Wydawnictwo: Ars Machina
Data wydania: 2011 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 392
Nie jest to seria dla mnie. Zdecydowanie nie. Męczyłem się koszmarnie, a mam wrażenie, że sprawniejszy pisarz zawarłby to wszystko w 200 stronach. Chaotyczne, nie do końca zrozumiałe dialogi i bardzo słabo opisani bohaterowie. Nic mi się tu praktycznie nie podobało i cieszę się, że lektura już za mną. Rozgwiazda była jeszcze w sumie całkiem niezła, Wir w mojej opinii słabiutki. Przede mną jeszcze najgrubszy Behemot i nie mam co do niego żadnych złudzeń niestety.
Pięć lat temu zniszczyłaś świat. Świat sam sobie na to zasłużył. Z głębin oceanu przyniosłaś mu pewien dar - apokaliptycznego mikroba zdolnego przewrócić...
Jak zorganizować bunt na pokładzie, kiedy budzą cię z hibernacji na parę dni co milion lat? Jak konspirować, gdy garstka potencjalnych sojuszników...
Przeczytane:2024-08-28, Ocena: 5, Przeczytałam,
W drugiej części „Trylogii Ryfterów” Petera Wattsa wychodzimy z oceanicznych głębin na powierzchnię, a wraz z nami wynurza się złowieszczy Behemot, prymitywny mikrob, który może zniszczyć znany nam świat.
„Wir” to kontynuacja mrocznej i napisanej z olbrzymim rozmachem „Rozgwiazdy”, a jej znajomość jest nieodzowna, by zrozumieć ten skomplikowany świat przyszłości i motywacje bohaterów. Zagłębienie się w fabule jest dość trudne, w moim odczuciu trudniejsze niż w części pierwszej. Różne wątki, perspektywy, mnogość bohaterów i specyficzna naukowa terminologia nie ułatwiają, ale początkowa uważność odwdzięcza się historią fascynującą i skłaniającą do refleksji.
W centrum wydarzeń ponownie znajduje się Lenie Clark, zmodyfikowana biologicznie ryfterka, która wychodzi z głębin oceanu stając się niespodziewanie zarówno legendą i idolką tłumów, jak i zagrożeniem wpływającym na losy całego świata. Kluczowym motywem powieści jest walka z systemem, a Lenie staje się symbolem tej walki, postacią, która balansuje na granicy między bohaterką a antybohaterką, anarchistką i wyzwolicielką, postacią niosącą zemstę i jednocześnie uwikłaną w osobiste dramaty.
Jednym z najbardziej fascynujących aspektów książki jest sposób, w jaki władza i system starają się kontrolować informacje i eliminować wszelkie zagrożenia, zarówno fizyczne, jak i ideologiczne. Autor sugestywnie przedstawia świat, w którym wszelkie niewygodne fakty są wymazywane, a ludzi, którzy mogą stanowić zagrożenie dla porządku, czeka likwidacja.
Niosące coraz większy chaos wydarzenia w świecie rzeczywistym, wydają się nierozerwalnie związane z tymi ze świata wirtualnej sztucznej inteligencji, w którym trwa równie bezpardonowa i bezwzględna walka o przetrwanie.
Tak jak wspominałam, Watts nie ułatwia czytelnikowi zadania, zmuszając go do pełnego zanurzenia się w świecie pełnym technologicznych zawiłości i głębokich psychologicznych motywacji postaci. Dla wielu czytelników może stanowić to wyzwanie zarówno ze względu na złożoność terminologii, jak i ilość wątków splatających się w tej powieści. Czy mimo to będę Was zachęcała do poznania tej historii? Zdecydowanie tak, bo pokazuje przyszłość, w której technologia i biologia są nierozerwalnie splecione, a ludzkość stoi na skraju zagłady. To wymagająca, ale też niezwykle satysfakcjonująca opowieść o zemście, manipulacji i walce o przetrwanie.