Hanka Lubochowska - inteligentna, zmysłowa, uwodzicielska policjantka, której nie oprze się żadna tajemnica!
Hanka pragnie zacząć studia. Na uczelni nie będzie jej łatwo, gdyż wyprzedza ją kryminalna sława. Tu też spotyka Symka, przybysza z prowincji
zakochanego w swojej sąsiadce Meli, której strzeże szalony brat Edmund,
chcący dobić korzystnego - zwłaszcza dla siebie - targu na małżeństwie
siostry z lokalnym nuworyszem.
Jednak Hanka nie może skupiać się wyłącznie na sercowych uniesieniach. Warszawa znów wrze. Ktoś morduje i grozi kolejnymi zabójstwami w półświatku. Podejrzenie pada na spotkanych w dworcowym barze cyganów. Sprawa jednak szybko zatacza szersze kręgi, dosięgając coraz bardziej
szanowanych osobistości.
,,Inteligentna, dobrze opowiedziana, pełna wdzięku powieść, stanowiąca świetny materiał na film w klimacie retro.
Choć widzowie zapewne powiedzieliby, że książka jest lepsza."
- scenarzysta Jacek Kondracki
Witold Horwath - pisarz i scenarzysta filmowy. Autor poczytnych powieści i zbiorów opowiadań, w tym głośnych ,,Ptakona", ,,Seansu" i ,,Afrika Korps". Scenarzysta rozlicznych filmów i seriali, w tym kultowej ,,Ekstradycji" powstałej na bazie jego bestsellerowego thrillera ,,Święte wilki".
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2024-10-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 352
🌺🌺🌺🌺 Recenzja 🌺🌺🌺🌺
Witold Horwath " Policjantka i romantyk " #3
Seria : Lisica #3
Wydawnictwo: Replika
@wydawnictworeplika
🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
" Byłem zdumiony. Zachowanie Hanki świadczyło, że nie jest tu żadną maszynistką, tylko kimś ważnym, chyba wręcz przełożoną tych policjantów..."
Trzeci tom serii „Lisica”. I niby powinnam się już przyzwyczaić, że Hanka Lubochowska robi, co chce – ale nie.. Bo ta kobieta za każdym razem wjeżdża z buta i robi w głowie totalny przewrót..
Jeśli znasz Hankę Lubochowską, wiesz, że to kobieta, która zawsze idzie własną drogą.. Tym razem – przez morderstwa, uczelnię i nieoczywiste uczucia. Kryminał, który pachnie dymem, miłością i niepokojem..
🔍Co znajdziesz w tej książce:
🌪️ Kobietę, która nie pyta, czy może – ona już wie.
🌪️ Romantyka, który bardziej myśli sercem niż głową, ale właśnie to daje mu przewagę..
🌪️ Warszawę, jakiej nie pokazują w reklamach – z dymem, ulicą, emocją i sekretem..
🌪️ Dialogi, które iskrzą jak przeciągnięty kabel w starym budynku – coś może wybuchnąć..
🌪️ Ironię, która nie rozbraja powagi, ale ją podkreśla..
🌪️ Kryminał z klimatem noir i nutą społecznej refleksji..
🌪️Uczelnię, na której nazwisko Lubochowska wywołuje dreszcze..
🌪️Morderstwo, które nie jest tym, czym się wydaje..
🌪️ Zapach starych sekretów, dymu i złamanych zasad..
Kryminał z duszą noir, iskrzącym napięciem i kobietą, której się nie zapomina..
Horwath pisze, jakby podążał za własną bohaterką – pewnie, z rozmachem, ale nigdy bezmyślnie.. Jego styl? Szorstki, ale zmysłowy.. Dialogi – żywe, trochę jakby wyjęte z filmu noir.. Atmosfera? Taka, że czujesz ją w karku.. I chociaż jest morderstwo, to największe napięcie i tak dzieje się między spojrzeniami..
Kocham ten klimat – dym papierosowy, dworcowa kawa, spojrzenia pełne niedopowiedzeń.. Narracja z perspektywy Hanki i Symka dodaje smaku. Bo ona – konkretna, błyskotliwa, niepokorna..
A on – romantyk z sercem na dłoni, który jeszcze nie wie, że świat nie gra fair..
Tym razem nie tylko łapie przestępców i uwodzi, jakby to był drugi zawód, ale jeszcze… idzie na studia.. Tak, Hanka wśród studentów.. I co? I nie ma lekko.. Bo zanim powie jedno słowo, już wszyscy wiedzą, kim jest.. Kryminalna legenda chodzi po korytarzach i budzi popłoch.. No i tam właśnie spotyka Symka – chłopaka z prowincji, zakochanego po uszy w sąsiadce Meli, której pilnuje brat z ambicjami dealera emocji..
To nie jest typowy kryminał.. To książka, która ma styl.. Napięcie budowane nie tylko trupami, ale i rozmowami.. Społeczny komentarz przemycony między wersami. I kobieta, która naprawdę gra pierwsze skrzypce – bez proszenia się o uwagę..
A jeśli jeszcze nie znasz wcześniejszych części – nic straconego.. Horwath pisze tak, że wciągasz się od razu. Ale uwaga: jak już wejdziesz w ten świat, to będziesz chciała poznać całość. Bo to seria, która trzyma klimat, styl i napięcie..
To książka, która nie tylko opowiada historię – ona ją snuje, ożywia i puszcza dym w oczy.. A Ty, zamiast się otrzepać, bierzesz kolejny wdech. Bo to dobre. Bo to Horwath...
" Śledztwa są jak kalejdoskop, obrazki w nich zmieniają się co chwila..."
Hanka Lubochowska wraca – z papierosem w ustach, błyskiem w oku i nowym planem: studia..
Ale gdy trafia na młodego romantyka z problemami sercowymi i na ślad brutalnego morderstwa, wiadomo, że nie będzie spokojnie..
Warszawa wrze, trup ściele się niebezpiecznie blisko elit, a Hanka – jak zwykle – nie cofnie się ani o krok..
Recenzja
„Policjantka i romantyk”
Cykl: Lisica (tom 3)
Autor: Witold Horwath
Wydawnictwo: REPLIKA
Jeśli powieść mogłaby pachnieć, Policjantka i romantyk pachniałaby dymem z papierosa, czarną kawą w dworcowym barze i perfumami kobiety, która nie waha się zadać trudnego pytania.
„Policjantka i romantyk” to świetnie skonstruowany kryminał na czele z wyrazistą bohaterką. Powieść przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom zagadek detektywistycznych, ale także tym, którzy cenią sobie literaturę z klimatem i dobrze oddanym kontekstem historycznym. To kryminał z domieszką romansu, ironii i społecznej refleksji, książka, która zaskakuje stylem i nieoczywistym podejściem do znanych schematów. Granica między codziennością a zbrodnią zaciera się w zaskakujący sposób.
Autor snuje intrygę z wyczuciem, łącząc cięty humor z psychologiczną głębią postaci. Jeśli myślisz, że kryminał nie może być zmysłowy, a romans nie potrafi przemycać napięcia rodem z najlepszych thrillerów, Policjantka i romantyk to książka, która wywróci Twoje czytelnicze przyzwyczajenia do góry nogami. Autor zadbał o historyczne niuanse, nie zapominając przy tym o dynamicznej akcji i ciekawych dialogach. Autor z wprawą snuje fabularną nić, to nie sznurek, a stalowa linka, która prowadzi Cię przez świat bohaterów. Sceny są filmowe, pełne napięcia i detalu. Ta historia, nie tylko wciąga, ona uwodzi. Nie błyskotliwym twistem czy tanią sensacją, lecz klimatem, językiem i bohaterami, którzy żyją tuż obok, choć trochę w cieniu. To powieść, którą się czuje, w napiętych mięśniach, w zawieszonej ciszy, w dialogach, które iskrzą.
Witold Horwath zabiera nas do Warszawy, ale nie tej ze szkolnych pocztówek czy korporacyjnych biurowców. To miasto pulsujące podskórnym życiem, pełne dymu, emocji i niepokojących sekretów. W samym jego sercu staje ona, Hanka Lubochowska, kobieta, której nie sposób zapomnieć. Inteligentna, błyskotliwa, a przy tym niebezpiecznie uwodzicielska. Gdy wchodzi do pokoju, nie tylko zapada cisza, zapada decyzja, że warto pójść za nią, choćby w ogień.
Narracja prowadzona jest naprzemiennie z perspektywy Hanki i jej przyjaciela Smyka, nieco romantycznego, ale przenikliwego obserwatora. Ten zabieg dodaje historii głębi i różnorodności spojrzeń, a także pozwala lepiej poznać motywacje i emocje bohaterów.
Hanka to postać z krwi i kości, inteligentna, przebojowa, niepokorna, przenikliwa, pełna sprzeczności niezależna kobieta, która daleko wyprzedza swoje czasy. Z jednej strony uwodzicielska i pewna siebie, z drugiej szukająca czegoś więcej niż tylko kolejnego śledztwa czy przygody. Rozdarta między pragnieniem wiedzy (bo zaczyna studia) a powinnością wobec spraw, które domagają się rozwiązania. Już sam jej pomysł na studia to istny akt odwagi, zmierzyć się z nowym światem, gdy jej nazwisko budzi niepokój jeszcze przed pierwszym wykładem. Tam spotyka Symka, młodego mężczyznę z prowincji, który przypomina nieco romantycznego bohatera XIX-wiecznej literatury, zagubionego, zakochanego i zdeterminowanego. Jego wybranka, Mela, nie jest jednak wolna. Czuwa nad nią Edmund, brat z ambicjami handlarza emocjami i uczuciami – gotów oddać siostrę w ręce bogatego nuworysza, byle zyskać dla siebie.
A to dopiero początek. W tle powoli, jak mgła snująca się, pojawia się groźba, morderca z półświatka znów uderza. I chociaż początkowo wszystko wskazuje na przypadkowych cyganów spotkanych na dworcu – Horwath pokazuje nam, że to tylko powierzchnia. Zbrodnia, która początkowo pachnie tanim sensacyjniakiem, okazuje się lustrzanym odbiciem społeczeństwa, ukazuje, że nie tylko margines bywa niebezpieczny. Dlaczego warto?
Bo to powieść, która nie kokietuje ona zaprasza Cię do świata, gdzie zbrodnia ma ludzką twarz, a miłość nie zawsze jest odpowiedzią. Gdzie kobieta nie jest tylko dodatkiem do mężczyzny, ale sama rozdaje karty.
Polecam. Jeśli lubisz bohaterki z charakterem, nieoczywiste zwroty akcji i miejską literacką jazdę bez trzymanki – sięgaj w ciemno.
Zazwyczaj nie czytuję kryminałów, a już szczególnie osadzonych w polskich realiach. Jednak tym razem zrobiłem wyjątek, bowiem o książkach napisanych przez Witolda Horwatha co nieco słyszałem. Znajomi mówili, że świetnie pisze – i opinia ta potwierdziła się. Książka pod tytułem „Policjantka i romantyk” pełna jest niecodziennych opisów, ale z zachowaniem umiaru, ciekawych refleksji, choć z perspektywy kobiet, a także ogromnego poczucia humoru, które epatuje już od pierwszych stron lektury.
Hanka – nietuzinkowa kobieta
Książka ma kilka ciekawych atutów. Po pierwsze – główna bohaterka. Hanka Lubochowska (Zaniewicżówna) jest inteligentna, nietuzinkowa, pełna empatii, a jednak bardzo konstruktywna, pełna inwencji i praktycznego podejścia do kwestii związanych nie tylko z pracą, ale i z życiem. Bardzo spodobało mi się ujęcie jej jako kobiety niezależnej, która niczego nie musi udawać – bo już wiele sama posiada. Nie przejmuje się, no nie do końca, zastanymi uzusami, konwencjami, które zdają się jej narzucać mężczyźni i skrojony na ich miarę świat.
Spotykamy ją w momencie, gdy postanawia podjąć się studiów na Uniwersytecie Warszawskim. Spotyka tutaj małomiasteczkowego Symka Zmijewskiego (czyżby przytyk do znanego aktora? Jeśli tak to udany), który ucieka przed zemstą brata uwiedzionej siostry…
Drogi Hanki i Symka przecinają się, a Autor prowadzi narrację dwutorowo. Obie kreacje opowiadają o swoich przeżyciach, przemyśleniach, uzupełniając z dwu perspektyw narrację. To bardzo fajny zabieg – jakbyśmy oglądali świat oczami dwójki, diametralnie odmiennych postaci.
Co ważne, następuje to pomieszanie ról społecznych, przypisywanych danej płci. Hanka posiada cechy przypisywane mężczyznom, zaś Symek – kobietą. To wszystko sprawia, że jako czytelnicy bawimy się nie tylko perspektywami, ale i całą koncepcją powieści. Uwielbiam takie zabiegi. Dzięki nim, książka nabiera życia, humoru i pewnego zaskoczenia. To trochę tak, jakbyśmy oglądali świat w krzywym zwierciadle.
Postać Hanki, na łamach tego tomu, nie tylko boryka się z problemami natury osobistej, trochę takiej miłości z przypadku czy złośliwego zrządzenia losu, ale i musi pogodzić swą wymagającą pracę z nauką na uniwersytecie, czego nie ułatwiają jej ani profesorowie, ani studenci. Wszystko to tworzy mieszankę wybuchową, dzięki której nasza bohaterka staje się kobietą z krwi i kości. Myślę, że nie trudno byłoby się w niej zakochać, gdybym mógł ją spotkać. Taki typ charakterologiczny byłby dla mnie niezwykle pociągający i kto wie…
Inne zalety powieści
Po drugie – poczucie humoru. Przestępcy są bezczelni do granic, o czym możemy się przekonać już na samym początku powieści, gdy główna bohaterka łapie złodziejaszka, który – jak dotychczas – był nieuchwytny przez „wyszkolonych” policjantów. Nie dość, że niepozorna kobietka, dokonała niemożliwego, to jeszcze przestępca uprosił stróżów prawa o rozmowę z okradzionym ministrem… Rozumiecie?
Po trzecie – Autor w naprawdę fajny sposób ukazuje nam Warszawę z 1923 roku. Część opisywanych w powieści miejsc już nie istnieje, albo jest tak przebudowane, że ciężko jest sobie wyobrazić te ogromne różnice architektoniczne. Witold Horwath pisze na tyle ciekawie, że nietrudno jednak wyobrazić sobie, nie, poczuć, nie tylko charakter ówczesnej stolicy, ale i klimat, jaki tam panował. Wszystkie zapachy, dźwięki zdają się nabierać barw w naszej wyobraźni. Zupełnie tak jakbyśmy odbyli podróż w czasoprzestrzeni.
Podoba mi się również ujęcie mężczyzn jako nie bardzo kompetentnych, nonszalanckich, a czasem wręcz nierozgarniętych. Zresztą wszyscy mężczyźni, których można znaleźć na kartach powieści, zdają się być… jakby to ująć… nieszczególnie inteligentnymi. Albo są gburami i furiatami do szpiku kości, albo romantykami do granic absurdu (moja babcia mówiła – „dupowatymi”), albo seksualnymi „renegatami”.
Po czwarte – Autor umiejętnie buduje napięcie, które zaprasza czytelnika do kontynuowania lektury. Wbrew naszym oczekiwaniom, fabuła potrafi nas zaskoczyć, zaciekawić, a czasem nawet postawić pod ścianą. Nic tutaj nie jest takie proste, a tropy zagadki nie dość że się wikłają, to jeszcze mogą prowadzić w ślepe uliczki. To, co wydawało się pewne, okazuje się tylko iluzją. Bo świat przestępstw nie zna ani granic społecznych, ani barier finansowych. Słowem – zbrodnia nie wybiera… Dzięki temu nasz kryminał nabiera rumieńców, staje się bardziej ludzki, wciągający.
Podsumowanie
Książkę czytało się naprawdę… fajnie. Fabuła nie nudzi, choć klimat retro trochę nie jest w moim stylu. Jednak mógłbym zająć się taką literaturą na dłużej. Myślę, że Autor przekonał mnie nie tylko do tej dziedziny literatury, ale i zaciekawił swoją twórczością. Choć nie czytałem jego wcześniejszych utworów, teraz jestem pewien, że będę musiał – i chciał – nadrobić te braki.
Myślę, że to książka która zaciekawi nie tylko fanów kryminałów, ale i osoby, które chciałyby uciec z tego wszędobylskiego zgiełku w świat ciekawej i inteligentnej rozrywki. Akcja jest ciekawa, kreacje również. Wszystko posiada sens, spójność wewnętrzną i poboczną. Słowem to świetnie spędzony czas. Gorąco polecam.
Współpraca
Policjantka i romantyk to trzecia książka spód pióra pana Witolda, która miałam okazję przeczytać. I jest to moja ulubiona część co się rzadko zdarza aby to trzecia część była tą najlepszą. Książka jest z to kryminał osadzony w czasach gdzie nowe technologie kryminalne zaczynają się rozwijać.
Tej części Hanka inteligentna i przebojowa dziewczyna zostaje policjantką taką prawdziwą. Jest jedną z dwóch kobiet policjantów. Jest to duże wyróżnienie, kobieta postanawia dodatkowo iść na studia. Ale z jej zapałem jest duże prawdopodobieństwo że szybko zrezygnuje ale jednak próbuje. Tam dziewczyna poznaje dużo nowych osób a przede wszystkim Symka oraz Beatę i to oni są kolejnymi głównymi bohaterami całej historii. Symek dla mnie jest nieco dziwną i chaotyczną postacią, nie potrafię jej rozgryźć ale wiadomo że bardzo kocha Mele i chce się z nią ożenić. A Beata prosi Hankę o pomoc, ponieważ jej narzeczony Olaf otrzymuje pogróżki na tle homoseksualizmu.
Hania rozpoczyna śledztwo od tajemniczego morderstwa mężczyzny, który został wyrzucony pod pociąg. To wydarzenie spowodowało wydarzenia przyczynowo skutkowe. Im bardziej się wczytujemy tym wiele wątków się pojawia przez co nie można się nudzić czytając.
Rozwiązanie zagadki bardzo mnie zaskakuje. Można było się domyśleć że wszystkie wydarzenia są ze sobą połączone ale nie sądziłam że autor tak zgrabnie zrobię wszystko w logiczną całość.
Ostatni rozdział chyba zaskakuje mnie najbardziej ale to pokazuje jak nawet prawdziwe życie potrafi być przewrotne.
Gratuluję tak dobrej książki, teraz w całości polubiłam Hankę.
Policjantka i romantyk - Witold Horwath
Dziękuję autorowi za możliwość przeczytania również 3 tomu.
Tutaj też mamy zachowamy styl z poprzednich tomów, a mianowicie coś jak opowiadania dla wnuków (str.21), czy też pamiętnik.
Powiem szczerze, że ucieszyłam się, gdy pojawił się doktor Kagan. To była jedna z moich ulubionych postaci z pierwszej części.
Było tu wiele fragmentów, które mnie rozbawiły, a szczególnie jeden. Znam piosenkę z tym tekstem (Str.256)
Od jakiegoś czasu czytam powieści historyczne. Polubiłam temat spraw z kategorii X, czy też kwestie wojskowe. Jak wiemy mają tam wiele, wiele tajemnic i możemy sobie tylko coś wyobrażać, bądź snuć domysły.
Jest to coś na styl serii "Dom z papieru", tak jak to było w piątym sezonie. Tajemnica przed wiele lat przekazywana z jednego do kolejnego pokolenia władców.
Autor poruszył też kwestię, która w dzisiejszych czasach nadal budzi wiele kontrowersji.
Nadal mamy tutaj główne skrzypce, czyli Hannę. Nie mniej, jest też chłopak, który wbrew pozorom dużo wniósł w życie naszej bohaterki.
Zakończenie to mnie trochę zaskoczyło, ale jak to mówią: "Życie..."
Jeśli kiedyś powstanie coś mówiące o jej życiu, to chętnie przeczytam tę książkę. Najbardziej ciekawią mnie dwie rzeczy, ona jako żona i matka oraz losy komendanta.
Moja ocena 9/10
Inteligetna, dobrze opowiedziana, pełna wdzięku powieść. - Jacek Kondracki
Cytaty z książki:
"A jednak nienawiść nie jest dobrym doradcą "
"Słuchałam ich kłótni z miną okrutnej dziewczynki, co wyrwała muszce skrzydła i przygląda się jej nieporadnym ruchom"
"[...] wcale nie jestem odważna, tyko szurnięta i zwyczajnie brakuje mi instynktu samozachowawczego."
"Zdies' pod ziemloj naszy gieroji spiat, piesniu nad wieter pojot i zwiozdy s niebies gladiat (Ros.)
Tu pod ziemią nasi bohaterowie śpią, wiatr nad nimi śpiewa i gwiazdy z nieba patrzą"
"Wstręt i nienawiść do bandytów odczuwam od dziecka i to praca w policji uświadomiła mi, że są wśród nich także ludzie nie do końca źli, a nawet niekiedy godni współczucia."
"Okropni ci mężczyzni, tylko ich bić i patrzeć czy równo puchnie"
"Płechtać próżność kobiety, to jak znaleźć na jej ciele erogenny punkt."
"Narzędziem poznania świata nie jest trzepoczące się serce, lecz mocna,twarda logika. Trzymaj się jej! Z nią nie zginiesz"
"Dosyć enigmatyczna prawda, że nasze powodzenie w ogromnym stopniu zależy od stanu ducha, i to nawet w sprawach, na które bieg pozornie nie mamy wpływu. Tak jakby w kosmosie krążyły dobre i złe passy, a te pierwsze przyklejały się do ludzi pewnych siebie"
„Policjantka i romantyk” Witolda Horwatha to już trzeci tom przygód Hanny Lubochowskiej, której losy z zainteresowaniem śledzę od samego początku! Kobieta silna i niezależna, która zdecydowała się na karierę pani detektyw, a godne jest to podziwu, gdyż akcja powieści toczy się na początku XX wieku, gdy kobiety miały za zadanie siedzieć w domu, zajmować się podtrzymywaniem domowego ogniska i wychowywaniem dzieci! Hanna zdecydowanie łamie te stereotypy!
Na początku zaznaczę, że przed sięgnięciem po ten tytuł zdecydowanie przydatna jest znajomość poprzednich części serii, aby z łatwością móc się odnaleźć w historii.
Hanna w tej części postanawia postawić na swój rozwój i decyduje się na rozpoczęcie studiów. To właśnie tam poznaje Symka, któremu w rozwiązywaniu jego miłosnych problemów. Oczywiście nie zabrakło w historii wątku kryminalnego, który w powieści przoduje i niezwykle intryguje czytelnika! Morderstwo, którego dokonano w Warszawie, ryzyko kolejnych zbrodni i Hanka, która łączy wszystkie role, których się zdecydowała podjąć!
Autor zdecydowanie nie zwalnia i ponownie zachwyca czytelnika! Główna bohaterka to kobieta, która zyskała moją sympatię od początku serii, a z każdym kolejnym tomem lubię ją jeszcze bardziej! Kobieta, która zdecydowanie wyprzedziła epokę, pokonując bariery, które stawiane były kobietom w tamtych czasach! Oczywiście niczego jej to w życiu nie ułatwiało, wręcz przeciwnie, niemal na każdym kroku kładzione pod nogi miała kłody, które jednak jej nie zniechęciły! Świetne zostały oddane realia tamtych czasów, ja podczas czytania dosłownie miałam wrażenie, jakbym wraz z bohaterami znalazła się w centrum wydarzeń!
Zdecydowanie polecam, a sama czekam z niecierpliwością na dalsze części!
Poznaliście poprzednie tomy "Lisicy"?
Ja z wielką chęcią zagłębiałam się kolejny już raz w te klimatyczne czasy lat 20.... Autor utrzymał swój poziom, i zaserwował ma historię, która jest przyjemna, wciąga i gwarantuje sporą dawkę emocji. Hankę Lubichowską - ciężko nie polubić. Odważna, charyzmatyczna, skuteczna w swych działaniach, konsekwentna, rezolutna - i w tym tomie czeka ją mnóstwo zawirowań, zarówno na polu prywatnym, jak i zawodowym. I cóż - mamy tu pewną zagadkę, szczyptę humoru, dobrze skrojonych bohaterów - na miarę swoich czasów, którzy przybliżają nam je i zarówno są do nas "współczesnych' trochę podobni, a zwłaszcza ich rozterki i problemy. Wątek kryminalny również wzbudza ciekawość.. pisarz umiejętnie potęguje napięcie, dawkując nam w odpowiednich ilościach odkrywanie prawdy i w myśl zasady "po nitce do kłębka" powoli dochodzimy do rozstrzygnięcia zagadki. Jak sobie poradzi Hanka w kolejnej sprawie? Koniecznie musicie się dowiedzieć, a ja wam powiem, że na pewno wrażeń, emocji, humoru w inteligentnej swej odsłonie i tego przyjemnego"dreszczyku " nie zabraknie... Polecam.
Po przeczytaniu dwóch części serii z Hanką Lubochowską wyczekiwałam jej dalszych losów. Cała seria jest pięknie wydana i cieszy oko, a Hanka to przebojowa bohaterka, którą obdarzyłam wielką sympatią. Kontynuacja pełna życia i zagadek, które Hania swoim czujnym nosem, będzie rozwiązywać.
Witold Horwath powraca z trzecią częścią przygód Hanki Lubochowskiej, niezmiennie urzekającej policjantki, która tym razem łączy służbę z pasją do nauki. Kobieta bardzo inteligentna, zmysłowa, uwodzicielska policjantka, której nie oprze się żadna tajemnica! "Policjantka i romantyk" to kolejna porcja świetnej rozrywki dla miłośników lekkich kryminałów z nutką romansu. Postanawia podjąć ponownie studia, ale na uczelni nie będzie jej łatwo, gdyż wyprzedza ją kryminalna sława.
Autor ponownie zabiera nas w wir wydarzeń, w których Hanka musi zmagać się nie tylko z nowymi śledztwami, ale także z wyzwaniami związanymi ze studiami. Połączenie życia zawodowego z akademickim nie jest łatwe, a autentyczność tych zmagań dodaje powieści realizmu. Wpadniemy w wir romansu, który przeplata się w trudnych warunkach państwa Polskiego. Warszawa znów wrze. Ktoś morduje i grozi kolejnymi zabójstwami w półświatku. Podejrzenie pada na spotkanych w dworcowym barze cyganów. Sprawa jednak szybko zatacza szersze kręgi, dosięgając coraz bardziej szanowanych osobistości.
Horwath umiejętnie buduje napięcie, stopniowo odsłaniając kolejne karty zagadki. Śledztwo, w które zostaje wciągnięta Hanka, jest intrygujące i trzyma w napięciu do ostatnich stron. Autor nie boi się zaskakiwać czytelnika, wprowadzając nowe wątki i zwroty akcji.
Hanka nie stoi w miejscu. Widzimy, jak w każdej z części tej serii dojrzewa zarówno zawodowo, jak i prywatnie, bo życie ją uczy wytrwałości.. Jej relacje z innymi postaciami, w tym z nowym bohaterem, Symkiem, dodają powieści głębi.
W książce podoba mi się to, że mimo tego, że autor opowiada o trudnych czasach, nie zapomina o humorze, który przeplata się z wątkami kryminalnymi. Dzięki temu lektura jest przyjemna i relaksująca. Akcja powieści toczy się w Warszawie, co pozwala czytelnikowi poczuć atmosferę miasta. Autor umiejętnie wykorzystuje stolicę jako tło dla swoich historii.
"Policjantka i romantyk" to pozycja obowiązkowa dla fanów serii o Hance Lubochowskiej. Jednakże powieść ta z pewnością przypadnie do gustu również tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z twórczością Witolda Horwatha. Jeśli lubisz inteligentne stonowane kryminały, dobrze wykreowane postacie i szczyptę humoru, to ta książka jest dla Ciebie.
"Policjantka i romantyk" to kolejna udana część serii. Witold Horwath ponownie udowadnia, że potrafi stworzyć wciągającą historię, która nie pozwala oderwać się od czytania. Jeśli szukasz lekkiej i przyjemnej lektury, to ta książka z pewnością spełni Twoje oczekiwania.
"Policjantka i romantyk" Witold Horwath
5/5 ?
"-[...] Ile może za to dostać?
- To zależy. Jeśli panią bił...
- Nie bił. Ale mogę skłamać przed sądem. A jeszcze znam lekarza, który jak poproszę, zrobi opis stu straszliwych ran na moim ciele." ?
Często zdarza wam się zacząć czytać serię od środka?
Na przykład od trzeciego tomu ?
Powiem wam, że rzadko robię takie numery, ale jak widać i mi się zdarza.
Kryminał osadzony w 1923 roku? Czemu nie!
A jeśli do tego dochodzi wątek romantyczny? Jestem kupiona ?
Przyznaje, że zaczęłam ją czytać i trochę nie mogłam wbić się w fabułę. Dlatego przesłuchałam sobie na szybko pierwszy tom, drugi machnęłam w e-booku i dopiero wtedy wróciłam do trzeciego tomu serii. I wiecie co? Od razu było mi łatwiej!
Losy Hanki Lubochowskiej to coś, co skradło moje serce ?
Hanka - jednocześnie studentka wydziału filozoficznego i.. policjantka!
Babeczka z werwą, tysiącem pomysłów na minutę, charakterkiem i wścibskim noskiem, co zważywszy na jej pracę, jest raczej zaletą.
No i zaczyna się chaos w życiu głównej bohaterki - tu na uczelni poznaje Symka, tu dochodzi do morderstw, przez co w pracy aż wrze..
Wiecie kogo przypomina mi Hanka? Anię Shirley! ?
Co prawda jest dużo bardziej.. pragmatyczna? To chyba dobre określenie..
To mimo wszystko totalnie widzę w niej Anię z Zielonego Wzgórza, którą zresztą uwielbiam. I tak samo uwielbiam Hankę!
To jest taka.. wesoła, wręcz kolorowa postać, że nie da się jej nie kochać ?
I powiem wam, że właśnie dla samej bohaterki warto było nadrobić poprzednie tomy!
To, że mamy dwie perspektywy, to jest miód na moje serce. Ja uwielbiam historie pisane oczami dwóch lub nawet więcej bohaterów.
W ogóle jak tylko poznałam Symka to zrozumiałam skąd taki tytuł - no on jest totalnym romantykiem!
Totalnie można się w nim zakochać, co też uczyniłam ?
Bardzo też urzekło mnie to, jak pan Witold oddał klimat tamtych lat. Co ciekawe - kiedyś nie lubiłam słuchać/oglądać/czytać o okresie międzywojennym, czy też już typowo o wojnie, a teraz bardzo to lubię.
Chyba jednak się starzeję..
Wątek kryminalny według mnie również został dobrze poprowadzony.
Ostatnio coraz więcej takich czytam, niedługo stanę się chyba ekspertką kryminałów! ?
No i humor!
Matko, jak w tej książce dużo było humoru! Uśmiechałam się tak, że czasem bolały mnie policzki, teksty Hanki to czyste złoto ?
Nie wiem, jakim cudem nie spotkałam na swojej drodze tej serii wcześniej, ale bardzo się cieszę, że się z nią odnalazłam. Pokochałam pióro autora i potrzebuję poznać więcej jego książek!
Duża polecajka ode mnie ?
"- Nie dojadasz, nie dosypiasz, erotycznie pościsz. A jeszcze ryzykujesz codziennie, że jakiś bandzior cię zastrzeli. Warto? Dla paru groszy i artykuliku w brukowcu?
[...]
- Jak chemie, mówisz do kobiety? - przerwał mu Bronek, wykręcając rękę i zmuszając do uklęknięcia przede mną. - Przeproś, bo nie ręczę za siebie! - I rzeczywiście przystawił pistolet do głowy Porębskiego."
Współpraca reklamowa z Witoldem Łagowskim.
,,prawie każdy przestępca ma jakieś upodobanie, jakąś swoją piętę achillesową, za którą łatwo go złapać"
Wiadomym jest, że tam gdzie diabeł nie może, tam babę pośle i to powiedzenie bardzo pasuje do fabuły książki ,,Policjantka i romantyk", gdy śledzimy poczynania bohaterki trzeciej części serii z Hanką Lubochowską. Wydaje się, że potrafi ona sobie poradzić z każdą sprawą i sytuacją. Wbrew pozorom nie jest to opowieść o miłości, chociaż taki wątek jest obecny, ale przede wszystkim jest to kryminał retro.
Akcja toczy się w 1923 roku, 3 miesiące po wydarzeniach w ,,Dziewczynie z Konstancina". Hanka zamierza zacząć studia na Uniwerystecie Warszawskim. Zastajemy ją w sytuacji, gdy przyprowadza na komisariat pewnego złodziejaszka, którego nikt nie potrafił ująć. A tu, proszę! Drobna kobietka robi to bez niczyjej pomocy! Na studia chce uczęszczać pod panieńskim nazwiskiem swojej matki, czyli jako Hanka Zaniewiczówna, gdyż, jako Lubochowska jest już kojarzona z policyjnymi sukcesami, co mogłoby niepotrzebnie wzbudzać sensację wśród studentów.
Na tym samym uniwersytecie chce też studiować Symon Zmijewski. To nie jest błąd w zapisie. On tak faktycznie się nazywa. Niedawno skończył gimnazjum w Łowiczu i teraz zamierza kontynuować naukę w stolicy. Chłopak pochodzi z małej wsi o nazwie Zmijowy Łęg graniczący z Górnym Łęgiem, w którym mieszka jego ukochana Mela. Niestety, dowiaduje się o ich schadzkach brat dziewczyny, Edmund Białosnowski, który ma już upatrzonego kandydata na męża dla swojej siostry. Poznajemy Symka w momencie, gdy ucieka przed gniewem Edmunda. Na szczęście, udaje mu się to.
Jak łatwo się domyślić drogi Symka i Hanki się łączą, a wraz z tym faktem Hanka ma do rozwiązania nie tylko sprawę morderstwa na Dworcu Wileńskim, ale też kłopotów miłosnych młodszego kolegi ze studiów. Ich wątki biegną w narracji pierwszoosobowej, naprzemiennej, więc tym bardziej wnika się w wydarzenia łatwo i z ciekawością. Brakowało mi jedynie oznaczenia, kto w danym momencie opowiada nam o sobie, gdyż nie zawsze od razu jest to wiadome. Z pewnością byłoby to bardziej klarowne dla czytającego, gdyby taka informacja została zamieszczona.
Opowieść z perspektywy Hanki daje wrażenie, jakby mówiła nam o swoich przeżyciach z perspektywy czasu, gdyż nie raz zdradza nam, co stało się z jakąś osobą w dalszych latach, jaki było jej los, czy co się z kimś działo na przykład w czasie II wojny światowej, lub po wojnie. Już w pierwszym tomie pt.: ,,Lisica" było wiadomo, że opowiada to wszystko swoim wnuczkom, a więc niejako my także patrzymy na jej historię, jakby słuchając wspomnień.
Trzecia część serii to kolejna porcja wciągającej opowieści o kobiecie, która reprezentuje nowe podejście do roli płci pięknej w społeczeństwie. Coraz częściej widać zmieniające się obyczaje do tej kwestii, zwłaszcza w miastach. Na wsiach nadal nie tak łatwo kobietom przebić się przez wciąż funkcjonujące przekonania. Autor doskonale odwzorował realia tamtych czasów, poprzez przybliżenie wyglądu miejsc, wnętrz, strojów i sposób wysławiania się.
,,Policjantka i romantyk" to dobrze napisany kryminał retro z wątkiem romantycznym, ale też obyczajowym, który nie epatuje brutalnymi opisami zbrodni, lecz mimo to można poczuć dreszczyk emocji. Dodatkowym atutem tej powieści jest umiejscowienie jej w autentycznych miejscach, które opisane są tak, jak wyglądały przed wojną. Jest to z pewnością gratka dla osób mieszkających dziś w tym obszarze, lub okolicach. W trzeciej odsłonie serii takim miejscem jest Dworzec Wileński, który powstał w 1863 roku i nosił wówczas nazwę Petersburski. Dziś w tym miejscu mieści się siedziba spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
Takie perełki historyczne wraz z wartką akcją, klimatem lat międzywojennych i prowadzonymi sprawami sprawiają, że powieść ,,Policjant i romantyk" czyta się z lekkością, zainteresowaniem, ale i z emocjami. Tak jak napisał w swojej rekomendacji pan Jacek Kondracki, że jest to ,,dobrze opowiedziana, pełna wdzięku powieść, stanowiąca świetny materiał na film w klimacie retro". Nic dodać, nic ująć.
Książkę przeczytałam, dzięki uprzejmości autora
Ona - początkująca, ale już doświadczona funkcjonariuszka na dorobku. On - wiekowy policjant po przejściach. Między nimi odsłaniająca kolejne mroczne sekrety...
O swoim życiu Hanna Lubochowska mogłaby dużo powiedzieć, ale nie to, że było nudne. Kiedy ogląda się wstecz, z sentymentem myśli, że niektóre rzeczy mogła...
Przeczytane:2025-07-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Dziś przychodzę do Was z ostatnią częścią cyklu, który skradł serce rzeszy czytelników w tym i moje.
Autor genialnie połączył tło historyczne z losami swych postaci, tworząc tym samym niezwykle wciągającą opowieść, którą trudno jest zaszufladkować i przypisać tylko jednemu gatunkowi literackiemu. Dlatego jestem pewna, że cały cykl, przypadnie do gustu wielu czytelnikom i każdy w tej powieści odnajdzie coś dla siebie.
Świetnie prowadzona fabuła, genialny na nią pomysł, już od pierwszych stron pierwszej części czuć napięcie, a autor buduje je konsekwentnie do samego końca części trzeciej i w każdej z tych trzech części podnosi poprzeczkę coraz wyżej i wyżej, i za każdym razem mocno zaskakuje.
Nie brakuje tu intryg, tajemnic i zagadek, których rozwiązanie nie zawsze jest oczywiste. Znajduje się tu również nutka romansu i spora dawka humoru, który idealnie pokrywa się z moim ironicznym podejściem do wielu spraw.
Nie będę opisywać fabuły, bo tyle się tu dzieje, że czytalibyście do jutra, ale wspomnę tylko, że główna bohaterka to kobieta nieszablonowa, nad wyraz inteligentna, przebiegła, umiejąca owinąć sobie każdego wokół palca, potrafiąca dopiąć swego i wzbudzająca olbrzymią sympatię.
Uwielbiam ją od pierwszego zdania i bardzo żałuję, że to już koniec naszej wspólnej przygody.
Postaci przez całą historię przewija się naprawdę sporo, ale co ważne, każda z nich jest dopracowana w najdrobniejszym szczególe, i nawet jeśli na jakiś czas "znika" z akcji i pojawia się sporo później, jest nadal tak samo wyrazista jak wcześniej. Każdy ma tu swoje zadanie, i z tego zadania wywiązuje się wzorowo, wnosząc do tej historii wiele kolorytu.
Książkę (i poprzednie) czyta się doskonale. Napisana jest bardzo ładnym, bogatym, a zarazem subtelnym językiem, barwnie opisująca wydarzenia i postacie.
Akcja w dwóch poprzednich częściach była chyba szybsza i dynamiczniejsza, ale i w tej części potrafi zaskoczyć i wprawić w autentyczne zdumienie, bo kto by pomyślał, że nasza Haneczka pomyślała (choćby przez moment) o ustatkowaniu się ;)
Bardzo się cieszę, że ta trylogia do mnie trafiła, jestem zauroczona tą historią i będę ją polecać na każdym kroku. Jeśli jeszcze jej nie znacie, koniecznie musicie ją nadrobić, ale warto zacząć od tomu I, wtedy odkryjecie i poczujecie całą esencjonalność tej historii.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Dynamiczna akcja, wyrazista bohaterka i historyczne tło- czego można chcieć więcej? Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, jednakowo fan literatury detektywistycznej, dobrego kryminału jak i fan książek przygodowych i dobrego obyczaju.
POLECAM...