Stos


Tom 2 cyklu Wanda Just i Piotr Dereń
Ocena: 4.8 (10 głosów)

W SERCU CZAROWNICY NIGDY NIE WYPALI SIĘ GNIEW

Jest taki gniew, który nigdy się nie wypali i uderzy w najmniej spodziewanym momencie. Nawet jeśli udało się perfekcyjnie zatrzeć ślady.

Prokurator Wanda z niepokojem przygląda się ciału kobiety na śniegu. Wargi ofiary spina mosiężna kłódka. Szybko się okazuje, że zabita to miejscowa miłośniczka babskich plotek i tarota. Kto chciał zamknąć jej usta?

Zanim Wanda Just i podkomisarz Piotr Dereń zdążą wpaść na jakikolwiek trop, już robi się głośno o nowej zbrodni na Górze Czarownic. Tymczasem zbliża się sylwester, ale żadne z nich nie jest w nastroju do świętowania. Wanda całymi nocami ślęczy nad zdjęciami sprzed lat, próbując dopasować elementy układanki. Rozprasza ją migająca ikonka czatu. Ale chyba nawet pani prokurator może czasem poflirtować, prawda?

W pozornie zwyczajnym miasteczku kryją się brutalne tajemnice przeszłości. Tutaj dawnych grzechów nie zapomina się nigdy.

Tom drugi cyklu Wanda Just i Piotr Dereń, nowej serii kryminalnej, hipnotyzującej jak True Detective

,,Chapeau bas Pani Greto! Niesamowity klimat i bardzo nieoczywiste zakończenie"

Czytelniczka_Gosia

,,Mamy kolejną osobowość w polskim świecie pisarskim" @czytam_czy_mam

,,Najbardziej hipnotyzująca książka, jaką czytałam!" @bozepatrycja

,,Kryminał dla uważnego czytelnika, dla którego ważne są konteksty i pejzaż otoczenia" Jarosław Czechowicz, Krytycznym Okiem

,,Kryminał z klasą. Zakończenie to majstersztyk" Anna Gałaszkiewicz, @aniasztukaczytania

,,Nieoczywisty kryminał. Złoto. I to nie byle jakiej próby!" Karola, @gora.ksiazek

,,Genialnie zapowiadająca się nowa seria kryminalna" Joanna Kawałko, @asia_2211

Informacje dodatkowe o Stos:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2021-01-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788324071647
Liczba stron: 368

Tagi: Thrillery i suspens bóg

więcej

Kup książkę Stos

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Stos - opinie o książce

Avatar użytkownika - klaudiahanczuk
klaudiahanczuk
Przeczytane:2022-11-27, Ocena: 5, Przeczytałem,

Korzystacie ze zbiorów bibliotek? Ja od pewnego czasu postanowiłam sobie, że będę wypożyczała chociaż jedną książkę na miesiąc z biblioteki. I taki sposobem trafiłam na "Stos"🔥 w prawdzie książka miała swoją premierę już jakiś czas temu, ale to nic nie szkodzi, po takie thrillery warto sięgać nawet długo po premierze.
.
🌿 Zostaje znalezione ciało młodej kobiety, jej wargi są spięte kłódką, a stopy odpiłowane. Jej śmierć to dopiero początek, gdyż przez przypadek dzieci odnajdują w śniegu kolejne naznaczone zwłoki kobiety, brutalnie okaleczonej. Sprawę morderstw próbują rozwikłać prokurator Wanda Just i podkomisarz Piotr Dereń. Morderstwa te nawiązują do wydarzeń z XVII wieku, kiedy to palono czarownice na stosie.🌿
.
Autorka w tę opowieść wplotła wątki historyczne, dotyczące Sydonii von Borck, którą oskarżono o czary, potem ścięto i spalono na stosie. Rozdziały dotyczące domniemanej czarownicy były według mnie o wiele za krótkie, potraktowane trochę po macoszemu, ale były one na tyle ważne, bo nawiązywały do całej fabuły książki. Podobało mi się wplątanie w tę historię wątku o czarownicach i klątwach przez nie rzucanych.
.
Nie czytałam poprzedniej części, co w żaden sposób nie przeszkadzało mi w odnalezieniu się w całej tej historii. Co do samej historii to została ona bardzo przemyślanie napisana. Klimatyczna i intrygująca, akcja jest szybka i nie przynudza, tym samym strony same się przewracają. Nie brakuje tutaj emocji, a wytypowanie mordercy to nie lada sztuka, autorka tak pokierowała fabuła, że nie byłam w stanie określić, kto jest odpowiedzialny za te zbrodnie. Polecam🔥

Link do opinii
Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2021-05-09,

Kiedy przeczytałam Rytuał, czyli pierwszy tom z cyklu o Wandzie Just oraz Piotrze Dereniu, byłam naprawdę zachwycona. Pierwsze spotkanie z piórem Grety Drawskiej wypadło bardzo dobrze i nie mogłam doczekać się momentu, gdy sięgnę po kontynuację. Stos już za mną - czy zachwycił mnie równie mocno? Może wręcz przeciwnie? O tym w tej recenzji.


Do czego może posunąć się człowiek? Do wielu rzeczy. Nawet do morderstwa, które przypomina rytuał... Martwa kobieta leży w śniegu, jej usta spina kłódka. Okazuje się, że denatka była znaną plotkarą i miłośniczką tarota. Tylko kto chciał ją uciszyć na stałe? Tego będą musieli dowiedzieć się prokurator Wanda Just oraz podkomisarz Piotr Dereń. Jednak zanim zdążą wpaść na trop, w miejscowości już robi się głośno o zbrodni. Wszystko zaczyna pędzić coraz szybciej, a pani prokurator będzie poszukiwać, chociaż chwili wytchnienia. Jednak mroczne tajemnice sprzed lat nie dadzą o sobie tak łatwo zapomnieć...


O głównych bohaterach nie będę się tutaj za bardzo rozpisywać, lecz muszę wspomnieć o postaci Piotra Derenia. Tak, jak w poprzednim tomie nie potrafiłam stwierdzić, czy jest on dobrze wykreowanym bohaterem, czy też nie – bo został zepchnięty na zupełnie boczny tor, tak tutaj naprawdę mogłam poznać go jako pełnowartościowego bohatera. Autorka zadbała zarówno o jego życie prywatne (które zdecydowanie nie należy do kolorowych, ale i tak go podziwiam za jego cierpliwość), a także o życie zawodowe, w którym ukazana została relacja między Wandą a nim. Cieszę się, że autorka nadrobiła straty i w końcu mogę napisać o tej postaci coś więcej.


Fabuła tego kryminału urzekła mnie już od pierwszej strony, chociaż może to stwierdzenie jest trochę niefortunne. Po prostu poczułam się wciągnięta od samego początku i przyznaję, że gdy odkładałam tę książkę na bok, wciąż wracałam do niej myślami - a to u mnie jest wyznacznik tego, czy dana powieść jest dobra. Wątek dotyczący czarownic i wierzeń w różne zaklęcia czy modły do samego pana Piekła został przedstawiony bardzo dobrze, ciekawie i w sposób budzący trochę dreszcze na plecach. Jednym zdaniem – to, co tygryski lubią najbardziej.


Stos jest zdecydowanie lepszą jakościowo powieścią niż Rytuał. Choć tematyka odrobinę podobna, to jednocześnie zupełnie inna i zdecydowanie bardziej wciągająca. Lektura tej pozycji zajęła mi kilka godzin, a gdyby nie sen – spokojnie skończyłabym ją w jeden wieczór. Takie kryminały lubię, a jeśli pojawiają się w nich takie zwroty akcje, jakie spotkałam tutaj – jak dla mnie jeszcze większa bomba!


Jeżeli poszukujecie dobrej powieści kryminalnej, w której nie brakuje akcji, życia prywatnego bohaterów prowadzących daną sprawę oraz takiej, przy której mogą Wam przebiegać ciarki z niepokoju – Stos poleca się w stu procentach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2021-01-25, Ocena: 5, Przeczytałam,

Duet prokurator Wanda Just i podkomisarz Piotr Dereń skradł moje serce już w pierwszej części cyklu kryminalnego autorstwa Grety Drawskiej. Tylko czy możemy nazywać ich duetem, czy raczej dwoma elektronami krążącymi wokół siebie? Ludźmi doświadczonymi przez życie, podchodzącymi do siebie z ogromną nieufnością i obawą? Czy świąteczny i noworoczny czas wpłynie na poprawę ich relacji?

Na szczęście stosunki służbowe wychodzą im dużo lepiej. A w przypadku prowadzonego przez nich śledztwa współpraca okaże się niesamowicie istotna.

Znalezione na śniegu okaleczone zwłoki młodych kobiet i pozostawione przy nich dziwne rekwizyty sugerują, że morderca chce w ten sposób coś przekazać. Tylko czy śledczym uda się odczytać tajemnicze znaki? Co może łączyć zamordowane kobiety z okrutną śmiercią niepełnosprawnego mężczyzny, znawcy historii czarownic?

Metodycznie prowadzone śledztwo i zawirowania w życiu osobistym bohaterów, przerywane są historią kobiety uznanej przed kilkuset laty za czarownicę. Jest ona jeszcze bardziej intrygująca, niż współczesne zdarzenia i automatycznie rodzi pytanie, w jaki sposób może się z nimi wiązać. 

Trudno mi ocenić, co tym razem bardziej mnie ujęło, czy ten tajemniczy, zahaczający o mistycyzm klimat, czy nieoczywista relacja Wandy i Piotra. A może lekkie pióro autorki i wciągająca akcja? W każdym razie drugą część oceniam jeszcze wyżej, niż poprzednią i z niecierpliwością wyczekuję kolejnej. Jestem też niesamowicie ciekawa jaki będzie nosiła tytuł.

Link do opinii

Na śniegu znaleziono zwłoki kobiety. Komisarz Dereń i prokurator Just szukają zabójcy. Sprawa robi się głośna i medialna, hejt na Wandę Just jest coraz większy. Sprawa niepokojąco wiąże się z czarownicami i siostrą Wandy. Pani prokurator ma szansę po wielu latach porozmawiać z Natalią. Okazuje się, że ma również siostrzeńca... Bardzo ciekawa seria. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2021-02-25, Ocena: 5, Przeczytałem,

„Nauczyłam się przez lata, że sprawiedliwość ma twarz mężczyzny, który co noc zasłania Temidzie oczy nie po to, by sądziła bez uprzedzeń, ale by nie widziała, kto ją chędoży”.

 

Zbliża się sylwester, jednak prokurator Wanda Just i Podkomisarz Piotr Dereń nie mają ochoty na świętowanie. Ponownie wkraczają do akcji. Tym razem znajdują ciało kobiety, jej wargi są spięte mosiężną kłódką. Okazuje się, że ofiarą jest miejscowa plotkara i miłośniczka tarota. Czyżby ktoś chciał kobiecie zamknąć usta? Śledczym brakuje jakiegokolwiek punktu zaczepienia, czy tropu, aby poprowadzić śledztwo. Sprawa wycieka do mediów, jest o niej coraz głośniej. Wkrótce zostają zamordowane kolejne kobiety…

 

Intryga kryminalna zaskakuje i nawiązuje do 1620 r. do ówczesnego postrzegania kobiet. Procesy czarownic - co je łączy z odrażającymi zbrodniami w teraźniejszości? Czy chodzi o rzuconą klątwę? Zaczyna się walka z czasem, cień z przeszłości będzie towarzyszył naszym śledczym w tej trudnej, nierównej walce. Psychopatyczny morderca czuje się bezkarnie, liczba ofiar rośnie, a śledczy utknęli w martwym punkcie. Przeszłość – opowieść o inteligentnej, niezależnej kobiecie Sydonii von Borck, która odważyła się mieć własne zdanie. Oskarżono ją o czary i spalono.

 

Bardzo dobre połączenie kryminału i intrygującego wątku z dawnej przeszłość. Specyficzny klimat powieści, historia pełna rytuałów od samego początku wzbudza ogromną ciekawość. Zakończenie bardzo nieoczywiste i mocno zaskakuje. Czytanie od początku do końca było ogromną przyjemnością, ciekawą zagadką i niesamowitą przygodą. Zdecydowanie polecam!

Link do opinii

Powraca Greta Drawska ze "Stosem". Jesteście go ciekawi??
Ja byłam. I...

Autorka stworzyła wciągającą historię. Rozpoczyna się ona z przytupem. Znaleziono ciało młodej kobiety z kłódką na ustach i bez stóp, a najgorsze jest to, że była ona w ciąży. Lubię takie początki. A to nie jest jedyne ciało. Akcja toczy się powoli. Podobał mi się wątek historyczny, który wpleciony jest w główną fabułę. Fajnie to wyszło. A głównych bohaterów nie da rady nie lubić. Z dużym zaangażowaniem śledziłam rozwój wydarzeń, jak wszystko się potoczy i nawet mi się podobało.

Wiem, że na pewno chętnie przeczytam kolejne części. Już jestem ich ciekawa.

Link do opinii

„Stos” to druga książka Pani Grety Drawskiej, a jednocześnie kolejna część kryminalnego cyklu o Wandzie i Piotrze. Jaką tragiczną historię przyjdzie im odkryć? I co z tym wszystkim wspólnego ma pewna mądra kobieta spalona na stosie? Kolejny raz przeszłość przeplata się z teraźniejszością, sprawiając że długo tłumione gniew i ból w końcu dochodzą do głosu.

 

Cnotliwa niewiasta

Pani Greta po raz kolejny wprawnie zbudowała aurę tajemniczości wokół zbrodni, tym samym trzymając czytelnika w napięciu i niepewności aż do ostatnich stron. Sama intryga jest przemyślana i skrupulatnie realizowana, a morderstwa, które mają miejsce w spokojnym dotąd miasteczku są niepokojące i niebanalne. Dlaczego odnaleziona kobieta ma zamknięte kłódką usta? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa do odnalezienia. Dodatkowo z każdą kolejną godziną śledztwa wychodzi na jaw jak wiele wspólnego ze współczesnymi zbrodniami mają odniesienia do procesów czarownic z naszych rodzimych ziem. Wątek Sydonii jest intrygujący oraz klimatyczny. Nadaje całości mistyczny charakter, przez co czytelnikowi jeszcze ciężej jest odkryć prawdę. I o ile sama tematyka czarownic, inkwizycji i ludzkiej bezwzględności/głupoty tamtych czasów jest frapująca to w przypadku „Stosu” wątek ten nie musiał być tak mocno wykreowany. Samo zakończenie to istna jazda bez trzymanki, w której każda kolejna zmarnowana minuta może oznaczać śmierć. „Stos”, jako druga część cyklu, rozwija analizy psychologiczne bohaterów, odkrywając przed czytelnikiem coraz więcej prawdy o Wandzie i Piotrze. Ich problemy sprawiają, że postaci są coraz bardziej dopracowane i wielowymiarowe.

 

Podsumowanie

Dynamiczna, wciągająca akcja oraz lekkie pióro, którym dysponuje autorka, sprawiają, że całość czyta się z przyjemnie i szybko. Widać, że Pani Greta rozwija swój warsztat, a jej łączenie historii z teraźniejszością są za każdym razem świetną przygodą. „Stos” jest kryminałem bardzo dobrym, który oprócz przemyślanej zbrodni diagnozuje bolączki społeczne, zarówno te obecne, jak i z przełomu XVI i XVII wieku. Warto wraz z Wandą i Piotrem odkryć prawdę, którą skrzętnie ukrywano od lat.

Link do opinii

W zeszłym roku Greta Drawska debiutowała kryminałem „Rytuał”, ten rok rozpoczyna kontynuacją śledztw prowadzonych przez prokurator Wandę Just i podkomisarza Piotra Derenia. „Stos”, bo o nim mowa jest drugim tomem serii i…trzyma poziom.

 

Myśliwy polujący na jelenia odkrywa na zamarzniętej tafli jeziora zwłoki kobiety. Wezwani na miejsce policjanci odkrywają, że kobieta ma usta zamknięte na kłódkę, fizycznie przekłute kłódką. Dodatkowo jej stopy są nienaturalnie małe w stosunku do reszty ciała. Prokurator Just i podkomisarz Dereń nie ma ją żadnego punktu zaczepienia. Kimkolwiek był zabójca, wykorzystał pogodę na swoją korzyść, nie dość, że na dworze mróz, to jeszcze wszystkie możliwe ślady zostały przykryte warstwą śniegu. Agata, dzielnicowa z Czaplinka rozpoznaje w zamordowanej lokalną kosmetyczkę. Kiedy kilka dni później na Górze Czarownic zostaje znaleziona kolejna martwa kobieta, zaczyna się prawdziwy wyścig z czasem. Lokalny dziennik już zaczyna pisać o opieszałości organów ścigania i przy okazji nakręcać spiralę strachu. Miejsca, w których znaleziono martwe kobiety, mają jakiś związek z siedemnastowiecznymi procesami o czary, a okaleczenie zwłok obu ofiar przywodzi na myśl znajdujący się w kołobrzeskiej konkatedrze obraz (Nie)Cnotliwa Kobieta. Śledztwo zaczyna się jeszcze bardziej komplikować, kiedy okazuję się, że siostra prokurator Just, Natalia, sama para się wróżeniem. Co mają ze sobą wspólnego siedemnastowieczne procesami o czary i współczesne zbrodnie? I jak wiąże się z nimi stracona w 1620 r. szlachcianka Sydonia von Borck?

 

Podobnie jak poprzednie śledztwo, akcja powieści rozgrywa się w okolicy Drawska Pomorskiego, tym razem śledztwo zaprowadzi nas do Czaplinka, Wierzochowa i Wierzchówka. Autorka znowu prowadzi narrację dwutorowo. Współcześnie prowadzone śledztwo i historię siedemnastowiecznej „czarownicy”. Dzięki takiemu zabiegowi poznajemy niechlubną historię regionu, a także poznajemy, jak łatwo można było zostać oskarżoną o czary, zwłaszcza jeśli było się inteligentną i niezależną kobietą „Niespokojnym człowiekiem może i jestem, jak każdy, który dostał od Boga myślący umysł, czujące ciało i zmartwienie o swą duszę.”

 

Powieść wciąga od pierwszych stron, akcja jest wartka, strony same się przewracają. Bohaterowie poznani w „Rytuale” okazują się jeszcze bardziej skomplikowani. Miejsca są plastycznie opisane, ale nie są to przydługie opisy przyrody tak nielubiane w literaturze pozytywistycznej, opisy są wystarczające, żeby wyobrazić sobie miejsce i nic ponadto. Zakończenie było bardzo nie oczywiste, obstawiałam całkiem innego sprawcę. Wiec pozwólcie na zakończenie, zanim serdecznie polecę Wam tę pozycję, że zacytuję moją rekomendację „Chapeau bas Pani Greto! Niesamowity klimat i bardzo nieoczywiste zakończenie”. A Wam drodzy Czytelnicy, polecam sięgnąć po „Stos”, w ten zimowy czas rozgrzeje Was mocniej niż gorąca herbata.

Link do opinii
Inne książki autora
Mroczne miejsca
Greta Drawska0
Okładka ksiązki - Mroczne miejsca

Trzydziestoletnia Anna zrobiła wszystko, by odciąć się od przeszłości, a teraz z córeczką, narzeczonym i jego nastoletnią siostrzenicą zaczyna budować...

Czerwone Oleandry
Greta Drawska0
Okładka ksiązki - Czerwone Oleandry

Mam na imię Weronika. Czasem budziłam się w nocy wdzięczna za to, że życie podarowało mi premie. Tak to nazywałam. Miałam przystojnego i zaradnego mężczyznę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy