Wydawnictwo: RM
Data wydania: 2020-11-16
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 296
Z charakterystyczną dla swojej twórczości lekkością, a zarazem w sposób dociekliwy i uwzględniający różnego rodzaju konteksty Piotr Korczyński w książce Śladami Szeli, czyli diabły polskie pisze swoją historię Polski pod włos. Zapuszcza się w tereny niemal zupełnie nieobecne w podręcznikowej wersji naszych dziejów, ale także interpretuje i analizuje popularne narodowe mity oraz legendy. Jedne poddaje krytycznej weryfikacji, z innych wydobywa racjonalne jądro. Autor rzadko sięga po postaci z pierwszych rzędów historii, a skupia się raczej na aktorach drugo- i trzecioplanowych, co pozwala zupełnie inaczej odczytać kluczowe wydarzenia z mniej lub bardziej odleglej przeszłości. Łącząc wątki polityczne, społeczne i kulturowe, które splatają się na przestrzeni wieków, przekonuje, że dopiero z perspektywy „drugiego planu” oficjalnej historii otrzymujemy wolny od fałszywych stereotypów obraz wydarzeń.
Inne spojrzenie na historię
Zawarte w nietuzinkowym szkicu pióra Piotra Korczyńskiego, Śladami Szeli. Czyli diabły polskie. Na początek jednak drobne wyjaśnienie: zawiedzie się ten, kto spodziewał się kompleksowej biografii. Rzecz jasna, historyk wzmiankuje o Jakubie Szeli, zamieszczając jego działalność w kontekście wydarzeń, ale raczej jest to skrótowy portret.
Trzeba wiedzieć, iż określenie diabeł odnosiło się do Polaków walczących u boku Napoleona w Hiszpanii. Chodzi o słynną bitwę pod Samosierrą rozegraną 30 listopada 1808 roku, która cesarzowi Francuzów pozwoliła kontynuować kampanię hiszpańską.
Piotrowi Korczyńskiemu znakomicie się udało uchwycić klimat tamtej epoki. Czym jest mit i jaką pełni funkcję- zdaje się pytać. Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym czemu mają służyć takie opowiastki? Dowiedziono, że różnego rodzaju gawędy, podania odgrywają istotną rolę psychologiczną, stanowią pewien rodzaj pancerza. Gwarantują też komfort. I tak też było wówczas, ludzie poprzednich epok poszukiwali wyjaśnień, racjonalizowali sobie zachodzące zjawiska, procesy.
Publikacja Śladami Szeli... odsłania przed nami głównie dzieje zwykłych, przeciętnych śmiertelników, mających swoje troski, zmartwienia. Jednym słowem historie słodko-gorzkie. Taką postacią, nad którą warto dłużej się zatrzymać, był bez wątpienia Karol Bołoz Antoniewicz, człowiek o mocno skomplikowanym, a zarazem bogatym życiorysie. Bohater naszej opowieści pochodził z niezwykle zacnej, wykształconej oraz zamożnej rodziny ormiańskiej. Siłą rzeczy obrał więc gruntowne wykształcenie prawnicze na uniwersytecie we Lwowie, podobnie jak jego ojciec. Gdy zmarł, chłopak miał zaledwie szesnaście lat. Karol marzył o karierze naukowej (jakbyśmy to dziś nazwali), jednak jego plany legły w gruzach. Zwyciężył patriotyzm, Antoniewicz niebawem dołączył do uczestników powstania listopadowego.
Nie dane mu było zaznać szczęścia również w życiu prywatnym, wszystkie jego dzieci (pięcioro) zmarło na gruźlicę, później, na wieczną wartę, odeszła również jego małżonka Zofia. Strapiony Karol wstąpił do kolegium jezuickiego; w samej Galicji charyzmatyczny kaznodzieja pojawia się chwilę po rabacji galicyjskiej (1846). Duchownemu zarzucono, że był szlachcicem przebranym za księdza, gdyż opowiadał się za potrzebą przebaczania. Oczywiście zarzut ten był kompletnie wyssany z palca. Karol Antoniewicz zmarł w wieku 45 lat, pozostawił po sobie sporą spuściznę, jak choćby pieśń Chwalcie łąki umajone.
Piotr Korczyński nawiązał do filmu Ku wolności z 1937 roku, nadmienia też o zapomnianej kinematografii, np. o filmach ''półkownikach", których emisji zabraniała cenzura prewencyjna PRL. Zakazane taśmy trafiały właśnie na półkę, gdzie na premierę musiały czekać kilka lat.
Autor swoje wywody wzbogaca również cytatami z literatury. W większości posiłkuje się fragmentami Wesela Stanisława Wyspiańskiego.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu RM.
Ostatnia szansa, by posłuchać żołnierzy walczącej Polski Wacław Feryniec, weteran spod Lenino i Studzianek. Dowodziłem czołgiem T-34 o numerze bocznym...
Książka w przystępny i popularny sposób stara się opisać trudną i mało znaną historię dyscypliny w Wojsku Polskim, ale nie tylko to. Przy okazji...