Andrzej Pilipiuk kolejny raz rozkłada przed nami wachlarz opowieści z różnych miejsc, czasów i rzeczywistości alternatywnych. Kolejny raz bohaterowie zmierzą się z nienazwanym...
W przededniu I wojny światowej doktor Skórzewski zostaje wplatany w kuriozalną aferę szpiegowsko-ornitologiczną. Antykwariusz Robert Storm otrzymuje dziwaczne zlecenie odnalezienia narzędzi zrabowanych w czasie okupacji przez szewca-nazistę. A archeolog Tomasz Olszakowski użerając się z nieuczciwymi inwestorami, przyjmie pomoc lapońskich szamanów.
W zbiorze nie zabraknie też rozważań, co by było gdyby. Wyobraźcie sobie świat gdzie Hitler i Goering zamiast niewolić narody Europy zmagają się z wysokością czynszu i administratorem przytułku, a dilera morfiny doktora Mengele tropi konkurencja - żydowska mafia.
W antologii:
1. Wunderwaffe
2. Traktat o higienie
3. Ślady stóp w wykopie
4. Parowóz
5. Ludzie, którzy wiedzą
6. W okularze stereoskopu
7. Sekret wyspy Niedźwiedziej
8. Yeti ciągną na zachód
9. Świątynia
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2012-07-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 384
Kolejny świetny tom opowiadań "bezjakubowych" Pilipiuka. Jest dla mnie wyjątkowy choćby pod tym względem, że trudno mi się tu dopatrzeć opowiadania słabego, które jednoznacznie bym potępiła. Historie trzymają poziom, lektura jest lekka, choć nieco niepokojąca. Jako szczególne wyróżniłabym chyba opowiadania: "Traktat o higienie" z doktorem Skórzewskim, który i tym razem nie przewidział wszystkiego, co go czeka w odwiedzanym miejscu, tytułowego "Szewca z Lichtenrade" z Robertem Stormem poszukującym starych szewskich narzędzi czy tajemniczy "Parowóz". Pewien sentyment mam także do tajemniczych "Śladów stóp w wykopie" - opowiadania, które przypomina, że nie każdą zagadkę da się wyjaśnić oraz do smutnej opowieści "W okularze stereoskopu", dającej nadzieję, że każda droga prowadzi do celu, a zdarzenia, które składają się na nasze życie, mają sens.
Świetny zbiór opowiadań!
Alternatywna rzeczywistość w idealnym wydaniu!!! Pilipiuk po raz kolejny stanął na wysokości zadania ;)
Paweł Koćko (lub jak kto woli Tomasz Paczenko) nie mógł narzekać na wakacyjną nudę. I tym razem Pilipiuk nie oszczędza swojego bohatera (bo przecież bohaterzy...
Komuna ustępuje miejsca krwiożerczemu kapitalizmowi, co jednak wcale nie oznacza, że wszystko nagle układa się świetnie. To był taki dobry plan, co mogło...