Okładka książki - Psyjaciele

Psyjaciele


Ocena: 5.8 (5 głosów)

Sześć nieprawdopodobnych, a jednak prawdziwych opowieści z życia wielkich postaci naszej historii, w których główną rolę odegrali „psyjaciele”.

To właśnie oni – psi przyjaciele – potrafili inspirować tak znakomitych artystów jak Fryderyk Chopin czy Olga Boznańska! Odgrywali ważną rolę w życiu pisarzy – jak samozwańczy sekretarz Henryka Sienkiewicza Wykop czy niesforny łowca przygód Puk Stefana Żeromskiego. Towarzyszyli podróżnikom – jak Dolar, mistrz negocjacji, który wyruszył z Leopoldem Janikowskim na pierwszą polską wyprawę badawczą do Afryki. Psyjaciele mieli też wpływ na wiekopomne decyzje! Kto nie wierzy, niech zajrzy do opowieści o Dorku Marszałka Józefa Piłsudskiego, tym razem nie wyszczekanej, lecz wybeeeczanej...

Archiwum Historii Niezwykłych pęka w szwach od takich opowieści. A my, czytając je, pękamy ze śmiechu, jednocześnie... poznając historię od podszewki. I oczywiście wzruszamy się, bo, jak pisze Jego Dostojność Antoni Terefere, stojący na czele Rady Psyjaciół: „Psyjaciel brzmi prawie jak przyjaciel. Ale to ktoś więcej. To przyjaciel po stokroć!”.

W napisanej z rozmachem i nieodłącznym poczuciem humoru książce Marcin Kozioł przedstawił niezwykłych ludzi i ich psyjaciół, ale też... koty, kanarki, papugi, gęsi, myszy, barany, małpki, które z nimi mieszkały, a nawet pewną bardzo ważną dla kultury świata... muchę. Mnóstwo ciekawych szczegółów dostrzec można też na znakomitych, wysmakowanych ilustracjach Marcina Minora.

Fragment wstępu:

„Na wniosek pudli księga ta została zmniejszona do rozmiaru książki, którą łatwo trzyma się w łapach. Ogonem buldoga angielskiego ręczę jednak, że niezwykłość i waga przedstawionych tu historii nie zmniejszyła się ani trochę. (...)

Można się spierać co do szczegółów. Pewnie zostały nieco ubarwione, najczęściej przez samych bohaterów tych przygód. Niektórzy pragnęli upewnić się, że zasłużą na miejsce w historii i co nieco upiększyli, posłodzili albo przyprawili zeznania. Archiwiści potwierdzili jednak, że najważniejsze fakty z życia zwierząt pokrywają się z relacjami świadków”.

 O Autorze:

Marcin Kozioł, pisarz dla dzieci i młodzieży. Ogromny sukces przyniosła mu bestsellerowa seria „Detektywi na kółkach”, której łączny nakład przekroczył już 100 000 egzemplarzy. Otwierająca serię „Skrzynia Władcy Piorunów” jest lekturą uzupełniającą dla klas 4–6 szkoły podstawowej. Tom 2. serii, „Tajemnica przeklętej harfy”, został wybrany do Złotej Dwudziestki książek dwudziestolecia Fundacji ABC XXI – Cała Polska czyta dzieciom.

Zapalony podróżnik, przez wiele lat dyrektor mediów elektronicznych National Geographic Polska, z aparatem zwiedził ponad 60 krajów. Książkowym odbiciem jego pasji podróżniczej jest seria o Wombacie Maksymilianie (Nagroda Magellana dla najlepszego przewodnika dla dzieci 2016).

Kolekcjonuje stare komputery. Tą pasją dzieli się w „Szalonej historii komputerów”. Swoją pierwszą książkę (dla fanów mikrokomputerów) opublikował 30 lat temu. Miał wtedy 15 lat.

Jego „Puzzle Pitagorasa” oraz „Wszystko gra” zdobyły główne nagrody w konkursach Komitetu Ochrony Praw Dziecka (2020, 2022).

Jako 16-latek (i pierwszy Polak) został stypendystą szkockiej szkoły średniej Gordonstoun. Choć nie potrafi tego robić, tańczył na kameralnym pokazie przed królową Elżbietą II. Na festiwalu teatralnym w Edynburgu prezentował swoją farsę, a w Królewskim Obserwatorium Astronomicznym w Edynburgu pracował nad oprogramowaniem do analizy danych napływających z kosmosu.

Informacje dodatkowe o Psyjaciele:

Wydawnictwo: Bumcykcyk
Data wydania: 2022-04-21
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN: 9788395926020
Liczba stron: 112
Ilustracje:Marcin Minor

Tagi: Psy dla dzieci książka dla dzieci

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Psyjaciele

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Psyjaciele - opinie o książce

Są książki, które czyta się dla fabuły. Są takie, które czyta się dla wiedzy. Ale są też takie, które czyta się, bo po prostu dobrze robią człowiekowi na serce. „Psyjaciele” Marcina Kozioła należą bez wątpienia do tej trzeciej kategorii. To zbiór opowieści, w których wielcy Polacy schodzą z pomników, otrzepują się z patyny i stają się zwyczajnymi ludźmi, takimi, którzy pilnie nasłuchują tupotu małych łapek, potrafią przejąć się kichnięciem psa bardziej niż własnym katarem i wiedzą, że nic nie koi nerwów lepiej niż ciepły pysk wciśnięty w dłoń.
To nie są wymyślone historie. To fragmenty prawdziwych życiorysów: trochę zabawnych, trochę zadziwiających i często bardzo czułych. I choć brzmi to jak klisza, naprawdę trudno się od nich oderwać. Każdy z sześciu psiaków prowadzi nas w inną epokę i w inne zakamarki ludzkich biografii. Markiz, Dolar, Wykop, Puk, Dorek i Boby La Beauté mogliby założyć własną psio-historyczną orkiestrę: jeden szczeka w tonacji Chopina, drugi uważa, że najważniejsza jest przygoda, trzeci ma charakter większy niż rozmiar. I każdy wnosi do tej książki coś nowego: śmiech, wzruszenie, a czasem małą lekcję odpowiedzialności.

Największą siłą „Psyjacieli” jest perspektywa. Marcin Kozioł nie opisuje sławnych ludzi przez pryzmat ich największych dokonań, lecz przez ich puchatych towarzyszy. I nagle okazuje się, że Sienkiewicz miał słabość do jamnika, Piłsudski do boksera, a Boznańska do ratlerka. Te miniportrety mają w sobie coś z rodzinnych anegdot, niby drobiazgi, ale dzięki nim postacie, które znamy z podręczników, zyskują ciepło i kolor.

Choć książka adresowana jest przede wszystkim do młodych czytelników, dorosły odbiorca łatwo wciąga się w jej rytm. Łagodny humor, przystępny język i ilustracje, które sprawiają, że ma się ochotę wyciągnąć rękę i podrapać bohaterów po uszach, wszystko to tworzy atmosferę, w której nauka wchodzi do głowy mimochodem. Dzieci przy okazji zdobywają porcję historii, literatury, muzyki czy geografii, ale bez poczucia, że ktoś im właśnie robi edukacyjny „wykład”. Autor zresztą bardzo dba o lekkość, nawet „psypisy” na końcu brzmią tak, jakby pies merdał ogonem obok kartki.

Czy „Psyjaciele” mają wady? Owszem — jedną, ale poważną: kończą się zdecydowanie za szybko. A kiedy czyta się je z dzieckiem, bardzo łatwo o pytania, na które trudno odpowiedzieć bez globusa, encyklopedii i kubka herbaty w pogotowiu. Ale być może właśnie o to chodzi, o pobudzenie ciekawości, która wybiega dalej niż sama książka.

To piękna, ciepła pozycja do rodzinnego czytania, sprawdzająca się również jako szkolna lektura. Jednak przede wszystkim jest to ukłon w stronę tych czworonożnych przyjaciół, którzy potrafią wyczyścić z kurzu nie tylko wnętrze domu, ale i nasze własne emocje. Jeśli wierzycie, że relacja człowieka z psem potrafi zmienić sposób patrzenia na świat, to „Psyjaciele” są książką, której nie możecie pominąć. A jeśli jeszcze w to nie wierzycie, te sześć opowieści udowodni wam, jak bardzo się mylicie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Smileyboy2014
Smileyboy2014
Przeczytane:2025-11-16,

„Psyjaciele” to pełna ciepła, humoru i mądrości książka Marcina Kozioła, wydana przez Wydawnictwo Bumcykcyk. To opowieść o przyjaźni, wierności i odwadze — pokazująca, że więź między człowiekiem a zwierzęciem potrafi być równie silna jak ta między ludźmi. Każda historia w tej książce wzrusza, rozśmiesza i skłania do refleksji, ucząc empatii i zrozumienia dla zwierząt.

Audiobook „Psyjaciele” czyta Leszek Filipowicz, znakomity lektor, który swoim ciepłym głosem ożywia bohaterów i sprawia, że każda opowieść nabiera jeszcze większej głębi.

Książka ta jest chętnie wybierana jako lektura uzupełniająca dla klas IV szkoły podstawowej. Dlatego na stronie psyjaciele.pl wydawca przygotował bezpłatne materiały dla nauczycieli, które pomagają wzbogacić zajęcia i rozmowy o wartościach płynących z lektury.

„Psyjaciele” to książka, która bawi, wzrusza i inspiruje — idealna dla wszystkich młodych czytelników, którzy kochają zwierzęta i wierzą, że prawdziwa przyjaźń potrafi zmienić świat.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Latarnica
Latarnica
Przeczytane:2025-10-15, Ocena: 6, Przeczytałem,

Troszkę nieswojo się poczułam biorąc do rąk książkę Marcina Kozła pt. „Psyjaciele”. Już z okładki widać, że opowieść będzie o najlepszym przyjacielu człowieka czyli psach, a mnie najmniej z nimi po drodze bo moje dorosłe życie dzielę z kolejnym już kotem i ten gatunek znam bardzo dobrze. Ale żeby nie było, że mam coś do psów. Kocham psy, jeśli tylko jest okazja to chętnie nawiązuję z nimi relację i kto wie, może kiedyś zdecyduję się na adopcję jednego. 

Ponieważ znam kilka książek o kotach - niejako będących odpowiednikami” Psyjaciół” - bowiem opowiadały również o mruczkach znanych osób oraz ich (tj. kocich) wybitnych dokonaniach i odważnych czynach - to z ogromnym zainteresowaniem otworzyłam książkę i oddalam się lekturze. To co od razu rzuciło mi się w oczy to fantastyczne ilustracje pana Marcina Minor. Już sam spis treści prezentujący bohaterów 6 opowieści kusi tak bardzo że pędzimy dalej i już zaczytujemy się w 1 rozdziale i poznajemy pierwszego psyjaciela znanej persony. 

Założeniem książeczki jest, aby prezentowane psy były zwierzętami towarzyszącymi znanych Polaków. To już ułatwia sprawę bo mamy mniej tych bohaterów do selekcji. Autor Marcin Kozioł wybrał wspaniałych przedstawicieli gatunku pies domowy - Canis familiaris. A jacy wielcy ludzie dzielili z nimi życie! Chyba nie będzie wielką zdradą tajemnicy, gdy powiem, kogo spotkamy na kartkach „Psyjaciół”. Otóż uważajcie bo bedą wielkie nazwiska!  

Poznamy psa Fryderyka Chopina o wdzięcznym imieniu Markiz (przy okazji dowiemy się i trochę o kocurze Waldku, który w tym samym domu mieszkał), setera Dolara towarzysza podróżnika Leopolda Janikowskiego (czy wiecie, że my Polacy mieliśmy rownież swoją dalekomorską kolonię???), jamnika Wykop - towarzysza pisarza Henryka Sienkiewicza, który w domu miał z resztą cały zwierzyniec w tym uprzykrzającą wszystkim życie złośliwą małpkę Maki przywiezioną z Afryki, Puka - psinę wyłącznie w TYPIE dobermana towarzysza Stefana Żeromskiego i jego rodziny - chyba najczęściej porywanego psa w historii ever, a przy okazji Puka poznajemy cudownego kota Bielaka, którego Puk traktował jak ojca, potem wskoczymy do Sulejówka i domu Marszałka Piłsudskiego, w którym żył Darek - pies w typie boksera oraz na koniec dotkniemy artystycznych kręgów Paryża i udamy się do pracowni malarki Olgi Boznańskiej, gdzie przy sztalugach towarzyszy jej ratlerek Boby la Beaute oraz… ach tutaj jest cała czereda zwierząt różnych ras: kanarek, myszy, mrówki, papuga, kawa domowa (czyli świnka morska)… I co? Niezłe towarzystwo!

Wiadomo, że biografia każdego z opiekunów tych psiaków mogłaby zająć tomy, ale tutaj skupiamy się na ich czteronożnych przyjaciołach i wybranym watkom z życia wielkich ludzi i aż trudno uwierzyć co te zwierzaki przeżyły! Czyta się to jak najlepsze książki przygodowe z szeroko otwartymi oczami i często uśmiechem na twarzy. Przygody psów i ich opiekunów są czasami tak niesamowite że aż trudno uwierzyć! Mamy w tle też i inne kraje i różne ciekawe profesje ludzi - jedynie przy Sienkiewiczu i Żeromskim powtarza się to czym się parali  - czyli pisarstwo. 

Piękne jest w tych historiach to, że psy kochają bezgrancznnie więc zupełnie nie obchodzi je czy osoba, która w domu karmi, głaszcze i dba jest kimś znanym czy nie. Dla nich i tak jest całym światem. jaki posiada i tego świata chce bronić. I vice versa - psi bohaterowie są dla swoich opiekunów członkami rodziny. Tak samo rzuciliby się za nimi w morze jak za własnym dzieckiem czy współmałżonkiem.

Mnie oczywiście najbardziej ucieszyły pojawiające się w dwóch rozdziałach postacie kotów. Pełnią one bardzo ważną rolę w psich przygodach. Za to zaskoczyły mnie cale zwierzyńce towarzyszące na co dzień Sienkiewiczowi i malarce Boznańskiej. Z kart książki bije piękne relacja na linii opiekunowie - ich pies. Psyjaciele byli dla nich tak ważni ,że byli gotowi pójść w ogień, aby ich odzyskać czy pomóc w tarapatach. Od razu przypomina mi się piesek Żeromskiego, który był chyba najczęściej wykradanym pupilem.

Tak sobie myślę, że w szkole poznajemy suche fakty na temat  znanych Polaków, a jakże inaczej mogłyby przebiegać lekcje i omawianie lektur, gdyby na sale szkolne wkroczyły opowieści o zwierzęcych towarzyszach choćby autorów lektur. Uważam, że młody czytelnik zupełnie inaczej zapamiętałby daną osobę, gdyby poznał niektóre przygody związane z ich zwierzakami.Mnie teraz zupełnie inaczej jawią się postacie opisane przez Autora. Widzę w nich poza osobami godnie reprezentującymi nasz kraj i profesje którymi się parali - wielkich obrońców zwierząt i ich praw, osoby o ogromnej wrażliwości i empatii. A skoro na mnie zrobiło to tak spore wrażenie to jestem przekonana, że Młody Czytelnik też inaczej spojrzy na te postaci. 

Jest jeden minus tej książki. Tych psich i zwierzęcych historii powiązanych z naszymi wielkimi rodakam jest ZA MAŁO! Z żalem kończyłam lekturę mając ogromny niedosyt. Przeżyłam fantastyczną przygodę móc na chwilę wejść w życie 6 psów i ich rodzin i pobyć z nimi i poprzeżywać te bardziej i mniej dramatyczne wydarzenia.  Może kiedyś powstaną „Psyjaciele” tom 2? Ja bardzo chętnie bym je przeczytała oraz szepnęła Autorowi podpowiedź/prośbę o koci odpowiednik tej książki.Książka dostała nagrodę główną  w 21. Konkursie Świat Przyjazny Dziecku Komitetu Ochrony Praw Dziecka (luty 2023). Dużo więcej o niej można znaleźć na specjalnie dedykowanej temu tytułowi stronie: psyjaciele.pl - w tym materiały dla nauczycieli. Bowiem "Psyjaciele" są chętnie wybierane jako lektura uzupełniająca dla klas IV szkół podstawowych.Książki Wydawnictwa Bumcykcyk są dostępne także jako audiobooki w Legimi. „Psyjacieli” czyta Leszek Filipowicz. To także wygodna i czasami dla kogoś najbardziej przystępna forma do zapoznania się z tym tytułem. Reasumując: polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytankowalandia
czytankowalandia
Przeczytane:2025-12-09, Ocena: 6, Przeczytałem,

Czytankowalandia 

 

Kto ma w domu najwierniejszego przyjaciela - psa?  Ręka do góry???

 

Kiedy zaczynałam czytać książkę "Psyjaciele", nie spodziewałam się, że wejdę do galerii portretów, gdzie zamiast oprawionych w złoto wizerunków wielkich Polaków, tj. Stefana Żeromskiego, Henryka Sienkiewicza czy Józefa Piłsudskiego, zobaczę... ich psy. A one zaczną opowiadać mi o swoich panach. Tak, dobrze czytacie, to psy zdradzają sekrety swoich ludzi. 

 

Ta książka przypomniała mi, że historia to nie tylko daty i nazwiska. To też łapy ubrudzone od biegania, radosne szczekanie i spojrzenia, które mówią więcej niż tysiąc słów. Bo kto lepiej zna człowieka niż jego pies?

 

Obiecuję Wam: w tych opowieściach jest wszystko, czego nie ma w podręcznikach: śmiech, psie psoty i ta cudowna czułość, którą każdy właściciel zwierzaka rozpozna bez słów. Sześć historii, sześć psich osobowości, sześć par oczu patrzących na swoich właścicieli z bezwarunkową miłością.

 

Osobiście, jako miłośniczka książek obyczajowych i biografii, uważam, że to podejście ma ogromny urok: zamiast kolejnej surowej biografii, dostajemy opowieść pełną humoru, a czasem wzruszeń, opowieść o lojalności, o zwyczajnym życiu ,,za kurtyną" historii.

 

Gorąco ją polecam szczególnie:

- nauczycielom i rodzicom, którzy chcą pokazać dzieciom historię w przystępny sposób,

 

- miłośnikom psów i zwierząt, którzy wierzą w moc przyjaźni między człowiekiem a psem,

 

- wszystkim, którzy cenią literaturę łączącą fakty i emocje, przeszłość i codzienność.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - olaleksandra94
olaleksandra94
Przeczytane:2025-12-01, Chcę przeczytać,
"Psyjaciele" to książka, która od razu chwyta za serce - i to nie tylko miłośników psów! To zbiór opowieści o niezwykłych psiakach, które były towarzyszami sławnych Polaków, takich jak Józef Piłsudski, Fryderyk Chopin czy Henryk Sienkiewicz.
Największy atut książki to to, że wszystkie historie są opowiedziane z punktu widzenia psa! Dzięki temu stają się one niesamowicie urocze, zabawne i pełne psiego humoru. To trochę jak podsłuchiwanie myśli naszego własnego czworonoga - jest lojalnie, czasem trochę zadziornie i bardzo szczerze.
Autor, Marcin Kozioł, zrobił świetną robotę, szukając faktów w pamiętnikach i listach, a potem przekształcając je w ciekawe i wciągające opowieści. Nie są to całkowicie wymyślone bajki, ale fabularyzowane fragmenty prawdziwych życiorysów. Można się uśmiechnąć, wzruszyć, a czasem i zdziwić, jak ważną rolę te psy odgrywały w życiu swoich sławnych właścicieli.
Książka jest bardzo starannie wydana. Twarda oprawa, ładny format i, co najważniejsze, świetne ilustracje Marcina Minora! Rysunki są pełne uroku i idealnie oddają charaktery psów i klimat epoki.
Choć czyta się ją lekko, przy okazji poznajemy ciekawostki historyczne o znanych postaciach. Po każdej historii jest krótka notka, która zachęca do dalszego szukania informacji. To świetny sposób na przemycenie wiedzy. Książka jest polecana jako lektura uzupełniająca w IV klasie podstawówki, co tylko potwierdza jej wartość.

Książka jest napisana prostym i przystępnym językiem, idealnie nadaje się do czytania zarówno dla dzieci w wieku szkolnym, jak i do wspólnego czytania z rodzicami czy dziadkami.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - zapach_nieba
zapach_nieba
Przeczytane:2025-10-28, Ocena: 6, Przeczytałem,

Przyjaźń człowieka z psem potrafi zaskakiwać. Swoją bezkompromisowością, oddaniem, wiernością. I chociaż pies nie odpowie werbalnie na nasze pytania czy dylematy, niejednokrotnie potrafi nieść większe ukojenie i okazać zrozumienie większe niż nie jedna rozmowa z człowiekiem. 

 

W książce ,,Psyjaciele" pan Marcin Kozioł przedstawił kilka ciekawych historii przyjaźni pomiędzy ludźmi znanymi z podręczników, a ich psimi pupilami. Poprzez zabawne anegdotki ukazują historię przez duże ,,H".  Poznajemy między innymi losy Fryderyka Chopina i jego bichona, Józefa Piłsudskiego i boksera Dorka czy Henryka Sienkiewicza i jamnika Wykopa. Książeczka w mądry sposób łączy historię z życiem prywatnym  psich właścicieli, ukazując w nich taką normalną, ludzką stronę, a nie tylko ich dzieła. Bardzo lubię takie pozycje, które przybliżają wielkich ludzi, a przy okazji zostają w pamięci na dłużej. 

 

Książka ,,Psyjaciele" znajduje się także na liście lektur uzupełniających dla klasy czwartej. Także tym bardziej uważam, że warta jest uwagi :)

Link do opinii

Dzisiaj książka o psach, ale nie o byle jakich psach. Psach, które były towarzyszami wybitnych, sławnych i nam znanych osób.

 

Dzisiaj poznacie Markiza, bichona z 1846, który był psyjacielem( nie, nie zrobiłam błędu) Fryderyka Chopina. Dolara, setera irlandzkiego , 1885 roku towarzysza Leopolda Janikowskiego, Wykopa, jamnika z 1896, psyjaciela pisarza Henryka Sienkiewicza, Puka,w typie dobermana z 1923 roku, psyjaciela Stefana Żeromskiego, Dorka w typie boksera z 1924 roku, psyjaciela naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego, Bobiego La Beaut?, ratlerka z 1926, psyjaciela malarki Olgi Boznańskiej.

 

Zaintrygowani tą książką? Ja bardzo i jestem naprawdę pod wrażeniem, że pieski te zostały przypomniane na kartkach tej książki, że one również mają swoje pięć minut i zapadną w pamięć następnych pokoleń.

Każda historia pisana jest z psiej perspektywy. Każdy z tych piesków opowiada swoje życie u boku właściciela, wspominając również historię znanych nam osób. Cała książka pisana jest w niezwykły sposób.

 

 Dzieciaki będą zachwycone przekazem. Poza tym wchodząc na stronę Psyjaciele.pl i wpisując hasło, które podane jest przy każdej historii, możemy dowiedzieć się jeszcze więcej. Archiwum Historii Niezwykłych to coś wyjątkowego. Książka zawiera sporo treści, ale też pomiędzy stronami znajdziemy piękne, kolorowe ilustracje.

 

Bardzo wartościowa pozycja pośród książek dla dzieci.

Polecamy z czystym sumieniem.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Mona Mysia (#2). Mona Mysia w kinie
Marcin Kozioł0
Okładka ksiązki - Mona Mysia (#2). Mona Mysia w kinie

Mona Mysia z pewnością nie zapomni tej nocy w kinie. Czy poradzi sobie na wrotkach w kostiumie Charliego Chaplina? A może poleci w kosmos lub wybierze...

Maść na maść
Marcin Kozioł0
Okładka ksiązki - Maść na maść

Uwaga! W ,,Stajni pod tęczą" pojawią się nowi mieszkańcy. Państwo pozwolą, że dokonamy prezentacji: Duet Lorneta i Rakieta! W ,,Stajni pod tęczą" wszystko...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy