Tosia marzy o zdrowym, partnerskim związku, pełnym miłości, szacunku i zrozumienia. Trudne dzieciństwo na wsi i kompleksy związane z lekką nadwagą sprawiają jednak, że nie potrafi znaleźć odpowiedniego mężczyzny. Wprost nie może uwierzyć w swoje szczęście, gdy na jej drodze staje przystojny, szarmancki Adrian, który obsypuje ją prezentami, kwiatami, a w dodatku dba o jej zdrowie. Chociaż on pochodzi z bogatego domu, jej nie obchodzą ani jego rodzice, ani pieniądze. Wie, że spotkała mężczyznę swojego życia, któremu na niej zależy. Jest gotowa zrobić wszystko, żeby byli szczęśliwi. Dla niego pójdzie na każde ustępstwo.
Czy wymarzony książę jest w stanie dać Tosi to, czego ona najbardziej pragnie – miłość, bliskość i prawdziwe rodzinne ciepło?
Czy też zamknie ją w złotej klatce bez wyjścia?
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2023-02-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Lubicie trudne powieści, które analizujecie i o których myślicie jeszcze długo po ich przeczytaniu? Takie książki są zdecydowanie warte uwagi.
Pani Izabela M. Krasińska - autorka skreśliła taką właśnie powieść. Niezwykle trudną i bardzo emocjonującą historię pt. "Narcyz", która jest pierwszą książką autorki jaką miałam przyjemność przeczytać.
Jest to opowieść podzielona na pięć aktów, w których główni bohaterowie opowiadają swoją historię.
Tosia, dziewczyna wychowująca się na wsi w domu bez miłości i rodzinnego ciepła, za to, z ogromem obowiązków, ciężkiej pracy i rozczarowań.
Ciągle krytykowana i wyśmiewana przez ojca nabawiła się mnóstwa kompleksów i strachów, które próbuje zajadać jedzeniem, co z kolei prowadzi do nadwagi i jeszcze większej goryczy.
Po drugiej stronie historii stoi Adrian, syn cenionego chirurga, jedynak z bogatego domu, w którym próżno było szukać miłości i zrozumienia, za to wymagania i oczekiwania ze strony ojca były bardzo wygórowane. Nie zaznawszy miłości jako dziecko, nie umiał jej okazywać jako dorosły nikomu oprócz sobie. Bo siebie kochał bardzo. Perfidia, cynizm i zakłamanie stały się jego codziennością i dawały mu ukojenie i satysfakcję tak, jak jego rodzicom alkohol, który spożywali w nadmiarze.
Kiedy losy Tosi i Adriana się przecinają machina rusza i zaczynają się prawdziwa gra pozorów z jednej strony i nadzieja na wymarzone życie z drugiej.
"Relacje z takim człowiekiem to powolne umieranie za życia, w dodatku na oczach innych."
Pisarka na kartach swej powieści zawarła ogrom wielobarwnych emocji i pokazała jak wielki wpływ ma na nas dzieciństwo i domu w jakim dorastamy, bo to wtedy i tam kształtuje się człowiek.
"Narcyz" to mocna opowieść o manipulacji, toksycznych relacjach, potrzebie miłości i uważności. Historia, która zmusza do refleksji, momentami wstrząsa, wzrusza i wzbudza złość To również piękna i nietuzinkowa powieść, którą z całego serca serdecznie polecam każdemu kto ceni dobrą literaturę.
Trzy słowa o książce:
Poruszająca, Mocna, Emocjonująca...
Powieść o której chcę Wam opowiedzieć bardzo mną wstrząsnęła, dosłownie! nigdy nie zaznałam tak trudnych i obsesyjnych relacji czy to w domu rodzinnym, czy w związkach, by kiedykolwiek zastanawiać się nad tematem którego uznałam w swojej podświadomości za tabu, nie prowadziłam dyskusji nad rzeczą o której nie mam pojęcia i uznam że się na tym nie znam wiec nie zabieram głosu, jeśli nawet liznęłam wątek to tylko pobieżnie ale nigdy nie spotkało mnie nic tak przykrego, tak mrocznego i uknutego w dziki plan zamierzeń partnera który obfitował wielką dozą samo zachwytu nad sobą, popadający w obsesję ilekroć ktoś spróbuje choćby skrytykować, a cała otoczka życia z taką osobą to czysty przejaw braku samokontroli, miłość tak definiująca ślepotę że odbiera wszelkie zmysły i przede wszystkim zdrowy rozsądek, lubimy być sterowani, manipulowani, oczywiście że nie, ale jeśli osoba potrafi tak nikczemnie poprowadzić fabułę stajemy się marionetkami, ofiarami oprawców i samych siebie. Czym dla mnie jest toksyczny związek, a partner który przejawia chorobowe zalążki Narcyzmu? Osoba która utwierdza się w jawnym przekonaniu nad swoją wyjątkowością na każdej płaszczyźnie, zawodowej i osobistej. Skąd takie przeświadczenie? wynosi się to z domu jako toksyczne relacje wpajane od dzieciństwa? wrażliwość na bodźce, a może to chore ambicje rodziców które wywołują silny stres, powodują że dziecko pragnie sprostać wymogom rodzica, niska samoocena która przeradza się z czasem w tę wygórowaną, nie patrząc na nic ani nikogo, nie darzy ani sympatią ani miłością, o innych wartościach można zapomnieć, wpatrzony w tafle lustra darzy uwielbieniem tylko siebie, raniąc innych, nie zastanawiając się nad tym że robi spustoszenie w swoim życiu i innych. Dlaczego tak usilnie tkwimy przy takich osobach? Dlaczego nie odejdziemy? wierzymy że się zmienią, poddadzą się kolejnej próbie danej szansy? To staje się chore, obsesyjne, władcze, a ślepota jest ludzką głupotą. Niestety rozum nie idzie w parze z sercem, szkoda.
; Żył kiedyś młodzieniec imieniem Narcyz. Wszystkie nimfy go znały, bo w ciąż przesiadywał w lasach i górach. A był tak piękny, że wszystkie się w nim kochały. Ale on nawet się nie obejrzał na żadną. Kochał tylko łowy i nie chciał słyszeć o innej miłości. Gdy jednak raz nachylił się nad strumieniem, by napić się wody, ujrzał w czystej toni własne odbicie. Zdumiał się nad swą pięknością i z owego zdumienia zrodziła się najniezwyklejsza miłość. Narcyz zakochał się sam w sobie. O całym świecie zapomniał, wpatrzony w zwierciadło wodne. W końcu umarł, z próżnej tęsknoty, a gdy go złożono w ziemi, na grobie wyrósł kwiat o białych płatkach i złotym sercu, którego nazwano - narcyzem. ;
; Narcyz ;
Izabela M. Krasińska
Wydawnictwo: Lucky
Literatura: Piękna, romans
'' Wszyscy rodzice wyrządzają krzywdę swoim dzieciom. Nic nie można na to poradzić. Młodość. niczym najczystsze szkło, odbija ślady rąk, które jej dotykają. Jedni rodzice zostawiają smugi, inni rysy, jeszcze inni rozbijają dzieciństwo na małe kawałeczki o ostrych krawędziach, których już potem nie da się skleić. ''
- Mitch Albom ; Pięć osób, które spotykamy w niebie ;
Tosia jest dzieckiem wyrwanym z zahukanej wsi, gdzie życie w gospodarstwie podjęło decyzję o opuszczeniu rodziny, brak zrozumienia matki, przyzwolenia na cokolwiek ojca stanowiły granicę jej wytrzymałości, po maturze zamieszkała u przyjaciółki pracując za barem. Pragnęła miłości jak każda kobieta, aż natrafiła się okazja w postaci Adriana. Ten ponętny przystojniak wyzwalał w niej nie tylko gęsią skórkę ale i tworzył w głowie marzenia. Aż któregoś dnia spotkali się i tak zaczęła się rodzic miłość. Niby powiecie, banalna historia, ale posiada ziarno które wypuściło plewy w postaci chwastu. Bo ta miłość była jedno kierunkowa. Tosia nie mogła uwierzyć w swoje szczęście, że ta oto wyrwana z roli dziewczyna która nie miałaby szansy na inne życie gdyby nie jej upór, determinacja, z tacą w ręku otrzymała od losu mężczyznę który ją adorował, akceptował wszystkie jej przywary, obsypywał prezentami. A kiedy postanowiła by poznał jej współlokatorkę wszystko się zmieniło, od tej chwili ta banalna historia dostała rozpędu. Tosia odwróciła się od przyjaciółki Basi, zerwała wszelkie kontakty z rodziną, zamieszkała z Adrianem w jego mieszkaniu i tutaj zamilczę...Zaczyna się historia opowiedziana oczami Tosi i Adriana, wnioski wyciągnijcie sobie sami.
; Narcyz ; to opowieść dogłębna, to nie cytat ani porównanie do kwiatka, to historia która tworzy obraz dwóch różnych światów ulepionych z dogmatów, wpajanych wartości, to chore przeświadczenie o sobie samym, przenoszone na relacje w śród rówieśników partnerów. Temat o którym nie mówi się prawie w cale, nie kładzie się nacisku jakie robi spustoszenie w życiu drugiej osoby która więdnie, która traci samoocenę, która z każdym dniem staje się ofiarą która żyje z wyrzutami sumienia, która wie że radość czyni ją / jego w tedy kiedy druga strona jest zadowolona. Jak czytam:
; Nie jesteśmy już dziećmi i jeśli pozostajemy w toksycznym związku, to dlatego, że akceptujemy jego szkodliwość, wierzymy, że na nią zasługujemy. Istnieje pewien limit trucizny, jaki jesteśmy w stanie znieść. Nikt jednak w całym świecie nie szkodzi nam, nie oraz, nie poniewiera, nie wykorzystuje nas tak jak my sami. Równocześnie limit samoponiżania równa się limitowi, jaki możemy wytrzymać ze strony innych ludzi.;
- Don Miguel Ruiz ; Ścieżka miłości ;
Książka która niesie przesłanie, skłania do przemyśleń, posiada morał, jest mocna, dosadna, niby narracja jak się czyta wywołuje ferajnę wypuszczonych motyli, jest miękka, pięknie ubrana w słowa, które niestety kryją prawdę każdych momentów i dni z którymi mierzą się bohaterowie, czy tak bardzo pragniemy kochać że dla miłości jesteśmy poświecić siebie? W powieści zaznacie wyrzutów sumienia, ta książka Was przeora, książka wywlecze na światło dzienne to co zazwyczaj się ukrywa, pokazuje klasyczną formę tych związków poprzez dwu wątkowość mamy podane na tacy historię Tosi i Adriana, przed kim należy uciekać, przed naiwnością, wiarą, nadzieją, szansą, książka która staje się intrygą, manipuluje naszymi uczuciami, masz poczucie ulgi a jednak tkwisz w strachu i lęku że zostanę sam, nie doceniony.
Polecam tę powieść każdemu.
Pojawia się kolejne pytanie: skąd biorą się narcyzy? Psychologia wśród przyczyn podaje czynniki genetyczne, rodzinne (wychowawcze) oraz środowiskowe. Wśród przyczyn genetycznych wymienia się podobne problemy u kogoś z najbliższej rodziny, zwłaszcza rodziców. Jeśli rodzic boryka się z osobowością narcystyczną, istnieje prawdopodobieństwo, że jego dziecko również będzie narcyzem. Z kolei czynniki rodzinne obejmują specyficzne zachowania rodziców i opiekunów, które mogą zwiększyć częstość występowania nacyzmu. Osobowość narcystyczna może wykształcić się u dzieci, które były albo nadmiernie kontrolowane przez swoich rodziców (byli oni nadopiekuńczy wobec dzieci) lub doświadczali emocjonalnego zaniedbania z ich strony. Narcyzm może wykształcić się również u osób, które były nadmiernie podziwiane z uwagi na jakiś talent czy zdolność, np. gry na instrumencie. Co ciekawe, do narcyzmu doprowadzić mogą również czynniki środowiskowe, w tym sytuacje losowe i traumatyczne, które stawiają narcyza w sytuacji ofiary i sprawiają, że dąży on do zainteresowania otoczenia. Należą do nich bycie ofiarą przemocy czy gwałtu.
- Info. z Narcyz - kim jest, jak go rozpoznać? Osobowość narcystyczna (kobiecaperspektywa.pl)
🌼 RECENZJA 🌼
Tytuł: "Narcyz"
Autor: Izabela M. Krasińska
Wydawnictwo: @luckywydawnictwo
#współpracareklamowa
Z całego serca dziękuję @luckywydawnictwo za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki ❤️
Tosia to zakompleksiona dziewczyny, która od dziecka była źle traktowana przez ojca. Słyszała tylko nakazy i zakazy. Marzyła o tym by mieć szczęśliwe życie. Wychowywała się w bardzo dziwnej rodzinie. Byli to ludzie pozbawieni uczuć. Swoje dzieci traktowali jak niewolników. Tosia wyrosła na kobietę pełna kompleksów i pozbawioną poczucia własnej wartości. W restauracji w której pracuje poznaje Adriana w którym zakochuje się bez pamięci.Marzy jej się zdrowy partnerski związek,pełen miłości. Wprost nie może uwierzyć że taki przystojny,bogaty i szarmancki mężczyzna zainteresował się taką szarą myszką jak ona.
Adrian to typowy Narcyz, który nigdy nie zaznał prawdziwej miłości od bliskich. Przez ojca stał się zapatrzonym w siebie mężczyzną dla którego liczą się tylko jego potrzeby.
CZY ADRIAN BĘDZIE W STANIE DAĆ TOSI TO CZEGO ONA PRAGNIE- MIŁOŚĆ, BLISKOŚĆ I PRAWDZIWE RODZINNE CIEPŁO? CZY TEZ ZAMKNIE JĄ W ZŁOTEJ KLATCE BEZ WYJŚCIA?
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki.Ta historia mocno mną wstrząsnęła. Nie mogłam się od niej oderwać.To opowieść o manipulacji,wyrachowaniu,
przemocy psychicznej która może dopaść każdego z nas. Relacja z takim człowiekiem to powolne umieranie za życia,w dodatku na oczach innych.Takich ludzi piekielnie trudno rozpoznać,bo są mistrzami kamuflażu i bardzo trudno się od nich uwolnić.
To książka którą naprawdę warto przeczytać 📚❤️ Polecam ❤️
Książka jest napisana w świetny sposób,dzięki temu czyta się ją niezwykle szybko i przyjemnie.
Rozdziały z perspektywy Tosii i Adriana powodują,że mamy pełny obraz najskrytszych myśli oraz zamiarów bohaterów.
Poznając życie Tosii współczułam jej a zarazem trzymałam kciuki,by wyrwała się z domu i zaczęła spełniać marzenia.Mieszkanie na wsi jest ciężkie.Brak wsparcia ze strony najbliższych i ciagla krytyka nie ułatwiała jej start w dorosłe życie.Nasza bohaterka uczy się na błędach.Nie słucha rad-nawet przyjaciółka wikła się w toksyczny związek pozbawiony zrozumienia i wsparcia.Konsekwencje swoich czynów będą nieuniknione…
Adrian to typowy Narcyz,który nie poczuł miłości w swoim życiu.Przez brak tego stał się zapatrzonym w sobie mężczyzna dla którego liczą się tylko jego potrzeby.
Powieść się przewodnikiem i przestroga dla osób,które tkwią w związkach z osobami zakochanymi w sobie samym.Opisana relacja postaci pokazuje,że brak szczerości i kłamstwa dla korzysci nie wróżą przyszłości.
Zachęcam do przeczytania książki i poznania losów Tosi,która pokochała narcyza AdrianaTa historie koniecznie musicie poznać.Polecam.
Tytuł recenzji: 𝗧𝘄𝗶𝗲𝗿𝗱𝘇𝗮 𝗼𝗯𝗼𝗷ę𝘁𝗻𝗼ś𝗰𝗶
𝑁𝑖𝑒 𝑚𝑎𝑠𝑧 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑦 𝑝𝑜𝑗ę𝑐𝑖𝑎, 𝑗𝑎𝑘𝑎 𝑏𝑖𝑡𝑤ę 𝑡𝑜𝑐𝑧𝑦 𝑜𝑠𝑜𝑏𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑦𝑘𝑎𝑠𝑧. 𝐷𝑙𝑎𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑏ą𝑑ź 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑗𝑎𝑧𝑛𝑦.
Powieść opowiada o tym, jak łatwo można wpaść w sidła osoby o zaburzonej osobowości, pozwolić potem sobą manipulować, a gdy osobnik jest z nas niezadowolony, mieć jeszcze z tego powodu wyrzuty sumienia, chociaż tak naprawdę nie jesteśmy niczemu winni. To ten ktoś chce, żebyśmy tak myśleli, czuli się źle, niekomfortowo, a potem odwraca od nas zasmuconą twarz a gdy nie widzimy, wypełza na nią uśmiech zadowolenia. Dlaczego ulegamy wpływom, chociaż wcale tego nie chcemy? Przede wszystkim dlatego, że manipulacja przybiera nierzadko subtelne formy, które trudno rozpoznać, szczególnie w bliskim związku dwojga osób.
Niektórzy ludzie są bardziej podatni na wpływy innych, łatwiej ich oszukać, bo uwierzą we wszystko co usłyszą. Łatwo wpadają w zastawione na nich pułapki przez manipulatora i padają ofiarą przemocy psychicznej. Ich mentalność jest głównie nabyta, na przykład od członków rodziny lub tworzy się wskutek różnych przeżyć z okresu dzieciństwa. Tak czy inaczej są łatwym łupem dla osoby o naturze narcystycznej.
Odniosłam wrażenie, że najnowsza powieść Izabeli Krasińskiej została napisana ku przestrodze, bo po jej przeczytaniu człowiek zaczyna się dookoła rozglądać i analizować postępowanie innych osób, a w głowie rodzą mu się pytania. Ten mój znajomy jest narcyzem, czy jednak może nie? Manipulant? Zrobił to świadomie, czy to był tylko przypadek? Nie zdajemy sobie sprawy, jak niezwykle łatwo możemy stracić kontrolę nad własnym życiem, wystarczy uwikłać się w toksyczny związek z osobą, która pragnie sobie nas zawłaszczyć, a potem nami manipulować, by mogła poczuć się dowartościowana. Za nic ma nasze uczucia, bo narcyz nie potrafi kochać, chyba że sam siebie.
𝑁𝑎𝑟𝑐𝑦𝑧 to świetnie skonstruowana powieść, przedstawiająca dwa różne punkty widzenia, opowiedziane z perspektywy dwójki bohaterów. Przekazywana naprzemiennie narracja, pozwala na gruntowne poznanie obojga bohaterów i mechanizmów sterujących ich zachowaniami. Dlaczego Tosia tak łatwo wpadła w sidła Adriana? I czy osobowość narcystyczna Adriana była tylko kwestią jego wychowania? Na te pytania otrzymujemy odpowiedź po przeczytaniu książki.
Tosia wraz z rodzeństwem od dzieciństwa tłamszona jest przez ojca tyrana, z którym się nie dyskutuje. Matka, jeśli nawet ma inne zdanie, nie śmie występować w obronie swoich dzieci. Gospodarstwo i jego dobre funkcjonowanie to priorytet, potrzeby dzieci się nie liczą, uwaga ojca skupia się głównie na tym, kto i co zrobił lub nie zrobił. To obraz rodziny, która jest tak zajęta pracą na roli, że nie ma w niej czasu na okazywanie sobie czułości. Słowo miłość w tym domu nie istnieje. Dzieci to darmowa siła robocza, ojciec nie ma dla nich nic więcej, oprócz karcenia pod każdą postacią i wymogów bezwzględnego posłuszeństwa.
Tosia nie cierpi swojego życia, wstydzi się, że mają gospodarstwo i muszą ciężko. Zamiast wakacji, harówka w polu, zamiast dobrego słowa, lanie za każde najmniejsze uchybienie, zamiast czułości, wulgarne słowa. Tosia marzy o innej przyszłości o innej rodzinie, gdzie byłaby szanowana i kochana. 𝑊 𝑚𝑜𝑖𝑚 𝑧𝑚𝑦ś𝑙𝑜𝑛𝑦𝑚 ś𝑤𝑖𝑒𝑐𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑎 𝑠𝑚𝑢𝑡𝑘𝑢, 𝑐ℎ𝑜𝑟ó𝑏 𝑎𝑛𝑖 𝑔𝑛𝑖𝑒𝑤𝑢. 𝑊𝑠𝑧𝑦𝑠𝑐𝑦 𝑠ą 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑙𝑖𝑤𝑖 𝑖 𝑟𝑜𝑧𝑒ś𝑚𝑖𝑎𝑛𝑖. 𝐼𝑙𝑒 𝑏𝑦𝑚 𝑑𝑎ł𝑎, 𝑏𝑦 𝑤ł𝑎ś𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑎𝑘 𝑤𝑦𝑔𝑙ą𝑑𝑎ł𝑜 𝑚𝑜𝑗𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒… Tosia rozpaczliwie pragnie miłości i pokocha każdego, kto okaże jej odrobinę serca. Łaknie uwagi i pochwał, niestety w domu może liczyć tylko na szturchańca i słowa krytyki. 𝑂𝑑 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑐𝑘𝑎 𝑏𝑦ł𝑎𝑚 𝑝𝑜𝑠ł𝑢𝑠𝑧𝑛𝑎 𝑖 𝑏𝑒𝑧 𝑑𝑦𝑠𝑘𝑢𝑠𝑗𝑖 𝑤𝑦𝑘𝑜𝑛𝑦𝑤𝑎ł𝑎𝑚 𝑝𝑜𝑙𝑒𝑐𝑒𝑛𝑖𝑎 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ. Rodzina wydaje jej się dziwna, wyzbyta z emocji i wzajemnej troski. Nikt nie liczy się z jej zdaniem ani marzeniami, korzysta więc z okazji i po maturze przeprowadza się do miasta. Tosia trudne dzieciństwo chce zrekompensować sobie założeniem własnej rodziny, która będzie pełna miłości szacunku i zrozumienia. Niestety kompleksy i zaniżone poczucie wartości powoduje, że nie może znaleźć odpowiedniego mężczyzny. Gdy na jej drodze staje przystojny i szarmancki Adrian, który nie szczędzi jej komplementów, obsypuje prezentami, kwiatami i troszczy się o nią, dziewczyna wprost nie może uwierzyć w swoje szczęście. Jest gotowa zrobić dla niego wszystko, żeby byli szczęśliwi. Zgodzi się na każde ustępstwo.
Adrianowi od dziecka rodzice w niewłaściwy sposób okazywali swoje uczucia. Apodyktyczny ojciec i rozmemłana matka, oboje nadużywający alkoholu, nie byli w stanie zapewnić swojemu dziecku domu, w którym czułoby się bezpiecznie. Gdy chłopak podrósł, zauważył, jak niezwykle łatwo przychodzi mu manipulowanie obojgiem rodziców, żyjących tylko obok siebie, znieczulających każdy problem alkoholem. Ojcu uznanemu chirurgowi, zależy jedynie na tym, by jego rodzina była dobrze postrzegana w środowisku i nie może znieść faktu, że jego syn nie zamierza iść jego śladem i studiować medycyny. Od tej chwili jeszcze bardziej chłopakowi uprzykrza życie. W końcu stawia ultimatum, które Adrian musi szybko wykonać, inaczej nie otrzyma spadku po ojcu. Do jego wykonania potrzebna mu jest uległa kobieta i wtedy zwraca uwagę na zakochaną w nim Tosię.
Adrian nie musi nawet za bardzo się starać, bo Tosia jest wyjątkowo ufna i bardzo łatwo wpada w zastawione na nią sidła. Wyrachowany chłopak, izoluje dziewczynę od wszystkich, roztaczając przed nią wizję wspaniałego życia. Już na wstępie zniechęca ją do przyjaciółki, która przejrzała jego gierki na pierwszym spotkaniu, a z rodziną nie ma problemu, bo Tosia i tak nie utrzymuje z nią kontaktu. Dziewczyna na wszelkie ostrzeżenia ze strony Basi reaguje agresją, nawet wtedy, gdy Adrian funduje jej huśtawkę emocjonalną. Na przemian okazuje dziewczynie zainteresowanie i troskę, by za chwilę karać ją za każdy objaw sprzeciwu z jej strony, napadami wściekłości i milczeniem. Okazuje jej czułość, by potem zasypać gradem nieprzyjemnych epitetów. Gdy widzi, że dziewczyna się zniechęca i mogłaby go opuścić, natychmiast zmienia front i na powrót jest miły i szarmancki. Nie znosi jej obecności, a zarazem nie może pozwolić jej odejść. Możliwość dominowania nad nią zaspokaja jego potrzebę bycia w centrum uwagi, a dodatkowo potrzebna mu jest do realizacji jego planu. Przejawy czułości ze strony Adriana usypiają czujność Tosi, która traci możliwość rozpoznania prawdziwych zamiarów ukochanego, długo nie orientuje się, że zakochała się w narcyzie. Człowieku, który uwielbiał poniżać innych, dzięki temu mógł poczuć się lepszym od nich. 𝐵𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑒𝑚𝑝𝑎𝑡𝑦𝑐𝑧𝑛𝑦𝑚 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑛𝑖𝑜𝑠ł𝑜 𝑚𝑖 𝑛𝑖𝑔𝑑𝑦 𝑛𝑖𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑒𝑔𝑜. […] 𝐺𝑑𝑦𝑏𝑦𝑚 𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑡𝑎ł 𝑠𝑖ę 𝑤𝑦𝑟𝑎𝑐ℎ𝑜𝑤𝑎𝑛𝑦 𝑖 𝑒𝑔𝑜𝑖𝑠𝑡𝑦𝑐𝑧𝑛𝑦, 𝑠𝑧𝑦𝑏𝑘𝑜 𝑏𝑦𝑚 𝑧𝑔𝑖𝑛ął 𝑤 𝑡𝑦𝑚 𝑜𝑘𝑟𝑢𝑡𝑛𝑦𝑚 ś𝑤𝑖𝑒𝑐𝑖𝑒. […] 𝑇𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑜ć 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑖𝑎, ż𝑒 𝑢𝑡𝑟𝑧𝑦𝑚𝑢𝑗ę 𝑠𝑖ę 𝑛𝑎 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑟𝑧𝑐ℎ𝑛𝑖.
Tosia i Adrian. Oboje mieli trudne dzieciństwo i są poranieni, ale w tym duecie to Adrian wyrósł na samolubnego egoistę, który przy pomocy sprytnych technik manipulacyjnych, steruje ludźmi, jak chce i czerpie z tego przyjemność. Można mu nawet chwilami współczuć, ale o polubieniu nie ma mowy. To Tosia zasługuje na współczucie, bo to ona jest ofiarą. Łatwo ją polubić i trzymać jej stronę, życzyć jej by się ocknęła się z amoku i przeciwstawiła człowiekowi, który jeśli mu na to pozwoli, to ją w końcu zniszczy.
Tosia im dłużej tkwi w tym toksycznym związku, tym coraz trudniej wydostać się jej spod wpływu człowieka, który omotał ją niczym muchę, jednak nie jest jej łatwo znosić zmienne humory Adriana i powoli zaczyna się rodzić w niej bunt. Ma dość nieustannej kontroli i braku wsparcia z jego strony. Nadal kocha Adriana, ale widzi też, że jej ukochany zmienia się w potwora i traktuje ją tak samo źle, jak ojciec. Gdy na jej ręce pojawia się pierścionek zaręczynowy, bardziej zaczyna się on jej kojarzyć z kajdanami, niż obiecywanym szczęściem.
Izabela Krasińska zabrała mnie w podróż po emocjach, skłoniła do myślenia i wyciągania wniosków. To opowieść o dwójce zwyczajnych ludzi, które jedno pragnęło zainteresowania ze strony innego człowieka i miłości, a drugie nie miało empatycznego zrozumienia uczuć i potrzeb innych. Mimo że autorka rzetelnie przedstawiła obraz życia obojga bohaterów, tego, jak do tego doszło, że stali się tacy, a nie inni, to w żaden sposób nie potrafiłam usprawiedliwić postępowania Adriana, który latami dorastał w domu pozbawionym ciepła rodzinnego i tresowanego jak psa przez swego ojca, nie wyciągnął z tego żadnych wniosków i teraz postępuje tak samo. Brak poczucia własnej wartości rekompensuje sobie nadużywaniem władzy nad innymi. Zdaje sobie sprawę, że postępuje źle, ale nie może, a raczej nie chce tego zmienić, bo gdyby naprawdę pokochał Tosię, miałby szansę na normalne życie. 𝑊𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜, 𝑐𝑜 𝑤𝑦𝑠𝑧𝑎𝑟𝑝𝑎ł𝑒𝑚 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑑𝑙𝑎 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒, 𝑝𝑜𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧𝑖 𝑧 𝑚𝑟𝑜𝑘𝑢. 𝑇𝑜 𝑧𝑎 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤ą 𝑜𝑡𝑜𝑐𝑧𝑦ł𝑒𝑚 𝑠𝑖ę 𝑚𝑢𝑟𝑒𝑚 𝑜𝑏𝑜𝑗ę𝑡𝑛𝑜ś𝑐𝑖, 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑘𝑡ó𝑟𝑦 𝑛𝑖𝑘𝑜𝑚𝑢 𝑛𝑖𝑒 𝑢𝑑𝑎ł𝑜 𝑠𝑖ę 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑏𝑖ć. 𝑇𝑜 𝑚𝑜𝑗𝑎 𝑡𝑤𝑖𝑒𝑟𝑑𝑧𝑎, 𝑚ó𝑗 𝑠𝑐ℎ𝑟𝑜𝑛 𝑖 𝑏𝑖𝑎𝑑𝑎 𝑡𝑒𝑚𝑢, 𝑘𝑡𝑜 𝑠𝑝𝑟ó𝑏𝑢𝑗𝑒 𝑠𝑓𝑜𝑟𝑠𝑜𝑤𝑎ć 𝑧𝑎𝑠𝑖𝑒𝑘𝑖.
𝑁𝑎𝑟𝑐𝑦𝑧 to kolejna bardzo dobra książka Izabeli Krasińskiej i nie jest to zwyczajna powieść obyczajowa, jak mogłoby się wydawać w pierwszej chwili, bo jak dla mnie, ma ona czytelny i oczywisty przekaz. Jest to rozważanie nad złożonością ludzkiej natury i jej słabościami. Złych wyborach i ich konsekwencjach, wpływubraku miłości w dzieciństwie na dorosłe życie. Sposób prowadzenia narracji, świetnie stworzona historia, w której wszystko idealnie ze sobą współgra oraz piękna polszczyzna sprawiły, że to jedna z tych książek, która na bardzo długo zostanie w mojej pamięci. Izabela M. Krasińska stworzyła historię, która pochłonęła mnie bez reszty. Nie było możliwości, by się w nią nie zaangażować, nie przeżywać emocji wraz z bohaterką, nie współczuć jej, a chwilami nawet gniewać się na nią. Jednym słowem ta książka to coś pięknego, to historia, która podbiła moje serce.
Mogłabym bez końca o tej książce opowiadać , więc moje rozważania zakończę dwoma słowami. 𝑲𝒐𝒏𝒊𝒆𝒄𝒛𝒏𝒊𝒆 𝒑𝒓𝒛𝒆𝒄𝒛𝒚𝒕𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆!
𝑅𝑒𝑙𝑎𝑐𝑗𝑎 𝑧 𝑡𝑎𝑘𝑖𝑚 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘𝑖𝑒𝑚 𝑡𝑜 𝑝𝑜𝑤𝑜𝑙𝑛𝑒 𝑢𝑚𝑖𝑒𝑟𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎 ż𝑦𝑐𝑖𝑎, 𝑤 𝑑𝑜𝑑𝑎𝑡𝑘𝑢 𝑛𝑎 𝑜𝑐𝑧𝑎𝑐ℎ 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ. 𝑊 𝑜𝑓𝑖𝑒𝑟𝑧𝑒 𝑠𝑡𝑜𝑝𝑛𝑖𝑜𝑤𝑜 𝑔𝑎ś𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑤𝑎𝑙𝑘𝑖, 𝑧𝑚𝑖𝑎𝑛𝑦, 𝑢𝑐𝑖𝑒𝑐𝑧𝑘𝑖, 𝑎ż 𝑤 𝑘𝑜ń𝑐𝑢 𝑒𝑔𝑧𝑦𝑠𝑡𝑢𝑗𝑒 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑝𝑜 𝑡𝑜, 𝑏𝑦 𝑛𝑎𝑟𝑐𝑦𝑧 𝑚𝑖𝑎ł 𝑠𝑘ą𝑑 𝑐𝑧𝑒𝑟𝑝𝑎ć 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑎 𝑠𝑖łę. 𝑇𝑎𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖 𝑝𝑖𝑒𝑘𝑖𝑒𝑙𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑟𝑢𝑑𝑛𝑜 𝑟𝑜𝑧𝑝𝑜𝑧𝑛𝑎ć, 𝑏𝑜 𝑠ą 𝑚𝑖𝑠𝑡𝑟𝑧𝑎𝑚𝑖 𝑘𝑎𝑚𝑢𝑓𝑙𝑎ż𝑢. […] 𝐾𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑗𝑢ż 𝑛𝑎𝑠 𝑑𝑜𝑝𝑎𝑑𝑛ą, 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 𝑡𝑟𝑢𝑑𝑛𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑖ę 𝑜𝑑 𝑛𝑖𝑐ℎ 𝑢w𝑜𝑙𝑛𝑖ć. 𝐶𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑡𝑜 𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑙𝑖𝑤𝑒.
Dziękuję Izabeli M. Krasińskiej i Wydawnictwu Lucky.
Właśnie skończyłam czytać książkę, która wywarła na mnie ogromne wrażenie.
"Narcyz" @izabelakrasinska_autorka
To opowieść o dwójce ludzi, na których życie olbrzymi wpływ miał dom rodzinny. Akurat w tym przypadku to nie było normalne dzieciństwo.
Poznajemy Tosię, nieśmiałą, zakompleksioną dziewczynę ze wsi, która, aby spełnić swoje marzenia, wyprowadza się do miasta.
Poznajemy również Adriana, syna szanowanego chirurga.
Oczywiście nie jest tajemnicą, że tych dwoje się spotka. Nie jest również tajemnicą, że stworzą związek.
Ale... To nie jest książka o miłości, to nie jest romans.
Mnie ta książka bardzo poruszyła, zaskoczyła mnie, wzruszyła, zdenerwowała. Wywołała we mnie skrajne emocje.
Narcyz... chyba każdy słyszał o tej cesze charakteru, prawda? To osoba zapatrzona w siebie, stawiająca wyłącznie na swoje potrzeby, oczywiście potrafiąca kochać, ale... tylko siebie. Z czego wynika jego próżność? Zastanawialiście się kiedyś? Mnie ta lektura do tego niejako zmusiła. Pewne zachowania, wzorce wynosimy z domu. To, w jaki sposób zostaliśmy wychowani, przekłada się na nasze dorosłe życie. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w niniejszej powieści.
Izabela M. Krasińska przedstawiła mechanizmy i działanie człowieka z osobowością narcystyczną. Zagłębiając się w tę opowieść, wyzwalają się w nas skrajne emocje. Niedowierzanie, szok, złość, smutek, łzy. Emocji co niemiara.
"Świadomie i uważnie igram z jej uczuciami. Wiem, że to nie mogę przesadzić w żadną stronę, by moja dziewczyna przedwcześnie się nie spłoszyła. Dopiero zaczynam polowanie i zależy mi, by Tosia pozostała jak najdłużej nieświadoma roli, jaką ma odegrać w moim życiu. Swoją drogą zauważyłem, że kobiety zbyt łatwo oddają swój los w ręce mężczyzny. Myślę, że właśnie tu tkwi przyczyna ich późniejszych rozczarowań oraz problemów."
Tosia i Adrian - niby różni, a jednak tak bardzo podobni. Ona wychowana na wsi, bez miłości, troski i poczucia bezpieczeństwa, ciągle krytykowana. Ma mnóstwo kompleksów, a swoje problemy próbuje zagłuszyć w jedzeniu, co skutkuje nadwagą. Gdy zainteresował się nią Adrian, bez zawahania weszła w ten związek. Zaślepiona, omamiona nie zauważyła, że coś jest nie tak... Wpadła z deszczu pod rynnę.
"Miłość bywa ślepa, kiedy przychodzi, ale kiedy odchodzi, widzi bardzo wyraźnie."
Z kolei Adrian został wychowany w domu, gdzie próżno było szukać ciepłych uczuć. Za to pozory, agresja - tego było pod dostatkiem. Zresztą jak i pieniędzy. Ale co z tego, skoro nie było najważniejszego? Jak mógł nie przesiąknąć tym zimnem, brakiem uczuć i emocji? Jak więc miał potrafić kochać drugą osobę? Ale nie to było najgorsze. Wychowanie wychowaniem, ale jego manipulatorstwa i intryganctwa nie da się tak prosto wytłumaczyć. Perfidia, cynizm i zakłamanie to jego prawdziwe oblicze. Z zewnątrz taki przyjemny, szarmancki, a w środku... nie do opisania. Nie dziwi, że z łatwością omamiał kobiety, które tak do niego lgnęły.
"Miłość osłabia, a ja nie mogę pozwolić sobie nawet na najmniejszy błąd. Nie w głowie mi amory, gdy stawka jest tak wysoka."
Czy Tosia i Adrian choć pozbawieni rodzinnego ciepła i miłości będą w stanie kochać? To, że ona będzie uczyć się na błędach, daje nadzieję na poprawę losu, ale czy samolubny, egoistyczny Adrian wreszcie coś zrozumie w swoim zachowaniu? A jeśli tak, to czy będzie chciał się zmienić?
"Wszystko, co wyszarpałem życiu dla siebie, pochodziło z mroku. To za jego sprawą otoczyłem się murem obojętności, przez który jeszcze nikomu nie udało się przebić."
Historia pokazuje, jak brak szczerości i kłamstwa potrafią przekreślić szanse na udany związek. Jak rodzice swoimi wygórowanymi oczekiwaniami, apodyktycznością, a nawet tyranią mogą zniszczyć człowiekowi życie.
"Narcyz" to prawdziwe, wstrząsające studium manipulacji i wyrachowaniu oraz dojmujący obraz przemocy psychicznej. To powieść o złożoności ludzkiej natury i jej słabościach, o złych wyborach i ich konsekwencjach. Jeśli jesteście ciekawi, co stanie się, gdy maska pozorów egocentrycznego Adriana opadnie - sięgajcie śmiało!
Antonina nie miała szczęśliwego dzieciństwa, przez co marzy, że jej los odmieni się i w przyszłości stworzy ze swoim ukochanym szczęśliwy, pełen miłości związek. Niestety rany na duszy zadane przez najbliższych w przeszłości i kompleksy nie pozwalają Tosi znaleźć odpowiedniego kandydata. Kiedy na jej drodze staje przystojny, charyzmatyczny i nieco tajemniczy Adrian dziewczyna nie może wprost uwierzyć w swoje szczęście. Sądzi, że trafiła na ideał, z którym będzie żyła jak w bajce. Jej zauroczenie jest tak silne, że jest w stanie zrobić dla niego wszystko. Jej zaślepienie powoli ciągnie ją na dno piekła.
Stając po ścieżkach życia, co chwilę spotykamy różnych ludzi i tak naprawdę nigdy nie możemy być pewni ich intencji. Wśród nich na pewno znajdą osoby, które cały czas noszą maski, tym samym kreując się na kogoś, kim tak naprawdę nie są. Manipulują innych i pod płaszczykiem pięknych słów pragną dla siebie jakiś korzyści z zawieranych znajomości. Taką osobą może być ktokolwiek-potencjalny ukochany, nowa znajoma, sąsiadka czy członek rodziny...
Taka osoba stanęła na drodze Tosi, zakompleksionej i łaknącej miłości głównej bohaterki Narcyza. Dziewczyna myślała, że na jej drodze stanął ideał... książę na białym koniu. Wszyscy mówili aby uważała na niego, bo coś z nim nie tak... Tymczasem Tosia była niczym przysłowiowa ćma pchająca się do ognia. Nie raz denerwowała mnie swoim zachowaniem. Kompletnie nie zważała na sygnały ostrzegawcze, które do niej dochodziły. Zachowywała się niczym ślepa zidiociała kretynka dająca się podejść zwykłemu sobkowi. Ten ich pseudo-związek napsuł mi wiele krwi. Nie raz zastanawiałam się czy Tosia, skądinąd sympatyczna dziewczyna nie ma instynktu samozachowawczego. Każdy potrzebuje być kochanym, ale trzeba uważać by miłość nie przysłoniła oczu na wady ukochanej osoby. Nie można w imię miłości czy innych wzniosłych uczuć dawać się wykorzystywać czy pozwalać by ktoś się znęcał się fizycznie lub psychicznie.
Narcyz zapewnił mi wiele emocji. Niekoniecznie były one pozytywne. A była to wina tego jak postępowali Tosia i Adrian oraz poważnych tematów, które zostały poruszone w środku. Wśród nich można wymienić m.in. wpływ trudnego dzieciństwa na decyzje podejmowane w dorosłym życiu czy przymykanie oczu na niewłaściwie zachowanie partnera lub innych ludzi niekoniecznie mających względem nas dobrych intencji. Przyznam szczerze, że Narcyzie znalazło się wiele tematów, które należałoby poruszać częściej. Każdy z nich był szalenie ważny... Każdy był wart przemyślenia... Jak dla mnie Narcyz to książka mogąca być przestrogą, dlatego powinien przeczytać ją każdy kto pragnie nawiązywać zdrowe relacje z innymi ludźmi. Być może jej lektura uchroni kogoś przed niewłaściwymi wyborami chociażby w sprawie osób znajdujących się w naszym otoczeniu, którym zamierza się zaufać.
Kolejne spotkanie z twórczością Izabeli M. Krasińskiej było bardzo udane pod wieloma względami. Znam już styl pisarki, wiem zatem, czego mniej więcej mogę się spodziewać. Bardzo podoba mi się także sam tytuł- w sposób celowy autorka nawiązała do mitycznej postaci Narcyza. Jan Parandowski w zbiorze mitów opisał go jako pięknego młodzieńca, który zakochał się w swoim odbiciu. Przez zapatrzenie w samego siebie nie potrafił obdarzyć miłością nikogo, poza samym sobą. Narcystyczna osobowość nurtuje także współczesnych psychologów- dziś jest to zachowanie bardzo toksyczne, niszczące niemal każdy związek, a łowca znajdzie swoją ofiarę z łatwością, później ją osaczy, odizoluje od innych... Nie brzmi to dobrze, nieprawdaż?
Książka podzielona jest na pięć części, a dwie pierwsze ujawniają nam życie głównych bohaterów- Antoniny i Adriana. Antoninę vel Tosię poznajemy jako nastoletnią mieszkankę wioski. Dziewczyna pochodzi z wielodzietnej rodziny, a kontakt z ojcem przypomina koszmar. Mężczyzna ma bardzo sztywne poglądy- uważa on bowiem, że kobieta nadaje się tylko do pracy w polu, dbania o dom, a dzieci rodzi tylko po to, by następne pokolenie mogło przejąć gospodarkę. Niestety, matka Antosi nie ma nic do powiedzenia- musi uchodzić niemal za służącą dla swojego męża, dlatego też nie może pomóc zarówno swojej córce, jak i licznemu rodzeństwu dziewczyny. Tosia nie godzi się na harówkę w polu, dlatego jak najszybciej pragnie zarabiać na swoje utrzymanie. Okazuje się, że ma ona talent do makijażu i malowania paznokci, szybko zyskuje klientki. Niestety, znowu na drodze staje jej ojciec- wyśmiewa on pracę córki, notorycznie krytykuje, nie cofa się nawet przed przemocą fizyczną i psychiczną. W końcu Tosia nie wytrzymuje- po zdaniu matury przeprowadza się do Radomia, a tam dzieli kawalerkę z Basią, jedyną przyjaciółką. Życie osobiste Antoniny może nie przebiega zgodnie z jej marzeniami, ale kto powiedział, że zawsze można otrzymać to, czego najbardziej się pragnie?
Czas mija, a Tosia zaczyna pracę jako kelnerka. W lokalu bardzo często widuje szarmanckiego, eleganckiego Adriana. Mężczyzna jest 7 lat starzy od Tosi, a jego częste pojawianie się w lokalu związane jest z jego pracą. Pan Rekruter, jak o nim mówią Tosia i Basia, raczej nie wygląda na kogoś, kto mógłby zainteresować się wiejską dziewczyną, w dodatku niezbyt urodziwą. Może i Antonina nie jest brzydactwem, ale młoda dwudziestolatka z nadwagą i brakiem perspektyw raczej nie stanowi drugiej połówki jabłka dla Adriana... Czyżby?
Sam Adrian to postać, która także nie miała lekko w życiu. Bycie synem bogatego i wpływowego chirurga wcale nie musi oznaczać bajkowego dzieciństwa. Apodyktyczny ojciec Adriana już od dawna zaplanował mu przyszłość, ale czy krnąbrny i wręcz wulgarny nastolatek posłucha ojca? Niestety, matka Adriana także nie może mu pomóc- dom państwa Nowickich jest piękny tylko dla osób trzecich. Za zamkniętymi drzwiami może dziać się wiele zła, prawda? Dlaczego zatem Adrian zainteresował się zahukaną, skromną i pulchną dwudziestolatką? Co go podkusiło, by przedstawiać ją rodzicom? Warto się o tym przekonać samemu.
Szczególnie postawa Adriana nabiera rozpędu z końcem drugiej i początkiem trzeciej części powieści. Autorka w perfekcyjny sposób pokazała czytelnikom, jak bardzo wyrachowany i zmienny w swoich humorach potrafi być człowiek. Manipulacja gra tutaj pierwsze skrzypce. Jak bowiem uzależnić od siebie skromną dziewczynę, która nie ma w nikim oparcia i nigdy nie znała prawdziwego uczucia miłości? Jeśli odbiorcy pomyślą, że Adrian zachowa się niczym rycerz na białym koniu, ciągle będzie adorował swą wybrankę, to grubo się mylą. Niektóre sceny aż wbijają w fotel i zmuszają czytelnika do indywidualnych rozważań.
Fabuła tej książki jest tak skonstruowana, że aż ciśnie mi się na usta bardzo znane powiedzenie związane z noszeniem różowych okularów. Antonina wręcz nie dowierza, że taki przystojny mężczyzna mógł się nią zainteresować. Jej okulary na pewno są różowe, ale mają raczej odcień intensywnie neonowy. Czy osobę ślepo zakochaną można jakoś ostrzec? Co zrobi Basia, jedyna przyjaciółka Antosi? Jak główna bohaterka zareaguje na jej niezbyt miłe sugestie? Zapraszam do lektury.
Uważam, że cała książka jest bardzo wciągająca, fabuła daje do myślenia, a osobowość narcystyczna jest tu świetnie pokazana. Nie zdradzę, jak kończy się historia Tosi i Adriana, ale warto dotrzeć do ostatniej strony. Powieść tę można śmiało potraktować jak apel: UWAŻAJ, Z KIM WCHODZISZ W MIŁOSNĄ RELACJĘ. BARDZO SZYBKO MOŻESZ STAĆ SIĘ KUKIEŁKĄ W DOMOWYM TEATRZE. COFNIESZ SIĘ DO EPOKI ANTYKU, GDZIE, TAK JAK ÓWCZEŚNI AKTORZY, ZAŁOŻYSZ MASKĘ, BYLE DOSTOSOWAĆ SIĘ DO ŻĄDAŃ PANA I WŁADCY. NAPRAWDĘ TEGO CHCESZ?? MIEJ SIĘ NA BACZNOŚCI!!
Polecam! Powieść spodoba się także typowym srokom, gdyż okładka jest prześliczna.
Pełna namiętności powieść z elementami thrillera psychologicznego Pięć lat temu Dorota i Przemek przeżyli tragedię, która odmieniła ich życie. Dzisiaj...
Asia i Kuba są szczęśliwą parą i planują razem wspólną przyszłość. On jest towarzyski i przebojowy, ona – raczej introwertyczna i skryta....