Niektórym pokusom trudno się oprzeć... nawet jeśli warto.
Po przedwczesnej śmierci rodziców Nina postanawia uciec od wspomnień i toksycznego związku. Zostawia za sobą Polskę i wyrusza do słonecznych Włoch, by w małej miejscowości Acquasanta zacząć wszystko od nowa. Marzy o chwili wytchnienia… lecz los ma dla niej inne plany.
Na drodze Niny staje Tito – charyzmatyczny barman o tajemniczym spojrzeniu, który rozbudza w niej dawno zapomniane pragnienia. Niespodziewanie w jej domu pojawia się też Filippo – przystojny włoski aktor, którego urok sprawia, że z każdym dniem coraz trudniej oprzeć się jego obecności.
Rozdarta między dwoma mężczyznami, Nina daje się wciągnąć w wir namiętności i emocji. Każdy wybór wydaje się ryzykowny, każdy dotyk niesie ze sobą obietnicę, ale także lęk. Gdy w końcu postanawia zawalczyć o swoje szczęście, los brutalnie komplikuje wszystko.
Bo przeszłość lubi wracać – i to w najmniej oczekiwanym momencie.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-09-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 340
Język oryginału: polski
„Skomplikowane Włochy” autorstwa Agnieszki Rak to powieść, która już od pierwszych stron otula czytelnika ciepłem, emocjami i włoskim klimatem, ale też porusza do głębi i zostawia z refleksją o życiu, miłości i odwadze do bycia sobą. To nie tylko opowieść o podróży do słonecznej Italii, ale przede wszystkim o podróży w głąb siebie – pełnej trudnych pytań, wzruszeń i momentów zwątpienia, które prowadzą do prawdziwego poznania samej siebie.
Główną bohaterką jest Zofia – kobieta, która z zewnątrz wydaje się spełniona i poukładana. Ma stabilną pracę, uporządkowane życie i wszystko, co według innych powinno ją uszczęśliwiać. Jednak w jej wnętrzu narasta poczucie pustki i niepokoju. Zosia zaczyna czuć, że coś w jej życiu nie gra, że kolejne dni są coraz bardziej mechaniczne, a uśmiech coraz mniej szczery. Wtedy los stawia ją na włoskiej ziemi – pełnej słońca, smaków, kolorów i ludzi, którzy potrafią żyć chwilą. To właśnie Włochy stają się katalizatorem zmian, miejscem, w którym Zosia powoli zaczyna dostrzegać, że szczęście nie polega na tym, by spełniać oczekiwania innych, ale by odważyć się być sobą.
Fabuła jest pełna emocji, ale nie przesadzonych – Agnieszka Rak z niezwykłą wrażliwością opisuje wewnętrzne rozdarcie bohaterki. Zosia to postać, z którą wiele kobiet może się utożsamić – niezależna, a jednak przytłoczona obowiązkami i presją. Między codziennością a marzeniami, rozsądkiem a uczuciami, próbuje odnaleźć równowagę. Autorka prowadzi ją przez trudne decyzje, spotkania z ludźmi, którzy na różne sposoby wpływają na jej życie – jedni otwierają jej oczy, inni wystawiają na próbę. W efekcie Zosia dojrzewa, zaczyna słuchać siebie, odkrywa, że nie ma jednej drogi do szczęścia – każda kobieta musi odnaleźć własną.
Agnieszka Rak ma wyjątkowy styl. Pisze subtelnie, ale z siłą. Jej słowa są przemyślane, a emocje prawdziwe. W opisie relacji, wątpliwości czy wzruszeń nie ma sztuczności – autorka doskonale rozumie ludzką psychikę i potrafi przekazać to na kartach książki. Włochy w jej ujęciu nie są jedynie tłem – to pełnoprawny bohater powieści, miejsce, które inspiruje, leczy i pozwala się zatrzymać. Pachnące kawą kafejki, gwarne ulice, kolory zachodów słońca i smak dojrzałych pomidorów – każdy detal sprawia, że czytelnik czuje się, jakby sam przeniósł się do Italii.
Jednak „Skomplikowane Włochy” to nie tylko piękna opowieść o miłości – to także książka o odwadze do zmian, o tym, jak trudno czasem postawić siebie na pierwszym miejscu i powiedzieć „dość”. To historia o kobietach, które zbyt często zapominają o sobie, stawiając innych na piedestale. Agnieszka Rak przypomina, że nie można budować szczęścia na kompromisach, które nas niszczą.
To powieść pełna emocji – wzruszająca, refleksyjna i prawdziwa, a przy tym niezwykle ciepła i napisana z empatią. Autorka pięknie pokazuje, że życie, nawet jeśli czasem się komplikuje, potrafi być cudownie nieprzewidywalne. Każda trudna decyzja, każdy koniec może być początkiem czegoś nowego – wystarczy odważyć się otworzyć serce.
Książka Agnieszki Rak to idealna propozycja dla miłośniczek powieści obyczajowych z głębią, które lubią, gdy fabuła skłania do refleksji, a emocje zostają z nami na długo po zamknięciu ostatniej strony. To historia dla tych, którzy lubią książki o kobietach silnych, ale wrażliwych, o miłości, która nie zawsze jest prosta, i o życiu, które choć bywa skomplikowane – jest warte przeżycia w pełni.
Z całego serca polecam „Skomplikowane Włochy” – to książka, która daje nadzieję, wzrusza i przypomina, że czasem trzeba się pogubić, żeby odnaleźć właściwą drogę.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję portalowi sztukater.pl.
*współpraca reklamowa*
Czytałam skrajne opinie o tej książce, więc ja oczywiście też muszę wrzucić swoje trzy grosze, bo takie sprzeczne opinie tylko mnie nakręcają. Zafascynowana okładką i włoskimi klimatami z entuzjazmem zasiadłam do lektury, jednak po kilku stronach ten nieco przygasł, choć książka nie jest do taka zła.
Po śmierci rodziców, Nina przejmuje ogromny majątek, jej życie zmienia się diametralnie, a kwintesencją zmian okazuje się zakończenie związku i wyprowadzka do Włoch. Już na samym wstępie swojej włoskiej przygody na drodze Niny staje Tito, który na nowo porusza jej serce. Jednak to nie koniec niespodzianek, gdyż w ramach przysługi w jej mieszkaniu zamieszkuje Filippo, którego obecność jeszcze bardziej miesza jej w głowie. Nina czuje się rozdarta, każdy wybór jest trudny i przynosi wiele konsekwencji, w momencie gdy Nina postanawia zaryzykować, los jeszcze raz postanawia się nią zabawić.
Cóż wam powiem książka ma tyle samo zalet co wad. Do zalet zdecydowanie zaliczam złożoną fabułę, włoski klimat, ilość dramatów i aferek też mnie satysfakcjonuje. Do tego powieść jest raczej lekka, napisana w przyjemnym stylu, który powoduje, że z fabułą się płynie, a sama książka czyta się migiem, wywołując wiele różnych, czasami skrajnych emocji. Z kolei jeśli chodzi o wady, fabuła była zdecydowanie za szybka, w moim mniemaniu za płytka, pozbawiona głębi, momentami nawet nieco chaotyczna, na co wpływ zdecydowanie miały wahania głównej bohaterki. Kolejna wada to bardzo ogólnikowa fabuła, autorka wplątała tutaj kilka wątków, namieszała, zaważyła i po części zostawiła bez dokończenia. bardzo dużo kwestii zostało bez rozwinięcia, narosło wiele problemów, i gdy zrobiło się naprawdę ciekawie i intensywnie historia się kończy, nawet tak z przytupem, zostawiając w głowie totalny huragan myśli.
Mam mieszane uczucia co do tej lektury. Z jednej strony była to lekka i przyjemna historia, o przeciwnościach losu, o życiowych wyborach, o szukaniu swojego miejsca na świecie czy szczęścia. Jednak z drugiej strony czegoś w tym wszystkim zabrakło, może polotu, może jakiejś głębi, może dopracowania szczegółów czy postaci, które mnie szczerze irytowały, a co najgorsze ta irytacja na nich z każdą stroną rosła zamiast maleć. Niektóre zachowania wzbudzały we mnie chęć mordu, były dla mnie totalnie niezrozumiałe, a zagubienie Niny ciągnące się niemal przez całą fabułę jeszcze bardziej mnie dobijało.
Książka może się podobać, jeśli ktoś gustuje w prostych ale intensywnych w wydarzenia i aferki lekturach, to historia może go zainteresować, jeśli zaś oczekujecie emocji i głębi historii to niestety tutaj to nieco kuleje. Z drugiej strony książka jest debiutem a to z kolei sprawia, że autorce można wiele wybaczyć, i pomimo tego że się nieco poczepiałam, debiut uważam za udany. Książka do przeczytania w jeden wieczór, można dobrze przy niej spędzić czas.
Kolejny debiut, który mam przyjemność patronować. Kiedy spojrzycie na okładkę to wydaje się że ta historia będzie lekka i przyjemna. Powiem tak, że nie do końca to będzie prawda. Nie mniej jednak okładka jest piękna i dzięki niej pojedziemy do Włoch.
Nina po śmierci ukochanej mamy pragnie zmienić wszystko w swoim życiu. Jest jeszcze młodą kobietą i uznała, że czas wyruszyć zupełnie inna drogą. Sprowadza się do urokliwego włoskiego miasteczka, gdzie postanawia rozpocząć nowy etap w życiu.
Poznaje Tito, przystojnego barmana, który zawrócił jej w głowie. Nina też nie była mu obojętna, ale jego dotychczasowe życie nie pozwalało oddać się tym uczuciom bez reszty.
Nina poznaje także Filippo, sławnego włoskiego aktora, z którym niemal od początku złapała dobry kontakt. Z czasem zaczęli coś więcej do siebie czuć.
Dziewczyna jest rozdarta między Tito a Filippo. Czuje że zależy jej na ich obu. Czy można kochać dwóch mężczyzn jednocześnie? Jaką decyzję podejmie Nina?
Kiedy w końcu podejmuje decyzję, los zrzuca na nich bombę, w jednej chwili niszcząc wszystko.
To była świetna książka! ,, Skomplikowane Włochy" to niespieszna podróż, bo nie ma tutaj zawrotnej akcji. Agnieszka skupia się tu na uczuciach przede wszystkim Niny, choć poznajemy też punkt widzenia zainteresowanych nią mężczyzn. To taki wakacyjny wypad do Włoch, wakacyjna miłość i rozterki miłosne młodej kobiety. Na koniec Aga rzuciła taką bombę! Tak nie powinno się kończyć książek! Ja chce ciąg dalszy na już!
Nina to młodziutka i jeszcze nie doświadczona kobieta. Po zawodzie miłosnym była bardzo nieufna wobec mężczyzn. Dlatego Tito musiał odrobinkę się postarać, żeby dotrzeć do jej serduszka, które i tak ostatecznie zranił. Filippo miał trochę ułatwione zadanie, bo żadne z nich nie planowało romansować ze sobą. Uczucie przyszło niespodziewanie. Myślę że zaskoczyło ich oboje.
Na uwagę zasługują także opisy przyrody i miejsc, w których przebywają bohaterowie. Nigdy nie byłam we Włoszech, ale czytając tą książkę, czułam się jakbym tam była. Oczami wyobraźni to wszystko widziałam, wręcz czułam zapach wina, pizzy czy smak tych jogurtowych lodów.
,,Skomplikowane Włochy" to ciepła historia, która daje nadzieję na to, że po burzy wychodzi słońce. Po bolesnych chwilach przychodzi ukojenie i w końcu szczęście, które też do końca nie zawsze jest usłane różami. Nina będzie się miotać w poszukiwaniu tego szczęścia, jednak czy go odnajdzie? Hmmm Zapraszam do lektury.
Kończąc chcę Wam powiedzieć, że trafiłam na kolejną autorkę, która rozpoczyna swoją drogę pisarską. To naprawdę jest świetny początek. Pewnie niektórzy przyczepią się do tego czy owego, ja jednak uważam, że to jest świetny debiut. Gratuluję Aga!
Zrobiłaś pierwszy krok, teraz czekamy na drugi tom, bo tak skończyłaś ten, że mam ochotę Cię udusić!
Zatem Kochani czytajcie i poczujcie tą magiczną włoską atmosferę.
Dziękuję za zaufanie i możliwość wzięcia udziału w promocji.
Polecam
"– Strach może wszystko popsuć. Postaraj się go wyzbyć, a zobaczysz, że może nam się udać. Spróbujmy, błagam. Jesteś dla mnie wyjątkowa, czuję, że stworzymy razem coś pięknego. Gdy cię widzę, moje serce dostaje palpitacji, a gdy cię dotykam, to… mam ochotę na więcej. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie teraz życia, w którym cię nie ma. "
"Skomplikowane Włochy" to opowieść o kobiecie, która w swoim 24 letnim życiu pożegnała już rodziców, zdobyła ogromny spadek, a ten z kolei przyczynił się do utraty miłości. Bo jak żyć u boku faceta, który bardziej od Ciebie kocha Twoje pieniądze? Więc nasza bohaterka - Nina, wpada na pomysł, aby wyjechać z Polski do Włoch. Po części chce spełnić marzenie swojej mamy, ale ten wyjazd jest też jej baaardzo potrzebny. W Aquasancie kupuje mieszkanie i tam nie mówiąc nikomu całej prawdy o sobie, chce zacząć od nowa żyć. Oczywiście los na jej drodze stawia wielu przystojnych Włochów, którzy chętnie pomagają i opiekują się nią. Jednak dwóch z nich, Tito i Filippo szczególnie wpadają w oko naszej bohaterce. Czy z którymś z nich zaprzyjaźni się mocniej? A może wydarzy się coś, co po prostu pomoże jej wybrać jednego z nich? Dlaczego te Włochy są takie skomplikowane???
"Jak mogłam do tego dopuścić? Jak mogłam zakochać się w obu?
Jak mogłam zakochać się do szaleństwa? Co miałam teraz zrobić? "
Oj Kochani! Co tutaj się dzieje? WOW! Przypomnę Wam, że ta książka to debiut. Agnieszka Rak skomplikowała życie Ninie okropnie. Bo choć ten wyjazd do cichej i spokojnej Aquasanty miał być wybawieniem dla naszej młodej kobiety, to autorka podrzucała jej samych przystojniaków, a jednego wręcz wrzuciła jej na siłę do domu. Trochę brakowało mi w Ninie stawiania na swoim. Bo miałam wrażenie, że ona jest bardzo ugodowa, bardzo łatwowierna, ale też poddaje się cudzym sugestiom. Czasem też jej nie rozumiałam. Bo choćby wychodzi z domu głodna tak, że aż jej słabo, a pierwsze co robi w centrum handlowym, to przez kilka godzin robi zakupy ciuchów czy butów? No helołłł! Najpierw bym poszła na coś gotowego do zjedzenia, a potem zakupy spożywcze i ciuchy bym ogarnęła. A ta lata i ciuchy przymierza długi czas. Hmmm.... Ale ok. Może to być i trochę wina autorki, bo może źle rozpisała tę scenę, a może zrobiła to celowo. Nie wnikam już w to. Jednak było to dla mnie mega dziwne. Niemniej, całość jest bardzo wciągająca. Autorka poprzez spacery Niny i jej znajomych opisuje niektóre miejsca dosyć szczegółowo, więc jeśli tak jak ja nie byliście we Włoszech, to tutaj trochę smaczków możecie poznać. Jak już wspomniałam, autorka lubi komplikować życia naszym bohaterom i przez to Nina też wydaje się być mega zagubiona i sama nie wie co ma dalej ze sobą zrobić. Więc ucieka, bo to jej najlepiej wychodzi. Jednak wiemy to wszyscy, że ucieczka nic nie daje i kiedyś trzeba się z każdym problemem i tak zmierzyć. Czy nasza bohaterka zmierzy się z nowymi problemami? Czy sobie z nimi poradzi? A może jednak niektóre problemy znów ją przerosną? Tego dowiecie się czytając "Skomplikowane Włochy" i zdradzę Wam, że to dopiero początek tych komplikacji, bo ja już czekam na kontynuację losów bohaterów.
"Serce po raz kolejny rozpadło mi się na miliony drobnych kawałeczków. Czułam taki ciężar, że trudno było mi oddychać. "
Recenzja premierowa 25.09.25
Skomplikowane Włochy - Agnieszka Rak
Dziękuję autorce, oraz wydawnictwu Novae Res za możliwość przeczytania tej książki.
To historia o tym, że życie potrafi mocno dokopać. Nie ma litości nawet dla tych, co już leżą i szukają nadziei na poprawę.
Historia porusza wiele tematów.
Strata, złamane serce, intrygi, powracająca przeszłość, odbudowa zaufania, tajemnice czy też zazdrość.
Byłam ciekawa tej miejscowości i powiem, że to bardzo piękny teren. A budynki? Widać, że mają swoją duszę...
Wszystkie opisy sprawiły, że czułam się tak, jakbym sama spacerowała po Aquasanta Terme i innych tych miejscach.
Jeśli chodzi o bohaterów, to najbardziej polubiłam Filippo. Bardzo podobny do naszej bohaterki.
Bardzo szybko przeczytałam tę książkę. Nawet nie wiem kiedy był skończyła. Smutny koniec dla bohaterki. Nina Zalewska. To kobieta, która przeszła tak wiele w zaledwie 24 lat. Śmierć obojga rodziców i ucieczka z toksycznego związku. Czy wyprowadzka do Włoch coś zmieni w jej życiu? Tego dowiecie się czytając tę książkę.
Szkoda, że to koniec tej historii. Nina doświadczyła tyle bólu, że sądziłam, iż tym razem jej się uda... A tu? Kolejny ból...
Czy polecam?
Oczywiście.
Ta historia jest tak prawdziwa, że aż bolesna w odczuciu. Nie każdy ma łatwo w związku i to zostało tu przedstawione.
Czy Ty dasz się porwać w klimat słonecznej Italii?
Moja 10/10
Cytaty z książki:
"Miłość? Wierzyłam, że coś takiego istnieje. Myślałam, że nawet mnie to spotkało. Nigdy bym nie przypuszczała, że pieniądze wszystko popsują. Gdy mój już były chłopak dowiedział się, że od jakiegoś czasu nie byłam przeciętnym majątkowo człowiekiem, stał się zupełnie inną osobą. Nie obchodziło go moje zdanie, moje uczucia, liczyła się kasa, podróże, samochody i inne przyjemności, których miał aż nadto. Wydawało mi się, że dalej go kochałam, ale nasza miłość stała się toksyczna."
"Oczywiście, ale to właśnie słowa mamy przekonały mnie do mojej decyzji: „Kochanie, rób w życiu to, co chcesz, nie patrz na innych. Życie jest za krótkie, żeby zmuszać się do rzeczy, na które nie mamy ochoty. Charles (tak właśnie miał na imię mój ojciec) odszedł w młodym wieku i ja też zaraz odejdę. Żyj tak, jak chcesz".
"Dobrze mieć się do kogo przytulić."
"Nagle poczułam wewnętrzną ulgę. Jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieniłam tok myślenia. Co ma być, to będzie. Nie będę się niczym przejmować. Jak to mówią, raz się żyje. Co prawda, łatwo było tak myśleć, gorzej się do tego dostosować, ale może mi się uda."
"To wszystko dzięki Filippo, który pokazał mi, że strach był tylko w naszej głowie. Moglibyśmy go pokonać, jeśli tego chcieliśmy. Mamy jedno życie i warto czerpać z niego garściami. Miałam nadzieję, że będę zawsze o tym pamiętać."
"Strach może wszystko popsuć. Postaraj się go wyzbyć [...]"
,,Życie jest za krótkie, żeby zmuszać się do rzeczy, na które nie mamy ochoty."
Czy można odnaleźć szczęście i miłość, zostawiając wszystko za sobą? Czy wystarczy spakować walizki, zamknąć drzwi do przeszłości i ruszyć w nieznane, by zacząć od nowa? Tak uważa bohaterka książki ,,Skomplikowane Włochy", której wydaje się, że znalazła wspaniałe miejsce, by otworzyć nowy rozdział swego życia. Mała miejscowość położona nad morzem z wąskimi klimatycznymi uliczkami, małymi sklepikami, serdecznymi ludźmi, słoneczną aurą i przystojnymi Włochami wydają się do tego idealne. Nowy kraj, nowi ludzie, świeży start, a jednak okazuje się, że życie rzadko bywa tak proste i sielankowe.
Nina Zalewska postanawia zmienić swoje życie, zaczynając od przeprowadzki do Włoch. Ma dopiero 24 lata i uważa, że nie ma powodów do narzekań, mimo że była wychowywana bez ojca, który prowadził firmę w Ameryce. Nie wiedział, że ma córkę, a gdy ta wiadomość do niego dotarła, nie zostało mu już wiele czasu - zmarł na raka, tak jak mama Niny, która odeszła zaledwie miesiąc wcześniej.
Dziewczyna postanawia zerwać toksyczny związek z Karolem, sprzedać wszystko i wyjechać do Acquasanty - miejscowości, która urzekła ją, gdy była tam kiedyś z mamą. Nie brakuje jej pieniędzy, bo jest miliarderką, ale skrzętnie to ukrywa i stara się żyć ,,normalnie". Problem w tym, że dla niej ,,normalnie" znaczy coś zupełnie innego niż dla przeciętnego człowieka. Widać to po decyzjach, jakie podejmuje, gdy bez namysłu kupuje mieszkanie w kamienicy, drogi samochód, czy też porcelanową lalkę chłopca, której cena przerasta możliwości przeciętnego Włocha. Nosi markowe ubrania, torebki, używa luksusowych kosmetyków, co nieustannie podkreśla, gdy opowiada o swoich przeżyciach. To mnie w niej irytowało i stawało się męczące.
Nina marzy o spokoju, ale los nie daje jej wytchnienia. Życie we włoskich realiach temu nie sprzyja, bo wciąż coś jej się przytrafia. Zwłaszcza, gdy na jej drodze stają dwaj mężczyźni - Tito, charyzmatyczny barman o niejednoznacznych intencjach, oraz Filippo, przystojny aktor, który również nie jest wolny od emocjonalnych zawirowań. Nina wikła się w relacje pełne napięcia, namiętności i niepewności, a każdy wybór prowadzi do kolejnych komplikacji.
,,Skomplikowane Włochy" to debiutancka powieść pani Agnieszki Rak, która wykazała się pomysłowością i dobrym stylem, prowadząc nas przez kolejne wydarzenia z życia bohaterki. To historia, która z pozoru zapowiadała się jak klasyczny romans w malowniczej, włoskiej scenerii, jednak szybko okazuje się, że to coś więcej - opowieść o kobiecie poszukującej szczęścia, ale ciągłe rozpamiętywanie przeszłości nie pozwala jej zaufać i otworzyć serca na miłość.
Przez większą część fabuły to Nina opowiada nam o swoich przeżyciach bezpośrednio, w pierwszoosobowej narracji, więc znamy tylko jej perspektywę. Wprawdzie poznajemy też w pewnym momencie wersję dwóch innych osób, ale przez niemal całą historię mamy relację Niny. To daje nam możliwość oceny sytuacji, spojrzenia na nią swoimi oczami i wysnucia własnych wniosków. Z wieloma wnioskami Niny się nie zgadzałam, ale też nie raz przyznawałam jej rację. Narracja pierwszoosobowa pozwala nam wejść w świat Niny i spojrzeć na wydarzenia jej oczami. To zarówno zaleta, jak i wyzwanie - bohaterka nie zawsze wzbudza sympatię. Często narzeka, unika konfrontacji, podejmuje irracjonalne decyzje i wraca myślami do przeszłości, która ją rani. Jej obsesja na punkcie marek i luksusu bywa męcząca, zwłaszcza gdy próbuje ukrywać swoje bogactwo, a jednocześnie nieustannie je eksponuje. Miałam wrażenie, że to nie Włochy są w tej powieści skomplikowane, lecz bohaterka, która miota się ze swoimi emocjami i uczuciami.
Postacie męskie również nie są jednoznacznie pozytywne, ale przez to wydają się autentyczne. Tito, mimo deklaracji, nie potrafi zakończyć poprzedniego związku, zwodzi Ninę, wysyła sprzeczne sygnały i nie potrafi się określić w swoich uczuciach. Nieco lepiej wypada Filippo, ale i on nie we wszystkim wydaje się wiarygodny. Na plus zasługują opisy włoskiego miasteczka, które oddają klimat Acquasanty. Autorka zadbała opisuje nie tylko wyglądu uliczek, sklepików, zaułków, barów, ale też pokazuje, że dane miejsce tworzą ludzie.
Styl pani Agnieszki Rak jest barwny, emocjonalny i skupiony na wewnętrznych przeżyciach bohaterki - zarówno tych związanych z przeszłością, jak i relacjach z nowo poznanymi osobami. Fabuła jest dynamiczna, pojawiają się nowe postacie i sytuacje, więc dzieje się dosyć dużo. Wciąż mamy nowe wydarzenia, pojawiają się ciekawe osoby, więc nie nudziłam się z tą książką.
Książka ,,Skomplikowane Włochy" to udany debiut napisany w lekkim stylu, który przyciąga uwagę. Można ją zaliczyć do powieści obyczajowej z silnym wątkiem romantycznym. Przede wszystkim dotyczy kobiety rozdartej między przeszłością a teraźniejszością, między dwoma mężczyznami i własnymi lękami. To opowieść o poszukiwaniu szczęścia, bliskości, ponownym zaufaniu i otwarciu serca na miłość. To historia, która mogłaby wydarzyć się naprawdę - pełna niepewności, błędów i prób odnalezienia szczęścia. Zakończenie pozostawia niedosyt i sugeruje kontynuację, co może ucieszyć czytelników, którzy chcieliby dowiedzieć się, jak potoczą się dalsze losy Niny.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res
,,Skomplikowane Włochy" Agnieszki Rak to debiutancka powieść, która od pierwszych stron przenosi czytelnika w świat pełen emocji, dramatów i włoskiego słońca. Autorka opowiada historię Niny - kobiety, która po śmierci rodziców i trudnych doświadczeniach w toksycznym związku postanawia uciec z Polski i zacząć wszystko od nowa w małym włoskim miasteczku.
Punktem wyjścia jest dobrze znany w literaturze kobiecej motyw: bohaterka ucieka od przeszłości, szukając nowego początku w egzotycznym miejscu. Jednak Rak stara się nadać tej historii własny ton, łącząc klimatyczne opisy włoskiego krajobrazu z psychologicznym portretem kobiety na zakręcie. W Acquasanta Nina spotyka Tito - charyzmatycznego barmana - oraz Filippa, aktora o filmowej urodzie. Te spotkania stawiają ją przed trudnymi wyborami, zmuszając jednocześnie do zmierzenia się z samą sobą i demonami przeszłości.
Atutem książki jest jej atmosfera. Autorka umiejętnie kreśli pejzaże Italii, smak kawy, zapach cytrusów oraz rytm dnia w małym miasteczku, co sprawia, że czytelnik łatwo daje się uwieść tej scenerii. Drugim mocnym elementem są emocje - Nina nie jest idealną bohaterką, ale jej niepewność, rozdarcie i próby odnalezienia własnej drogi czynią ją wiarygodną.
,,Skomplikowane Włochy" to propozycja dla czytelników poszukujących emocjonalnej, nastrojowej opowieści o szansie na nowe życie. To romans z elementami psychologicznej refleksji, pełen włoskiego kolorytu i dylematów, które mogą być bliskie wielu kobietom. Może nie zaskoczy oryginalnością, ale potrafi oczarować klimatem i pozostawić w sercu przyjemne ciepło.
Przeczytane:2025-11-23, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Skomplikowane Włochy” to historia lekka, przyjemna i idealna na zimowe wieczory – taka, którą czyta się z kubkiem gorącej herbaty, pozwalając, by włoski klimat otulił nas jak miękki koc. Agnieszka Rak zabiera nas do malowniczego miasteczka Aquasanta, gdzie słońce, lokalny temperament i zapach espresso mieszają się z plątaniną uczuć, wspomnień i niełatwych wyborów.
Poznajemy Ninę Zalewską – młodą kobietę, która po śmierci obojga rodziców postanawia zacząć wszystko od nowa. Kupuje niewielkie mieszkanie we Włoszech, w miejscu, które odwiedziła kiedyś z mamą. Chce po prostu odetchnąć i poukładać życie na nowo. Jednak od pierwszych dni w nowej rzeczywistości zaczyna ją spotykać seria dziwnych zdarzeń, a jedno ukąszenie skorpiona podczas spaceru uruchamia lawinę wydarzeń, które całkowicie zmienią jej życie.
Nina próbuje zapomnieć o narzeczonym, z którym się rozstała. Tęsknota, samotność i potrzeba bliskości popychają ją ku propozycji pewnego przystojnego Włocha – właściciela baru. Jednak ta relacja zamiast przynieść ukojenie, tylko komplikuje wszystko jeszcze bardziej. Gdy w jej mieszkaniu niespodziewanie pojawia się nowy współlokator, kuzyn koleżanki, okazuje się, że wszyscy są ze sobą w jakiś sposób powiązani. Nagle Nina znajduje się w centrum uwagi kilku mężczyzn, a przeszłość, zamiast zostać za zamkniętymi drzwiami, zaczyna pukać coraz głośniej.
Bohaterka staje w emocjonalnym potrzasku – rozum mówi jedno, serce krzyczy drugie. Spontaniczne decyzje mogą przynieść ulgę lub złamać ją jeszcze bardziej. Czy będzie żałować chwili słabości? A może czasem warto zaryzykować, nawet jeśli nie ma się nikogo „na wyłączność”? Los zdecydowanie jej nie sprzyja – zdaje się z niej drwić i wystawiać na kolejne próby.
Autorka z dużym wyczuciem maluje tło wydarzeń – włoska kultura, lokalne tradycje, urokliwe zakątki Aquasanty sprawiają, że książka smakuje jak wakacyjny wyjazd, nawet jeśli czytamy ją w środku zimy.
Bohaterowie są różnorodni, budzą skrajne emocje, a postać Niny – choć momentami naiwna – jest prawdziwa i autentyczna w swojej kruchości.
Chętnie poznałabym historię jej wcześniejszego związku z Konradem – bo to wciąż temat pełen niedopowiedzeń. Zaintrygowały mnie również relacje między Giullą, Tito i Filippo – szkoda, że rozwinięto je tylko fragmentarycznie. Najbardziej tajemniczy pozostaje Lorenzo, którego obecność działa jak zapowiedź czegoś intensywniejszego. Może właśnie on w przyszłości podniósłby temperaturę fabuły jeszcze wyżej?
„Skomplikowane Włochy” to idealny wybór dla fanów lekkich, romantycznych historii z nutą komplikacji i emocjonalnych zawirowań. Polecam tę podróż – do ciepłych, pełnych barw Włoch, w których nawet złamane serce bije głośniej.