Nad domem babki Adeli gromadzą się czarne chmury. To pewnie sprawka nietoperza, którego pojawienie się zawsze zwiastuje kłopoty. Halina, do tej pory przez wszystkich uważana za zmarłą, niespodziewanie staje w drzwiach i jak się okazuje, nie zamierza opuścić miasta. Ewelina nie może znaleźć odpowiedniego momentu, by podzielić się z rodziną tym, co leży jej na sercu. Jagna czuje się oszukana przez Mateusza, Rutę i cały świat.
Adela zaczyna rozumieć, że nadszedł czas zmierzyć się z przeszłością i wyjawić skrywaną przez pokolenia rodzinną tajemnicę. Czy opowie, co zdarzyło się we dworze, którego atmosferę tak bardzo pragnie odtworzyć? Przed czym tak naprawdę usiłował uchronić swoje wnuczki dziadek Konstanty? I czy mu się to udało?
Ty albo żadna to niezwykłe połączenie mrocznych sekretów, wibrujących emocji i odrobiny magii z prawdziwym życiem. Magdalena Kordel po raz kolejny udowadnia, że jak nikt potrafi opowiadać historie, które poruszają do głębi serca.
Magdalena Kordel - ulubiona pisarka Polek. Autorka bestsellerów Anioł do wynajęcia, W blasku słońca, a także serii ,,Malownicze", ,,Uroczysko", ,,Wilczy dwór" i ,,Miasteczko". Ty albo żadna to część serii ,,Tajemnice".
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Tu, właśnie pod tą kapliczką, człowiek wie, że cokolwiek się stanie jutro, będzie można zacząć wszystko od początku… – Albo od miejsca, w którym się zatrzymał. – Jasiek pokiwał energicznie głową. – Albo – zgodziła się. – W każdym razie czuje się tu tę pewność, że wraz z nowym dniem pojawią się nowe możliwości. No, a poza tym to miejsce przesiąknięte jest nadzieją i wdzięcznością.
To dlatego się z nim spotyka! – olśniło ją. – Bo usiłuje siebie zapomnieć. Postępując tak, jak w żadnej innej sytuacji by nie postąpiła, Masza staje się na ten krótki moment kimś zupełnie innym. Może odetchnąć od siebie, tej dobrej, empatycznej, pełnej miłości i poświęcenia czarodziejki od zwierząt. Może zapomnieć siebie i pewnie dzięki temu może potem do siebie wrócić…
OD PRZESZŁOŚCI NIE UCIEKNIESZ
Druga część cyklu "Tajemnice" Magdaleny Kordel wzbudza emocje i sprawia, że z zainteresowaniem i wypiekami na twarzy śledzimy kolejne losy znanych i lubianych bohaterów. A u nich naprawdę wiele się dzieje... Ty albo żadna szepcze Jasiek Ewelinie licząc na powodzenie ich związku, Adela z Muszką muszą stawić czoła przeszłości w osobie Haliny - powstałej z martwych siostry, a Ruta i Mateusz czują do siebie miętę, co jest nie lada zaskoczeniem dla pozostałych osób. Te wszystkie zdarzenia doprowadzają do zupełnie nieoczekiwanego zakończenia, które zwiastuje prawdziwą "bombę" w kolejnej części, na którą jeszcze chwilę będę musiała zaczekać.
"Ty albo żadna" to ciepła i bardzo sympatyczna historia, w której autorka ciekawie połączyła ze sobą przeszłość z teraźniejszością, lata przedwojenne ze współczesnymi wydarzeniami. Tajemnice, które Adela przez lata skrywała na dnie swojego serca, po ponad pół wieku mają wreszcie szansę na wyjaśnienie. I co ciekawe, nieznana dotąd przeszłość zdaje się mieć wpływ nie tylko na seniorki - Adelę, Muszkę, czy Halinę, ale także, a może przede wszystkim, na następne pokolenia. Ale o tym dowiemy się zapewne w części trzeciej zatytułowanej "Dom sekretów". Już nie mogę się doczekać.
Uwielbiam Adelę i Muszkę, ich przepychanki słowne, mądrość życiową i poczucie humoru. Seniorki, którym z racji wieku wiele można wybaczyć, jednak z przyjemnością korzysta się z ich rad i trzeźwego podejścia do wielu spraw. Ewelina wychowywana przez obie panie jest moim zdaniem zbyt niedojrzała jak ja kobietę, która już dawno przekroczyła trzydziestkę, ale jej wrodzona dobroć i wrażliwość rekompensują tę naiwność i brak doświadczenia.
"Ty albo żadna", podobnie jak poprzednia część cyklu, to historia bardzo w stylu pani Magdaleny. Sporo humoru, inteligentne dialogi, ciekawe wydarzenia, trochę magii i szczypta ludowości sprawiają, że bardzo dobrze czyta się tę książkę. Pewna swojskość, serdeczność oraz ciepło przenikające do czytelnika z każdej strony powoduje, że w towarzystwie Adeli, Muszki i Eweliny czujemy się jak w domu. Tajemnice i niedopowiedzenia dostarczają dreszczyku emocji, dzięki którym od powieści trudno się oderwać. No i po raz kolejny mamy niesamowite zakończenie, które sprawia, że po prostu musimy zdobyć następną część cyklu, aby osobiście się przekonać, jakie bohaterowie mają dla nas niespodzianki.
Uwielbiam powieści Magdaleny Kordel, jej sposób pisania, bardzo dobry przekaz emocji, lekki język stylizowany na dawne czasy i poczucie humoru. Właściwie każda historia napisana przez autorkę to gwarancja milo spędzonego czasu w towarzystwie sympatycznych bohaterów. Książki autorki są wyjątkowe, mają niepowtarzalny klimat, działają niczym balsam na serce i duszę, nastrajają pozytywnie na kolejne dni i pozwalają uwierzyć w dobro. Mimo swojej sielskiej, często baśniowej atmosfery nie zatracają realizmu i wiarygodności. Dlatego też nigdy nie odpuszczam żadnej nowości napisanej przez panią Magdę i zawsze z zainteresowaniem zasiadam do lektury. Trzecia część cyklu "Tajemnice" jeszcze przede mną, ale już dziś zastanawiam się nad sekretami jakie skrywa dom Adeli i klątwą, jakiej doświadczyła jej rodzina.
Powieści Magdaleny Kordel znam bardzo dobrze i to całkiem sporą ilość, ale pomimo, że Autorkę poznałam również osobiście, nie jestem w stanie stwierdzić, że jestem nasycona. Chciałabym więcej w obu tych dziedzinach, bo w serce wlewana jest nadzieja. Już nie wspomnę o tym, że Magda zaskakuje, bo tym właśnie jest dla mnie nowa seria 'Tajemnice' - jednym wielkim zaskoczeniem! Oczywiście przyjemnym, bo kocham w książkach tajemnice.
Na przystawkę Autorka ma dla czytelnika podróż w czasie - zabiera nas mocno w przeszłość, aż do czasów, gdy Adela była małą dziewczynką i wraz z siostrami pobierała lekcje żywej historii od (pra)dziadka Konstantego. Jego podejście do świata oraz wychowania (pra)wnuczek bardzo mnie poruszyły. To właśnie z początkowych rozdziałów dowiadujemy się jak trwała była przyjaźń Adeli z Muszką oraz że Konstanty wraz z synem Leopoldem mają wobec Stefci (żony Leopolda a matki Adeli) pewne sekrety dotyczące narodzin dzieci w rodzinie... I za żadne skarby nie można ich przekonać do wyjawienia prawdy.
Ta część niesie za sobą wiele emocji... a na dodatek odwleka odpowiedź na pytanie, które ciśnie się na czytelnicze usta po lekturze zakończenia pierwszego tomu!
Na powrót do teraźniejszości, czyli momentu, gdy próg dworku Adeli przekroczyła Halina, najmłodsza z jej sióstr, trzeba poczekać. Najpierw poznamy jej obawy i wątpliwości, potem szok na widok miejsca zamieszkania Adeli dopiero potem mamy szansę uczestniczyć w rozmowie sióstr. A właściwie w gromach, które ciskają w swoim kierunku, złości i nienawistnych spojrzeniach. Słowa musicie już poznać sami. Podobnie jak przebieg spotkania z przeszłości, po którym przestały dla siebie istnieć. Co było tego przyczyną?
Kiedyś nadejdzie chwila prawdy... Adela będzie musiała opowiedzieć wszystko rodzinie, jednak ogromnie obawia się reakcji na jej słowa... Zwłaszcza Muszki!
Jednak "spowiedź" starszej pani poznamy dopiero w tomie trzecim. Zanim dobrniemy do końca powieści "Ty albo żadna" poznamy jeszcze niezwykłą zawartość kapliczki, dobre serce Maszy i niesamowitą historię pana Stasia, uwikłamy się w wątpliwości Jagny i konflikt między młodymi - Rutą i Mateuszem.
Najbardziej ucieszyło mnie, że Magda Kordel wyjaśniła chociaż jedną zagadkę! Prawda o tym, co na sumieniu ma Ewelina wreszcie wyszła na jaw i przyznaję, zupełnie nie spodziewałam się, że sprawy pójdą właśnie w kierunku sensacyjno-kryminalnym. W ogóle wątek mojej imienniczki niezwykle mi się podobał - jej praca, marzenia, mężczyzna oraz ich spełnianie - bajka!
Określiłabym to tak, że w niektóre wątki Autorka włożyła kij jak w mrowisko, co spowodowało zdenerwowanie wśród mrówek, czyli czytelników, przynajmniej u mnie. Na szczęście wynagrodziła w innych momentach. W ogóle u Magdy to jest tak, że nawet futryny czy stronice książek wzruszają; suczka Klara jest nad wyraz mądra i o tryumfującym spojrzeniu i szkoda tylko, że nadal nie śpię, bo próbuję odgadnąć na czym polega wróżba rodowa :D
No i ten humor! Wiecie, że kobieta potrafi z niczego zrobić dwie rzeczy? Sałatkę i awanturę :) Polecam Wam również definicję dyplomacji ze strony 190. A to tylko dwa przykłady...
Podsumowując - "Ty albo żadna" to powieść-bajka, rozpływa się podczas czytania jak najlepsze ciasto popijane owocową herbatką a książę i tak nie przyjeżdża na białym koniu, bo ma w zanadrzu coś zgoła innego, typowo kordelowego :)
Jest to historia o miłości, wybaczeniu, krzywdach, oswajaniu lęków, nadziei, cierpieniu i dylematach. Ostro wkraczają na scenę demony z przeszłości a strach nie pozwala ich pokonać w obawie o reakcję bliskich. Autorka poruszyła też temat konieczności sprzątania po sobie, po tym jak się narozrabiało jednocześnie stwierdzając, że życia nie można trzymać na dystans.
Ten tom to cisza przed burzą, która wybuchnie w części trzeciej serii 'Tajemnice' - polecam!
To drugi tom z serii Tajemnice. W pierwszym poznaliśmy Ewelinę, jej babcię Adelę, Muszkę, Janka, oraz innych mieszkańców miasteczka. Po zakończeniu części pierwszej wiedziałam, że jak najszybciej będę chciała poznać dalsze losy bohaterów.
W domu babci Adeli zjawia się jej siostra Halina, o której istnieniu mało, kto miał pojęcie. Babcia Eweliny coś ukrywa, skoro nikomu nie wspomniała, że jej siostra nadal żyje. Wnuczka również skrywa tajemnicę, którą będzie musiała oznajmić jednak w dalszym ciągu nie może znaleźć odpowiedniego momentu by to zrobić, a czas ją nagli. Jasiek coraz poważniej myśli o związku z Eweliną, jednak czy można budować związek na sekretach? Czy poznamy wszystkie skrywane tajemnice? Co się wydarzyło w przeszłości, że babcia Adela nie chce znać swojej siostry? Czy Ewelinie uda się rozwiązać swój problem?
Kochani ta książka jest niczym tykająca bomba! Niemal przez całą historię autorka trzyma nas w niepewności, a koniec i tak sprawia, że najchętniej już sięgnęłabym po kontynuację.
Każdy ma jakiś sekret, jedni mniejszy drudzy większy, jednak zazwyczaj staramy się przeciągnąć w czasie jego wyjawienie. A co jeśli tajemnica musi ujrzeć światło dzienne, i to ciebie będą uważać za czarną owcę? Z takim problemem zmaga się główna bohaterka, czasu ma coraz mniej by się z nim uporać. Gdy wyjawia swój sekret ukochanemu, okazuje się, że Jasiek też nie był do końca szczery, lecz to akurat wyjdzie na korzyść Ewelinie.
Książka składa się z dwóch części, pierwsza z nich to dzieciństwo babci Adeli, czyli czasy przedwojenne, druga cześć to oczywiście teraźniejszość. I to bardzo mi się podobało. Uwielbiam czytać o przeszłości bohaterów, a tu niemal przenosimy się w czasie i widzimy wszystko nie tylko z jednej perspektywy.
Moją ulubioną postacią jest zdecydowanie babcia Adela, z jednej strony jest ciepła i zawsze służy dobrą radą, a z drugiej nie pozwala sobie w kaszę dmuchać. Dodatkowo ta jej skrywana tajemnica, która sprawia, że książkę czyta się w błyskawicznym tempie, by tylko dowiedzieć się, co tam się takiego wydarzyło.
Gorąco wam polecam tę serię, koniecznie zacznijcie od tomu pierwszego „Zanim wyznasz mi miłość”. W tej książce znajdziecie miłość, tajemnice, zazdrość, zranione uczucia, problemy rodzinne jak i nastoletnie. Ta historia jest świetna i już nie mogę się doczekać trzeciej części.
„Ty albo żadna” to druga część serii „Tajemnice” Magdaleny Kordel. Na jaw wychodzą skrywane od lat rodzinne tajemnice. Dlaczego trzymano w tajemnicy tak istotne sekrety? Jakimi przesłankami się kierowano? Dlaczego krzywdzono bliskich, pozwalając im żyć w ułudzie …
W czasie rodzinnego obiadu w domu babki Adeli niespodziewanie w drzwiach staje Halina, rzekomo zmarła siostra babki. Zamierza pozostać z nimi na dłużej i wyjawić rodzinne sekrety. Adela czuje się zakłopotana, czy w końcu będzie musiała być z bliskimi szczera? Nie będzie chyba miała wyjścia. Ewelina zmaga się z zalotami ukochanego. Też zamierza podzielić się swoją tajemnicą, chce sobie w końcu ulżyć i pozbyć się ciążącego na barkach balastu. Pozostali członkowie rodziny zmagają się z codziennością, z bieżącymi rozterkami i kłopotami. Każdy coś ukrywa, coś zataja, czasami w dobrej wierze, czasami dla własnej wygody. Ale miejmy nadzieję, że wkrótce to co powinno, ujrzy światło dzienne.
Ta powieść to ciekawe połączenie mrocznych sekretów, tajemnic sprzed lat i dobrego nastroju. Klimat, w jaki przenosi nas autorka, jest intrygujący. Szczypta ironii i ogrom dobrego humoru krążą pomiędzy bohaterami, ale też sprawiają, że ta historia wibruje i żyje w nas. Subtelna i nostalgiczna. Ciekawość nie daje nam chwili wytchnienia, oczywiście od razu chcielibyśmy wszystko wiedzieć. Ale czy się szybko dowiemy, przekonajcie się sami. Autorka będzie nas trzymać w niepewności i napięciu, powolnie buduje atmosferę przenikliwości i sprawia, że nasze emocje są trudne do utrzymania w ryzach. Bawi się z nami, igrając jak z iskierką ognia ...
Jak dla mnie ta lektura jest lekko przesłodzona, nierealna i przegadana. Tak naprawdę niewiele się dzieje, a my czekamy, aby autorka wyjawiła tajemnice, które ukrywają bohaterowie. Czytało się lekko i przyjemnie, ale nie mogę powiedzieć, aby ta historia mnie porwała, abym z wypiekami na twarzy oczekiwała na finał. Niestety, takich powieści już wiele przeżyłam i niestety ta nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Nie jest to powieść, która zapada na długie chwile w pamięci. Nic nie sprawiło, aby tak rzeczywiście było.
Jedno jest pewne, osłodzi wam cierpkie chwile i pozwoli chociaż na chwilę oderwać się od codzienności i ciągłej pogoni i pośpiechu. Miła na zimne jesienne wieczory. Rozgrzeje serce, które czeka na miłe wzruszenia …
Kilka lat temu przeczytałam swoją pierwszą książkę napisaną przez panią Magdalenę Kordel. Bardzo mi się spodobała i od tej pory z wielką chęcią wracałam do jej twórczości. Przez te lata bardzo polubiłam jej styl, a wymyślone przez nią historie przypadły mi do gustu. Nic więc dziwnego, że bez zastanowienia sięgam po jej kolejne książki. Niektóre lubię bardziej, a niektóre mniej. Tym razem sięgnęłam po drugą część cyklu „Tajemnice”, czyli „Ty albo żadna”.
Pierwsza część cyklu „Tajemnice”, czyli „Zanim wyznasz mi miłość” wspominam średnio. Miała swoje ciekawe momentu, które z chęcią czytałam, ale także długi fragment, który trochę mnie zanudził. Mimo wszystko byłam ciekawa kontynuacji i nie mogłam się doczekać, żeby dowiedzieć się co nowego zadziało się u bohaterów. Książkę „Ty albo żadna” bardzo dobrze mi się czytało. Przemknęłam przez jej treść bardzo szybko. Było kilka ciekawszych momentów, jednak jestem odrobinę zawiedziona. Po zakończeniu jej czytania poczułam, że za wiele tutaj się nie wydarzyło. A jeśli już coś się zadziało to nie było to zaskakujące.
Książkę „Ty albo żadna” dobrze mi się czytało, lecz jestem trochę zawiedziona jej treścią. Znam możliwości autorki i wiem, że potrafi napisać historię, która bez opamiętania mnie wciągnie. Tym razem dostałam dosyć przeciętną lekturę. Teraz, zostaje mi zapomnieć o tej książce i czekać na kolejną.
Niestety ta powieści nie porwała mnie tak jak to było przy pierwszym tomie. Ale o tym za chwilę.
TY ALBO ŻADNA zaczyna się tam, gdzie kończył się pierwszy tom, czyli podczas obiadu rodzinnego, gdy do domu przychodzi Halina, siostra Adeli, uważana przez wszystkich za zmarłą. Zszokowani uczestnicy biesiady nie wiedzą jak się zachować i co to w ogóle oznacza. Czemu Adela uśmierciła żyjącą siostrę? Jaką skrywa przez lata tajemnicę? Ewelinę też trapi pewien problem… czy dziewczyna odważy się wyznać w końcu swój skrywany sekret?
W tej części poznajemy trochę bliżej historie Adeli i jej rodziny. Autorka świetnie oddała klimat czasów przedwojennych, bo żeby poznać losy Adeli trzeba było cofnąć się do jej młodzieńczych lat. Pozwala to na bliższe zapoznanie z jej pradziadkiem i rodzicami.
Autorka też trochę uchyliła rąbka tajemnicy, bo poznamy jaki sekret skrywała Ewelina i dlaczego Jagna, obraziła się na wszystkich. Choć nie poznamy wszystkiego od razu. Pani Magda wyśmienicie dozuje odczuwane emocje i pozostawia ten niedosyt, który tylko podsyca nasz apetyt na więcej!
Niestety gdzieś pośrodku fabuła ciutkę mi się dłużyła i nie potrafiłam się w niej zatracić. Co nie zmienia faktu, że byłam bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów. Lubię styl i język jakim posługuje się autorka w tej powieści. Czekam na kolejny tom serii!
Dopiero niedawno skończyłam czytać poprzednią książkę autorki, "Zanim wyznasz mi miłość" a w moje ręce trafiło już kolejne pisarskie dziecko. Tym razem jest to bezpośrednia kontynuacja powyższej książki, która przenosi czytelnika dokładnie w ten sam moment, w którym ostatnio porzucił bohaterów. Dzięki tak szybkiemu powrotowi nie straciłam nic z wcześniejszych wydarzeń i tym bardziej mogłam cieszyć się radością tej lektury.
Pojawienie się Haliny, siostry Adeli, przez większość domowników uznawanej od lat za zmarłą, wywraca do góry nogami świat babki Eweliny. Musi się ona zmierzyć z przeszłością, którą dawno pogrzebała i do której nie chce wracać. W takiej sytuacji problemy Eweliny schodzą na dalszy plan, gdyż nie chce ona dokładać starszym paniom zmartwień. A cień, który chodzi za dziewczyną, coraz bardziej się przybliża i będzie w końcu trzeba zrobić z nim porządek. Nieporozumienia między Rutą i Mateuszem, a także Jagną coraz bardziej się piętrzą. Czy w tej sytuacji w dworze nadal czuć ciepłą i rodzinną atmosferę?
Największy nacisk autorka kładzie tym razem na tajemniczą przeszłość, która wraca czkawką do dwóch starszych pań. Pojawiają się wspomnienia sprzed II wojny, ale w rozmowach również trudny czas nazistowskiej okupacji. Można się tylko domyślać, co mogło wydarzyć się w przeszłości i co lata temu Adela i Muszka pochowały w pamięci. Tajemnica jest bardzo mocnym punktem tego tomu, która zmienia trochę środek ciężkości - o ile w poprzedniej części rodzinna atmosfera i miłość widać było na każdym kroku, to tutaj smutek i trudne wspomnienia na siłę pchają się na pierwszy plan, chcąc pozbawić bohaterów radości dnia codziennego.
Ważnym aspektem jest również relacja najmłodszych bohaterów: Ruty i Mateusza, którzy muszą poradzić sobie z trudnymi słowami, własnymi przemyśleniami i uczuciami, które powodują bardzo wiele emocji i ciężkich chwil. Magda tworzy ciekawych młodych bohaterów, posiadających cechy bardzo pożądane u współczesnej młodzieży. Nie zawsze własna wygoda i przyjemność stoi na pierwszym miejscu w tych relacjach.
Wśród tych trudnych chwil pojawia się również promień słońca. Tajemnica, która męczyła Ewelinę wychodzi na jaw, choć dziewczyna zdradza ją jedynie Jaśkowi. Dzięki temu jednak przestaje być sama z problemami, które do tej pory wydawały się nie do pokonania i które odbierały jej radość z codzienności. Czy da się coś na nie poradzić, to się dopiero okaże, ale szczera rozmowa i podzielenie się problemami z drugą osobą staje się początkiem dobrej drogi dla Eweliny.
Wśród wszystkich problemów, które spadły na bohaterów, oni nadal się nie zmieniają. Są sympatyczni i niezwykle trudno ich nie lubić. Starają się być dla siebie podporą, robią wszystko, żeby wspomóc drugą osobę i nie dodawać jej zmartwień swoimi problemami. Czy to ostatnie jest właściwym rozwiązaniem, dopiero ma się okazać.
"Ty albo żadna" to wspaniała kontynuacja, która zmienia trochę punkt ciężkości, każąc nam wrócić wraz z bohaterkami do trudnych historyczne lat. Tajemnice z przeszłości powoli wypływają na światło dzienne, a zmierzenie się z nimi może być bardzo trudnym przeżyciem. Jednocześnie autorka pokazuje, że wspólne przeżywanie problemów, zwierzenie się drugiej osobie pozwala na niektóre z nich spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy. A to wszystko w gronie sympatycznych postaci, które cenią sobie rodzinę i przyjaciół i są dla nich zrobić naprawę wiele. Dla czytelników autorki, to kolejna obowiązkowa pozycja.
Babka Adela wymiata. Ta kobieta jest genialna. Takiej babci można tylko pozazdrościć. Mimo osobistych problemów potrafi doskonale doradzać innym.
Ciekawi mnie tylko ten nietoperz z pierwszej części, który wleciał do pokoju Adeli. On prawdopodobnie zwiastował nieszczęście, a może i wielkie szczęście?
Czy tym razem dowiem się co przez całe życie ukrywała babka Adela? Co takiego zrobiła Halina, że jej siostra zapomniała o jej istnieniu? Czy nieboszczka może ożyć? Niedoszła zmarła wprowadzi zamęt do zwariowanej rodzinki.
Czy Ewelina wyjawi wszystkim problem, z którym sama się boryka? Co zrobi w dniu ostatecznym? Podda się, czy będzie walczyła o swoje? Będzie gorąco. Będziecie przerażeni. Ewelina jest jak kot, zawsze spada na cztery ,,łapy". Czy tak będzie i tym razem? Przekonać się niestety musicie sami czytając powieść ,,Ty albo żadna". Czy jej serce zabije mocniej?
Uwielbiam Muszkę. Ta staruszka mimo swojego podeszłego wieku wie, jak walczyć o to, żeby jej przyjaciółka Adela miała spokój. Uwielbia pomagać innym. Złota kobieta. Wszyscy uwielbiają i chwalą jej kuchnię. Gotuje pyszności.
Swoje pięć minut także będzie miała Jagna, która obrazi się na cały świat. Dlaczego?
Nie wolno zapominać o Janku. On też tutaj wtrąci swoje trzy grosze.
Powieść ,,Ty albo żadna" to niesamowita obyczajowo - komediowa historia. Dzięki niej będziecie się śmiać, płakać i przeżyjecie niejeden szok. Jednym zdaniem emocjonalny rollercoaster.
Historia, która na długo pozostanie w mojej pamięci.
Intryguje mnie jedna tajemnicza postać - Halina. Chętnie poznam wydarzenia z jej punktu widzenia.
Ta książka sprawi, że pokochacie pióro Magdaleny Kordel. Wyśmienita pisarka.
Idealna akcja, wybuchowa fabuła, niezwykli bohaterowie - sprawiają, że trzeba tą powieść przeczytać. Dodam jeszcze, że nie oderwiecie się od niej ani na minutę. Jest po prostu doskonała.
Jeżeli jeszcze nie znacie pierwszej części ,,Zanim wyznasz mi miłość" to radzę szybciutko nadrobić.
Uwielbiam książki w których można się pośmiać i popłakać. Mam nadzieję, że autorka nie pozwoli nam długo czekać na kolejną część. Już się nie mogę doczekać dalszych losów naszych bohaterek: Adeli, Eweliny i Muszki.
Z całego serca polecam tą niezwykłą powieść. Dobry obyczaj i duża dawka humoru w jednym. Koniecznie przeczytajcie.
Magdalena Kordel za chwilę będzie miała w mojej sypialni dla siebie całą półkę. Póki co zostawia jeszcze trochę miejsca swojej córce i Dorocie Gąsiorowskiej. Literacko znamy się od dawna. Nasze ścieżki połączyło Wydawnictwo Znak, które wysłało mi egzemplarz książki ,,Malownicze. Wymarzony dom" później już poszło z górki. Nie zawsze jest kolorowo, och i ach. Oj nie. Trudno było mi otworzyć się na nowe. Ale bardzo się cieszę, że poszłam dalej. Nie zawiodłam się. Tylko w przypadku pierwszej części serii ,,Tajemnice" miałam mieszane uczucia, ale powieść ,,Ty albo żadna" wszystko mi rozjaśniła i już wiem. To świetny cykl pełen ciepła, spokoju i miłości. Pomimo burz.
Słowa Muszki niestety (albo stety, zależy jak do sprawy podejść) sprawdzają się co do joty. Nietoperz nie przynosi niczego dobrego. W tym przypadku poprzedza odwiedziny Haliny, która... jest uznana za zmarłą. Kiedy w progu domu staje siostra babci Adeli, nie trudno sobie wyobrazić, że zapada konsternacja. To oznacza tylko jedno. Kłopoty. Powracają też wspomnienia. Nieproszone.
Obok tego również Ewelinę zdaje się coś bardzo uwierać. Wiernie trwający przy jej boku Jasiek i jego silne ramię sprawia, że nawet przez najczarniejsze kłęby chmur zdaje się przebijać słońce.
A gdyby tego jeszcze było mało, u Mateusza i Ruty też zaczyna się coś dziać. Sprawy nieoczekiwanie odwracają kierunek i zaczynają dryfować w romantyczną stronę. Tylko czy to nie popsuje wszystkiego?
Jeśli ktoś po przeczytaniu ,,Zanim wyznasz mi miłość" stwierdziłby, że po drugą część sięgać nie warto, niech nie idzie tym torem. Jeśli jednak pójdzie i odrzuci powieść ,,Ty albo żadna", ma czego bardzo mocno żałować. Kordel w drugim tomie przyśpiesza fabułę, wprowadza ciekawe wątki, zaskakuje i oczywiście obdarowuje ciepłem. To piękna opowieść o ludzkich losach oraz o tym jak nieprzewidywalny jest los. Możemy osiąść w życiu w jednym miejscu i tak trwać, ale wystarczy jedna chwila, jedno zdarzenie, jedno spotkanie, by zatrząść wszystkim w posadach.
Recenzja przy współpracy z Wydawnictwem Znak, dziękuję serdecznie.
Tej wiosny nad głową Stelli gromadzą się czarne chmury. Gdyby żyła prababka Marcelina, powiedziałaby, że ktoś z pewnością rzucił na dziewczynę urok. Tymczasem...
Poczuj świąteczną magię miłości Zdarza się, że los nie pozwala zapomnieć o tym, co wydarzyło się przed laty. Dwoje zakochanych młodych ludzi może rozdzielić...