Jedno zdjęcie. Jedna zagadka. I prawda, która może zmienić wszystko…
Aurora prowadzi spokojne życie w Rzeszowie, układając puzzle – dosłownie i w przenośni. Pewnego dnia do jej sklepu trafia klientka z nietypowym zamówieniem: chce zamienić zdjęcie starego domu w układankę. Tylko że to, co miało być zwykłym zleceniem, szybko zamienia się w zagadkę, której rozwiązanie może wywrócić jej świat do góry nogami…
Tajemnice, które miały na zawsze pozostać w ukryciu, powoli zaczynają wychodzić na światło dzienne. Ale czy Aurora znajdzie w sobie odwagę, by zmierzyć się z przeszłością?
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-04-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 215
Recenzja
🧩„Ostatni Element” 🧩
AUTOR: Karolina Winiarska
WYDAWNICTWO: DIAMENTY
„Z jednej strony wszyscy jesteśmy połączeni, ale z drugiej każdy z nas to oddzielny element. Ważne, żeby znaleźć swoje miejsce i żyć w zgodzie ze sobą”.
„Czasem najmniejsze fragmenty układanki zmieniają cały obraz”.
„Ostatni Element” – książka, która z pozoru jest spokojna... aż zaczyna cię rozbierać emocjonalnie kawałek po kawałku.
Czasem najważniejsze historie zaczynają się cicho od jednego zdjęcia, jednego spojrzenia, jednego pytania, które nigdy nie miało paść. „Ostatni Element” Karoliny Winiarskiej to książka, która wchodzi do serca nie przez drzwi, ale przez uchylone okno niepozorna, a potem… nie do zapomnienia.
Wyobraź sobie, że prowadzisz zwyczajne życie. Spokojne, przewidywalne, jak dobrze znana układanka, którą układasz po raz setny. Aż nagle ktoś podrzuca ci jeden element, który zupełnie nie pasuje… ale zmusza cię, by spojrzeć na całość jeszcze raz. I wtedy wszystko się zmienia.
Taka właśnie jest „Ostatni Element”, niepozorna na pierwszy rzut oka powieść, która wchodzi pod skórę, zagnieżdża się w sercu i nie pozwala o sobie zapomnieć. Karolina Winiarska stworzyła historię, która nie tylko wciąga, ale zadaje pytania, na które każdy z nas w pewnym momencie życia musi odpowiedzieć.
To powieść o odwadze, której nie widać z zewnątrz, o rodzinnych sekretach i o emocjach, które trudno nazwać, ale łatwo poczuć. Opowieść o tajemnicach, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego.
Ostatni Element to emocjonalna bomba zegarowa z sercem, która wybucha cicho, ale skutecznie.
Winiarska operuje słowem z lekkością, ale i precyzją niczym ktoś, kto wie, jak bolesne może być znalezienie brakującego elementu. Każdy rozdział to kolejny ruch pęsetą w duszy Aurory – delikatny, a jednak nieuchronnie prowadzący do tego, co było skrzętnie schowane.
Atmosfera budowana jest subtelnie – zamiast krzykliwych opisów dostajemy napięcie emocjonalne, które trzyma za gardło, choć nie zawsze wiadomo dlaczego.
To nie jest historia o odkrywaniu sekretu. To jest opowieść o tym, co się dzieje, kiedy sekret odkrywa ciebie.
Książka skrada się powoli. Nie wybucha fajerwerkami, to raczej mgła, która nagle opada, odsłaniając zupełnie inny krajobraz życia. Autorka mistrzowsko buduje napięcie, nie przez nagłe zwroty akcji, ale przez emocjonalną głębię i wewnętrzne rozdarcie postaci.
Autorka nie daje nam gotowego obrazu – wręcz przeciwnie. Pozwalamy, by z każdym kolejnym rozdziałem pojawiał się nowy element: fragment przeszłości, przebłysk prawdy, cień dawno ukrytej historii. Czytając, czujemy się jak Aurora – zagubieni, zafascynowani, zaniepokojeni.
Główna bohaterka, Aurora, to zwyczajna kobieta właścicielka sklepu z puzzlami w Rzeszowie, której codzienność przypomina wiele naszych dni, cicha, rutynowa, spokojna. Ale w tej ciszy czai się echo czegoś głębszego. Układa życie w kawałki, stara się odnaleźć sens w zwyczajności. Ale właśnie ta codzienność zostaje rozbita na milion części, gdy pojawia się klientka z nietypowym zleceniem, chce przekształcić stare zdjęcie domu w układankę.
Aurora jeszcze nie wie, że w tej jednej fotografii ukryta jest tajemnica, która dotknie ją osobiście. To jakbyś patrzył na stare rodzinne zdjęcie i nagle dostrzegł twarz, którą znałeś… ale nigdy nie powinieneś jej tam zobaczyć. I tak zaczyna się coś znacznie więcej niż zagadka. To jak pociągnięcie za nitkę w starej sukni najpierw nic się nie dzieje, ale chwilę później wszystko się rozpada.
-Czy Aurora zdecyduje się otworzyć drzwi do przeszłości?
-Czy odważy się ułożyć puzzle, które mogą rozbić cały jej świat?
-Co odkryje Aurora i jak zmieni, to jej świat?
Polecam, wszystkim, którzy wiedzą, że życie to układanka i że czasem brakuje tylko jednego elementu, by zrozumieć wszystko.
Najważniejsze historie są zapisane nie w słowach, a w emocjach między nimi.
Lubicie puzzle? Ja lubię. Czasem mam też wrażenie, że życie jest trochę jak taka układanka z puzzli. Każdy kolejny etap w moim życiu, to jeden puzzel. Bohaterka książki " Ostatni element" też trochę składa swoje życie jakby z różnych, rozsypanych, a nawet zagubionych bądź schowanych specjalnie puzzli. Czy da radę rozwikłać zagadki rodzinne? Niespełniona miłość, uprzedzenia, tajemnice, brak akceptacji czy utrudnianie innym życia. To wszystko razem zachęca do tej lektury.
"- Dzień dobry. Chciałam się dowiedzieć, czy mogłaby pani zrobić puzzle z tego zdjęcia. - Wyciągnęła starą, zniszczoną fotografię.
Puzzlistka wzięła ją w dłonie i przyjrzała jej się uważnie. Był na niej stary drewniany dom z werandą otoczony kwitnącymi różami. ... Miała wrażenie, że kiedyś już je widziała."
Aurora jest młodą kobietą, która stara się jakoś dawać sobie sama radę. Prowadzi swój sklep z puzzlami. Otrzymuje zamówienie, na wykonanie puzzli ze zdjęciem, które niespodziewanie wywołuje pewne wspomnienia u naszej bohaterki. Jak to właśnie zdjęcie połączone jest z Aurorą, jej rodziną i jej przeszłością? Tego właśnie nasza bohaterka będzie chciała się dowiedzieć. Wyruszy w nieznane, do obcych osób i całkiem możliwe, że czegoś się dowie. Ale czy to będzie coś dobrego, czy może jednak nie? To trzeba samemu przeczytać. Dla mnie ta historia toczyła się zdecydowanie za szybko, ale za to zakończenie zrekompensowało mi wszystko.
To już któraś książka Karoliny Winiarskiej, którą czytam i która mnie zaskakuje. Ta jest dosyć cienka i przez to wydaje mi się, że pewne sprawy toczą się tutaj za szybko. Jak choćby znajomość Aurory z Zuzą i Igorem. Dopiero co się poznali, a już zachowują się, jak starzy znajomi. A to jak Igor wybrał się do Aurory i został u niej - trochę mnie zdziwiło, bo przecież znali się bardzo krótko. No nic, widocznie tak miało być. Niemniej cała historia wciąga. Te listy, pamiętnik - cudownie się czytało - choć to pismo mnie denerwowało. Ale dałam radę wszystko przeczytać - nawet z moją wadą wzroku :) Jest tutaj sporo tajemnic, mało osób, które znają TĘ PRAWDZIWĄ PRAWDĘ, więc sami rozumiecie, że aby Aurora poznała prawdę, musi pogodzić się z faktem, że ciężko to jej pójdzie. Dobrze, że będzie miała w tej "walce" sprzymierzeńców. Bo będą jej potrzebni. Czytając zobaczycie, jak chęć dobrobytu i strach przed utratą majątku doprowadzi do niejednego nieszczęścia. Jak mogą przez to wszystko ochłodzić się i popsuć relacje w rodzinie. Jak władza i pieniądze uderzają niektórym do głowy, a jednocześnie, jak innymi osobami można manipulować. Po co to wszystko? I dla kogo inni to robią? No i czy faktycznie pewna rodzina miała tu się o co bać? Do tego mamy postać Igora. Mężczyzny, który od kontaktów z ludźmi woli samotność w swoim mieszkaniu, obecność szczura i swoje naukowe projekty. Sam o sobie mówi, że jest dysfuncyjny. Nie odczuwa emocji tak jak inni ludzie. Niemniej potrafi czasem odpowiednio się zachować, a nawet okazać właściwe emocje. Jest tutaj też kilka dobrych rad. Warto się nad nimi zastanowić, bądź nawet je sobie zapisać.
" ... Dzieci nie są winne temu, że ich rodzic dźwiga swoje dzieciństwo. Kiedy dorosły, szczególnie gdy rodzi mu się dziecko, powinien raz na zawsze zostawić przeszłość za sobą. Powinniśmy wymazać swoje traumy i stać się takimi rodzicami, jakich nasze dzieci naprawdę potrzebują. Ale nikt nas tego nie uczy, nikt nam tego nie mówi. I tak zaczyna się błędne koło. Nie dość, że nie wychodzimy ze swoich ran, to jeszcze przenosimy je na kolejne pokolenie."
Powiem Wam tak. Warto sięgnąć po tę lekturę. Choćby dla chęci poznania wszystkich tajemnic tutaj, ale też dlatego, aby dowiedzieć się, czy Aurora odnalazła brakujący element swojej układanki? Polecam z całego serducha. Nie będziecie się tutaj nudzić.
Ostatni element” to powieść autorstwa Karoliny Winiarskiej, którą miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości autorki oraz wydawnictwa Diament.
Bohaterka, Aurora, prowadzi w Rzeszowie sklep z puzzlami, oferując również usługę tworzenia puzzli z fotografii przynoszonych przez klientów. To właśnie jedno z takich zdjęć uruchamia w niej lawinę wspomnień i emocji, budząc pytanie, skąd zna to miejsce.
Czy ta stara chata z fotografii ma coś wspólnego z jej przeszłością?
Czy podróż do miejsca, w którym zrobiono to zdjęcie, pozwoli jej odnaleźć brakujący ostatni element w układance jej życia? Aurora zawsze miała poczucie, że w historii jej oraz jej przodków czegoś brakuje.
Książka ta jest swoistą podróżą w głąb siebie i własnych wspomnień, dając możliwość poszukiwania własnego „Ja” oraz korzeni.
Powieść wywołuje w czytelniku wiele burzliwych emocji – wzruszenie, gniew, a także rozczarowanie niektórymi decyzjami głównej bohaterki.
Przedstawia również trudne relacje matki i córki; gdyby kobiety potrafiły szczerze ze sobą porozmawiać, wiele rodzinnych tajemnic nie byłoby skrywanych w zakamarkach starego strychu, lecz ujrzało by światło dzienne już dawno.
Serdecznie polecam tę książkę. Nie jest zbyt gruba, więc wystarczą dwa wieczory, aby ją przeczytać i samodzielnie przekonać się, co udało się odkryć Aurorze. Czy odnalazła ten tytułowy ostatni element?
Ale mi się podoba jak Autorka potrafi zaczarować słowem i tak poprowadzić historię, że człowiek czuje się zaintrygowany, mimo iż jest to obyczaj. Czyta się niesamowicie szybko i przyjemnie. Bardzo mi się podobał motyw odnalezionego pamiętnika sprzed lat.
Poznajemy tutaj Zuzę, która jest świeżo po studiach i nie ma pomysłu na siebie. Jej brata Igora, który jest naukowcem i swoim intelektem nie pasuje do ich wsi. A także Aurorę, która prowadzi sklep z puzzlami. Niesamowite imię, skojarzyło mi się od razu z księżniczką Disneya, śpiącą królewną, jak dobrze pamiętam ?.
Ich drogi niespodziewanie szybko się przecinają. Tajemnicza starsza pani, która przychodzi do sklepu Aurory i prosi o spersonalizowane puzzle, nieoczekiwanie wywołuje wspomnienia z pamięci młodej kobiety. Aurora czuje się na tyle zaciekawiona historią pewnego domu, że postanawia pojechać do tej miejscowości i dowiedzieć się czegoś więcej. W życiu by nie przypuszczała, że to czego się dowie, będzie miało taki wpływ na jej historię. Jak myślicie, czego dowiedziała się Aurora? I dlaczego pewna kobieta tak bardzo chciała jej uprzykrzyć życie?
Koniecznie sięgnijcie po tę książkę. "Z jednej strony wszyscy jesteśmy połączeni, ale z drugiej każdy z nas to oddzielny element. Ważne, żeby znaleźć swoje miejsce i żyć w zgodzie ze sobą." Ta książka zostanie z wami na długo. Z pewnością. Ta książka was wzruszy, wzburzy, ale także przynieście ukojenie i da spokój. Cudowna historia pełna bólu, tajemnic, wrogości, ale także listów sprzed lat, miłości i zrozumienia.
W Rzeszowie Aurelia prowadzi sklep z puzzlami. Za sprawą pewnego artykułu z okazji dnia kobiet, w którym kobieta opowiada o swojej pracy, przeszłość puka niespodziewanie do pewnych drzwi. Teraz ta osoba chce zrobić wszystko aby prawda nie wyszła na jaw. Natomiast Aurelia pragnie poznać i ułożyć brakujące elementy życia, swojego i tych najbliższych.
Człowiek jest istotą, która lubi wiedzieć kim jest, może nawet nie tyle lubi co czuje się wtedy kompletny. Gdy życie składa się z elementów które nijak nie pasują do siebie, albo jakiegoś brakuje będzie tyle szukał, drążył aby nareszcie złożyć całość i poczuć się dobrze... sam ze sobą.
Autorka świetnie nawiązała życie bohaterki, Amelii, do niekompletnych puzzli.
Wizyta starszej kobiety w sklepie przywołuje wspomnienia, tylko dlaczego po tylu latach i dlaczego w tych wspomnieniach wiele elementów do siebie nie pasuje.
Powieść, niezbyt długa, jednak zawierająca dużo emocji, o poszukiwaniu prawdy i o jej zatajaniu, o tym do czego może posunąć się człowiek, który ma na względzie jedynie dobra materialne. To też powieść o małomiasteczkowej mentalności ludzi, wykluczeniu osoby nie pasującej do idealnego jej obrazu. Krzywdzie i linczu. Niezrozumieniu pewnych zachowań, braku rozmowy takiej prosto od serca.
Jak zawsze w książkach Karoliny można znaleźć jakąś głębie i z pozoru prosta historia daje powód do refleksji nad swoim życiem.
Jedynie wątek relacji między Aurolą, a Igorem był dla mnie za mało rozwinięty, ale może tak właśnie miało być aby skupić się na tym co w tej powieści było istotniejsze ?. Jednak to nie skreśla tej książki, którą bardzo polecam.
Lubicie układać puzzle? Ja uwielbiam! W książce "Ostatni element" odegrają niebagatelną rolę. Aurora prowadzi sklep z puzzlami. Pewnego dnia w sklepie pojawia się kobieta, która chce zamienić zdjęcie starego domu w układankę. Sęk w tym, że Aurorze ten dom wydaje się być w jakiś sposób znajomy. Jak to odmieni jej życie? Czy rozwiąże zagadkę?
To historia, w której wiodącym motywem są rodzinne sekrety. Śmiało można porównać je do puzzli, w których brakuje tego jednego elementu. To samo można powiedzieć o tym, że czasem brakuje nam jednej rzeczy, by wszystko zaczęło mieć sens. Czy nie macie niekiedy poczucia, że nie pasujecie do otaczającego was świata? Że nikt nie rozumie, co tak naprawdę czujecie? Ja bardzo często. Dlatego odkrywanie wraz z Aurorą prawdy, pochłonęło mnie bez reszty. Byłam szalenie ciekawa, jak to wszystko się skończy i czego ostatecznie się dowiem. To było tak bardzo intrygujące... Karolina Winiarska świetnie zbudowała klimat napięcia. Z kolei złożoność fabuły i wydarzeń daje przestrzeń do zaskakujących zwrotów akcji. Fajne było to, że gdy już wydawało mi się, że coś wiem, dostawałam przysłowiowego pstryczka w nos. A zakończenie wcale nie było oczywiste...
"Życie jest jak puzzle, czasem brakuje jednego kawałka, ale gdy go znajdziesz, wszystko nabiera sensu."
Dużą rolę odgrywają tu relacje międzyludzkie i natura ludzka. Autorka wchodzi w głowy bohaterów, ukazując ich myśli i uczucia. Nie zabrakło również akcentu miłosnego w postaci Igora czy Ignacego. Który z mężczyzn zasłużył na moją sympatię? Tego nie zdradzę. Każdy z pojawiających się bohaterów coś od siebie wnosi, każdy jest interesujący. To książka, która skłania do głębokich refleksji. Zaczynamy zastanawiać się naszymi własnymi relacjami z innymi oraz wyborami.
"Każdy z nas tęskni za korzeniami, potrzebuje poczucia przynależności. Samotność jest trudna. Czasami przychodzi nieproszona i zostaje, ale nie zawsze."
"Ostatni element" to przepełniona ciepłem i emocjami powieść o poszukiwaniu siebie i sensu w życiu, o rodzinnych sekretach, drążeniu przeszłości, stracie, tęsknocie, niewypowiedzianych żalach, traumach, uprzedzeniach. To historia, która przywraca nadzieję oraz pokazuje, że czasem wystarczy jeden impuls, by zacząć od nowa. Czy Aurorze uda się odkryć rodzinną tajemnicę? I czy w kulminacyjnym momencie nie zabraknie jej odwagi, by zmierzyć się z przeszłością?
Ile razy można się zakochać? Olga rozpoczyna nowy etap w życiu i wyrusza na drugi koniec świata. Zostawiając pensjonat w Bieszczadach, daje się ponieść...
"Nic o mnie nie wiesz" jest poruszającym portretem trójki przyjaciół, których życie pełne jest niespełnionych pragnień, ukrytych uczuć i moralnych dylematów...
Przeczytane:2025-06-22, Ocena: 6, Przeczytałem, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku,
Na wstępie chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki "Ostatni element". To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Karolina jest jedną z pisarek po których powieści sięgam w ciemno. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie byłam w stanie odłożyć choćby na moment. Chociaż książkę czytałam już jakiś czas temu nadal pamiętam wszystkie emocje towarzyszące mi podczas lektury. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata głównej bohaterki i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam jej losy. Fabuła została w intrygujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. W tej historii teraźniejszość przeplata się z przeszłością, a to za sprawą listów z przeszłości pewnej kobiety, które odegrają kluczową rolę w tej opowieści. Bohaterowie zostali w ciekawy, barwny i bardzo prawdziwy sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, borykają się z różnymi mniejszymi bądź większymi problemami dnia codziennego, zdarza się im popełniać błędy, czy postępować pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach podzielając podobne troski i dylematy moralne. Jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Na kartach powieści mogłam bliżej poznać Aurorę. Jej myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się zmaga każdego dnia, stopniowo także takie jakie wydarzenia z przeszłości wpłynęły na jej obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Kobieta od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, z całych sił jej kibicowałam i chciałam dla niej jak najlepiej. Mocno zaciekawiła mnie jej profesja, aż sama zapragnęłam oddać w takie miejsce jak Puzzlarnia Aurory któreś z ważnych dla mnie zdjęć by później móc je ułożyć w formie puzzli. Ważną rolę w tej historii odgrywają postaci drugoplanowe, które kobieta spotyka na swojej drodze i które starają się jej pomocne w rozwiązaniu zagadki z przeszłości. Jednocześnie wprowadzają oni do życia Aurory sporo zamieszania dostarczając zarówno jej samej jak i Czytelnikowi wielu emocji i wrażeń. Jak wspomniałam wcześniej mamy tutaj zapiski z pamiętnika i muszę przyznać, że czytając je, poznając historię Amelii odczuwałam całą paletę skrajnych emocji, jednak przeważał tutaj smutek, poczucie niesprawiedliwości, żalu, cierpienia. To straszne do czego mogą doprowadzić zawiść, plotki i zazdrość drugiego człowieka. Czytając tą opowieść wielokrotnie miałam ochotę wejść do tej książki żeby przytulić, wesprzeć bohaterów, ale także czasami niektórymi również potrząsnąć. Autorka dawkuje nowe informacje, świetnie buduje napięcie i w bardzo ciekawy sposób kreśli portrety psychologiczne wszystkich postaci oraz interesująco i bez lukrowania ukazuje skomplikowane relacje rodzinne. Porusza w swojej powieści wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich sprawiając, że ta historia staje się jeszcze bardziej prawdziwa. "Ostatni element " to emocjonująca, poruszająca i wartościowa historia pełna życiowych doświadczeń, mądrości i prawd. To historia, która daje ukojenie, zmusza do refleksji, a także daję nadzieję na lepsze jutro. Cudownie spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!