Uniknąć zabójców. Zmylić trop niczym lis, a potem wyśledzić, odnaleźć i zgładzić. Bo jeśli oni pierwsi odnajdą...
\r\n\r\nMarzec, Anno Domini 1560. Gdańsk. Port, jeden z największych w Europie. Marek, Hela, Staszek i Maksym. Nareszcie razem. Żyją, ale śmierć znowu zaplata na nich śmiertelne sidła. Wokół giną ludzie. Miejsca zbrodni znaczą wilcze ogony. I jest tylko jeden wspólny element łączący wszystkie zabójstwa. Marek.
\r\n\r\nGdzieś pośród kamieniczek i zaułków Gdańska ukrywa się szajka bezwzględnych morderców. Gdzieś tu, jak cierń w stopie tkwią śmiertelnie niebezpieczni intruzi z przyszłości. I jest jeszcze ktoś. Królewski justycjariusz, który by przejrzeć sekrety Hanzy nie cofnie się przed niczym.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2010-04-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 440
Kolejny tom przynosi kolejne odpowiedzi. Przyjaciele po długiej rozłące w końcu spotykają się w Gdańsku. Jednak nie na długo. Pod bzdurnym pretekstem Marek zostaje osadzony w lochu. Mało tego, w mieście szaleją zabójcy a ich celem są osoby powiązane z Hanzą. Jednak ktoś zawzięcie poluje też na naszych podróżników a ze szczególną determinacją na Helę.
Akcja tym razem toczy się niemal leniwie. Ale mimo wszystko nie jest nudno. Mimo że historia rozgrywa się praktycznie w jednym miejscu. Bohaterowie cały czas zmieniają się, dojrzewają. Zdecydowanie bardzo ciekawą postacią jest gdański justycjariusz Grot, który wie więcej niż się może wydawać. I oczywiście nadal bardzo podoba się mi przedstawiony przez pisarza obraz epoki. A zakończenie zachęca po sięgnięcie po kolejny tom.
Kiedy sięga się po piąty tom ,,Oka Jelenia", ma się wrażenie, że wraca się do znajomych miejsc. Pilipiuk znowu zabiera nas w XVI wiek, ale tym razem więcej tu mroku, intrygi i poczucia, że bohaterowie naprawdę stoją pod ścianą. To nie jest już tylko historia o artefaktach i podróżach w czasie. Tutaj liczy się przetrwanie, spryt i lojalność.
Wiosna 1560. Gdańsk pulsuje życiem po sezonie żeglugowy i jednocześnie tonie w cieniu tajemnicy. Bohaterowie znani z poprzednich tomów widzą się z przeciwnikiem, którego tropów nie sposób zignorować... wilczy ogon zostanie wciśnięty w ścianę, a każdy krok może być ostatnim. Zwłaszcza, że nigdzie nie można czuć się bezpiecznym - ani we własnym łożu ani w więziennej celi. Marek, Hela i Staszek stają wobec zagrożenia, które bardziej przypomina kryminał niż fantastykę i właśnie to sprawia, że ten tom czyta się z zapartym tchem. Oczywiście są momenty, w których akcja trochę zwalnia, ale nie przeszkadza to w ogólnym odbiorze. Klimat działa i akcja trzyma w napięciu choć momentami wkrada się pewna powtarzalność i wrażenie ,,już znamy ten świat" jednak jeśli się lubi historię z nutą tajemnicy i szczyptą science fiction, to zdecydowanie warto.
Zaprawdę powiadam ci, przeczytasz szybciej niż myślisz. Na początek nokaut. W kosmosie. Dla Oka nie ma zmiłuj. Ucieczka do przeszłości to obóz przetrwania...
Nowy cykl Andrzeja Pilipiuka zaczyna się jak u Hitchcocka. W dodatku nie od trzęsienia, lecz od całkowitej zagłady Ziemi. A potem... napięcie wciąż rośnie...
Przeczytane:2014-08-15, Ocena: 6, Przeczytałam,