Okładka książki - Nasza czuła ziemia

Nasza czuła ziemia


Ocena: 5.5 (8 głosów)

Epicka i poruszająca opowieść, która pokazuje, jak miejsca, w których się rodzimy i dorastamy łączą nas wszystkich, nawiedzają nasze sny i sprawiają, że jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Lato 1932 roku. Położone nad brzegiem rzeki Gilead w Minnesocie Lincoln Indian Training School jest bezwzględnym miejscem, gdzie uczą się rdzenne amerykańskie dzieci, przymusowo oddzielone od swoich rodziców. W szkole tej mieszka Odie O’Banion, sierota, którego wybryki ściągają na niego gniew władz szkoły. Wreszcie po popełnieniu straszliwego przestępstwa, Odie i Albert są zmuszeni uciekać wraz z ich najlepszym przyjacielem Mosesem, niemym młodzieńcem pochodzącym z plemienia Siuksów. Zabierają ze sobą również dziewczynkę, Emmy, i uciekają razem w kanu. Podczas jednego niezapomnianego lata czwórka sierot podróżuje w nieznane, spotykając plejadę barwnych postaci i kierując się w stronę wspaniałej rzeki Missisipi w poszukiwaniu miejsca, które będą mogli nazwać domem.

Informacje dodatkowe o Nasza czuła ziemia :

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788368419702
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: This Tender Land
Tłumaczenie: Bohdan Maliborski

Tagi: powieść historyczna

więcej

Kup książkę Nasza czuła ziemia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nasza czuła ziemia - opinie o książce

Avatar użytkownika - zarwananoc
zarwananoc
Przeczytane:2025-09-06, Ocena: 5, Przeczytałam,

Ta książka stanowczo należy do tych o których nie do końca wiem co myśleć. Na pewno są tu poruszane tematy obok, których nie można przejść obojętnie, więc podejrzewam, że właśnie z tego względu sięgnęłam po tą pozycję.

Zaczynając od początku, "Nasza czuła ziemia" jest książką przedstawiająca historię czwórki dzieci, uciekających z sierocińca gdzie codzienność potrafiła być koszmarem. Po drodze spotykają wiele przeciwności losu, lecz także rozwiązań wielu zagadek z przeszłości. 
Tak jak wspomniałam ciężko podjąć jednoznaczną decyzję określającą czy pozycja się podobała czy nie. Na pewno jest to jedna z cięższych lektur. Widzimy tu przemoc, odseparowanie od rodziców, próby gwałtów, samotność i ciężką pracę fizyczną, a wszystko to dotyczy dzieci, które w tym wieku jedyne z czym powinny mieć do czynienia to szczęśliwe dzieciństwo. Dodatkowo trzeba mieć na względzie, że takie wydarzenia, choć nie identyczne, miały miejsce, co w moim odczuciu potęgowało powagę lektury.  
Podczas czytania na pewno możemy poczuć klimat w którym obraca się powieść, sam autor na końcu książki wspomina, że odwiedzał miejsca w których byli bohaterowie. 
Niestety muszę wspomnieć, że pozycja potrafiła mi się dłużyć. Miałam wrażenie niepotrzebnego przeciągania historii, gdzie to czekanie na punkt kulminacyjny już nie było tak kuszące. Choć z drugiej strony, byłam zaskoczona zakończeniem, spodziewałam się czegoś kompletnie innego. 
Pisząc ostatnie słowo, na pewno biorąc się za lekturę musimy nastawić się na smutną historię, która swoją opowieścią wpędza Nas w klimat ciężkich i niesprawiedliwych czasów. 


Buźka!

Link do opinii

Czytaliście takie książki, w których od pierwszych zdań czuliście, że będzie to historia, która trafi w Wasze serce?

Tak było w przypadku "Nasza czuła ziemia" Williama Kenta Kruegera.


Czule snuta opowieść przenosi nas w lata 30te ubiegłego stulecia, nad brzeg rzeki Gilead w Minnessocie, kiedy dwaj bracia po śmierci rodziców trafia do Szkoły przysposobienia dla Indian, mimo, że do takich nie należą.

Zatrzymajmy się chwilę w tym miejscu, gdyż myślę, że warto poświęcić tej wzmiance kilka uwag. Szokować może fakt licznych zaniedbań, wykorzystywania dzieci do ciężkich robót. Miejsce, w którym znalazł się Albert i Odie przedstawia koszmar znajdujących się tam dzieci. Odizolowane od rodziców, przymuszane były do wyzbycia się swojej kultury, języka, między innymi surowymi karami za jakikolwiek przejaw niesubordynacji, bądź posłużenie się rdzennym językiem. Biorąc pod uwagę powyższe, nie dziwi mnie ucieczka jaką podejmują wraz z Mose i Emmy. 

W tej pięknej powieści rozbrzmiewa tęsknota za celem, który dla każdego z bohaterów okazuje się inny. Łączy ich piękna więź, pragnienie lepszego życia.


"Rozmawialiśmy cicho, jak zwykle wieczorami odkąd rozpoczęliśmy naszą ucieczkę. Poczułem, że to co zerwane, znów zaczyna się zrastać, choć wiedziałem, że już nigdy nie będzie dokładnie tak, jak kiedyś. Za każdym zakrętem rzeki zmienialiśmy się, stawaliśmy się innymi ludźmi, i wnet pojąłem, że w tej podróży nie chodzi tylko o to, by dotrzeć do Saint Louis."


Dni, które spędzili na ucieczce, okazują się najważniejszą lekcją, jaką dostali od życia. Młodzi bohaterowie będą musieli sprostać nie tylko wytrwałości i próbie przetrwania ale także odkryją, czym naprawdę jest przyjaźń i lojalność.


"Serce jest jak gumowa piłka, Buck. Nieważne, jak mocno się wgniecie, i tak zawsze odzyska kształt."


Przyznaję, że "Nasza czuła ziemia" mnie oczarowała swoją treścią, oddanymi uczuciami. Czy bohaterowie dotrą do bezpiecznej przystani, odnajdując swój dom i pozbędą się ciągłego prześladowania? To już musicie przeczytać sami. Z moim strony mogę powiedzieć, że zdecydowanie warto zabrać się wraz z nimi w tą podróż.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajzemna
Poczytajzemna
Przeczytane:2025-08-05, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Są książki, które czyta się dla rozrywki, są takie, które uczą… i są też takie, które wchodzą głęboko w serce i już tam zostają. "Nasza czuła ziemia" Williama Kenta Kruegera zdecydowanie należy do tej ostatniej kategorii. To powieść, która, choć opowiada o dzieciach, nie jest bynajmniej książką dla dzieci. To historia dojrzała, pełna bólu, odwagi, przyjaźni i nadziei.

Od pierwszych stron autor zabiera nas do świata, który pachnie latem 1932 roku, ale nie jest to sielanka. Lincoln Indian Training School to miejsce, gdzie rdzenne amerykańskie dzieci, wyrwane siłą z ramion rodziców, mają być „uczone” życia według narzuconych zasad. W rzeczywistości jest to jednak świat bez czułości, pełen zimna, strachu i niesprawiedliwości.

W tym właśnie miejscu poznajemy Odiego O’Baniona, chłopca, który mimo sieroctwa nie stracił woli walki. Poznajemy też jego brata Alberta, wiernego przyjaciela Mosesa i odważną Emmy. Ich ucieczka z tego okrutnego miejsca staje się początkiem wielkiej podróży, w której stawką jest coś znacznie większego niż wolność — jest nią prawo do szczęścia, miłości i domu.

Była to podróż, której się nie zapomina...

Ich droga w dół Missisipi jest niczym szeroka rzeka życia, czasem spokojna, czasem wzburzona. Spotykają ludzi dobrych i złych, doświadczają chwil, w których muszą udowodnić swoją odwagę i siłę charakteru, ale też takich, kiedy strach i bezradność biorą górę. Autor w niezwykle sugestywny sposób pokazuje, że bohaterstwo to nie brak lęku, lecz działanie mimo niego.

Czytając, wciąż łapałam się na tym, że mówię: „jeszcze tylko jeden rozdział”. A potem jeszcze jeden… i tak do samego końca. Tempo ani na moment nie słabnie, a emocje unoszą się nad tą historią jak mgła nad rzeką o poranku. Choć można przeczuwać, jakie będzie zakończenie, Krueger zostawia na końcu coś, co można nazwać prawdziwą „wisienką na torcie”, moment, który łapie za serce i nie pozwala przejść obok tej książki obojętnie.

Dlaczego ta książka tak porusza?

Bo dzieci w tej opowieści nie są jedynie biernymi ofiarami losu. To mali wojownicy, pełni determinacji, lojalności i braterstwa. Mają w sobie wszystko, co podziwiamy w dorosłych, a jednocześnie nie są pozbawieni słabości i momentów załamania. Autor pokazuje ich w sposób niezwykle prawdziwy, dzięki czemu czytelnik chce ich wspierać na każdym kroku.

Krueger napisał tę historię, inspirując się prawdziwymi wydarzeniami, które były mu bliskie. Choć literacko wzbogacił opowieść, większość opisał tak, jak ją pamiętał i widział. To sprawia, że każde słowo nabiera autentyczności, a my mamy poczucie, że uczestniczymy w czymś realnym i ważnym.

Czytając tę książkę, przez głowe przechodziło mi mase pytań, bo pragnełam znaleźć odpowiedź, czytając dalsze losy tych młodych ludzi.

Czy cztery dziecięce serca zdołają odnaleźć miejsce, które będą mogły nazwać domem?

Jak wiele trzeba stracić, by nauczyć się doceniać to, co najważniejsze?

Czy przyjaźń i lojalność wystarczą, by przetrwać w świecie dorosłych, gdzie często rządzi okrucieństwo?

To jedna z tych książek, które po przeczytaniu będę nosić w sobie. Trudno o niej będzie mi zapomnieć, bo porusza wrażliwe struny, szczególnie, temat dzieci, bo nie jest mi obojętny. To opowieść o tym, że nawet w najbardziej mrocznych czasach można znaleźć światło. Że człowieczeństwo i dobro potrafią przetrwać wszystko.

Czytelnik, który sięgnie po "Naszą czułą ziemię" , dostanie nie tylko piękną literacko powieść historyczną, ale też lekcję życia, w której bohaterami są ci, których często się nie zauważa — dzieci, które potrafią być dojrzalsze niż niejeden dorosły.

Jeśli szukasz historii, która poruszy Cię do głębi, którą będziesz czytać nocą, powtarzając „jeszcze jeden rozdział”, i która zostawi w Twoim sercu ślad na zawsze — to właśnie jest ta książka. "Nasza czuła ziemia" to opowieść o odwadze, przyjaźni i nadziei, której się nie zapomina.

Link do opinii

Czy są tu takie osoby, które nie lubią tła historycznego w książkach? Ja ostatnio spotykam mnóstwo powieści z takim tłem i jestem nimi zachwycona. Ostatnio miałam okazję przeczytać właśnie taką powieść. Jest nią „Nasza czuła ziemia”, której autorem jest William Kent Krueger. Jeśli jesteście ciekawi więcej, na jej temat to zapraszam na recenzję! 

Jest 1932 rok. Lincoln Indian Training School w Minnesocie jest szkołą, w której uczą się przymusowo oddzielone od swoich rodziców amerykańskie dzieci. Jednym z nich jest Odie, czyli sierota dopuszczający się wybryków, które wzbudzają gniew władz szkoły. Kiedy dochodzi do strasznego przestępstwa, Odie, jego brat Albert, ich najlepszy przyjaciel Mose oraz mała dziewczynka Emmy, uciekają z tego miejsca. Podróżując w nieznane, spotykają mnóstwo barwnych postaci. Kierują się w stronę rzeki Missisipi w nadziei, że znajdą tam miejsce, które będą mogli nazwać domem. Czy im się to uda? Co i kogo spotkają podczas tej całej podróży?

W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Narratorem jest główny bohater, czyli Odie. Powieść ta dzieli się na kilka części, każda z nich opisuje oddzielną przygodę, jaka spotyka bohaterów w czasie podróży. Według mnie wszystkie przygody były tak samo ciekawa, jak i postacie, które spotkali oraz miejsca, w których byli. Ostatnia część zaciekawiła mnie najbardziej, bo w niej wszystko się wyjaśniło. Ogólnie uważam, że jest to bardzo ciekawa powieść z tłem historycznym, opisująca biedę i wielki kryzys, który dotknął amerykańskie rodziny na początku XX wieku. Te lata ujawniały najlepsze i najgorsze cechy ludzkiej natury. W to tło ciekawie była wpleciona historia o czwórce podróżujących sierot, która była fikcją literacką. Tak więc, dzięki tej książce przeżyłam niezapomnianą przygodę, z której zaczerpnęłam trochę wiedzy historycznej i tym samym bardzo interesująco spędziłam czas. 

„Nasza czuła ziemia” jest to ciekawa i poruszająca powieść, dzięki której można poszerzyć swoją wiedzę historyczną. Oprócz tego, na przykładzie bohaterów, pokazuje ona to, jak wpływa na nas miejsce, w którym się rodzimy i dorastamy. Tak więc miłośników powieści historycznych chyba już nie muszę zachęcać do przeczytania tej książki. Polecam ją wszystkim, bo myślę, że naprawdę warto poznać tę wartościową historię.

Link do opinii

Dwaj osieroceni bracia, Odie i Albert uczęszczają do szkoły w której uczą się rdzenne amerykańskie dzieci. Nie każde z nich jest sierotą, najczęściej zostali w niej umieszczeni przymusowo, a dyscyplina jaka tam panuje jeży włoski na rękach. Po pewnym wydarzeniu Odie wraz z kilkoma innymi dziećmi opuszcza to miejsce. Nie dana jest mu jednak spokojna podróż, zmuszony jest się ukrywać, a wraz z pozostałymi dziećmi musi także przeżyć. 

 

Opowieść napisana bardzo przyjemnym językiem. To tak jakby siedząc przy ognisku słuchać bajania dobrego gawędziarza. Historia dzieci, które postanawiają uciec, powieść o rodzącej się przyjaźni między nimi, o odpowiedzialności za siebie nawzajem. 

Wyruszając z Minnesoty w kanu spotykają na swej drodze ludzi i dobrych i złych. Czasem zatrzymują się na dłużej, a czasem uciekają czym prędzej. Cały czas mają na uwadze fakt,że są ścigani, a konsekwencje ich czynów mogą mieć opłakane skutki. 

Książka porównywana do "gdzie śpiewają raki", którą czytałam kilka lat temu. Faktycznie opisy przyrody - tutaj jest ich mniej - sama fabuła oparta na historii o dzieciach innych, wykluczonych, rdzennych mieszkańcach Ameryki, jak i narracja prowadzona w sposób opowieści, jest podobna. Nie brakuje ciekawych przygód bohaterów, a i różne emocje mieszają sie ze sobą. Jest w niej coś co przypomina tamtą powieść. Bardzo przyjemna lektura... nie zaliczyłabym jej do lżejszej literatury, ponieważ temat w niej zawarty do takowych nie należy. Spędziłam z książką wspaniały czas, a styl autora niesamowicie wciąga, to takie pisanie prosto z serca,z duszą, którą czuć. 

Link do opinii

,,Nasza czuła ziemia" to piękna i poruszająca opowieść o tym, jak miejsca, w których dorastamy wpływają na nas.

 

Autor zabiera nas do lat 30 ubiegłego wieku, do szkoły, w której uczą się rdzenne dzieci Amerykanów. Są one przymusowo oddzielone od swoich rodziców. W takiej szkole znajduje się również sierota Odie, który potrafi wpadać w kłomoty.

 

Po popełnieniu strasznego przestępstwa Odie i Albert zmuszeni są do ucieczki. Wraz z nim ucieka również Mosesa i Emmę. Czwórka sierot podróżuje w nieznane, spotykając różne osoby. Ich celem jest odnalezienie swojego kawałka ziemi, które będą mogli nazwać domem.

 

Książka urzeka od pierwszych stron stylem jakim została napisana. Jest lekki i piękny. Po kartkach tej powieści wręcz płynie się i delektuje się każdym zdaniem.

 

Opisana tu opowieść nie jest łatwa. Dostarcza wielu emocji i refleksji. Bowiem każde trudności jakie spotykamy w naszym życiu należy próbować pokonać i iść dalej.

 

Książka posiada elementy motywu drogi, który bardzo lubię. Bohaterowie poznają nowe miejsca i nowe osoby, które w jakiś sposób mają na nich wpływ. Każde nowe doświadczenie uczy ich czegoś.

 

Osobiście jestem zachwycona tą powieścią i bardzo ją polecam każdemu, kto lubi nieśpieszną akcje, ale za to dostarczająca nie małych wrażeń i emocji. Jest to na pewno książka, która na dłużej zostaje w głowie.

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zabkowa
Zabkowa
Przeczytane:2025-11-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Zwyczajna łaska
William Kent Krueger0
Okładka ksiązki - Zwyczajna łaska

„Raz na jakiś czas wpada Ci w ręce książka, która aż domaga się, by ją przeczytać. Zaczynasz studiować pierwszą stronę, drugą i trzecią i...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy