która zmusza do refleksji nad naturą zła, siłą ludzkiego ducha i kruchością naszej tożsamości. To obowiązkowa lektura dla fanów gatunku, którzy szukają czegoś więcej niż tylko taniej sensacji.

Moja ocena: 9/10 🌟

Polecam z całego serca! ❤️

BRUNETTE BOOKS

Link do opinii
Avatar użytkownika - zainspirowanawku
zainspirowanawku
Przeczytane:2025-10-19,

Jaki ciekawy thriller psychologiczny ostatnio przeczytaliście? Ja właśnie skończyłam książkę "Moja" Małgorzaty Węglarz. Historia tej książki zaczyna się dramatycznie - płonie dom w górach a w środku znajduje się młoda kobieta, która nie chce go opuścić. Turystom udaje się ją uratować, ale niestety to dopiero początek kłopotów. Uratowana kobieta nic nie pamięta a na jej ciele widać ślady przemocy fizycznej. Najdziwniejsze, że nikt nie zgłasza zaginięcia kobiety o tym rysopisie. Na pytanie o imię odpowiada "Moja". Tak właśnie nazywał ją oprawca. Czy Moja nie miała nikogo bliskiego? Kto wyrządził jej krzywdę i kogo tak naprawdę się boi? O pomoc w rozwikłaniu tej zagadki zostaje poproszona Barbara Langman - psycholożka, której córka zaginęła 20 lat temu. Czy psycholożce uda się dotrzeć do kobiety i wspólnie odzyskają wspomnienia? Jest to emocjonalna historia pełna napięcia i mroku. Autorka w rewelacyjny sposób stworzyła bohaterkę, która jest zniszczona emocjonalnie a z drugiej strony wciąż walczy o przetrwanie. Ta trauma i to cierpienie jest wręcz odczuwalne przez czytelnika. Całość napisana jest z perspektywy Mojej, Barbary oraz Jego, co pozwala zajrzeć głębiej w psychikę każdego z bohaterów. Duszna, mroczna, niepokojąca historia trzymająca w napięciu. Zostaje na długo w pamięci.

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenagrzejszczyk
magdalenagrzejszczyk
Przeczytane:2025-10-18, Ocena: 6, Przeczytałem,

🔍🔍🔍 Recenzja 🔎🔎🔎

📖 Małgorzata Węglarz – „Moja”
@poestmortem
Wydawnictwo: Pascal
@wydawnictwo_pascal

🔎🔎🔎🔎🔎🔍🔍🔍🔍🔍

„ Teraz naprawdę jesteś moja. Na zawsze...”

Są takie książki, które pochłaniają cię od pierwszej strony i nie pozwalają o sobie zapomnieć. „Moja” Małgorzaty Węglarz to właśnie taka historia mroczna, niepokojąca i pełna emocji. Zaczyna się jak thriller: płonący dom w górach, dziewczyna wyciągnięta z ognia, która nie pamięta, kim jest. Ale bardzo szybko okazuje się, że to coś więcej niż tylko kryminał. To opowieść o strachu, manipulacji i o tym, jak łatwo można kogoś złamać – nie tylko ciałem, ale i psychicznie.

⚜️ Co znajdziesz w środku?

🔸 Kobietę uratowaną z płonącego domu, która mówi o sobie „Moja”.
🔸 Amnezję, ślady przemocy i paniczny lęk przed „Nim”.
🔸 Psycholożkę Barbarę Langman, która widzi w dziewczynie cień swojej zaginionej córki.
🔸 Stopniowe odzyskiwanie pamięci i odkrywanie mrocznej prawdy.
🔸 Duszną, górską atmosferę i wątki symboliczne, w tym powódź tysiąclecia.
🔸 Tematy trudne i bolesne – przetrzymywanie, kontrola, utrata tożsamości – ale opisane z wyczuciem i emocją.

Moja: tak siebie nazywa jest przerażona, zagubiona, jakby dopiero uczyła się żyć. Na jej ciele widać ślady przemocy, a w oczach coś, czego nie da się zapomnieć. Wie jedno: boi się Jego. Tego, który odbierał jej każdy kawałek wolności. Kiedy do sprawy zostaje wciągnięta psycholożka Barbara, historia zaczyna zataczać coraz szersze kręgi. Dwadzieścia lat wcześniej kobieta straciła córkę, i teraz w Mojiej widzi coś znajomego – coś, co boli i daje nadzieję jednocześnie.

Małgorzata Węglarz pisze tak, że czujesz każdą emocję. Nie potrzebuje brutalnych scen wystarczą jej cisze, spojrzenia i urwane zdania. Styl jest prosty, ale bardzo obrazowy. Czuć w tym ogromne wyczucie i świadomość słowa. To ten typ autora, który wie, że najmocniej działają rzeczy, o których mówi się półgębkiem.

Bohaterowie są żywi i prawdziwi. Moja to postać, której się nie zapomina z jednej strony krucha, z drugiej zaskakująco silna. Z kolei Barbara to kobieta, która dawno temu przestała wierzyć w szczęśliwe zakończenia, ale mimo wszystko próbuje pomóc. Ich relacja jest pełna napięcia, bólu i nadziei i to właśnie ona stanowi serce tej historii.

Węglarz potrafi pisać o przemocy i traumie tak, że nie możesz oderwać się od lektury. Nie przez brutalność, tylko przez emocje. Z każdą stroną napięcie rośnie, a kolejne wspomnienia Mojej powoli układają się w przerażający obraz tego, co naprawdę się wydarzyło.

To nie jest łatwa książka, ale zdecydowanie warta przeczytania. „Moja” zostaje z tobą długo po zamknięciu ostatniej strony jak echo, które nie chce ucichnąć.

„ W tym momencie nic mnie nie obchodzi, nawet ja sama zaczynam znikać. Świat, zawsze szary, teraz poczerniał na brzegach. Wyciągam przed siebie rękę, ale jej również nie ma...”

W górskiej chacie wybucha pożar. Z płomieni cudem udaje się uratować młodą kobietę, która nie pamięta, kim jest. Mówi o sobie „Moja” i powtarza, że „On” ją znajdzie. Psycholożka Barbara, która przed laty straciła córkę, zaczyna dostrzegać w dziewczynie coś znajomego. Kiedy Moja odzyskuje pamięć, odkrywa prawdę, której nikt nie był gotowy usłyszeć.

Link do opinii

Zawsze ciekawił mnie motyw zaginięcia w książkach, a w thrillerze „Moja” Małgorzaty Węglarz, który właśnie przeczytałam, motyw ten jest wyjątkowo interesujący, bo dotyczy osoby, której nikt nie szuka, a sama zaginiona nawet nie zna swojego imienia. Jeśli ciekawi Was ta historia, to zapraszam na recenzję!

Pewnego dnia wybucha pożar w domku w górach. Turyści wyciągają z niego młodą kobietę, która nie pamięta swojego imienia. Mówi o sobie „Moja”, bo pamięta jedynie, że mężczyzna, który ją więził, tak się do niej zwracał. Znalezione na jej ciele ślady przemocy oraz jej zachowanie wskazują na to, że była ona ofiarą przemocy, której zaginięcia nigdy nie zgłoszono. Psycholożka Barbara Langman zostaje poproszona o pomoc w ustaleniu tożsamości Mojej. Pacjentka bardzo przypomina jej własną córkę, która zaginęła dwadzieścia lat temu. Czy ich historie są jakoś ze sobą powiązane? Barbara wraz z Moją próbują dowiedzieć się tego, co wydarzyło się przed pożarem. Z czasem odzyskiwane wspomnienia zaginionej zaczynają sięgać pewnego wakacyjnego dnia mającego miejsce dawno temu. Kim jest Moja i dlaczego została porwana? Co takiego działo się w jej życiu przed pożarem? 

W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Rozdziały napisane są z perspektywy różnych bohaterów, głównie Mojej i Barbary. W rozdziałach tych czasami cofamy się do przeszłości, w szczególności wtedy, kiedy wracają do Mojej wspomnienia sprzed lat. Motyw jej zaginięcia i ustalenia tożsamości zostały bardzo ciekawie opisane. Z początku dziwne wydawało mi się to, że nikt jej nie szukał, jednak okoliczności jej zaginięcia sprawiły, że szukanie dzieci takich jak ona stało się mniej ważne, niż problemy spowodować klęską żywiołową, która wydarzyła się naprawdę. Historia opisana w tej książce bardzo mnie wciągnęła, styl pisania autorki bardzo przypadł mi do gustu, szczególnie rozdziały napisane z perspektywy Barbary, która bardzo wzbudziła moją sympatię, a jej teksty, które kierowała w myślach do jednego z policjantów, który działał jej na nerwy, czasami mnie bawiły. Pod koniec książka ta zaskakiwała mnie i to nie raz, wszystkie niejasne sytuacje zostały wyjaśnione, jednak dla mnie było o jedną za dużo ofiarę śmiertelną, która wcale nie musiała zginąć.

„Moja” jest bardzo ciekawym thrillerem, który pochłania się szybko. Polecam go wszystkim tym, którzy lubią literaturę detektywistyczną związaną z motywem zaginięcia, porwania, a nawet syndromem sztokholmskim. Myślę, że historia opisana w tej książce potrafi nieźle pochłonąć, zakończyć i sprawić, że ciężko będzie się od niej oderwać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - olgamajerska
olgamajerska
Przeczytane:2025-09-15, Ocena: 5, Przeczytałam,

posiadł moje ciało!

i duszę mi odebrał

wszystko popękało!

godność ze mnie zdzierał

tak głęboko serce drżało!

i nikt dobrem nie szeptał...

wszystko pociemniało!

cierpienie moje czerpał 

 

jego tylko byłam 

a on moim cieniem 

dla niego żyłam 

wiecznym uwięzieniem 

bałam się i tkwiłam 

byłam zapomnieniem

z bólu cicho wyłam 

byłam przerażeniem

 

po niej 

skrawek sukienki 

zielonej 

się ostał 

po niej 

nawet maleńki 

płomyk nadziei 

nie został 

 

moją była 

na wieczność 

ślad wyryła 

ta ciemność...

 

On. Jego. To wszystko dla niego. Będzie zły. Znów uderzy. Znów nie nakarmi. Znów zamknie w ciemności. Dotknie tak, że będę drżała. Będę płakała. Choć te łzy już bezsilne. On. Moje przekleństwo. I błogosławieństwo. Tutaj piekło tak czarne. Jak włosy jego. Tak strasznie miękkie są i czarne. Nie umiem już bez niego. Bezimienna. Zapomniana. Przez niego ukształtowana. Jestem. Jeszcze trwam. Jeszcze. 

 

Ogień trawi dom. A ja nie czuję nic. Czy można tak czuć? Tylko się boję. Ze strachem przed nim stoję. Ratunek. Wokół wszystko nowe. Inny świat. Już nie mój. Chcę do niego. Znów będzie zły. Ktoś mi da nadzieję. Choć dawno ją pochowałam. Czy naprawdę ocaleję? Tak długo się błąkałam. W tym przerażeniu. W jego czarnym spojrzeniu. Łańcuchem przykuta i udręczeniem. Jego zatraceniem. 

 

W jednym człowieku jej świat. Na spusty zamknięty był. I nie był nic wart. Ile dusza zła pomieścić może. Ile czerni w sobie nosi. Jak bez dna ta studnia mroków. A zaczątkiem tego przeszłość. Dziecko odarte z dzieciństwa niewinności. Rozdrapane jak pluskwa. Jak głód i zimno. Potem skubie i chce więcej. Więcej ciemnych, nie jasnych miejsc. Bo ciemność jak matka, przytula. Lecz ciepło to takie jest złudne. 

 

Ileż tutaj czucia. Tak powinien wyglądać psychologiczny thriller. Tak powinien duszę pochłaniać. Mocno drapać. Gryźć. Emocjonalnie jest przepięknie. Pewne momenty kruszą serce. Bolą tak, że gdzieś tam kręci się łza. I jest też nostalgia. Bo lata 90. się pojawiają. A to powrót do wspomnień. Cudnych. Czytajcie. Tak bardzo warto. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - olilovesbooks2
olilovesbooks2
Przeczytane:2025-09-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

*współpraca reklamowa*

Ostatnio mam dobrą passę do kryminałów i thrillerów, ten jest kolejnym, który to potwierdza. "Moja" to opowieść o dziewczynie bez tożsamości, to opowieść o wielu zaginionych, o rodzinach, które nigdy nie uzyskały odpowiedzi, to też opowieść, która porusza do głębi, jednocześnie dając nadzieję na to, ze nigdy nie jest za późno.

Pożar domku w górach. Turyści siłą wyciągają z niego kobietę, która nie ma zamiaru go opuścić. Dziewczyna bardziej niż ran i oparzeń boi się Jego. Dziewczyna nie zna swojego imienia, na jej ciele lekarze odkrywają liczne ślady przemocy, a dodatkowo wszytko wskazuje na to, że nikt nigdy nie zgłosił jej zaginięcia. O pomoc przy dziewczynie zostaje poproszona Barbara Langman, psycholożka, której córka zaginęła lata temu. Barbara z czułością podchodzi do nowej pacjentki, zauważa to czego inni nie widzieli, a z czasem zdaje sobie sprawę z tego, że sprawa Mojej może być powiązana ze sprawą zaginięcia jej córki.

Jak wiecie uwielbiam kryminały i thrillery, mój umysł pracuje przy nich na najwyższych obrotach, już naprawdę niewiele rzeczy mnie dziwi, i choć wielu autorom udaje się mnie w jakimś stopniu zaskoczyć pewnymi elementami czy zwrotami akcji, już dawno nikt tak mnie nie wyprowadził w pole jak autorka tej książki. Od samego początku w mojej głowie kumulowały się różne scenariusze, jedne proste, drugie bardziej skomplikowane, wiele moich przypuszczeń się sprawdziło ale pojawiło się równie wiele zaskoczeń. Zaś sam koniec i prawda jaka wyszła na jaw była dla mnie totalnym zaskoczeniem, choć gdzieś czaiło się pewne podejrzenie, kto jest sprawcą całego zamieszania, to rezultat był dla mnie nie małym szokiem, jak mogłam na to nie wpaść, co przeoczyłam i dlaczego nie poskładałam wszystkiego w całość. Musze przyznać, że autorka odwaliła tutaj kawał dobrej roboty, dawkowała informacje, bawiła się faktami, budowała napięcie, stworzyła całą masę niedomówień, przypuszczeń, spekulacji i domysłów.

Cała historia to prawdziwy majstersztyk, przemyślana, dopracowana niemal w każdym najmniejszym szczególe. Napisana w świetnym i zajmującym stylu. Doświadczamy tutaj całej gamy sprzecznych emocji. Opisana tutaj historia z jednej strony jest tak bardzo realna a z drugiej tak trudno w nią uwierzyć. W książce natykamy się na wiele trudnych, ciężkich, bolesnych i kontrowersyjnych tematów. Powieść jest złożona, czasami trudna, czasami przytłaczająca, innym razem wzbudza chęć mordu, a jeszcze innym razem pojawia się ulga czy nadzieja. To powieść która porusza, w której opisane rzeczy nie mieszczą się w głowie, gdzie pokazana jest zarówno dobra jak i ta bezwzględna czy wręcz potworna strona człowieczeństwa.

Książka była fantastyczną lekturą, wciągnęłam się w nią już po kilku zdaniach, nie potrafiłam się od niej odkleić, wzbudziła we mnie ciekawość oraz chęć dojścia do prawdy. Czytałam ją jak w amoku, całkowicie odcinając się od otaczającego mnie świata, i powiem szczerze nie żałuje ani jednej sekundy, która została poświęcona na przeczytanie tej lektury. Było świetnie wręcz genialnie, było zajmująco i emocjonalnie, a co ważne mam wrażenie, że autorka nie powiedziała tutaj jeszcze ostatniego słowa, także ja nie pogniewałabym się, jakby ta historia miała ciąg dalszy. Podpisuję się pod nią dwoma rękami.

Link do opinii

Recenzja

„Moja”

Autor:,Małgorzata Węglarz

Wydawnictwo: Pascal

 

"W tym momencie nic mnie nie obchodzi, nawet ja sama zaczynam znikać. Świat, zawsze szary, teraz poczerniał na brzegach. Wyciągam przed siebie rękę, ale jej również nie ma. Zrywa się wiatr, który smaga mnie po twarzy. Ale ja nic nie czuję.
Przestałam istnieć."


"Moja", thriller psychologiczny, który nie daje spokoju, mocny, duszny, emocjonalny.
Małgorzata Węglarz w swojej powieści zabiera czytelnika w podróż przez mrok ludzkiej psychiki, dramat rodzinny i zagadkę, która oplata bohaterów coraz ciaśniej z każdą stroną. To nie tylko thriller, ale także przejmująca opowieść o strachu, który paraliżuje, o przeszłości, której nie da się wymazać, traumie i lęku, którego nie da się tak łatwo uciszyć. To książka, która nie tylko buduje napięcie i zaskakuje zwrotami akcji, ale także porusza do głębi i zostawia po sobie echo jeszcze długo po zakończeniu lektury.
Tu każda strona przesiąknięta jest lękiem, bezradnością i pytaniem, które narasta z każdą chwilą, kim naprawdę jest Moja?
Muszę przyznać, że zostałam zaskoczona przebiegiem fabuły kilkukrotnie, co uważam za ogromny plus. To jedna z tych książek, które pochłania się w całości, bez przerwy, bo każda kolejna strona przynosi nowe odpowiedzi, a jednocześnie rodzi kolejne pytania.


Historia rozpoczyna się obrazem, którego trudno się pozbyć: w górskim domu wybucha pożar, a w środku znajduje się młoda kobieta. Zamiast uciec, trwa w płomieniach. Dziewczyna przedstawia się jako „Moja”, ale nie pamięta niczego więcej, ani swojego imienia, ani przeszłości. Najbardziej niepokojące jest jednak to, że nikt nigdy jej nie szukał.
W tle rozgrywa się mroczny wątek psychopaty, który więził Moją przez lata i wciąż czai się blisko, gotów odebrać ją światu. Atmosfera gęstnieje, gdy pojawiają się znaki, że intruz obserwuje każdy krok bohaterki i jej opiekunki.


Na scenę wkracza Barbara Langman, psycholożka, która od dwudziestu lat żyje w cieniu tragedii jej córka zaginęła i nigdy się nie odnalazła. Spotkanie z Moją staje się dla Barbary nie tylko zawodowym wyzwaniem, ale i osobistą próbą, musząc zmierzyć się z bólem, którego nigdy nie udało jej się przepracować.


Węglarz z niezwykłą precyzją kreśli bohaterów, ich lęki, pęknięcia i nadzieje. Buduje je z psychologiczną precyzją, sprawiając, że czytelnik ma wrażenie obcowania z prawdziwymi ludźmi, a nie literackimi postaciami.
Relacja obu kobiet jest jednym z najmocniejszych punktów powieści. Z jednej strony mamy Moją, zagubioną, przestraszoną, pozbawioną tożsamości i zmagającą się z panicznym strachem przed tajemniczym „Nim”, kimś, kto przez lata sprawował nad nią okrutną władzę. Z drugiej Barbarę, kobietę silną, ale pełną pęknięć, dla której Moja staje się cieniem utraconej córki. Ta więź jest delikatna, niejednoznaczna, czasem niemal symbiotyczna.

Atmosfera powieści jest duszna, podszyta nieustannym poczuciem zagrożenia. Autorka bawi się czytelnikiem, gdy już wydaje się, że prawda jest blisko, pojawia się kolejny zwrot akcji. To książka, która zmusza do kwestionowania własnych przypuszczeń aż do ostatniej strony.


„Moja” to thriller psychologiczny w najczystszym wydaniu, tu nie chodzi tylko o rozwiązanie zagadki, ale przede wszystkim o emocje i atmosferę. Autorka świetnie operuje niedopowiedzeniem, podsuwając tropy, które prowadzą donikąd, zmuszając czytelnika do nieustannego podważania własnych wniosków.

Duszne napięcie potęguje świadomość, że gdzieś w tle wciąż czai się On sprawca, którego obecność jest wyczuwalna, choć przez długi czas pozostaje niewidoczna. To sprawia, że niemal każda scena przesycona jest poczuciem zagrożenia.

Węglarz nie boi się trudnych tematów. Przemoc, trauma, pamięć i jej ułomność, samotność i brak tożsamości, to wszystko tworzy fundament powieści. „Moja” staje się nie tylko historią o zaginionej dziewczynie, ale także opowieścią o cienkiej granicy między ofiarą a ocalałą, o tym, jak dzieciństwo naznaczone cierpieniem wpływa na całe dorosłe życie.


Autorka pisze sugestywnie, obrazowo, z wyczuciem rytmu i napięcia. Jej narracja nie spieszy się, emocje budowane są stopniowo, a kolejne odsłony historii działają jak warstwy, które powoli odkrywamy, odsłaniając coraz głębszy dramat. Finał, mocny i poruszający, spina całość w sposób, który trudno przewidzieć.

 

Polecam, książka, po którą naprawdę warto sięgnąć, intensywna, wciągająca, mroczna i głęboko poruszająca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Agnieszka_Sz
Agnieszka_Sz
Przeczytane:2025-10-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam książkę,

,,Moja" Małgorzata Węglarz

 

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Małgorzaty Węglarz i podobało mi się jak autorka zbudowała, właściwie od pierwszej sceny, gęsty, niemal duszny klimat. Czytałam w jednej z opinii, że ta książka jest zupełnie inna niż wcześniejsze książki autorki. Tego jeszcze nie wiem, bo nie znam innych, ale mam zamiar to sprawdzić.

 

Ta historia to z pewnością wciągający thriller psychologiczny skupiony na emocjach i relacjach międzyludzkich. Chociaż... już od początku zrobiło się gorąco, bo zaczęło się od pożaru. Samotna chata, ogień i dziewczyna, która chce tam zostać, nie ucieka, czeka. To już dawało mi do myślenia.

 

Mimo tego, że historia rozkręcała się powoli, to trzymała w ciekawości. Zastanawiałam się co za chwilę się wydarzy, co się wydarzyło wiele lat wcześniej (bo wracamy do przeszłości głównej bohaterki) i jak to się wszystko zakończy. Podobało mi się to, że autorka nie pospieszała. Pozwalała, żeby wlał się we mnie strach głównej bohaterki, jej zagubienie, chęć wydostania się z ,,więzienia" i poczucia się bezpieczną. Były sceny, których na pewno żadna z nas, kobiet, nie chciałaby doświadczyć.

 

A kim jest główna bohaterka?

Zaginiona dziewczyna, której nikt nie szukał.

Moja - tak na siebie mówiła, bo tak nazywał ją jej oprawca. Odzyskiwała wspomnienia kawałek po kawałku, a im więcej ich wracało, tym bardziej rozumiałam, dlaczego tak panicznie bała się ,,Jego".

Jest też Barbara, psycholożka, która pomagała Mojej dojść do prawdy. W dodatku sama od dwudziestu lat nosiła w sobie pustkę po zaginionej córce. Ta relacja między Barbarą i Moją to chyba najmocniejszy punkt książki. Świetnie zagrał tu aspekt psychologiczny. Nie było tanich sensacji, niepotrzebnych scen przemocy. Bardziej liczyło się napięcie w tych małych niedopowiedzeniach, pauzach, spojrzeniach.

 

Podobała mi się ta historia, choć tematyka nie jest łatwa. Książka trzyma klimat, a autorka potrafi opowiadać o traumie bez taniego dramatyzmu.

Może i Wam się spodobać.

Link do opinii

Z blogiem Kocie czytanie 

46/52

 

Moja" Małgorzata Węglarz

 

Są opowieści, które wyłaniają się z mroku, niczym tlący się ogień w głuszy - pełne dymu, popiołu i ukrytego w środku żaru, który wciąż ma siłę spalać. "Moja" Małgorzaty Węglarz to właśnie taka historia; nie tyle lektura, ile wezwanie do podróży w najgłębsze, najbardziej chronione obszary ludzkiej psychiki. Zanim wejdziemy w gęstwinę fabuły, splecioną z amnezją, strachem i powracającymi widmami przeszłości, warto zatrzymać się na chwilę i uświadomić sobie, że granica między tym, co realne, a tym, co zostało wyparte, jest tu wyjątkowo cienka.

 

Często uważa się, że pamięć jest naszym największym skarbem i fundamentem tożsamości. Co jednak dzieje się, gdy ten fundament pęka, a jedyne, co pozostaje, to paniczny lęk i echo cudzych słów? Ta książka jest refleksją nad tym, jak przetrwać, gdy odziera się nas z imienia, wolności i wspomnień, a jedynym określeniem staje się przymiotnik dzierżawczy. To historia o poszukiwaniu siebie w kompletnej pustce i o odwadze, by zmierzyć się z potworem, który wciąż rzuca cień, nawet gdy jego fizyczna obecność została ugaszona. Przygotujcie się na wstrząsającą podróż do źródeł strachu i pragnienia odzyskania własnego, niepodległego "ja".

 

Z górskiego piekła, z dymu i płomieni, wyłania się postać - młoda kobieta, pozbawiona pamięci i imienia. Jest niczym pusta karta, naznaczona jedynie bliznami i paniką, która sprawia, że szepcze tylko jedno słowo: "Moja". To przerażające echo własności, narzucone przez nieuchwytnego "Niego", przed którym drży. Zrozumiała jest jej amnezja - to mechanizm obronny umysłu, który musiał zamknąć w sobie zbyt wiele lat koszmaru, o którym nikt nie wiedział. 

 

Na jej drodze staje Barbara Langman, psycholożka, której własna przeszłość jest naznaczona bólem po zaginionej córce. Tajemnicza "Moja", ze swoją lękową bezbronnością, uderzająco przypomina Barbarze jej utraconą Polę, co od razu dodaje historii intrygujący, osobisty wymiar. Rozpoczyna się misja odzyskania tożsamości, a każda sesja terapeutyczna to nurkowanie w coraz mroczniejszy labirynt wspomnień.

 

Czy trauma "Mojej" to tylko izolowany przypadek okrucieństwa, czy też jej historia jest ogniwem w łańcuchu dawnych zaginięć, w tym zaginięcia Poli? Ten thriller psychologiczny to opowieść o tym, jak brutalnie można złamać wolę i odebrać człowiekowi poczucie siebie, ale też o walce o odzyskanie najcenniejszej własności - własnej tożsamości. Czy "Moja" odnajdzie prawdę, która może być zarówno jej ratunkiem, jak i przekleństwem?

 

Sercem książki jest dramatyczny los tytułowej bohaterki, "Mojej", kobiety ocalonej z płonącego górskiego domu, która jest tabula rasa ludzkiego cierpienia. Jej umysł, broniąc się przed niewyobrażalną traumą, wymazał tożsamość, pozostawiając ją w stanie pierwotnego strachu. Jedyne słowo, którym się posługuje - "Moja" - jest okrutnym echem lat przemocy, świadectwem bycia traktowaną jak przedmiot, własność oprawcy. Ten wątek to przejmujące studium nad dysocjacją i psychicznymi mechanizmami obronnymi, które jednocześnie chronią i więżą. W mroczny świat "Mojej" wkracza Barbara Langman, psycholożka, która staje się jej przewodniczką po labiryncie wspomnień. Ich relacja to jeden z najistotniejszych i najbardziej złożonych motywów. Barbara sama jest naznaczona głęboką raną - nierozwiązaną tragedią zaginięcia córki Poli sprzed lat. W "Mojej", która fizycznie i duchem rezonuje z jej straconym dzieckiem, Barbara szuka zastępczego odkupienia, oferując opiekę wykraczającą poza granice profesjonalnej terapii. Powieść bada tu siłę więzi macierzyńskiej oraz odwieczną ludzką potrzebę uzdrowienia cudzym kosztem lub kosztem nadziei.

 

Płynnie z psychologicznego portretu wyłania się wątek kryminalny, napędzany poszukiwaniem tajemniczego "Jego" - oprawcy. Narracja staje się mrocznym śledztwem w głąb lat 90., epoki, w której ukrywanie zbrodni było łatwiejsze. Autorka demaskuje mechanizmy długotrwałej manipulacji i izolacji, pokazując, jak potwór, ukształtowany często przez własne traumatyczne dzieciństwo, potrafi całkowicie zniewolić umysł ofiary, uczynić z niej niewidzialną, nieistniejącą w rejestrach osobę. Książka dotyka tu bolesnego motywu zaginięć, które nie budzą rezonansu społecznego - ofiar, których nikt nie szuka. Kluczowym motywem jest bolesny powrót wspomnień. Każdy odzyskany fragment przeszłości jest jak kawałek rozsypanego lustra, które ostatecznie pozwala "Mojej" na nowo zobaczyć swoje odbicie i zrozumieć, kim jest, a kim została uczyniona.

 

Powieść jest brutalnym obrazem przemocy psychicznej i jej dewastujących skutków, ale jednocześnie hymnem o niezłomności ludzkiego ducha. Mimo iż Moja jest złamana, w głębi jej psychiki tlą się iskry woli walki, które przy pomocy Barbary prowadzą do wyzwolenia i odzyskania prawa do samostanowienia. "Moja" jest literacką wiwisekcją cierpienia, bolesnym, ale nieodparcie wciągającym spojrzeniem na to, jak daleko może posunąć się okrucieństwo i jak długa i wyboista jest droga do odzyskania własnej historii. Autorka umiejętnie prowadzi czytelnika przez labirynt nieoczekiwanych zwrotów akcji, w którym każda postać, nawet ta wydająca się marginalna, może skrywać klucz do rozwiązania. Pytanie brzmi: kto stoi za krzywdą? i czy prawda z lat 90. ma siłę, by zniszczyć teraźniejszość?

 

"Moja" to porywająca uczta dla fanów thrillera psychologicznego, łącząca silne osadzenie w znanych realiach z nietuzinkową, trzymającą w napięciu fabułą. Autorka serwuje nam psychologiczną wiwisekcję, gdzie każdy odzyskany przez "Moją" strzępek wspomnienia jest niczym mała eksplozja. Największą siłą powieści jest dogłębne studium postaci. "Moja" to nie jest kolejna bezwolna ofiara; to złożony wrak człowieka, który na nowo musi nauczyć się języka, smaku i reguł świata zewnętrznego, z którym nie miała kontaktu od lat 90. To jej droga do odzyskania podmiotowości, pełna lęku i wewnętrznych zmagań, rezonuje z czytelnikiem na głębokim, emocjonalnym poziomie. Równie intrygująca jest postać Barbary Langman, psycholożki, która widzi w "Mojej" odbicie swojej własnej, nierozwiązanej traumy sprzed lat - zaginięcia córki. Węglarz unika tu pułapki kliszowego "lekarza-zbawcy". Barbara jest jednocześnie profesjonalistką i zranioną matką, a jej zaangażowanie w sprawę "Mojej" staje się jej własną, desperacką terapią. Sprawne przeplatanie się obu perspektyw - ofiary i jej terapeutki - tworzy lustrzane odbicie bólu, które skutecznie podtrzymuje uwagę.

 

Powieść porusza niezwykle istotne i niewygodne tematy społeczne. Autorka odważnie mówi o przemocy domowej i o zniknięciach ludzi, których nikt nie szuka. Powieść stawia fundamentalne pytanie: Jak długo można być zniewolonym i odciętym od świata, zanim system i ludzie uznają cię za "nieistniejącego"? To jest moment, w którym thriller Węglarz staje się opowieścią o poszukiwaniu godności i odzyskiwaniu własnej narracji. Mroczna, chwilami niemal klaustrofobiczna atmosfera doskonale oddaje stan psychiczny bohaterki, a powrót do realiów lat 90. wzbogaca fabułę o ciekawą warstwę nostalgiczną i historyczną. Tytuł ten to inteligentnie skonstruowany i emocjonalnie obciążający thriller. Mimo że autorka nie daje łatwych odpowiedzi, prowadzi czytelnika przez labirynt traumy z dużą wrażliwością, ale i bez zbędnej taryfy ulgowej. To książka dla tych, którzy w literaturze szukają nie tylko rozrywki, ale też głębszego wglądu w mechanizmy ludzkiego cierpienia i nadziei. Węglarz udowadnia, że prawdziwy horror często dzieje się za zamkniętymi drzwiami, a walka o własne "ja" jest najtrudniejszą z możliwych.

 

Lektura "Mojej" Małgorzaty Węglarz wyzwala w czytelniku lawinę głębokich emocji i refleksji. Już od pierwszych stron ogarnia go intensywny niepokój i poczucie zagrożenia, budowane przez aurę tajemnicy wokół tytułowej "Mojej" - kobiety bez tożsamości, uosobienia ofiary. Współczucie miesza się z frustracją w obliczu jej amnezji i widocznej traumy, prowadząc do intensywnego pragnienia odkrycia prawdy o jej oprawcy i przeszłości. Podczas zagłębiania się w mroczne wspomnienia odzyskiwane przez bohaterkę, czytelnik odczuwa głęboki smutek i żal nad losem osoby, której odebrano imię i godność, a także gniew wobec niewyobrażalnej przemocy i manipulacji. Jednocześnie, śledząc pracę psycholożki Barbary Langman, rodzi się nadzieja na wyzwolenie, a historia "Mojej" staje się uniwersalnym symbolem walki o odzyskanie siebie. Momentami odczuwalny dreszcz grozy thrillera psychologicznego jest podszyty empatią, zmuszającą do zadania pytania o granice ludzkiej odporności i zdolności do przetrwania.

 

Książka Węglarz stawia przed czytelnikiem szereg trudnych refleksji egzystencjalnych. Zastanawia się on nad naturą tożsamości: czym jest człowiek, któremu odebrano wspomnienia, i jak wielką wartość ma własne imię. Pojawiają się głębokie przemyślenia dotyczące siły traumy i mechanizmów psychologicznych, które pozwalają przetrwać w niewoli - czy umysł, zacierając bolesną pamięć, jest wybawcą, czy też więzieniem? Równocześnie, historia Langman każe mierzyć się z tematem straty, żałoby i poczucia winy, które potrafią definiować życie na lata. Lektura zmusza do namysłu nad ciemną stroną ludzkiej natury - jak łatwo jest zniewolić drugiego człowieka i jak przerażająco nieuchwytne bywa zło, które nie zawsze nosi oczywistą maskę. W tle pobrzmiewa uniwersalne przesłanie o poszukiwaniu światła w najgłębszym mroku i o niezłomnej woli życia.

 

Pisarka mistrzowsko prowadzi narrację z perspektywy ofiary, terapeutki i samego oprawcy, kreśląc portret zła, które kryje się pod maską normalności. To historia o niewyobrażalnym zniewoleniu umysłu i bolesnej prawdzie, która może być kluczem do rozwiązania zagadki sprzed lat. "Moja" to lektura, która wbije Was w fotel, poruszy do głębi i udowodni, jak bardzo ludzki umysł potrafi bronić się przed koszmarem. Jeśli szukacie powieści, która dotyka trudnych tematów: przemocy, żałoby, sieroctwa i rodzinnych patologii, i czyni to z pełną empatią, a jednocześnie buduje napięcie nie do zniesienia, to właśnie ją znaleźliście. Wkroczcie w labirynt pamięci. Prawda czeka, a Wy?

Link do opinii
Avatar użytkownika - liremorrigan
liremorrigan
Przeczytane:2025-10-09, Ocena: 6, Przeczytałam, Współpraca,

Czy można bać się własnych wspomnień? Jak wygląda życie człowieka, który nie pamięta swojego imienia, a jedynym towarzyszem jego codzienności jest strach? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Małgorzata Węglarz w swojej najnowszej powieści ,,Moja". To thriller psychologiczny, który wciąga od pierwszych stron, oplata mrokiem i nie pozwala na chwilę wytchnienia.

Już sam początek książki robi piorunujące wrażenie. W górskim domku wybucha pożar. Z płomieni, w ostatniej chwili, turyści wyciągają młodą kobietę. Jej ciało jest wychudzone i poranione, lekarze szybko dostrzegają ślady przemocy i zaniedbania. Jednak najdziwniejsze jest to, że nikt jej nie szukał. Nikt nie zgłosił zaginięcia. Ona sama nie wie, kim jest. Nie zna swojego imienia, nie rozumie współczesnego świata, nie wie, czym jest telefon komórkowy czy internet. Na pytanie o tożsamość odpowiada jednym słowem: ,,Moja". Tak właśnie nazywał ją jej oprawca.

Autorka w mistrzowski sposób kreśli portret kobiety złamanej, zniszczonej, ale wciąż walczącej o przetrwanie. Trauma i lęk są tak silne, że czytelnik dosłownie czuje na własnej skórze jej niepewność i paniczny strach przed powrotem ,,Jego". Przez lata znęcania, izolacji i psychicznej manipulacji Moja została sprowadzona do roli marionetki, pozbawionej prawa głosu i decydowania o sobie.

Na jej drodze pojawia się Barbara Langman, psycholożka, która przyjechała do Czarciego Jaru, aby rozpocząć nowe życie po osobistej tragedii. Dwadzieścia lat wcześniej zaginęła jej córka Pola. Od tamtej pory Barbara nie potrafi się pogodzić ze stratą i nosi w sobie ogromny ból. Spotkanie z Moją staje się dla niej czymś więcej niż tylko zawodowym wyzwaniem. To podróż w głąb własnej traumy i emocji, a także próba zmierzenia się z demonami przeszłości.

Konstrukcja fabuły jest jedną z najmocniejszych stron powieści. Autorka prowadzi narrację z perspektywy trzech osób: Mojej, Barbary i Jego. To sprawia, że historia nabiera wielowymiarowości. Stopniowe odkrywanie prawdy, powroty do przeszłości, fragmenty wspomnień i niedopowiedzeń budują atmosferę niepokoju i sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Wątki teraźniejsze i retrospekcje z lat dziewięćdziesiątych przeplatają się, tworząc misterną układankę, w której każda odsłona odkrywa kolejny fragment mrocznej tajemnicy.

Co ciekawe, Węglarz nie ogranicza się do przedstawienia losów ofiary i osoby niosącej jej pomoc. Pozwala nam zajrzeć również w psychikę oprawcy. On to postać budząca grozę. Potwór, który pod maską normalności ukrywa swoje chore skłonności. Autorka pokazuje jego dzieciństwo, doświadczenia i mechanizmy, które sprawiły, że wyrósł na psychopatycznego manipulatora. Dzięki temu czytelnik na chwilę może poczuć coś, co wydaje się niemożliwe: cień współczucia dla skrzywdzonego chłopca, zanim w pełni zrozumie, jak potwornym stał się człowiekiem.

Największą siłą tej książki są emocje. To nie jest thriller, który po prostu trzyma w napięciu. To powieść, która atakuje psychikę czytelnika i zmusza go do refleksji. Autorka porusza temat manipulacji, przemocy fizycznej i psychicznej, izolacji, utraty tożsamości i tego, jak łatwo można złamać człowieka, jeśli systematycznie odbiera mu się poczucie własnej wartości i prawo do decydowania o sobie. W trakcie lektury można poczuć się niemal jak uczestnik tej psychologicznej gry, gdzie nic nie jest oczywiste, a każda kolejna strona przynosi nowe tropy i pytania.

Atmosfera powieści jest duszna, mroczna i niepokojąca. To jeden z tych thrillerów, w których czytelnik ma wrażenie, że sam utkwił w pułapce. Nie ma drogi odwrotu, a odpowiedzi są zawsze o krok dalej. Autorka świetnie dawkuje napięcie, podsuwa fałszywe tropy i myli ścieżki, by na końcu zaskoczyć plot twistem, którego naprawdę trudno się spodziewać.

,,Moja" to książka, która zostaje w głowie na długo po lekturze. Historia kobiety bez imienia, która przez lata była czyjąś własnością, uświadamia, jak wielka może być siła przemocy i jak trudno odzyskać siebie po takiej gehennie. Jednocześnie pokazuje, że w każdym człowieku może tlić się iskra, która przy odpowiedniej pomocy jest w stanie rozświetlić nawet największy mrok.

Jeśli szukacie thrillera psychologicznego, który nie tylko trzyma w napięciu, ale także skłania do refleksji nad ludzką psychiką, pamięcią i traumą, ,,Moja" Małgorzaty Węglarz będzie doskonałym wyborem. To jedna z tych powieści, które dosłownie wchodzą pod skórę i nie dają o sobie zapomnieć. Jest mrocznie, duszno, momentami brutalnie, ale też niezwykle prawdziwie.

 

Trudno oprzeć się wrażeniu, że ta historia mogłaby wydarzyć się naprawdę i właśnie to przeraża najbardziej.

Link do opinii

Turyści na siłę wyprowadzają z płonącego domu kobietę. Do szpitala, w którym przebywa zostaje grzecznościowo wezwana Basia. Psycholog, której wiele lat wcześniej zaginęła córka. Teraz stara się dowiedzieć kim jest ocalona, a ta nie pamięta nawet własnego imienia. Jedno jest pewne. Panicznie się boi. Boi się tajemniczego mężczyzny, który już na nią poluje i jest coraz bliżej. 

 

Tak, zgadzam się z tym, że jest to książka inna niż dwie poprzednie autorki. Chociaż, w jakiś sposób łączy je mrok ludzkiej natury. 

Zaginięcie, które przez inne wydarzenie zostaje zepchnięte na boczny tor. 

Manipulowanie emocjami, faktami, powodujące,że ofiara zaczyna widzieć porywacza jako swojego wybawiciela. 

Okrutne przeżycia jakie latami stają się udziałem kobiety, która na potrzeby normalności zostaje nazwana Moja. 

Przeszłość, żal do świata, przemoc w rodzinie, patologia i bezradność, które wpływają na psychikę ludzi. 

Chęć posiadania czegoś na własność, tylko dla siebie. 

Jest jedna scena w książce, która rozszarpała moje serce jako matki.

Chociaż domyśliłam się kto był porywaczem to i tak autorce udało się mnie ostatecznie zaskoczyć. 

Pełna emocji, przeskakująca w czasie - ale nie tak żebym się pogubiła, powieść której nie da się ot tak zapomnieć. Dużo w niej cierpienia i manipulacji, chociaż jest i nadzieja oraz miłość od całkiem obcej osoby. 

Jeśli poznaliście poprzednie książki autorki i nie przypadły Wam do gustu, nie zrażajcie się i spróbujcie przeczytać tę pozycję. Ja, polecam bo to kawał dobrego thrillera psychologicznego. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - lire_avec_morrig
lire_avec_morrig
Przeczytane:2025-10-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Czy można bać się własnych wspomnień? Jak wygląda życie człowieka, który nie pamięta swojego imienia, a jedynym towarzyszem jego codzienności jest strach? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Małgorzata Węglarz w swojej najnowszej powieści ,,Moja". To thriller psychologiczny, który wciąga od pierwszych stron, oplata mrokiem i nie pozwala na chwilę wytchnienia.

Już sam początek książki robi piorunujące wrażenie. W górskim domku wybucha pożar. Z płomieni, w ostatniej chwili, turyści wyciągają młodą kobietę. Jej ciało jest wychudzone i poranione, lekarze szybko dostrzegają ślady przemocy i zaniedbania. Jednak najdziwniejsze jest to, że nikt jej nie szukał. Nikt nie zgłosił zaginięcia. Ona sama nie wie, kim jest. Nie zna swojego imienia, nie rozumie współczesnego świata, nie wie, czym jest telefon komórkowy czy internet. Na pytanie o tożsamość odpowiada jednym słowem: ,,Moja". Tak właśnie nazywał ją jej oprawca.

Autorka w mistrzowski sposób kreśli portret kobiety złamanej, zniszczonej, ale wciąż walczącej o przetrwanie. Trauma i lęk są tak silne, że czytelnik dosłownie czuje na własnej skórze jej niepewność i paniczny strach przed powrotem ,,Jego". Przez lata znęcania, izolacji i psychicznej manipulacji Moja została sprowadzona do roli marionetki, pozbawionej prawa głosu i decydowania o sobie.

Na jej drodze pojawia się Barbara Langman, psycholog, która przyjechała do Czarciego Jaru, aby rozpocząć nowe życie po osobistej tragedii. Dwadzieścia lat wcześniej zaginęła jej córka Pola. Od tamtej pory Barbara nie potrafi się pogodzić ze stratą i nosi w sobie ogromny ból. Spotkanie z Moją staje się dla niej czymś więcej niż tylko zawodowym wyzwaniem. To podróż w głąb własnej traumy i emocji, a także próba zmierzenia się z demonami przeszłości.

Konstrukcja fabuły jest jedną z najmocniejszych stron powieści. Autorka prowadzi narrację z perspektywy trzech osób: Mojej, Barbary i Jego. To sprawia, że historia nabiera wielowymiarowości. Stopniowe odkrywanie prawdy, powroty do przeszłości, fragmenty wspomnień i niedopowiedzeń budują atmosferę niepokoju i sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Wątki teraźniejsze i retrospekcje z lat dziewięćdziesiątych przeplatają się, tworząc misterną układankę, w której każda odsłona odkrywa kolejny fragment mrocznej tajemnicy.

Co ciekawe, autorka nie ogranicza się do przedstawienia losów ofiary i osoby niosącej jej pomoc. Pozwala nam zajrzeć również w psychikę oprawcy. On to postać budząca grozę. Potwór, który pod maską normalności ukrywa swoje chore skłonności. Autorka pokazuje jego dzieciństwo, doświadczenia i mechanizmy, które sprawiły, że wyrósł na psychopatycznego manipulatora. Dzięki temu czytelnik na chwilę może poczuć coś, co wydaje się niemożliwe: cień współczucia dla skrzywdzonego chłopca, zanim w pełni zrozumie, jak potwornym stał się człowiekiem.

Największą siłą tej książki są emocje. To nie jest thriller, który po prostu trzyma w napięciu. To powieść, która atakuje psychikę czytelnika i zmusza go do refleksji. Autorka porusza temat manipulacji, przemocy fizycznej i psychicznej, izolacji, utraty tożsamości i tego, jak łatwo można złamać człowieka, jeśli systematycznie odbiera mu się poczucie własnej wartości i prawo do decydowania o sobie. W trakcie lektury można poczuć się niemal jak uczestnik tej psychologicznej gry, gdzie nic nie jest oczywiste, a każda kolejna strona przynosi nowe tropy i pytania.

Atmosfera powieści jest duszna, mroczna i niepokojąca. To jeden z tych thrillerów, w których czytelnik ma wrażenie, że sam utkwił w pułapce. Nie ma drogi odwrotu, a odpowiedzi są zawsze o krok dalej. Autorka świetnie dawkuje napięcie, podsuwa fałszywe tropy i myli ścieżki, by na końcu zaskoczyć plot twistem, którego naprawdę trudno się spodziewać.

,,Moja" to książka, która zostaje w głowie na długo po lekturze. Historia kobiety bez imienia, która przez lata była czyjąś własnością, uświadamia, jak wielka może być siła przemocy i jak trudno odzyskać siebie po takiej gehennie. Jednocześnie pokazuje, że w każdym człowieku może tlić się iskra, która przy odpowiedniej pomocy jest w stanie rozświetlić nawet największy mrok.

Jeśli szukacie thrillera psychologicznego, który nie tylko trzyma w napięciu, ale także skłania do refleksji nad ludzką psychiką, pamięcią i traumą, ,,Moja" Małgorzaty Węglarz będzie doskonałym wyborem. To jedna z tych powieści, które dosłownie wchodzą pod skórę i nie dają o sobie zapomnieć. Jest mrocznie, duszno, momentami brutalnie, ale też niezwykle prawdziwie.

 

Trudno oprzeć się wrażeniu, że ta historia mogłaby wydarzyć się naprawdę i właśnie to przeraża najbardziej.

Link do opinii
Inne książki autora
Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz. Tajemnice branży pogrzebowej
Małgorzata Węglarz0
Okładka ksiązki - Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz. Tajemnice branży pogrzebowej

Cała prawda o polskiej branży funeralnej. Odpowiedzi na pytania, które boimy się zadać. Jak to jest na co dzień mieć kontakt ze śmiercią? Jakie...

Popsute Zabawki
Małgorzata Węglarz0
Okładka ksiązki - Popsute Zabawki

Ucieknij raz, a dopilnuję, żebyś nie doczekał następnego dnia. Dwunastoletni Luca Torrini trafia do domu dla sierot pani Sours po ucieczce z jednej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy